Czy Post to sposób na uzdrowienie ciała i duszy?
Wielki Post to czas rekolekcji, nabożeństw i duchowej odnowy. Ale nie tylko. Są tacy, którzy w tym czasie rezygnują z jedzenia mięsa, wybierając tylko warzywa i owoce, piją wodę i soki, oczywiście warzywno-owocowe. Tzw. post Daniela zyskuje coraz więcej zwolenników, bo - jak twierdzą - ma on zbawienny wpływ nie tylko na ciało, ale i ducha.
Fuhrmana, Dunkana, kapuściana, garstkowa, Atkinsa, Kwaśniewskiego - na świecie istnieje kilkaset rodzajów diet i wszystkie zapewniają, że - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - tym razem już na zawsze stracisz zbędne kilogramy. Jaka bywa rzeczywistość, wszyscy wiemy: albo brak efektów, albo utrata wagi i szybko następujący po niej efekt jojo. A w konsekwencji - kolejna dieta cud. Tymczasem coraz więcej osób wybiera post. Ale nie rozumiany wyłącznie jako kuracja odchudzająca, lecz podejmowany z intencją, której towarzyszy modlitwa. Owszem, oczyszczenie ciała i zgubienie zbędnych kilogramów też jest ważne, ale nie najważniejsze, bo jak w jednym z wywiadów powiedział bp Ryś: „chodzi o to, by chrześcijaństwa nie redukować do zwykłych naturalnych zjawisk, czyli nie nazywać postem czegoś, co jest dietą - kto ma dietę, niech ma dietę, ale niech nie mówi, że pości”.
Post - chwilowa rezygnacja z rzeczy dobrych, zapomnienie o sobie, własnej wygodzie - ma źródło w nawróceniu serca. Bez pokuty wewnętrznej - jak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego - czyny pokutne pozostają bezowocne i kłamliwe. „Nawrócenie wewnętrzne skłania do uzewnętrznienia tej postawy przez znaki widzialne, gesty i czyny pokutne” (KKK 1430). Pokuta wewnętrzna jest łaską Bożą, która umożliwia przemianę życia, nawrócenie, zerwanie z grzechem i odwrócenie się od zła, zawiera również pragnienie i postanowienie zmiany życia, nadzieję na miłosierdzie Boże i ufność (por. KKK 1431). W tradycji Kościoła wyróżniamy post ścisły i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Pierwszy - tylko jeden posiłek do syta i dwa skromne - obowiązuje dwa razy w roku - w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Obejmuje on wiernych między 18 a 60 rokiem życia z wyjątkiem chorych. Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych praktykuje się w każdy piątek w całym roku.
Maria od wielu lat w każdy piątek pości o chlebie i wodzie. Zaczyna dzień Mszą św., a potem podejmuje codzienne obowiązki. Post ofiarowuje w intencji dusz w czyśćcu cierpiących, zmarłych członków swojej rodziny lub też dziękuje w ten sposób Bogu za wszystkie łaski. - Przez post zbliżam się do Niego, pamiętam o Nim, otwieram się na Niego. Jednak bez modlitwy nie można mówić o poście. Tu nie chodzi o samo niejedzenie. Gdy pomyślę o tym, co przecierpiał Chrystus, jak mnie umiłował, wtedy post nabiera szczególnego znaczenia. Ważniejsze są owoce. Z czasem zauważam, że post wyostrza wzrok na głos Boga. Czasem bywa trudniej, ale tak ma być, przecież jest to ofiara, ofiara z miłości - opowiada. Jakiś czas temu Maria odkryła też post Daniela. - Polega on na spożywaniu przez 40 dni wyłącznie warzyw i niektórych owoców. Nie ma mowy o piciu herbaty, kawy, jedzeniu słodyczy. Warto też uzupełnić to... myśleniem, medytacją, a najlepiej rekolekcjami - dodaje.
Post Daniela opracowała dr Ewa Dąbrowska. Obecnie zyskuje on coraz więcej zwolenników. - Stary Testament na początku Księgi Daniela opisuje wydarzenia, od którego wzięła nazwę dieta warzywno-owocowa, zwana dietą Daniela - wyjaśnia Krystyna Dajka, autorka książki „Post Daniela z uzdrawiającą dietą warzywno-owocową dr Ewy Dąbrowskiej”. - „Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia (...). A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie” - cytuje fragment Księgi Daniela pani Krystyna, tłumacząc, iż biblijny kontekst tzw. diety Daniela pokazuje, że post to nie tylko kwestia jadłospisu, ale określonego trybu życia, który daje wolność otwierającą na działanie Pana Boga. - Polega na spożywaniu tylko warzyw niskoskrobiowych i śladowych ilości owoców niskocukrowych, piciu herbatek ziołowych i wody mineralnej z podwyższoną zawartością magnezu - mówi.
W ośrodku Totus Tuus w Zemborzycach K. Dajka organizuje rekolekcje z postem Daniela, którym towarzyszy także kapłan i współautor wspomnianej książki - ks. Łukasz Piórkowski.
- Na rekolekcje przyjeżdżają osoby w różnym wieku, najczęściej z chorobami cywilizacyjnymi, ale również takie, które chcą zachować zdrowie - podkreśla, dodając, iż efekty postu bywają spektakularne. - Niektórzy wręcz uważają, iż to cud, bo odzyskują nie tylko zdrowie, ale duchową wolność - twierdzi, zachęcając do zapoznania się ze świadectwami, które można znaleźć w książce, jak i na stronie: www.totus-tuus.com. Mówią one o uzdrowieniach nawet z przewlekłych i nieuleczalnych chorób, jak miażdżyca, paraliż, stwardnienie rozsiane.
Rekolekcje połączone z postem Daniela proponują też zgromadzenia zakonne, np. pallotyni w podwarszawskim Konstancinie. „Człowiek jest jednością duszy i ciała. Tak naucza Kościół i na tym zbudowano kulturę europejską. Ale co to znaczy w codziennym życiu? Jesteśmy ludźmi - mamy duszę i ciało... A skoro tak, to trzeba liczyć się z konsekwencjami tego faktu. Kiedy ciało i duch harmonizują ze sobą, człowiek promienieje zdrowiem. Kiedy natomiast jedno szwankuje - niebawem zaczną się problemy i z drugim” - czytamy na stronie pallotyńskiego Centrum Animacji Misyjnej. Duchowni podkreślają, iż ci, którzy przyjeżdżają na rekolekcje wyłącznie w celach zdrowotnych czy rekreacyjnych, stanowią 10-15% uczestników. Tymczasem na zakończenie często dziękują za to, że odkryli sens życia i mieli możliwość spotkania się z Bogiem i pojednania z Nim. Wyleczenie z otyłości staje się drugorzędne.
Czy można zatem mówić o modzie na post? - Świadomość ludzi w zakresie własnego zdrowia jest coraz większa, więc można użyć słowa, że post Daniela staje się coraz modniejszy, ale to dobra moda, ponieważ sięga do tradycji chrześcijańskiej, poszukiwania ascezy. Chętnych do zmierzenia się z takim duchowo-cielesnym doświadczeniem zapraszam do ośrodka wypoczynkowo-rekolekcyjnego w Zembrzycach koło Suchej Beskidzkiej - zachęca K. Dajka.
JKD
Czym dzisiaj jest post? Wielu utożsamia go wyłącznie z powstrzymywaniem się od spożywania pokarmów?
Niemal każdego dnia słyszymy, że życie to zaspokajanie potrzeb. „Potrzeba” - słowo to dziś rości sobie prawo, by opisywać człowieka. Czy, mając na uwadze taki kontekst, można w ogóle mówić o poście? O co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi? Gdzie tkwi problem? Sadzę, że nie mamy kłopotu z tym, czy pościć, ponieważ wśród rozmaitych potrzeb, jakie posiadamy, jest także ta, żeby czasem nie jeść. Problem naszego świata polega na tym, iż zgubiliśmy duchowe znaczenie postu. Tymczasem jest ono kluczowe. Bowiem post sam w sobie nie ma żadnej wartości. Trzeba go uświęcić. Także Wielki Post, który nie jest święty sam w sobie, jest uświęcany, czyli ma znaczenie poza sobą. Gdzie ma to znaczenie? W Wielkanocy. Pościmy, aby przyspieszyć przyjście Pana. Post ma sens oczekiwania, otwieramy się na kogoś, za kim tęsknimy. Oczywiście zbawienie zostało dokonane przez Chrystusa, lecz w nas nie jest jeszcze dopełnione. W nas trwa napięcie między łaską a grzechem. Jeśli człowiek ma tego świadomość, to będzie pościł, gdyż czuje, że jeszcze nie w pełni odpowiedział na Bożą propozycje. Myślę, iż współczesnemu światu nie brakuje postu, ale czegoś o wiele bardziej poważnego. Cierpimy głód nie ciała, lecz miłości.
Dlaczego zdecydował się Ksiądz prowadzić rekolekcje z postem Daniela?
Post Daniela uczy pewnego sposobu bycia człowiekiem w bliskości z innymi. Praktyka postu daje możliwość podróżowania przez życie z obiektywem szerokokątnym w świadomości, a nie lupą. Czyli chodzi o myślenie, do czego w mojej przyszłości bliższej i dalszej zaprowadzi mnie to, co teraz robię. Ta strategia po prostu mnie zaciekawiła.
W ostatnich latach obserwuje się wzrost zainteresowania wszelkimi dietami. Z czego to wynika?
Kuchnia, jedzenie są tematem rozmów, bywa również, że i powodem podróżowania po świecie. Z czegoś pospolitego przeistoczyły się w czynność niemal sceniczną. Jedzenie stało się wręcz modą wraz z całym tym zgiełkiem, który ją charakteryzuje. Poza tym wystarczy zajrzeć na dowolny portal, by dowiedzieć się, kto schudł, a kto - o zgrozo - przytył.
Coraz więcej osób podejmuje post Daniela. Czym różni się on od diety?
Praktyka postu ma dualny charakter, tzn. uwzględnia różne formy diety, umiarkowanie w spożywaniu pewnych produktów spożywczych, ale przede wszystkich posiada wymiar duchowy. Dieta zaś kształtowana jest przez zgoła inne motywacje. Nie ma w niej odniesienia do Pana Boga Tymczasem z postu wynika, że warto pracować przede wszystkim nad relacją z Bogiem.
Czy post to sposób na uzdrowienie i ciała, i duszy?
Jestem przekonany, że chrześcijańska praktyka postu opowiada w sposób otwarty, a nie pouczający, na potrzeby ludzi, kształtując w człowieku umiejętność odróżniania ważnego od nieważnego. A to dobra strategia, która się w życiu sprawdza.
NOT. JKD
Echo Katolickie 14/2017
opr. ab/ab