Cotygodniowy komentarz z "Gościa Niedzielnego" (11/2001)
Szwajcarzy zadecydowali, że jeszcze nie czas wstępować do Unii Europejskiej. Zrobili to w ulubiony przez siebie sposób: w referendum. Największy sprzeciw, przekraczający nawet 90 proc., odnotowały kantony niemieckojęzyczne. Przed rychłym przystąpieniem do UE powstrzymuje Helwetów przywiązanie do demokracji bezpośredniej, niskich podatków (czyli taniego państwa) oraz słynnej tajemnicy bankowej. Ta ostatnia zresztą dla urzędników unijnych jest szczególnie dotkliwa. Chodzi o podatki od oszczędności, których nie można ściągnąć bez informacji o stanie lokat bankowych obywateli UE. Szwajcaria ma ponadto niższy wskaźnik inflacji i bezrobocia, wyższe tempo wzrostu, a także mocniejszą od euro walutę.
Szwajcarski sprzeciw był pewny. Referendum miało pokazać, że za parę lat kraj chętnie włączy się do wspólnoty. Tymczasem ostatnie głosowanie przesuwa ewentualne przyłączenie Szwajcarii poza 2010 rok. Teraz Bruksela obawia się, że niektóre państwa (np. Polska) aspirujące do członkostwa za przykładem helweckim staną się bardziej krnąbrne i mniej skłonne od ustępstw. Niektóre wymagania Unii (rezygnacja z okresów przejściowych dla rolnictwa, swoboda handlu ziemią, przy równoczesnym ograniczeniu na rynku pracy) rażą nierównym traktowaniem kandydatów. To zaś zwiększa liczbę eurosceptyków.
Ostatnia wizyta w Warszawie przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego miała złagodzić to poczucie nierówności. „Nowemu przesłaniu”, by Europa stała się prawdziwą „unią serc i umysłów”, towarzyszyły upomnienia i ostrzeżenia. Głównie dotyczące tempa rokowań i daty przystąpienia Polski do UE. Prodi zapewnia: „Kiedy wy będziecie gotowi, my też będziemy”. Okazuje się jednak, że w kluczowych sprawach, jak rolnictwo, budżet i polityka regionalna Unia nie ma wspólnego stanowiska.
Polska, w przeciwieństwie do Szwajcarii, demokracji dopiero się uczy, system podatkowy ma niespójny i paraliżujący rodzimą przedsiębiorczość, a sektor bankowy wciąż woła o ucywilizowanie. Dlatego w negocjacjach próbuje wykorzystać się naszą słabość. Z ekonomicznego punktu widzenia Unia Europejska może być dla Polski ogromną szansą na szybki rozwój. Szwajcarom Unia nie imponuje, to Unii zależy na Szwajcarii.
opr. mg/mg