Czy przeciwstawiam się wszelkim próbom narzucenia mi innej wiary?
Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne.
1 Tm 6,12
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XXVI Niedzielę Zwykłą.
Św. Paweł w dzisiejszym drugim czytaniu poucza Tymoteusza, że o wiarę trzeba ciągle walczyć, że jest ona sprawą, która warta jest wielkiego wysiłku i samozaparcia.
Zapewnie nieraz zdarzyło się nam walczyć o swoją wiarę. Walka ta może mieć dwa wymiary. Jeden z nich to walka ideologiczna z tymi, którzy chcą nam wiarę zabrać. Dzieje się tak zwłaszcza we współczesnej Europie, kiedy to trzeba po raz kolejny ogłosić krucjatę, krucjatę modlitwy, nie miecza, przeciwko ludziom nastającym na naszą wiarę.
By jednak skutecznie stawić opór osobom, które zagrażają naszej wierze, przede wszystkim musimy sami w sobie pokonać wszelkie wątpliwości ducha, wygrać tę wiarę w naszym sercu. Trzeba mieć świadomość, że ta walka nigdy się nie skończy. Szatan do końca swoich dni będzie próbował wbić nam klin niepewności, byśmy przestali wierzyć. Walka ta jest dużo ważniejsza od walki zewnętrznej, bowiem decyduje, czy walka z innymi osobami w ogóle będzie miała miejsce. Jeżeli sami w sobie nie przezwyciężymy kryzysu wiary, wówczas nie będzie żadnej walki z niewiernymi, bo jak można walczyć o coś, w co się nie wierzy?
Chrystus mówił, że błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Wtedy, gdy pokonujemy złego ducha w sobie, wówczas możemy uznać się za szczęśliwych w pełnej prawdzie Chrystusa.
Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:
1. Czy wygrywam z Szatanem w walce o moją duszę?
2. Czy przeciwstawiam się wszelkim próbom narzucenia mi innej wiary?
3. Czy prowadzę krucjatę modlitewną przeciwko ludziom atakującym Kościół?
opr. aś/aś