Czy okazuję w miarę możliwości pomoc pielgrzymom?
O Panie, jeśli jestem tego godzien, racz nie omijać swego sługi!
Rdz 18,3
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XVI Niedzielę Zwykłą.
Dzisiejsze pierwsze czytanie z Księgi Rodzaju bardzo plastycznie i obrazowo ukazuje odwiedziny Boga u Abrahama. Pan kończy swój pobyt słowami zapowiadającymi narodziny Izaaka, syna Abrahama.
Wart zauważenia jest fakt, że Bóg ukazany jest pod postacią „trzech ludzkich postaci”, z kolei Abraham zwraca się do nich „Panie”, wskazując na jedną osobę. Być może jest to jedno z pierwszych objawień Trójcy Świętej.
Abraham był bardzo gościnny wobec Przybyszów. Przyjął Ich i ugościł w typowy dla ludzi Wschodu sposób. Dla osób prowadzących koczowniczy tryb życia gościnność była niejako obowiązkiem. Każdy z nich mógł kiedyś znaleźć się w podobnej sytuacji wędrowca zmęczonego upałem dnia. Dbali zatem o przybyszów, karmili ich, pozwalali im wypocząć.
A jak u nas jest z gościnnością? Istnieje wśród uczynków miłosiernych co do ciała punkt: „Podróżnych w dom przyjąć”. Polska słynęła przez wieki z gościnności. Mamy wiele przysłów, traktujących o przybyszach, jak chociażby „Gość w dom, Bóg w dom”.
Teraz przejeżdżając przez wioski i miasteczka naszej Ojczyzny w sobotę czy w niedzielę w godzinach popołudniowych rzadko spotykamy kogoś na ulicach. Ludzie siedzą w domach, nie odwiedzają się. Ważniejszy dla nich staje się telewizor i komputer, niż odwiedzenie rodziny czy znajomych, przed którymi niejednokrotnie dom jest zamykany.
Nawet w chwilach, kiedy przyjęcie kogoś pod swój dach jest trudne i sprawiające wiele kłopotu, pamiętajmy, że nie wiemy, w jakiej sytuacji my sami się kiedyś znajdziemy.
Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:
1. Jak traktuję swoich gości?
2. Czy okazuję w miarę możliwości pomoc pielgrzymom?
3. Jaki jest mój stosunek wobec turystów, czy nie traktuję ich jako zło konieczne?
opr. aś/aś