Być może proces starzenia się społeczeństwa jest opatrznościowy, jest bowiem wezwaniem do tego, by duszpasterstwo osób starszych było kreatywne,
Bardzo często słyszymy, że młodzi są nadzieją Kościoła. Zastanawiam się, czy współcześnie nie można by tego samego powiedzieć o ludziach starszych. Nieraz mówimy z lekceważeniem o starzejących się społeczeństwach Zachodu. W wielu wypowiedziach sytuacja ta ma pełnić rolę ostrzeżenia przed „zgubnymi skutkami naszej cywilizacji”. Umykają nam jednak pozytywne kwestie. Z powodu wzrostu odsetka starszych osób w krajach Europy Zachodniej i Ameryki Północnej powstaje mnóstwo różnego rodzaju inicjatyw społecznych, medyczno-opiekuńczych, kulturalnych, edukacyjnych i rekreacyjnych skupiających się na osobach starszych. Wiele się robi w celu ich aktywizacji, dalszego rozwoju i umożliwienia im realnego wkładu w społeczeństwo. Powstają specjalne instytuty naukowe, w których bada się medyczne, psychologiczne i społeczne wymiary późnych lat życia. Wyłaniają się nowe ujęcia i perspektywy, które ukazują życie w podeszłym wieku w nowym świetle. Współczesne badania nad starością akcentują rozwój osoby w okresie całego życia (tzw. psychologie life-span). Formułuje się teorie konstruktywnej starości, które podkreślają, że życie przez cały okres jego trwania jest zadaniem, wymaga ciągłego uczenia się i nabywania nowych umiejętności, a osoby starsze mają wiele twórczego, lecz niewykorzystanego potencjału.
Odwołując się do prac prof. Stanisławy Steuden z KUL, chciałbym zwrócić uwagę na kilka aspektów. Przykładowo, teoria gerotranscendencji skupia się na tym, czym późny wiek może się stać. Gerotranscendencja to ludzka zdolność przekraczania swoich ograniczeń. Jest dyspozycją do dalszego rozwoju człowieka nawet w okresie starzenia się i starości. Może ona polegać na nowym ujęciu czasu, przestrzeni, życia, śmierci oraz samego siebie; może prowadzić do przewartościowań: docenienia duchowej refleksji w miejsce powierzchownych relacji, zastąpienia produktywności odpoczynkiem, kreatywnością czy refleksyjnością. Istotne stają się: empatia, doświadczenie życiowe, rozważne i całościowe myślenie. Okres starości może być czasem odkrycia zapomnianych czy lekceważonych wymiarów życia.
Osoby starsze mają ogromny potencjał generatywności. Jest to zdolność kreowania rzeczywistości oraz działania na rzecz dobra wspólnego. Generatywne działania nakierowane są na pomoc, towarzyszenie, nauczanie, wspieranie oraz aktywność, która przynosi korzyść innym osobom. Generatywność wyraża się najczęściej w opiece nad wnukami, towarzyszeniu przyjaciołom, sąsiadom i tym, którym potrzebne jest duchowe, psychologiczne i materialne wsparcie. W ten sposób osoby starsze mogą wyrażać troskę o innych, być społecznie użyteczne, wartościowe, docenione, mogą pozostawiać trwałe ślady w ludzkiej pamięci.
Istotnym zadaniem w okresie starości jest akceptacja własnego starzenia się, gdyż ona otwiera na zachowania proaktywne. Chodzi na przykład o zdobywanie wiedzy na temat możliwych zmian fizycznych, psychicznych i społecznych oraz o związanych z wiekiem potrzebach duchowych, psychicznych, fizycznych, a także możliwych zabezpieczeniach socjalnych i technicznych. Ciągłe zdobywanie wiedzy pozwala podtrzymywać sprawność umysłową, lepiej rozumieć siebie i innych, integrować doświadczenia, kształtować życiową mądrość.
Te i inne możliwości i dyspozycje często są jednak tłumione. Osoby starsze oraz rodzina i otocznie łatwo bowiem kierują się stereotypami i uprzedzeniami dotyczącymi starości. Przykładowo, wskazuje się dzisiaj na rodzaj dyskryminacji zwanej ageizmem (ejdżizm). Polega ona na przedstawianiu osób starszych jako słabych, wyobcowanych, zależnych, stanowiących obciążenie, jednocześnie zupełnie pomija ich pozytywną rolę w społeczeństwie. Określenia ageistyczne podkreślają zniedołężnienie i obniżenie osobowych sprawności. Najboleśniejszy jest stereotyp infantylizacji, czyli przekonanie, że proces starzenia upodabnia osoby starsze do dzieci.
Również człowiek stary zachowuje obraz i podobieństwo do Boga, który jest Transcendencją, czyli radykalnym przekraczaniem. Pomoc w odkryciu tego duchowego potencjału winna być istotnym zadaniem wspólnoty Kościoła. Chrześcijanie powinni nie tylko demaskować i eliminować stereotypy, uprzedzenia czy ageizm, lecz także wspierać np. proaktywność, generatywność czy gerotranscendencję osób starszych. Jan Paweł II pisał: Ludzie starzy pomagają nam mądrzej patrzeć na ziemskie wydarzenia, ponieważ dzięki życiowym doświadczeniom zyskali wiedzę i dojrzałość. Są strażnikami pamięci zbiorowej, a więc mają szczególny tytuł, aby być wyrazicielami wspólnych ideałów i wartości, które są podstawą i regułą życia społecznego. Papież Franciszek mówi, że starość jest czasem łaski. (...) Starcy mają wielki dar rozumienia najtrudniejszych sytuacji, a kiedy się modlą, ich modlitwa ma wielką siłę, jest przemożna. Te papieskie słowa warto odbierać nie tyle jako stwierdzenia faktów, lecz jako postawienie zadań. Owa mądrość, dojrzałość, rozumienie, strzeżenie i przekazywanie ideałów i wartości, umiejętność modlitwy nie wyłaniają się bowiem automatycznie wraz z wiekiem. To wszystko nie przychodzi naturalnie. Trzeba pomóc osobom starszym te skarby zauważyć, wydobyć, zrozumieć, właściwie oczyścić w świetle Ewangelii, odpowiednio sformułować i stosownie wyrazić. Inaczej skarby są skazane na zagubienie, a ludzie — na frustrację. Konieczna staje się dobrze przemyślana formacja, towarzyszenie duchowe, by pomóc ludziom starzejącym się stawać się mędrcami. Być może proces starzenia się społeczeństwa jest opatrznościowy, jest bowiem wezwaniem do tego, by duszpasterstwo osób starszych było kreatywne, innowacyjne, stale rozwijane i ubogacane o nowe podejścia.
opr. ab/ab