Jezus objawia Ojca

W życiu duchowym spotkanie Jezusa stanowi dopiero początek, wejście na drogę, która prowadzi do poznania Ojca jako Osoby

Wielki Post jest uprzywilejowanym czasem stawiania istotnych pytań, w tym pytania o Boga. Choć nigdy nie odpowiemy na nie w pełni, wyczerpująco, to jednak stawianie go leży w ludzkiej naturze.

Pascha Jezusa

W męce Chrystusa widzimy Boga słabego, cierpiącego, zdradzonego. W ciągu trzech lat, gdy Jezus uzdrawiał, wskrzeszał umarłych, chodził po wodzie, rozmnażał chleb — uczniowie zachwyceni usiłowali zrozumieć: „Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?” (Mt 8,27). W ciągu tych trzech lat poznali Jezusa pełnego mocy, nie poznali jednak Jego tajemnicy. Gdy w Wielki Czwartek pochylił się, by umyć im nogi, nie pojęli tego gestu uniżenia. Nie rozumieli Jego wcześniejszych zapowiedzi, że zostanie odrzucony, zabity, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie. Pojmanie w Ogrójcu, agonia, gdy „drżał i odczuwał trwogę”, były dla nich szokiem.  Męka objawia Boga miłosiernego, który do końca przyjmuje ludzką naturę, wchodzi w głąb ludzkiego losu. W tej właśnie godzinie, „dla której przyszedł”, Jezus łączy się duchowo z wszystkimi umęczonymi, utożsamia się z głodnymi, chorymi, spragnionymi, więźniami, przybyszami (Mt 25,35-36). To właśnie oznacza Pascha Jezusa — wchodzi On w komunię z każdym człowiekiem i otwiera mu drogę do Ojca, prowadzi do Niego. Tajemnica Odkupienia ogarnia każdego człowieka, „z każdym Chrystus w tej tajemnicy raz na zawsze się zjednoczył” — pisał Jan Paweł II w swej pierwszej encyklice Redemptor hominis (13). Od czasu tej Paschy nikt nie cierpi już sam, jest przy nim Jezus, bierze na siebie jego lęk, ból i smutek.

Jezus żyje przez Ojca 

Jezus wychodzi od Ojca i wraca do Ojca. Jest ukochanym Synem, rodzonym przez Ojca w wiecznym „teraz” (zob. Ps 2), „jest w łonie Ojca” (J 1,18) — jest wypowiadanym przez Niego Słowem, posłanym na świat. Celem przyjścia Jezusa na ziemię jest objawienie miłosiernej miłości Ojca, doprowadzanie ludzi do Niego. W całej Ewangelii, od początku do końca, widzimy Jezusa żyjącego w obecności Ojca. Od pierwszych słów zanotowanych w Ewangelii, które wypowiedział, gdy został odnaleziony przez Maryję i Józefa w Jerozolimie: „Powinienem być w tym, co należy do mego Ojca” (Łk 2,49), aż do ostatnich na krzyżu: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego” (Łk 23,46) — wszystko odnosi do Niego. Stale ukazuje miłość Ojca niebieskiego, który „widzi w ukryciu”, troszczy się o człowieka bardziej niż o lilie polne, bardziej niż o wróble na dachu. Który wie, czego każdemu potrzeba, zanim zostanie poproszony o pomoc. Przypowieści o miłosiernym ojcu i zagubionej owcy stanowią sedno Ewangelii, a prawda o miłosierdziu Boga — to szczyt objawienia. Jezus żyje w głębokiej komunii z Ojcem, spędza z Nim całe noce, trwając na modlitwie. Mówi: „Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego” (J 8,29). Jezus „żyje przez Ojca” (J 6,57), gdyż „Ojciec większy jest od Niego” (por. J 14,28). Cuda, których dokonuje „w imię Ojca” (por. J 10,25), nazywa Jego „dziełami”, czynami pochodzącymi od Ojca. Ewangelia o królestwie, którą głosi, jest „tym, co usłyszał od Ojca” (por. J 15,15). Na liczne zarzuty ze strony uczonych w Piśmie i faryzeuszy, że głosi co innego niż Prawo, odpowiada: „Nauka, którą słyszeliście nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca” (J 14,24). Powołuje tych, których Ojciec pociągnął do Niego: „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec” (J 6,44) — tłumaczy. To Ojciec objawia wybranym tajemnicę Jezusa, a tymi wybranymi Ojca nie są mądrzy i uczeni, lecz „maluczcy”. Oni poznają Jezusa sercem, w Duchu Świętym, poznają sekret Jego Serca — tym sekretem jest miłosierna miłość Ojca. I wydaje się, że właśnie im, najuboższym, Ojciec przygotował szczególne miejsce w królestwie po prawej i lewej stronie Pana.

Dobra Nowina o Ojcu

Chrześcijaństwo nie może koncentrować się wyłącznie na Mesjaszu, Bożym Pomazańcu, na którego przyjście Żydzi czekali całe wieki. Chrystus nazywa siebie „drogą” prowadzącą do Ojca. Ewangelie opisują zasadniczo dwa okresy Jego życia. W ciągu trzydziestu lat prowadzi życie ukryte w Nazarecie. Nierozpoznany, mieszka z najbliższymi i jak większość ludzi pracuje na swoje utrzymanie. Opisem odnalezienia dwunastoletniego Jezusa w świątyni Ewangelie sugerują, że życie ukryte przeżył On w pokorze, w ciszy i w adoracji — przed Ojcem, w Jego obecności. Trzy lata życia publicznego spędza, będąc cały czas w drodze, co można odczytywać symbolicznie. Jest zarówno światłem na tej drodze, pokarmem na niej, jak i samą drogą. Jest Kimś, kto prowadzi do domu Ojca, gdzie przygotowanych jest „mieszkań wiele”. Dom Ojca stanowi cel nie tylko ludzkiej wędrówki, ale także ten cel, dla którego człowiek został stworzony — by odnaleźć swoją najgłębszą tożsamość ukochanego dziecka Ojca. „Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10,30) — oświadcza Jezus przed męką, w ostatnich, najważniejszych rozmowach z uczniami. Zdumionym tłumaczy: „Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14,9). Dziwi się, że tego nie rozumieją, skoro „tak długo jest z nimi”. Św. Paweł, medytując nad tą tajemnicą jedności, powie: „On jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15). Ojciec, Syn i Duch Święty są tym samym jedynym Bogiem, tą samą rzeczywistością. Po mistrzowsku wyraża to liturgia, zwracając się do Trzech Osób Boskich: do Ojca, od którego wszystko pochodzi, do Jezusa, przez którego wszystko się stało, i do Ducha Świętego, w którym wszystko się dokonuje. Sakramenty sprawowane są w imię Trójcy Świętej. Całą modlitwę Kościoła przenika świadomość i perspektywa trynitarna: w Duchu, przez Chrystusa, do Ojca.

W życiu duchowym spotkanie Jezusa stanowi dopiero początek, wejście na drogę, która prowadzi do poznania Ojca jako Osoby, wejścia z Nim w kontakt, nawiązania osobistej relacji. Jezus doznaje największej chwały wtedy, gdy ludzie otwierają się na miłość Ojca, Jego misja zostaje wówczas spełniona. „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6) — wyjaśnia. „Przyjście do Ojca” może się dokonać jedynie w Duchu Świętym, którego Ojciec i Syn „tchną”: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg zesłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!” (Ga 4,6). W czasie modlitwy arcykapłańskiej Jezus tak określa chwałę nieba: „To jest życie wieczne, aby znali Ciebie” (J 17,3). Poznanie Ojca — ze swej natury nieskończone — można rozpocząć już tutaj, na ziemi. ▐

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama