Bardzo często słyszymy wyrazy ubolewania nad tym, że w Polsce się nie czyta. Podobno w ubiegłym roku połowa Polaków nie przeczytała ani jednej książki
Bardzo często słyszymy wyrazy ubolewania nad tym, że w Polsce się nie czyta. Podobno w ubiegłym roku połowa Polaków nie przeczytała ani jednej książki. Wobec tego nie można się dziwić, że spada poziom kultury narodu. Królują komputery, komórki, smartfony, iPady i inne nowoczesne środki masowego przekazu. I tak już zostanie. Świat idzie do przodu. Postęp techniczny wprost pędzi i nie da się z tym walczyć.
Więc co robić, by ratować kulturę narodu? Odpowiem: pokazać wartość książki.
Zaczynać od dzieci. Rzucono kiedyś hasło: czytajmy książki dzieciom. Chodziło o to, by czytać książki ciekawe, rozwijające umysł i całą osobowość dziecka. Z pewnością akcja ta przyniosła jakieś owoce. Dzisiaj rodzice dobrze robią, gdy zaprowadzą dziecko do księgarni a jeszcze lepiej również na Targi Książki. Biorę w nich często udział jako autor i cieszę się widokiem rodziców z dziećmi. Dzieci, którym rodzice pokazują co ciekawsze i pięknie wydane książki odpowiednie do ich wieku, zaczynają same szukać i słyszę od czasu do czasu: „Mamo, kup mi to. Tato, kup mi to”. Potem zaczytują się w domu, a maluchy, które nie umieją czytać, nie chcą zasnąć, dopóki nie przeczyta się im czegoś z ulubionej książeczki. No i wyrabiamy dobry nawyk. Zresztą na Targach widać ludzi, którzy lubią czytać. Kupują wiele i wracają do siebie obładowani książkami. Mówi się targi, bo targają książki.
Leon Knabit OSB, Przestań narzekać, zacznij żyć. Część 3 Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg