W dzisiejszym świecie bardziej niż bieda materialna jest odczuwalne ubóstwo duchowe, zagubienie godności Człowieka, bieda świadomości
„W gruncie rzeczy liczy się nie to, by ‘dokonywać wielkich rzeczy’, ale to żeby nawiązać wieź z drugim człowiekiem, towarzyszyć, pomagać w odzyskiwaniu zaufania do siebie, w odkrywaniu darów, które każdy z nas posiada. Nie chodzi o to by zjawić się w dzielnicy nędzy w workiem pieniędzy, wybudować przychodnie czy szkołę. Chodzi raczej o to, aby spędzić razem trochę czasu, pomoc w odkrywaniu potrzeb i możliwości, a potem wspólnie wybudować niezbędne pomieszczenia. Zajmie to pewnie więcej czasu, ale wtedy jest to cos więcej niż pomoc, to przyjaźń, która daje nowa wiarę”.
Jean Vanier
W dzisiejszym świecie bardziej niż bieda materialna jest odczuwalne ubóstwo duchowe, zagubienie godności Człowieka, bieda świadomości. Tak często naszą biedą nie jest brak chleba, ale samotność, anonimowość i brak miłości.
Dzieło Domów Serca to międzynarodowy ruch misyjny, założony w 1990 r. we Francji przez o. Thierry de Roucy, który podróżując w swej pracy kapłańskiej, dostrzegł ogromne cierpienie, zwłaszcza dzieci. Domy Serca podjęły próbę odpowiedzi na głód miłości na świecie właśnie obecnością – niczym więcej. Wolontariuszami są młodzi ludzie z całego świata, którzy decydują się na wyjazd misyjny do innego kraju (bądź posługując w swoim) przez okres od 14 miesięcy do dwóch lat. Przyjaciele dzieci, bo tak nazwani są wolontariusze, gromadzą przed wyjazdem środki na swoje utrzymanie w czasie misji; zostawiają wszystko co mają, niejednokrotnie udając się w wielką podróż w głąb własnego serca.
W Polsce, na warszawskiej Pradze, Domy Serca mają swój dom już drugi rok, przez ten krótki czas wyjechało na misję do pozostałych 24 domów rozsianych na całym świecie ok. 50 wolontariuszy. Potęga obecności i współczucia dociera do najmniejszych, którzy tego potrzebują – zwłaszcza do Dzieci, dla których od początku ta misja została stworzona. Jednak w miarę jak serce człowieka rozrasta się przez praktykowanie uczynków miłości, również Domy Serca poszerzyły swój charyzmat – obecnie wolontariusze odwiedzają szpitale, więzienia, osoby samotne i w depresji, również osoby zamożne, które odnajdują szczęście na nowo - w prostocie i w uśmiechu drugiego Człowieka.
W Domach Serca obecność, rozmowa, czas poświęcony Drugiemu jest centrum, jednym z trzech filarów obok modlitwy i wspólnoty. Wolontariusze żyją w 4-6 osobowej wspólnocie, osób z różnych krajów posługujących się językiem kraju do którego przyjechali na posługę misyjną. Codziennie odwiedzają swoich Przyjaciół, modlą się - ważną modlitwą jest różaniec, godzinna adoracja, brewiarz, codzienna msza święta.
Domy Serca często angażują się w pomoc przy organizacji kulturalnych wydarzeń przy parafii, dla i z lokalną społecznością. Ta aktywność nie jest pozbawiona głębszego sensu. Sztuka w Domach Serca jest soczewką, przez którą uczymy się odnajdywać głębię godności drugiego człowieka, lub dostrzegać ją bardzo często na nowo. Sztukę można by porównać do Miłości - każdy z nas szuka miłości, a jej część jest w nas samych - jako pragnienie piękna i tajemnicy. W różnych kulturach, różne są sposoby poszukiwania i wyrażenia tego misterium, a dzięki sztuce właśnie to co niewytłumaczalne staje się widzialne. Wbrew temu, ze sztuka kojarzy się z czymś ekskluzywnym, tak naprawdę jest spotykana na każdej szerokości geograficznej - to właśnie ona wydobywa z nas to co jest ukryte w głębi serc, jest widzialnym głosem Boga, bo to On jako pierwszy Artysta stworzył świat : «A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre» (Rdz 1, 31). To piękno jest odnajdywane również w życiu codziennym. W gościnności, otwartości na Drugiego, jak również w małych drobiazgach składających się jak mozaika w nasze życie codzienne – to jak celebrujemy nasze posiłki, dbamy o strój i otoczenie. Poprzez te elementy szanujemy drugiego człowieka zapraszając go do godnego obcowania. Pomimo iż wolontariusze Domów Serc żyją, w zależności gdzie położony jest dom, w standardzie jaki obecny jest w domach ich przyjaciół z dzielnicy, to w tej skromności również możliwa jest czystość, staranność, dbałość - co często jest swoistą formą apostolstwa.
Po misji jest kolejny etap… uświadomienia sobie, że misja tak naprawdę nigdy się nie kończy. Na całym świecie byli wolontariusze chcący kontynuować dzieło współczucia i pocieszenia, żyją tym charyzmatem w domu, w pracy, na studiach. Spotykają się z innymi byłymi wolontariuszami i uczestniczą w formacji, jak ma to miejsce obecnie we Wrocławiu, Krakowie czy Warszawie. Dla osób pragnących podjąć życie według rad ewangelicznych powstało Zgromadzenie Sióstr Służebnic Obecności Bożej, posługują tu też księża i świeckie osoby konsekrowane. W Domach Serca szczególnym ciepłem otacza się rodzinę, osoby, które przygotowują się do życia w małżeństwie biorą udział w formacji we wspólnocie Maximiliana Kolbego.
Co tydzień, na ul. Gersona 27 w Warszawie odbywają się spotkania otwarte szkoły wspólnoty dla przyjaciół i osób pragnących poszerzyć swoją relację z Bogiem, chcących poznać charyzmat Domów Serca. Obecnie są tam trzy wolontariuszki – konsekrowana Angie z Argentyny i Karolina z Kolumbii, Irena z Ukrainy, która niedługo kończy już swoją misję, oraz Andrzej, który wrócił ze swojej misji w Indiach i teraz kontynuuje swoją przygodę z Domami Serca mieszkając tam i jednocześnie pracując zawodowo.
Zapraszamy!
Kontakt:
Domy Serca
ul. Gersona 27
03-307 Warszawa
http://eu.heartshome.org/?lang=pl
Napisz : domy.serca@gmail.com
Zadzwoń: tel. (+48) 882 092 051
opr. aś/aś