Rozważanie na temat postawy Maryi niosącej Pana
Co dać światu, który wydaje się coraz bardziej kapryśny? Jedni oświadczają, że nie wierzą i przestają ufać chrześcijańskiej drodze, bo są zgorszeni brakiem jedności i miłości; inni natomiast rezygnują z chrześcijaństwa, bo nie widzą wymiernych rezultatów (także duchowych) z chodzenia do spowiedzi i na Mszę Świętą. Są i tacy, którzy nie czują, że Bóg zajmuje się ich życiem. W takiej sytuacji najłatwiej zamknąć się przed światem. Podobnie było już na początku chrześcijaństwa, gdy pierwsi uczniowie przeżyli mękę i śmierć Jezusa. Zamknęli się z obawy przed odrzuceniem. Prawdziwe zatem jest to, że do świata nie można wyjść, opierając się tylko na ludzkich siłach. Można zaimponować, ale nie zbawić. Pamiętał o tym między innymi święty Paweł, kiedy pisał do Tytusa: "Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim, lecz [Bóg] zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa" (3,3.5). Z łaski Boga Szaweł stał się chrześcijaninem. Z łaski Boga stał się ewangelizatorem. To co wydarzyło się w życiu Pawła, pierwsza przeżyła Maryja z Nazaretu. Uwierzyła słowu Boga i dlatego poczęła Jezusa Chrystusa. Ten sam Duch, który wzbudził w Niej wiarę i sprawił, że Słowo stało się ciałem, poprowadził Matkę Jezusa do Elżbiety. Takie są owoce posługiwania Ducha. Maryja przyniosła w ten sposób Pana i Jego Ducha; stała się ewangelizatorką, gdyż Jej obecność nie sprowadziła się jedynie do pomocy w domu, ale wywołała w Elżbiecie radość z powodu wiary. To spotkanie umocniło także wiarę Maryi, gdy ujrzała znak przygotowany przez Boga: kobieta w podeszłym wieku stała się matką. Maryję Dziewicę rodzącą naśladuje Kościół, bo przez przepowiadanie i chrzest rodzi on również z Ducha Świętego do nowego życia synów i córki. "Początek, jaki Chrystus wziął w łonie Dziewicy, umieścił w źródle chrzcielnym: dał wodzie to, co dał Matce" (św. Leon Wielki). Maryja porodziła Zbawiciela dla licznych narodów, Kościół rodzi te ludy (Euzebiusz z Galii). Chrystus rodzi się na nowo za każdym razem, kiedy jakiś człowiek staje się chrześcijaninem. Oby miłosierny Bóg sprawił, aby także dziś chrześcijanie byli nosicielami Pana i Jego Ducha. W ten sposób jedni otrzymają wiarę, inni światło na oświecenie, a jeszcze inni sól, która nada smak życiu.
opr. mg/mg