Chrystus mądrością najwyższą

Homilia na 2 Niedzielę po Bożym Narodzeniu roku B

Pierwsze czytanie Syr 24,1-2.8-12

Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy,
a nie trać równowagi w czasie utrapienia!
Którzy boicie się Pana, zawierzcie Mu,
a nie przepadnie wasza zapłata.
Którzy boicie się Pana, spodziewajcie się dobra,
wiecznego wesela i zmiłowania!
Popatrzcie na dawne pokolenia i zobaczcie:
któż zaufał Panu, a został zawstydzony?
Albo któż trwał w bojaźni Pańskiej i był opuszczony?
Albo któż wzywał Go, a On nim wzgardził?
Dlatego że Pan jest litościwy i miłosierny, 
odpuszcza grzechy i zbawia w czasie utrapienia.
Biada sercom tchórzliwym, rękom opuszczonym
i grzesznikowi chodzącemu dwiema ścieżkami.

Syracydes w pierwszym czytaniu mówi, że Bóg jest obecny przez swoją mądrość w swoim narodzie, tj. w Izraelu. Możemy dodać, że jest obecny w Kościele. I jest obecny w świecie, jako w swoim dziele. Umysły wielkie zawsze umiały Go dostrzegać w świecie. Do nich należał genialny wynalazca amerykański, Tomasz Edison († 1931). Obecny w Paryżu na otwarciu wieży Eiffla, w roku 1889, zapisał w księdze pamiątkowej i następnie głośno odczytał wobec zebranych następujące słowa: „Podziwiam wszystkich inżynierów i konstruktorów, ale przede wszystkim Tego, który skonstruował ten cały przeogromny świat — Boga”. W taki sposób Tomasz Edison dał wyraz swojej wierze w Boga Stwórcę i w Jego obecność w świecie.

Drugie czytanie Ef 1,3-6.15-18

Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym
na wyżynach niebieskich — w Chrystusie.
W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem.
Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa,
według postanowienia swej woli,
ku chwale majestatu swej łaski,
którą obdarzył nas w Umiłowanym.

Przeto i ja, usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. [Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych.

Św. Paweł w Liście do Efezjan zapewnia nas, że dzięki Chrystusowi staliśmy się przybranymi dziećmi Bożymi. Dzięki łasce wysłużonej nam przez Chrystusa stajemy się uczestnikami Bożej natury. Życie właściwe Bogu — poznanie i miłość — staje się naszym udziałem. Ideę tę Ojcowie Kościoła wyrażali w paradoksalnym stwierdzeniu, że Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem. Św. Augustyn w jednym z kazań mówił:

„Nasz Pan, Jezus Chrystus, wiekuisty Stwórca wszystkiego, rodząc się z Matki, stał się naszym Zbawicielem. Dobrowolnie narodził się dla nas w czasie, aby nas doprowadzić do wiecznych czasów Ojca. Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem”.

Kazanie 13 z okresu zwykłego (cytat za: Brewiarz, t. I, s. 476).

Ewangelia J 1,1-18

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
W Nim było życie,
a życie było światłością ludzi,
a światłość w ciemności świeci
i ciemność jej nie ogarnęła.
Pojawił się człowiek posłany przez Boga —
Jan mu było na imię.
Przyszedł on na świadectwo,
aby zaświadczyć o światłości,
by wszyscy uwierzyli przez niego.
Nie był on światłością,
lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa,
która oświeca każdego człowieka,
gdy na świat przychodzi.
Na świecie było [Słowo],
a świat stał się przez Nie,
lecz świat Go nie poznał.
Przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego —
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem
i zamieszkało wśród nas.
I oglądaliśmy Jego chwałę,
chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,
pełen łaski i prawdy.

Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali — łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.

Św. Jan w prologu do swej Ewangelii nazywa Syna Bożego Słowem. I mówi, że Słowo „przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi...”.

Przyjąć Chrystusa to upaść przed Nim na kolana, uwierzyć w Jego bóstwo i żyć Jego Ewangelią.

W jednym z kościołów Kopenhagi znajduje się słynna rzeźba Chrystusa, dłuta wielkiego rzeźbiarza duńskiego B. Thorwaldsena († 1844). Mówią o niej, że piękno postaci Chrystusa widać w całej pełni dopiero wtenczas, kiedy się przed Nim uklęknie. Dodajmy: że wtenczas, kiedy oczyma wiary zobaczy się w Nim Syna Bożego.


opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama