O Malcie rys historyczny i dzień dzisiejszy
W samym sercu Morza Śródziemnego, pomiędzy Europą i Afryką, leży Republika Malty. Bierze ona swą nazwę od największej z tworzących ją wysp (27 km na 14 km), dwie pozostałe to Gozo i Comino, do których dochodzi jeszcze kilka mniejszych skalistych i nie zamieszkałych wysepek.
U brzegów Malty znalazł ocalenie św. Paweł wieziony do Rzymu, by tam odpowiadać przed sądem Cezara. Zgodnie z Tradycją, zniszczony straszliwą burzą okręt dotarł tu 10 lutego 60 roku. Na pamiątkę tego wydarzenia Maltańczycy obchodzą w tym dniu święto, a nad zatoką, gdzie wylądowali rozbitkowie góruje dzisiaj potężna figura Apostoła Narodów.
Przed wiekami tubylcy przyjęli ich gościnnie, a kiedy spostrzegli, że jadowita żmija, która uczepiła się ręki Pawła nie wyrządziła mu żadnej krzywdy, uznali w nim "boskie moce". To przekonanie nasiliło się jeszcze po uzdrowieniu ojca namiestnika rzymskiego Publiusza oraz wielu innych mieszkańców wyspy. Trzeba powiedzieć, że ich religijność miała starożytne korzenie, bo zachowane do dzisiaj fragmenty świątyń są starsze od egipskich piramid.
Mamy prawo przypuszczać, że w czasie swojego 3 miesięcznego pobytu na wyspie św. Paweł głosił mieszkańcom Prawdziwą Naukę, a rzucone wówczas ziarno Ewangelii owocuje do dzisiaj głęboką i żywą wiarą Maltańczyków.
Nie zadałem sobie trudu, aby sprawdzić to osobiście, jednak przyjmuje się powszechnie, że na wyspie istnieje 365 kościołów, po jednym na każdy dzień roku. Są one w każdym razie bardzo liczne, natomiast ponad 98% ludności tego 370 tysięcznego kraju podkreśla swoją przynależność do Kościoła katolickiego i Stolicy Piotrowej. Szczególnym wyrazem tych związków jest między innymi to, że w czasie wakacji ministranci z Malty posługują przy Mszach Świętych odprawianych w Bazylice św. Piotra, a z ich szeregów wyrosło już wielu kapłanów i mężów stanu.
Głęboka pobożność i bogate zwyczaje religijne są także tym, co obok barw narodowych - białej i czerwonej, łączy z nami miejscową ludność. Do licznych tu Sanktuariów Maryjnych, począwszy od najsłynniejszego z nich Ta' Pinu, ciągną nieprzerwanie tłumy pielgrzymów, konfesjonały "pękają w szwach", a cudowne obrazy obwieszone są bogato wotami dziękczynnymi.
W Wielki Piątek, będący na Malcie świętem państwowym, organizowana jest natomiast w większości parafii tzw. "żywa" Droga Krzyżowa, podczas której wierni ubrani w historyczne kostiumy przedstawiają Misterium Męki Pańskiej. Podobnie jak w Polsce, na Wielkanoc nosi się wokół świątyni figurę Chrystusa Zmartwychwstałego, zaś na Boże Ciało procesje eucharystyczne przemierzają ulice miasteczek i wsi.
Duszpasterze i wierni świeccy zaangażowani w życie Kościoła, pielęgnują troskliwie to wspaniałe dziedzictwo, przeciwstawiając się zagrożeniu laicyzacji, które narasta z dnia na dzień, głównie z powodu rozwijającej się masowo turystyki. W skali rocznej, przybywający na wyspę goście przekraczają trzykrotnie liczbę jej mieszkańców, przywożąc tu obok pieniędzy, także przyzwyczajenia i sposób bycia daleki od ducha, jakim Malta żyje od tysięcy lat.
Ten duch i miejscowa cywilizacja kształtowały się pod wpływem kolejnych władców: Fenicjan, Kartagińczyków, Rzymian, Arabów, Normanów, Joannitów, Hiszpanów, Francuzów i Brytyjczyków. Malta posiadała bowiem zawsze duże znaczenie strategiczne, gdyż można było z niej kontrolować żeglugę w całym rejonie śródziemnomorskim.
Największy wpływ na rozwój wyspy mieli Rycerze Zakonu św. Jana (Joannici), których duch żyje do dzisiaj w Zakonie Maltańskim. Powstali oni w Jerozolimie gdzie nieśli pomoc przybywającym do Ziemi Świętej pątnikom, przeobrażając się z czasem w Zakon Rycerski. Na skutek ponownego podboju Miejsc Świętych przez muzułmanów, Joannici przenieśli się najpierw na wyspę Rodos, a następnie w 1530 r. na Maltę którą otrzymali w lennie od Cesarza Karola V. W 35 lat później, dysponując oddziałami liczącymi zaledwie 9 tysięcy żołnierzy, odparli zwycięsko atak 30 tysięcy Turków. Na pamiątkę tego zwycięstwa stolicę Malty nazwano La Valletta od imienia Wielkiego Mistrza Jana Parisot de la Valette, który dowodził wojskami Zakonu. 8 września każdego roku, w dniu ustąpienia Turków, odbywa się na pamiątkę tamtego wydarzenia parada barwnie przystrojonych łodzi i małych stateczków. W stolicy można oglądać wiele wspaniałych budowli wzniesionych wysiłkiem Zakonu Rycerskiego przez najlepszych inżynierów i architektów europejskich: kościoły na czele z katedrą św. Jana, pałac Wielkich Mistrzów, imponujące fortyfikacje, biblioteka, czy szpital.
Dzisiejsza Malta, identyfikuje się z kulturą europejską i podobnie jak Polska stara się o przyjęcie do grona krajów członkowskich Unii. Jednocześnie utrzymuje dobre relacje ze światem arabskim, pełniąc niejako rolę pomostu między Europą i Bliskim Wschodem.
Na początku maja br. Malta przyjęła gościnnie Papieża Jana Pawła II, który podążając szlakiem Pawłowym od Aten przez Damaszek, zatrzymał się kolejny już raz podczas swojego pontyfikatu na tej wyspie naznaczonej obecnością Apostoła Narodów. I podobnie jak miało to miejsce w przypadku św. Pawła, przyjęła go ona serdecznie i z żywą wiarą, jako zwiastuna Dobrej Nowiny.
"Na koniec mojej pierwszej wizyty powiedziałem wam, że kiedy wrócę do Rzymu opowiem św. Pawłowi, że Maltańczycy są dobrym katolickim narodem", przypomniał Ojciec Święty w przemówieniu pożegnalnym. "Teraz natomiast powiem waszemu Patronowi, że czynicie to, czego on się domagał ..., Dzięki Malto! Il - Bambin iberikkom ilkoll! Niech Bóg wam wszystkim błogosławi!"
opr. ab/ab