Zatem Bóg to pewne Ja, Ja-Jestem, to Miłość, Sprawiedliwość, Światłość. Czy możliwe są jeszcze inne imiona tego naszego tajemniczego Rozmówcy?
ISBN: 978-83-7660-888-4
Wydawnictwo Jedność
Ilość stron: 144
Oprawa: twarda
Format: 140x205 mm
www.jednosc.com.pl
Imiona Boga
Oczywiście jest to oblicze niesprowadzalne do jakiejś twarzy wyrytej w ciele bądź w skale. „Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu” – usłyszy Mojżesz (Wj 33,20). A jednak nie jest urojeniem. Istnieje droga do poznania Jego rysów i jest ona bardzo „cielesna”.
„Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył: stworzył ich mężczyzną i niewiastą” (Rdz 1,27). Istnieje zatem pewien wzorzec, na którego podstawie możemy dojść do archetypowego modelu, i jest to ludzka para. Bóg nie jest „bezpłciowy”, choć nie jest też obdarzony płcią. Mężczyzna i kobieta kochają się i rodzą, Bóg kocha i rodzi. W ten sposób mamy gotowe kolejne imię Ja-Jestem: „Bóg jest Miłością” (1 J 4,8.16). Jego oblicze mogłoby przypominać promienne twarze zakochanych.
Prawem miłości jest jednak uczciwość, wierność. Również Bogu nie może więc zabraknąć innego imienia i innych rysów: „Święty w Sprawiedliwości” (Iz 5,16)*, czyli osoba dobra moralnie.
Wyodrębniliśmy zatem kilka możliwych imion, które stają się również możliwymi rysami tego tajemniczego Rozmówcy, którego epifanie są dostrzegalne na drogach poznawczych wykorzystujących umysł i serce, rozum i kontemplację: Ja-Jestem, Miłość, Sprawiedliwość. Są to rysy należące także do ludzkiej fizjonomii, ale zarazem gotowe wznieść się po symbolicznych schodach ku bardziej wywyższonemu Innemu, to znaczy ku Osobie transcendentnej. Pewne odbicie Jego oblicza można dostrzec także poza ludzkim stworzeniem, w niezmierzonych przestrzeniach bytu.
W ciszy nicości zapala się światło, pierwsze stworzenie, pewnego rodzaju nasienie kosmosu, jak uczy także Księga Rodzaju: „Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!». I stała się światłość” (Rdz 1,3). Z niej rodzą się następnie wszystkie kombinacje barw życia. I właśnie dlatego Bóg ma jeszcze inne imię, które próbował objawić, zostawiając jego ślad i wskazówkę w swoim słowie i czynie z pierwszych dni stworzenia: „Bóg jest Światłością” (1 J 1,5). Imię to potrafi spleść widzialne z niewidzialnym, ponieważ światło czyni widocznymi nas samych i rzeczy, ale samo w sobie jest „nie-widoczne”, tak jak słońce, w które nie sposób się wpatrywać. Zostawmy jednak na boku metaforę. Bóg jest immanentny, promieniuje, wchodząc w nasz horyzont, rozgrzewa go, a może nawet zapala. Natomiast wycofując się, mrozi go. Pozo-staje jednak zawsze gdzieś „ponad”, nieosiągalny i niewidoczny w swojej otchłani światła. Zatem Bóg to pewne Ja, Ja-Jestem, to Miłość, Sprawiedliwość, Światłość.
Czy możliwe są jeszcze inne imiona tego naszego tajemniczego Rozmówcy? Niewątpliwie tak, i zobaczymy to w miarę postępu naszej żeglugi, w miarę jak spotkanie będzie się stawało dialogiem, w miarę jak wiara i objawienie będą się krzyżować, w miarę jak oblicza dwóch rozmówców wyjdą z półcienia, oświecając się nawzajem na tej drodze konfrontacji, którą filozofia i teologia nazwały „analogią”, prawdziwą wzajemną wymianą między stronami, a nawet swoistym stanięciem twarzą w twarz. Czy na koniec będzie można zaryzykować wyznaczenie Bogu także imienia odpowiedniego do ludzkich rejestrów?
Ionesco w swoim poszukiwaniu prowadzonym na krawędzi oczywistości i absurdu rzucił pewną hipotezę. Znajduje się ona w ostatniej linijce jego dziennika napisanej na progu śmierci: „Modlić się do Nie-Wiem-Kogo. Mam nadzieję: Jezusa Chrystusa”. Ten Nie-Wiem-Kto, niejasny jak skłębiony motek z Sumeru, odsłania swoją tożsamość w nieskazitelnym imieniu odnotowanym na kartach cesarskiego spisu powszechnego ludności, przeprowadzonego przez Kwiryniusza, namiestnika rzymskiej Syrii (por. Łk 2,2). Ale czy ta identyfikacja będzie uprawniona?
* W przekładzie autora. Według Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu. Biblii Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2002, dalej cytowanego jako BT: „Święty przez sprawiedliwość” (przyp. tłum.).
opr. aś/aś