Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (18/2001)
W niedzielę po Wielkanocy, której termin w tym roku był wspólny dla chrześcijan Wschodu i Zachodu, 22 kwietnia, w Strasburgu (Francja) podpisano Kartę Ekumeniczną Kościołów Europy. Inicjatywa powstania tego dokumentu wyszła z dwóch kościelnych organizacji europejskich: Konferencji Kościołów Europejskich (KEK), zrzeszającej 125 Kościołów prawosławnych, protestanckich, anglikańskich i starokatolickich, oraz Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE), reprezentującej Kościół rzymskokatolicki naszego kontynentu (obecnie 34 Konferencje Episkopatów). W Strasburgu dokument podpisali przewodniczący obu organizacji: prawosławny metropolita Paryża Jeremiasz oraz kard. Miloslav Vlk z Pragi. Dokument powstawał podczas długotrwałych konsultacji, metody sprawdzonej w dialogach. Członkiem grupy roboczej opracowującej Kartę był znany polski teolog ks. Wacław Hryniewicz.
Zamiarem pomysłodawców było uzgodnienie dokumentu o mocy obowiązującej dla podpisujących go Kościołów. Tego celu nie udało się osiągnąć. Obowiązywal-ność Karty "polega raczej na samozobowiązaniu się Kościołów europejskich i organizacji ekumenicznych" - czytamy w samym dokumencie. Charta Oecumenica, mająca stanowić stały impuls do pracy nad widzialną jednością chrześcijan, nosi na sobie również słabości czasu, w którym powstała. Wielu mówi dziś o kryzysie ruchu ekumenicznego. Wielu kwestionuje jego owoce, uważając, że wypracowywane uzgodnienia i deklaracje nie zmieniają nic w życiu Kościołów, że droga ku widzialnej jedności Kościoła jest ciągle daleka.
Karta Ekumeniczna próbuje odpowiedzieć na te głosy zniechęcenia, wyraziście ukazując podstawy teologiczne ekumenii i zadania, które są przed nami. Zyskujemy swoisty "katalog" zadań. Wymieńmy najważniejsze: wspólne głoszenie Ewangelii słowem i czynem, wspólna modlitwa, wspólne działania wszędzie tam, gdzie to możliwe, kontynuowanie dialogów teologicznych i - co ważne! - uznawanie ich rezultatów za wiążące przez władze Kościołów, poparcie jednoczenia się naszego kontynentu, uznanie wielości tradycji narodowych i kulturalnych, rozwiązywanie wszelkich sporów bez stosowania przemocy, popieranie sprawiedliwej wspólnoty kobiet i mężczyzn w Kościele i społeczeństwie, zobowiązanie do ratowania stworzenia, dialog z judaizmem, islamem, innymi religiami i światopoglądami .
Karta Ekumeniczna może stać się ważnym impulsem, okazją do głębokiej dyskusji nad zaangażowaniem ekumenicznym Kościołów w Polsce. Może też stać się dokumentem, który przejdzie bez echa i nie przyniesie żadnych owoców. Jest w naszych rękach.
opr. mg/mg