Homilia na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego roku C
Jezus rzekł uczniów: Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 22-23).
Współczesny językoznawca w "Małym słowniku języka polskiego" pod terminem "duch" odnotował: oznacza "energię psychiczną, właściwości psychiczne człowieka; umysł, świadomość, myślenie; duszę". Wedle tak przyjętego rozumowania "duch" bywa wytworem refleksji, myślenia naukowego, filozoficznego. Jednak w religiach "duch" jest rzeczywistością transcendentną. Chrześcijaństwo odnosząc to pojęcie do Boga, nadaje mu szczególny charakter. Chrystus, kiedy odsłania w swoich wypowiedziach życie wewnętrzne Stwórcy, objawia, że Bóg Jedyny jest Trójcą Osób. Jedną z nich jest Duch Święty. Nazywa Go Duchem Prawdy, Parakletem. "Parakletos" w tłumaczeniu z greckiego oznacza "Pośrednika", "Orędownika", który wstawia się za ludźmi u Boga. Jest On sprawcą ich życia wiarą. Przed światem zaś daje świadectwo o Chrystusie.
Ducha Świętego wyznaje Kościół jako "Pana i Ożywiciela". Aby zrozumieć tajemnicę Kościoła, trzeba mieć w świadomości, że czas jego istnienia i działalności rozpoczął się wraz z przyjściem, czyli zesłaniem Ducha Świętego na Apostołów, zgromadzonych w jerozolimskim wieczerniku. Paraklet zanim nauczanie o Nim stało się artykułem wiary, był "doświadczeniem" przeżywanym w Kościele pierwotnym. To doświadczanie Ducha nigdy nie ustało.
Samoobjawienie się Boga, jakie dokonało się w Jezusie, trwa nadal poprzez misję niewidzialnego "Pocieszyciela". Duch Święty przychodzi po Chrystusie i za Jego sprawą, uobecnia Jego Osobę na ziemi, Jego dzieło, Jego Ewangelię. On swoją potęgą i mocą kształtuje Kościół sprawiając, że Zmartwychwstały jest pośród wierzących. I mimo, że przez niektórych chrześcijan jest On Wielkim Zapomnianym, w rozumieniu chrześcijaństwa jest Osobą, która znajduje się w centrum wiary. Według ostatniego Soboru Duch Święty "mocą Ewangelii utrzymuje Kościół w ciągłej młodości, ustawicznie go odnawia, uposaża w rozmaite dary i przy ich pomocy nim kieruje". Pośród zmieniających się warunków i okoliczności zabezpiecza On przekaz orędzia Jezusa, jego promieniowanie pośród ludzi oraz zapewnia mu ciągłość i tożsamość.
Wiara jest czymś więcej niż przyjęciem światopoglądowych założeń. Jest zawierzeniem Bogu Żywemu. Dlatego żadna religia, nie tylko chrześcijaństwo, nie może być postrzegana jako pewien system umysłowy. Jest przede wszystkim doświadczeniem Boga, który udziela się człowiekowi. W chrześcijaństwie - przyjęciu tej niewyrażalnej rzeczywistości dopomaga właśnie Duch. Cud Zesłania Ducha był dany raz. Jednak trwa bezustannie owo wylewanie się Go na tych, którzy przyjmują Jezusa jako Pana i Zbawcę. On pomaga we właściwym zrozumieniu treści Chrystusowego orędzia a także w pojmowaniu tajemnicy Kościoła. Dopiero wtedy stają się czytelne słowa św. Pawła: Mając życie od Ducha, pozwólcie się też Duchowi prowadzić (Ga 5, 25), Duchowi w Kościele. Jego działania należy upatrywać i w dziejach pojedynczego człowieka, "zanurzonego w czasie, a przeznaczonego do wieczności".
W Kościele Wschodnim "wśród jego bogatej ikonografii - są ikony Chrystusa, ikony Boga Ojca, ikony Dziewicy z Dzieciątkiem, ikony świętych, lecz nie ma ikon Ducha Świętego. Dlaczego? Gdyż każda osoba, której dotknie Duch Święty, sama staje się ikoną Ducha Świętego. Duch nie ma oblicza. On jest tym, który sprawia, że my stajemy w obliczu Boga, a Bóg spogląda na nas, jako na swoje dzieci" - pisał George T. Montagne.
Duch Boży przedziwnie kieruje biegiem czasu i dziejów świata. Jego mocy należy dopatrywać się w pozytywnych przemianach kolejnych epok włącznie z naszą. W upadku totalitaryzmów także. Paraklet przemienia świat od wewnątrz, od wnętrza ludzkich sumień i serc. On, który "odnawia oblicze ziemi, tej ziemi", jest dawcą nadziei. Nadziei, która kpi sobie ze statystyk, z rachunków prawdopodobieństwa i futurologii. Nadaje inny kierunek ludzkim przewidywaniom. Chwila obecna skłania do tego, aby do oczekiwań kreślonych wedle miary wyobraźni współczesnych, ich jedynie słusznych racji, łatwego optymizmu, dołączyć nadzieję zanurzoną u najwyższego źródła, którym jest Duch Święty. Nadzieja bowiem jest przede wszystkim "dzieckiem Boga".
opr. mg/mg