Rozważania na Drogę Krzyżową
Światło rozbłyśnie i to nawet wtedy kiedy obrócisz je w cień
Ono ma taką moc
Nad cieniem?
Nie samo w sobie
Światło i cień tworzą jedność i są ze sobą zespolone
To ich przypadłość
Na zawsze?
Nie tylko do czasu
Światło i cień upadają i jedno określa drugie
Jest jego dopełnieniem
I tak jest zawsze?
Nie zmienia się w ciągu dnia
Światło świeci bo takim uczynione było od początku
I nie jest w niczym ograniczone
Ani też zakryte?
Tak takim zawsze pozostawało
Światło podtrzymywane nie traci swojego blasku
Cień nie ma nad nim władzy
Ono ma taką moc?
Jak żadne inne
Światło nawet w oddaleniu jest niczym niezmącone
Cień jest jedynie obok niego
Tak jakby były we dwoje?
Tak istnieją niezależnie od siebie
Światło i cień jeżeli je zestawić razem rozejdą się
Jedno przywoła drugie
O każdej porze dnia?
Tak i tak jest przez cały dzień
Światło nawet w rozdarciu pozostaje otwarte na cień
I przyjmuje je
Stale i nieustannie?
Tak i to niekiedy z mocą
Światło i cień bezpowrotnie bez siebie nie istnieją
Bo takimi je uczyniono
I nie można tego zmienić?
Nie bo i po co
Światło nawet jeżeli zabierzesz mu jego moc ono trwa
Cień to powoduje
I nie jest w oddaleniu?
Jest blisko jak tylko (tego) zdoła
Światło i cień nawet jeżeli je rozłączysz i porozdzielasz
One i tak się odnajdą
I trwać tak będą nadal?
Tak jak żadne inne połączone
Światło jest bo było i po to zostało uczynione
A cień bo bez światła go nie ma
A więc są jakby jedną naturą?
Nie jakby ale są
Światło nawet po zmroku odziewa się inną szatą
To cień nim zawładnął
Ale tylko do czasu?
Tak do poranka dnia następnego
Światło odchodzi w cień i odpocznienie powraca jednak
I jest w niczym niezmienione
To czym jest w stanie spoczynku?
Światłem i trwa nadal
Światło rozbłyska wciąż na nowo z cienia wychodzi
I tam powraca
Rodzi się na nowo?
Nie ono takim istniało od zawsze
[rok 2007]
opr. mg/mg