Abyśmy wreszcie usłyszeli i zrozumieli Twoje Słowo!

Prośmy Boga: Panie, daj Kościołowi świętych, gorliwych i mądrych kapłanów, którzy otworzą nasze uszy i oczy, abyśmy wreszcie usłyszeli i zrozumieli Twoje Słowo.

Siostro i Bracie!

Jakoś tak to jest, że w większości przypadków jesteśmy gadułami. Chyba nie ma ludzi, którzy w różnorakich sytuacjach nie mieliby czegoś do powiedzenia. Owszem może nie raz nie zabieramy głosu, ale przyznajmy – jaki nie raz potok słów, albo i rzeka, płynie w naszych głowach. Słowo jest nieodzownym, nie wiem jakby to powiedzieć elementem naszego życia. Praktycznie już od samego urodzenia człowiek próbuje się chwytać słów i nieporadnie ich używać, a w kilka miesięcy po urodzeniu, zaczyna gaworzyć i prowadzić zawiłe dyskusje ze swoimi bliskimi. A później, w miarę upływu czasu, pobierając odpowiednie nauki w szkołach, coraz bardziej poprawnie za pomocą słów tworzy zdania i powstają różnego rodzaju historie, opowieści.

Należy też zauważyć, że niestety, niektórzy potrafią ze swoich słów uczynić śmiercionośną broń, broń która być może nie zabije ciała, ale broń, która potrafi zabić w drugim człowieku to coś. To coś, co nie raz jest związane z chęcią do życia... Inni zaś za pomocą słów potrafią czynić cuda, potrafią pocieszyć, obudzić ową chęć do życia, a jeszcze inni za ich pomocą tworzą powieści, piosenki i różne inne, na przykład literackie arcydzieła. Są też tacy ludzie, którzy kradną słowa, którzy wysługują się cudzymi słowami, wkładając je w swoje usta, przypisując sobie ich autorstwo. A są i tacy, którzy w usta innych wkładają swoje słowa, własnym słowom przypisują cudze autorstwo.

Siostro i Bracie! Pochylamy się dzisiaj nad tym, czym jest słowo. Dlatego proszę Cię, byś przez chwilę zastanowił się: Czym są nasze słowa? To, czym są nasze słowa, tak naprawdę zależy od nas samych... Mogą one być wyrazem miłości, ale mogą też być śmiertelną bronią.

Dzisiaj jednak chciejmy przyjrzeć się innemu Słowu, Słowu pisanemu wielką literą, mowa o Słowie Bożym!

Nie przez przypadek Prorok Izajasz przypomina nam dzisiaj znaną wszystkim zależność urodzaju od opadów, mówi bowiem o skuteczności Słowa Pańskiego: …słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa. (Iz 55,11).

Dzięki temu Słowu, Słowu, którym jest nie kto inny, a sam Boży Syn, nie tylko zdobywamy wiedzę, lecz – przede wszystkim – możemy zrozumieć sens wiary, nasze przeznaczenie, albowiem jak mówi św. Paweł w Liście do Rzymian: my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, (…) całą istotą swoją wzdychamy, oczekując – odkupienia naszego ciała. (Rz 8,23).

Zastanówmy się też przez chwilę, dlaczego Jezus Chrystus opowiada nam dzisiaj przypowieść o siewcy? Ta znana przypowieść nabiera innego wydźwięku w kontekście całej dzisiejszej Liturgii Słowa. Otóż najważniejszym plonem jest to ziarno, które zakiełkuje w naszym sercu... Serce to właściwy i podatny grunt na ziarno, którym jest Słowo Boga, ale ten grunt musimy dobrze przygotować. Dlatego znamienne są dzisiaj słowa Jezusa – mówię do nich w przypowieściach, bo otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie (Mt 13,13-14), te znamienne słowa odnoszą się do ludzi, którzy nie przywiązują wagi do zrozumienia Słowa, co przecież jest niezbędne do tego, by żyć wiarą. Zatem, żeby dobrze przygotować glebę swojego serca na przyjęcie ziarna Bożego Słowa, potrzebujemy kapłanów, którzy cieszą się z możliwości słuchania i patrzenia na to, czego inne uszy nie słyszały, a oczy nie widziały. To ich gorliwa posługa sprawia, że cieszmy się wiarą, cieszmy się miłością, cieszmy się nadzieją. To dzięki ich przepowiadaniu i objaśnianiu Bożego Słowa, Jezus Chrystus sprawia, że stają się szczęśliwe oczy nasze, że widzą, i uszy nasze, że słyszą. (por. Mt 13,16).

Prośmy zatem Boga: Panie, daj Kościołowi świętych, gorliwych i mądrych kapłanów, którzy otworzą nasze uszy i oczy, abyśmy wreszcie usłyszeli i zrozumieli Twoje Słowo. Amen.

(Homilia zainspirowana rozważaniem Piotra Blachowskiego: Słowo - czym jest?)

Napisane na 16.07.2017, niedziela, rok A, I, piętnasty tydzień okresu zwykłego (homilia wygłoszona w parafii św. Antoniego w Orzeszu - Zgoniu).
Do czytań: Iz 55, 10-11 | Ps 65 (64), 10abcd. 10e-11. 12-13. 14 | Rz 8, 18-23 | Mt 13, 1-23

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama