Co w mojej wierze katolickiej jest dla mnie najważniejsze?
Jr 31,31-34; Hbr 5,7-9; J 12,20-33
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, z Twoją pomocą rozpoczynam rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na V Niedzielę Wielkiego Postu.
Mówią, że „ciekawość to pierwszy stopień do piekła”. Inni dodają, że „do mądrości”. Niewątpliwie Greków zaciekawiła postać Jezusa. Człowiek, który dokonuje cudów, zawsze jest w centrum zainteresowania.
Nas też bardzo często fascynują sprawy, które w rzeczywistości są mało istotne dla naszej wiary. Jedną z nich jest wygląd Jezusa. Na płótnie, które wielu ludziom jest znane, został odbity tajemniczy wizerunek. Chodzi o całun turyński, który przebadano tysiące razy. Wierzymy, że w ten materiał było owinięte ciało Jezusa po zdjęciu z krzyża i widnieje na nim wizerunek zmartwychwstałego Pana. Wielu chrześcijan z jednej strony dziwi się, a z drugiej strony żałuje, że Ewangeliści nie przekazali nam informacji dotyczących wyglądu Jezusa.
Pierwsi chrześcijanie tymi sprawami także się nie zajmowali. Dla nich ważna była sama nauka Jezusa Chrystusa. Dopiero później zaczęto się zastanawiać, jak On mógł wyglądać. Mówiono na przykład, że był brzydki, sugerując się słowami z Księgi Izajasza „postać Jego była niepodobna do ludzi” (Iz 52,14).
Zanim jednak popadniemy w euforię związaną z wynikami kolejnych badań całunu turyńskiego, warto zastanowić się, czy stanowi to istotę naszej wiary. Jeżeli bowiem będziemy za bardzo odnosić się do prozaicznych cech Jezusa, na przykład Jego wyglądu, to również będziemy mieć takie wartości na pierwszym miejscu w relacjach z drugim człowiekiem, z naszym bliźnim.
Przemyślę w tym tygodniu:
1. Czy szukam sensacji?
2. Co w mojej wierze katolickiej jest dla mnie najważniejsze?
3. Jaka jest moja wiara?
Powyższa refleksja została zaczerpnięta z książki Kajetana Rajskiego „Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku B” (Biblos 2011)
opr. aś/aś