Recenzja książki: Mieczysław Bednarz SJ, "Skarbnica modlitw", Wydawnictwo WAM 2001
Ludzie, pobudzani do modlitwy przez Ducha zostawili nam ślady swoich modlitewnych przeżyć czytamy we wstępie do Skarbnicy modlitw. Modlitwy, zebrane i opracowane przez ks. Mieczysława Bednarza SJ są świadectwem tęsknoty za Bogiem, głębokiej potrzeby Boga. W książce znajdziemy modlitwy Esseńczyków i Indian, Ojców Kościoła, świętych i błogosławionych oraz ludzi nam współczesnych takich, jak Matka Teresa z Kalkuty.
Panie, nie licz wszystkich naszych grzechów - modlił się Św. Klemens Rzymski (+ok. 100 r.). Ty mi wystarczasz, mój Boże - Św. Małgorzata Maria Alacoque (+1630 r.). Niech każda głębina porywa nas naprzód w głębiny Bożej Tajemnicy - modliła się Marta Robin (+1981 r.), mistyczka, stygmatyczka żyjąca 50 lat tylko Eucharystią, nic nie jedząc. Nie daj mi uciekać od zadań będących próbą mojej słabości - tak uczy nas modlić się przedwcześnie zmarły ks. W. Danielski (+1986 r.).
Książka ta może pomóc wielu ludziom w modlitwie: kapłanom, osobom zakonnym, świeckim. Z jej dobrodziejstw i mądrości korzystać mogą całe rodziny. Warto, by Skarbnica modlitw znalazła się w biblioteczce każdego kapłana, duszpasterza, spowiednika.
Cieszę się, że pozycja ta ukazała się na półkach naszych księgarń i wszystkim jej czytelnikom z serca błogosławię.
opr. mg/mg