Listowa szkoła wiary - celibat

Fragmenty wywiadu

-fragmenty

W ostatnich latach jesteśmy świadkami wielu dyskusji na temat celibatu. Pojawiły się głosy, że celibat powinien być już dawno zniesiony, ponieważ nie służy Kościołowi. Psychologowie udowadniają, że jest niezgodny z naturą człowieka, gdyż hamuje libido. Wspierani przez psychologów historycy i teologowie, a częściej jeszcze dziennikarze, szukają argumentów za i przeciw. Prasa i telewizja nagłaśnia pojedyncze przypadki odejścia od kapłaństwa z powodu niezdolności wytrwania w celibacie. W ferworze gorących sporów i dyskusji powstało wiele nieporozumień wynikających bardzo często z niewłaściwego lub uproszczonego rozumienia pojęć.

ks. Jan Machniak

Celibat

łac. caelebs — bezżenny,

caelibatus — bezżeństwo

oznacza stan osoby wolnej i nie mającej zamiaru zawierać związku małżeńskiego. Pan Jezus tylko raz, w Ewangelii św. Mateusza, powiedział, że są „bezżenni dla królestwa niebieskiego” (Mt 19,12). Chociaż pierwsi Apostołowie, z wyjątkiem św. Jana Ewangelisty, nie byli celibatariuszami, Kościół bardzo wcześnie zachęcał biskupów i prezbiterów do życia w bezżeństwie. Św. Paweł, który również wybrał bezżeństwo, podkreślał, że dziewictwo daje wolność i pozwala całkowicie poświęcić się Bogu i tylko Jemu służyć (por. 1 Kor 7,32-35). Już w 306 r. synod w Elwirze w Hiszpanii zalecał kapłanom życie w celibacie. Jeśli zaś wcześniej zawarli związek małżeński, zalecał, aby żyli we wstrzemięźliwości.

TRUDNE PYTANIA

odpowiada Wojciech Giertych OP

Listowa szkoła wiary - celibat

Czy mają rację ci, którzy mówią, że celibat w jakiś sposób ogranicza i „tłamsi” człowieka i że nie da się przeżyć życia bez zaspokojenia potrzeb ciała związanych z płciowością?

Jest wiele różnych rzeczy, które mogą człowieka ograniczać i „tłamsić” — niekoniecznie celibat. W celibacie najważniejsze jest pytanie o to, w jaki sposób się go przeżywa. Należy zawsze zapytać z jakiego powodu ktoś decyduje się zostać kapłanem i przyjąć celibat. Czy robi to rzeczywiście ze względu na Boga, czy też jest w tym np. jakiś motyw ucieczki, poszukiwania wygody, a może przymusu ze strony rodziny. Jeśli człowiek wybiera kapłaństwo ze względu na Boga, to szybko staje się człowiekiem o zintegrowanej osobowości i wtedy rezygnacja z życia seksualnego nie niesie ze sobą represji ani zahamowań.

Pytanie o to, czy w każdym człowieku, który decyduje się na kapłaństwo, motywacja nadprzyrodzona jest pierwszoplanowa, pozostaje otwarte. Ale warto pamiętać, że również w małżeństwie ludzie mają problemy z seksem. W małżeństwie też nie jest łatwo, trudno jest bowiem wpisać płciowość w miłość i to w miłość najwyższego gatunku, czyli kochanie drugiego człowieka ze względu na Pana Boga. Jeżeli takiej miłości w małżeństwie zabraknie, to również tam może dojść do manipulowania sobą nawzajem, do posługiwania się drugim wyłącznie dla zaspokojenia swoich namiętności. Jeżeli nie ma rozwoju miłości, to także w małżeństwie płciowość może zniszczyć człowieka. Kiedy człowiek jest całkowicie oddany Bogu, jest również w stanie zintegrować w sobie sprawy związane z płciowością.

Są takie głosy, że skoro celibat kapłański nie obowiązywał od początku Kościoła, ale został wprowadzony dość późno do kapłaństwa, to może należałoby wrócić do pierwotnej praktyki? Właściwie dlaczego dla realizacji kapłaństwa konieczny jest celibat?

Celibat ze swej istoty nie wiąże się z kapłaństwem, natomiast doświadczenie Kościoła zachodniego jest takie, że celibat bardzo wzmacnia pozycję kapłana i ułatwia mu orientację na Pana Boga. Sprawia również, że kapłan jest bardziej dyspozycyjny wobec Kościoła i bardziej odporny na presję polityczną czy społeczną. Łatwiej zmanipulować kapłanem, łatwiej go zastraszyć, kiedy ma rodzinę i dzieci. Celibat sprawia, że kapłan jest bardziej wolny, dlatego Kościół zdecydował się na takie właśnie rozwiązanie. I okazało się, że rzeczywiście celibat jest wielką wartością dla duchownych.

Natomiast Kościół na pewno nie uważa, że celibat jest istotą kapłaństwa. W Kościele katolickim są żonaci księża, choćby w obrządku wschodnim. Zdarzają się również tacy w obrządku łacińskim. Są to księża, którzy wcześniej byli duchownymi protestanckimi i przeszli na katolicyzm. Jeśli pragną być kapłanami, zostają wyświęceni, mimo że są żonaci. W Anglii jest sporo takich przypadków, zdarzają się parafie katolickie, które prowadzą żonaci księża, którzy wcześniej byli duchownymi anglikańskimi. Ale to nie zmienia praktyki Kościoła łacińskiego, że normą jest duchowieństwo żyjące w celibacie.

Bardzo trudno powiedzieć, jak się doświadcza celibatu w codziennym, praktycznym przeżywaniu, to jest właściwie trochę tajemnica każdego człowieka, coś co się dzieje między nim a Panem Bogiem. Oczywiście, że zdarzają się ludzie świeccy, którzy mają rodzinę, a są oddani, dyspozycyjni, święci i głębocy, i księża, którzy rodziny nie mają, a o dyspozycyjność u nich trudno i bywają nieprzyjemni. Czasem w ogólnej regule są wyjątki. Jednak celibat na pewno wzmacnia kapłaństwo.

A może Kościół będzie kiedyś święcić kobiety?

Powołanie kobiety jest tak piękne, że szkoda byłoby je klerykalizować.

- Więcej o celibacie w Listowej Szkole Wiary LIST 04/2004

opr. ab/ab

List
Copyright © by Miesięcznik List 04/2004

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama