Fragmenty książki "Jesus i wiara. Dzieci zadają pytania"
Tak. Ale może się wydawać, że naprawdę trudno jest zrozumieć Jezusa. Weź pod uwagę to wszystko, co powiedzieliśmy w ostatnich trzech pytaniach.
Po pierwsze, Jezus mówi nam, że w taki sam sposób zostaną wynagrodzeni robotnicy, którzy pracowali w winnicy, bez względu na przepracowany tam czas.
Po drugie, Jezus zaskakuje nas jeszcze bardziej, bo mówi nam o przebaczeniu grzesznikom, ludziom, którzy uznają, że zbłądzili. Jest to sprzeczne z logiką, która obowiązuje w świecie relacji ludzkich: wedle zasad sprawiedliwości ten, kto wyznaje winę, zostaje osądzony; według logiki Jezusa natomiast taki człowiek zostaje ocalony.
Teraz pytasz mnie: czy jest możliwa miłość nieprzyjaciół? Czy jest możliwe kochać ludzi, którzy nie uznali, że pobłądzili? Wydaje się, że to przekracza nasze ludzkie siły, a jednak Jezus prosi nas, abyśmy miłowali nieprzyjaciół.
Przeczytamy teraz fragment Ewangelii, w którym znajduje się to zdumiewające przykazanie, które nie ma odpowiednika w innych religiach i wydaje się (powtarzam: wydaje się) być skierowane przeciwko ludzkiej naturze:
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 43-48).
Jezus, umierając na krzyżu za wszystkich ludzi: sprawiedliwych i grzeszników, wprowadził te słowa w czyn. Na krzyżu, tuż przed śmiercią, Jezus modlił za swoich oprawców: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23, 34).
Może powiesz: Jezus mógł znieść tak wiele, ponieważ był Bogiem. Ale przecież Mistrz z Nazaretu prosił nas, żebyśmy byli doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5, 48).
Czy uważasz, że modlitwa za swego oprawcę jest niemożliwa? A przecież i pierwszy męczennik, św. Szczepan, który został ukamienowany, modlił się za swoich oprawców. O tym wydarzeniu możesz przeczytać w Dziejach Apostolskich (Dz 7, 54-60). Ale nie tylko pierwsi chrześcijanie byli tak odważni i mieli tak wielką wiarę. Historia została naznaczona krwią wielu chrześcijańskich męczenników, tzn. ludzi, którzy oddali swoje życie za Jezusa i którzy modlili się właśnie za swoich morderców.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku w Hiszpanii doszło do prześladowań Kościoła na wielką skalę. Zabito wówczas, i to w krótkim czasie, 13 biskupów, 4184 księży i seminarzystów, 2365 zakonników, 283 siostry zakonne i tysiące chrześcijan. Proboszcz małej wioski, Navalmorel został ukrzyżowany jak Jezus. W czasie tortur ów kapłan przebaczał i błogosławił swoich oprawców, żołnierzy z milicji komunistycznej.
Parę lat później w Marzabotto, na północy Włoch, naziści zastrzelili ks. proboszcza Giovanniego Fornasiniego i jego parafian. Zanim proboszcz padł na ziemię, zrobił znak krzyża, mówiąc: „Rozgrzeszam tych, co umierają, i tych, co zabijają”. O tym zdarzeniu opowiedział mi w jednym z wywiadów bardzo znany dziennikarz, Enzo Biagi.
Także w naszych czasach mieliśmy wiele podobnych przykładów męczeństwa. Przeczytam ci słowa don Christiana de Chergé, przeora klasztoru Notre Dame de l"Atlas w Algierii, zamordowanego wraz z innymi zakonnikami przez terrorystów islamskich 27 marca 1996 roku. Napisał on krótko przed śmiercią:
„I nadszedł moment, kiedy chciałbym wykazać się jasnością umysłu, która pozwoliłaby mi poprosić Boga i ludzi o przebaczenie, aby w tej właśnie chwili całym sercem przebaczyć moim oprawcom... I także tobie, przyjacielu, który nie będziesz tego wiedział, co uczynisz. Tak! Również tobie chcę powiedzieć DZIĘKUJĘ i DO WIDZENIA. I niech nam będzie dane spotkać się razem w niebie, jeśli taka jest wola Boga, Ojca naszego, Ojca twojego i mojego. Amen”.
opr. aw/aw