Jakże przedziwne to królowanie, Niepokalana Dziewico!
Maryjo, umiłowany uczeń Twego Syna, Jan, zapisał w Ewangelii słowa Mistrza: „Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec” (J 12, 26). Jakże skuteczną okazała się ta obietnica w Twoim życiu, Służebnico Pańska! Poszłaś za Jezusem w pielgrzymce wiary, aż do końca. Będąc Matką Pana, byłaś jednocześnie najbardziej uważną i najwierniejszą Jego Uczennicą. Przeszłaś przez wszystkie etapy ziemskiej misji Zbawiciela, więc gdy nadszedł kres Twojej ziemskiej pielgrzymki, dostąpiłaś przywileju wniebowzięcia. Trójca Święta nie pozwoliła, aby Twoje ciało uległo rozkładowi. Zostałaś wzięta z duszą i ciałem do chwały nieba i włączona w wieczne królowanie Boga.
Jakże przedziwne to królowanie, Niepokalana Dziewico! Opisała je św. Faustyna, relacjonując swoje spotkanie z Tobą: „Od samego rana czułam bliskość Matki Najświętszej. W czasie Mszy świętej ujrzałam Ją tak śliczną i piękną, że nie mam słów, abym mogła choć cząstkę tej piękności wypowiedzieć. Cała była biała, przepasana szarfą niebieską, płaszcz też niebieski, korona na głowie, z całej postaci bił blask niepojęty. Jestem Królową nieba i ziemi, ale szczególnie Matką waszą. Przytuliła mnie do serca swego i rzekła: Ja zawsze współczuję z tobą. Odczułam moc nieskalanego Jej Serca, która się udzieliła duszy mojej. (…) Od dziś staram się o jak największą czystość duszy, aby promienie łaski Bożej odbijały się w całej jasności. Pragnę być kryształem, aby w oczach Jego znaleźć upodobanie” (Dzienniczek, 805). To prawdziwe i niekończące się królowanie w niebie i na ziemi poprzedziła jednak duchowa walka. „Bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego” (Dz 14, 22). Tak, Maryjo, Ty wiesz co to trud, ale znasz też zwycięstwo wiary. Dlatego pragnąc dla nas chwały nieba, pouczasz przez św. Faustynę, jak osiągnąć królewską godność w domu Ojca. „Wtem ujrzałam Najświętszą Pannę niewymownie piękną, która się zbliżyła do mnie od ołtarza do mojego klęcznika i przytuliła mnie do siebie, i rzekła mi te słowa: Jestem wam Matką z niezgłębionego miłosierdzia Boga. Ta dusza mi jest najmilszą, która wiernie wypełnia wolę Bożą. (…) Bądź odważna, nie lękaj się złudnych przeszkód, ale wpatruj się w mękę Syna mojego, a tym sposobem zwyciężysz” (Dzienniczek, 449). „Pragnę, córko moja najmilsza, abyś się ćwiczyła w trzech cnotach, które mi są najdroższe, a Bogu są najmilszymi: pierwsza – pokora, pokora i jeszcze raz pokora. Druga cnota – czystość; trzecia cnota – miłość Boża. Jako córka moja, musisz szczególnie jaśnieć tymi cnotami” (Dzienniczek, 1415). Maryjo, naucz nas osiągać dzięki łasce Bożej prawdziwe podobieństwo do Ciebie i Twojego Syna!
Warunki nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca
Przybędę w godzinę śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć pierwszych sobót miesiąca odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jedną część różańca i przez piętnaście minut rozmyślania nad jedną lub kilkoma tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia.
Słowa Matki Bożej do siostry Łucji podczas objawienia 10 grudnia 1925 r.
opr. aś/aś