Z cyklu "Metody aktywizujące w katechezie"
Być może niektórzy z nas pamiętają jeszcze, jak mieszane uczucia budziły w nas szkolne biografie znanych osób - nudne, odległe od otaczającej nas rzeczywistości, podane w nużący, nieatrakcyjny sposób. Postaci te, zamiast stać się dla ucznia żywym, pociągającym przykładem, kojarzyły się z zapamiętywaniem kolejnych faktów, wyczytanych z obszernych książek.
Dlatego warto pomyśleć o wprowadzeniu pozawerbalnych form pracy nad przybliżeniem uczniom sylwetek świętych. Pamiętajmy, że obok dzieci z dominującą inteligencją werbalną, mamy w klasie takich, do których dociera przede wszystkim obraz. Święty nie może być ukazany jako postać nie z tego świata, z którą uczeń nigdy nie utożsami się i nie będzie jej naśladować, bo i jak utożsamiać się ze świętym, który mdlał, kiedy usłyszał tzw. "brzydkie słowo"... Pokażmy więc uczniom świętych z krwi i kości, i zróbmy to w sposób atrakcyjny.
Wybór biografii oraz stopień szczegółowości zależy od klasy, z którą będziemy pracować. Im młodsza klasa, tym mniej powinniśmy wprowadzać szczegółowych dat, obcych nazw, informacji o kontekście obyczajowym i historycznym. W starszych klasach (np. gimnazjalnych) można odwołać się do wiadomości z języka polskiego, historii, wcześniejszych katechez.
Biografia powinna być opowiedziana przez nauczyciela, z wykorzystaniem pomocy wizualnych, przybliżających realia czasów, w których żył bohater lub bohaterka. Ta część lekcji nie powinna być dłuższa niż 10 minut.
Przykładowe informacje, jakie można zawrzeć w biografii św. Ignacego Loyoli na lekcji dla kl. VI.
Ignacy urodził się rok przed odkryciem Ameryki, czyli pod koniec epoki zwanej średniowieczem. W ówczesnej Europie zachodziły liczne zmiany, rozwijała się nauka i sztuka, ale było też wiele krwawych i okrutnych wojen. Urodził się w miejscu zwanym Loyola, dlatego tak go nazywamy. Jest to w Hiszpanii, w krainie narodu zwanego Baskami. Imię "Ignacy", święty przyjął później, w młodości zwano go Inigio. Święci często tak czynili, zmieniali imię, kiedy ich życie się zmieniało. Był szlachcicem, człowiekiem, który w młodości często przebywał na dworach. Lubił zabawy, towarzystwo, ćwiczył się w sztuce rycerskiej. Wziął udział w walkach z Francuzami, broniąc twierdzy Pampeluna. Tam został ciężko raniony. Kula armatnia strzaskała mu nogę. Od tej chwili chodził, utykając.
Leczył się w rodzinnym domu, a połamana noga nie chciała się zrosnąć. W tym czasie czytał Pismo św. oraz książkę, ukazującą życie różnych świętych. Czytał też opowieści o rycerzach i damach, które jednak nie zajmowały go tak bardzo, jak te poprzednie. Ignacy zaczął się zmieniać. Gdy już mógł chodzić, postanowił poświęcić się służbie Bogu i innym ludziom. Przez pewien czas przebywał w osamotnieniu, modlił się i planował dalsze życie. Było ono niezwykle bogate. Ignacy udał się do miasta Chrystusa - Jerozolimy - by lepiej poznać miejsca, w których przebywał Zbawiciel. Była to trudna wyprawa, ponieważ miasto zajmowali wówczas muzułmanie. Aby obejrzeć miejsce, z którego Jezus wstąpił do nieba, oddał ostatnią cenną rzecz, jaką posiadał - składany nóż.
Kiedy wrócił do Europy, postanowił się kształcić. A miał już ponad 30 lat. Uczył się w Hiszpanii i Paryżu. Bardzo dużo pracował z ludźmi ubogimi i nieszczęśliwymi, oddając im niejednokrotnie wszystko, co posiadał. Pracował w szpitalach, zakładał domy opieki, a z biegiem czasu dołączyli do niego mężczyźni, którzy zaczęli mu pomagać.
Ignacy głosił w tym czasie Słowo Boże na ulicy. Znalazł się nawet przez to w więzieniu. Po zdobyciu wykształcenia został kapłanem. Uczył modlić się, a swoje refleksje zawarł w książeczce "Ćwiczenia duchowne". Wraz ze swoimi przyjaciółmi kontynuował pracę wśród ubogich; jego towarzysze wyjeżdżali na misje i zakładali szkoły. Ojciec święty pozwolił im - a było ich coraz więcej - założyć zakon. Jest to Towarzystwo Jezusowe. Ojców i braci, którzy do niego należą, nazywamy jezuitami. Działają oni na całym świecie. Założyciel towarzystwa, Ignacy Loyola, został kanonizowany, czyli uznany za świętego.
Uczniowie otrzymują kopie wygłoszonego tekstu. Najpierw podkreślają, a następnie wypisują z niego najistotniejsze, kluczowe informacje, np.:
Oczywiście można ułożyć wspólną notatkę, a z pewnością należy skontrolować wynik indywidualnej pracy uczniów.
1. Diagram
Uczniowie, korzystając z notatki, rysują diagram. W kl. VI warto podać gotowy schemat, który uczniowie wypełnią, w klasach starszych można zdać się na inwencję młodzieży.
2. "Droga życia"
Uczniowie nanoszą w formie rysunków symbolicznie ukazane fakty z życia Loyoli. Można z góry ograniczyć ich liczbę np. do pięciu.
Kolejne ćwiczenia mogą być połączone z 1 lub 2, mogą być wprowadzane oddzielnie.
3. Charakterystyka w formie rysunku - praca w grupach, rysunek na dużych arkuszach papieru (może być szary, pakowy). Czas - co najmniej 30 min. Cechy wokół postaci mogą być zapisane, a mogą być symbolicznie narysowane, z dołączoną "legendą".
Można uporządkować cechy, rozdzielając je na lewą i prawą stronę postaci (np. cechy przed i po przemianie, cechy umysłu i duchowe). Można też przypisać poszczególne cechy symbolicznym miejscom ciała - sercu, dłoniom, głowie, stopom.
4. Odmianą ostatniego ćwiczenia jest "rozbicie" postaci - polecamy narysować tylko wymienione powyżej części ciała i dopisać cechy charakteru Świętego.
5. "Mapa umysłu" - różne wcielenia Ignacego:
Lekcję kończymy prezentacją i omówieniem prac (nagródźmy wszystkich oklaskami); możemy też powiesić je na pewien czas na ścianie. Jeżeli chcemy je ocenić, musimy uprzednio zwrócić uwagę na stopień zaangażowania w pracę wszystkich uczniów. Nie zapomnijmy o refleksji - można ją pobudzić, zadając pytania, np. o znaczenie świętego dla współczesnych ludzi, o cechy, które warto naśladować, o to, co nas łączy z postacią sprzed wieków.
Zadanie domowe - praca podobna do wykonywanej w klasie - "Święty, którego imię noszę" lub "Mój patron", "Patron mojego bierzmowania".
Realizacja podanego materiału powinna zająć 2-3 godziny, oczywiście można omówić inną postać, np. św. Stanisława Kostkę lub św. Franciszka.
Zbigniew Kruszewski - nauczyciel języka polskiego w Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, pracownik Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców im. Pedro Arrupe, prowadzi szkolenia dla wychowawców: "Subkultury młodzieżowe".
opr. ab/ab