Skąd Pan Jezus tak dobrze znał nas Polaków już 2 tys. lat temu? A tak serio, to ciągle się przekonuję, że Ewangelia jest ponadczasowa.
Skąd Pan Jezus tak dobrze znał nas Polaków już 2 tys. lat temu?
A tak serio, to ciągle się przekonuję, że Ewangelia jest ponadczasowa. Trzeba ją tylko odnosić do siebie, nie tylko do dawnych żydowskich faryzeuszów czy kolaborantów współpracujących z rzymskimi okupantami, czyli celników.
Jezus opowiedział następującą przypowieść:
Przyszedł do kościoła Polak i tak się w duszy modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: z Zachodu, co już dawno o Tobie zapomnieli, Żydzi, co nie rozpoznali Twojego narodzenia w Betlejem, Muzułmanie, którzy pragną zniszczyć naszą kulturę. Dziękuję, że nie jestem gejem, ateistą albo tą Cyganką, co siedzi przed kościołem. Co tydzień chodzę na Mszę Św., w piątki nie jem mięsa i co roku jeżdżę na Jasną Górę”.
A Cyganka przed kościołem, zanim poszła do domu, uderzyła się w piersi i cichutko westchnęła: „Boże miej litość dla mnie grzesznika!”
A ja? Niestety, zamiast błagać o miłosierdzie dla siebie, powtarzam sobie w duszy: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak ten Polak – Katolik”.
„Boże miej litość dla mnie grzesznika!”
Andrzej Cichoń
Rozważanie napisane na niedzielę 27. 10. 2019 r.
opr. ac/ac