Metody aktywizujące - wywiad
W klasach I liceum ogólnokształcącego, na katechezie: "Jezus - przyjaciel celników i grzeszników", [ 1 ] wykorzystałam metodę wywiadu. [ 2 ]
Najpierw został odczytany tekst o grzesznej kobiecie (Łk 7,36-42). Następnie uczniowie zostali podzieleni na grupy, a ich zadaniem było określenie postawy wobec grzechu, który popełniła kobieta. Trzeba było opisać postawę Jezusa, faryzeusza i kobiety, odpowiadając na pytanie: Dlaczego tak postąpili?
Po relacji z pracy w grupach, nastąpiło pogłębienie tematu poprzez metodę wywiadu. Uczniowie, siedząc parami w ławkach, mieli ułożyć rozmowę z wybraną osobą (Jezusem, Szymonem lub kobietą) w oparciu o poprzednie ustalenia na temat ich postawy.
Oto niektóre wywiady.
Reporter: Dzień dobry.
Kobieta: Dzień dobry.
Reporter: Chciałem porozmawiać o twoim życiu.
Kobieta: Wstydzę się swojego życia i nie chcę publicznie o tym rozmawiać.
Reporter: Zapewniam cię, że nie zostanie ujawnione twoje nazwisko ani inne dane.
Kobieta: No dobrze, zgadzam się.
Reporter: Jaki jest twój stosunek do ludzi, z którymi współpracowałaś?
Kobieta: Traktowałam ich czysto zawodowo, nie wiążąc z nimi żadnych uczuć.
Reporter: Czy jesteś dumna z tego, co robiłaś?
Kobieta: Kiedyś tak, teraz wiem, że to, co robiłam było złe, niemoralne. Wstydzę się tego i pragnę zmienić dotychczasowe życie.
Reporter: Nie chcę być niegrzeczny, ale co wpłynęło na twoją decyzję?
Kobieta: Dawno temu, przechodząc przez miasto, zobaczyłam pewnego mężczyznę. Czułam jego wewnętrzną czystość i piękno. Wiedziałam, że jeżeli do niego nie podejdę, moje życie powróci do codziennej rutyny. On pokazał mi drogę odnowienia, dzięki której mogę stać się lepsza.
Reporter: W jaki sposób?
Kobieta: Nie potępił mnie, ale mój grzech. Pokazał mi, że nie jestem sama, że są tacy jak ja, którzy czekają, aż ktoś wyciągnie do nich pomocną dłoń i pomoże przejść przez "drogę życia" pełną przeszkód i niebezpieczeństw.
Reporter: Czy to właśnie dlatego zajmujesz się dzisiaj zbiórką pieniędzy dla najbardziej potrzebujących?
Kobieta: Uważam, że to piękne móc pomagać innym ludziom i patrzeć na ich wielką radość.
Reporter: Dziękuję za tak wzruszający wywiad i mam nadzieję, że spotkamy się za rok na następnej zbiórce.
Kobieta: Do widzenia.
Dziennikarze: Witaj! Jesteśmy z Radia Puls.
Jezus: Witajcie! Jestem Jezus, jak zapewne wiecie.
Dziennikarze: Chcielibyśmy porozmawiać z Tobą o Twoim stosunku do ludzi grzesznych.
Jezus: O kogo wam chodzi?
Dziennikarze: Na przykład ta kobieta lekkich obyczajów, którą spotkałeś u Szymona faryzeusza?
Jezus: No cóż, dostrzegam jej grzech, ale to nie jest sprawa najważniejsza. Z grzechu możesz się wyspowiadać. Dla mnie liczy się osoba i jej wiara.
Dziennikarze: Co skłoniło Cię do rozmowy z tą kobietą - przecież to grzesznica, a Ty Syn Boży?
Jezus: To prawda, rozmawiałem z nią i uważam, że nawet taka osoba jak ona, ma większe prawo do tego. Jej bardziej potrzebna jest pomoc.
Dziennikarze: Podobno w waszym kraju prawo nakazuje takie kobiety ukamienować?
Jezus: Tak, to okrutne prawo.
Dziennikarze: Dlaczego przebaczyłeś tej kobiecie?
Jezus: Ona szukała wsparcia duchowego, pomocy. Obdarzyłem ją miłością, zanim do mnie przyszła. Zaufała mi i postanowiła się nawrócić. Cieszyła się własną przemianą.
Dziennikarze: Jakim uczuciem obdarzasz nas - ludzi grzesznych?
Jezus: Miłością. To uczucie pełne ciepła, wyrozumiałości, nieskończonego miłosierdzia. Wybaczam wszystko, gdy Mnie o to ludzie proszą. Nie gardzę nimi i ich nie potępiam.
Dziennikarze: Dziękujemy za ten wywiad. Mamy nadzieję, że to, co powiedziałeś, pomoże wielu ludziom.
Reporter: Szymonie, poczekaj! Bardzo zaciekawiła mnie twoja postawa. Chciałabym zadać Ci kilka pytań.
Szymon: Proszę bardzo.
Reporter: Powiedz coś o sobie, kim jesteś?
Szymon: Jestem faryzeuszem, czyli uczonym żydowskim, znam Pismo i prawo.
Reporter: Dlaczego zaprosiłeś do domu Chrystusa, skoro nie uważasz Go za proroka Izraela?
Szymon: Zaprosiłem Go, ponieważ wszyscy to czynili, a ja nie mogę być od nich gorszy, a w dodatku byłem ciekawy, tyle o nim słyszałem.
Reporter: I jak oceniasz Jego postawę?
Szymon: Okazał się dziwnym człowiekiem. Pozwolił się dotykać największej grzesznicy, a nawet odpuścił jej grzechy.
Reporter: Ty byś tego nie uczynił?
Szymon: Żaden szanujący się Żyd nie będzie z "taką" rozmawiał. Nigdy bym jej nie darował! Przez całe życie nie przestrzegała przykazań Bożych! Była cudzołożnicą!
Reporter: Wnioskuję, że nienawidzisz zła ani ludzi go czyniących.
Szymon: Owszem.
Reporter: A nie uważasz, że każdy może nawrócić się w życiu jak ta kobieta?
Szymon: Nie, nie wierzę w to! Ona żyła, jak chciała. Dlaczego miałaby nagle się zmienić? Gardzę takimi ludźmi. Odwracam się od nich.
Reporter: Myślę, że po prostu wywyższasz się nad nimi, nie rozumiejąc ich. Ja bym uczynił, jak Jezus. Dziękuję za rozmowę i do widzenia!
Szymon: Do widzenia!
Ucieszyły mnie ogromnie rezultaty, jakie dało zastosowanie tej metody: łatwiejsze rozumienie tekstów biblijnych, rozwój i inwencja twórcza uczniów, empatia, budowanie więzi wśród katechizowanych, a przede wszystkim mobilizacja do włączenia się w zajęcia. Po prezentacji wywiadów, byłam zaskoczona pomysłowością, ale i trafnością sądów oraz umiejętnością wczucia się w sytuacje poszczególnych postaci. Uczniowie zwrócili uwagę na temat Miłosierdzia Bożego i możliwość naprawy swego życia. Zauważyli, że Jezus potępia zło, a nie człowieka, oraz że postawa faryzeusza jest niezgodna z nauką Jezusa.
1 Jest to katecheza nr 19 z podręcznika: "Spotkanie z Chrystusem".
2 Metoda wywiadu została tutaj zmodyfikowana. Uczniowie nie inscenizowali scenki z wchodzeniem w role i rozmową, a tylko zapisali wyobrażony wywiad.
opr. ab/ab