Droga winieta

Cotygodniowy komentarz z "Przewodnika Katolickiego" (35/2002)

Trudno wyobrazić sobie nowoczesne państwo bez dobrej sieci dróg, po których podróżowanie jest bezpieczne. Niestety, do takich państw nie należy Polska, gdzie rocznie dochodzi do 53 tys. wypadków, w których ginie 4300 osób, a ponad 72 tys. odnosi rany. Ponieważ poprawa bezpieczeństwa na drogach wymaga znacznego zwiększenia nakładów na ich budowę i modernizację, Rząd zaproponował, by od przyszłego roku za korzystanie z autostrad i wybranych dróg krajowych kierowcy ponosili dodatkowe opłaty winietowe. Roczna opłata ma wynosić od 180 zł (za samochód osobowy) do 2160 zł (za ciężarówki ważące ponad 12 ton). Szacuje się, że wpływy ze sprzedaży winiet przyniosą rocznie do 1,5 mld zł.

Propozycja rządowa spotkała się ze zdecydowaną krytyką. Szczególną uwagę zwraca się na bardzo wysoką cenę winiet, nie spotykaną w innych krajach, które dysponują znacznie lepszą siecią dróg. Innym powodem krytyki są dodatkowe koszty związane z drukiem i sprzedażą winiet oraz zagrożenie ich fałszowania. Odrębnym problemem będzie brak możliwości zapewnienia skutecznej kontroli posiadania winiet. Jako przykład podaje się nieskuteczne egzekwowanie OC (szacuje się, że co najmniej 30 proc. pojazdów nie posiada tego obowiązkowego ubezpieczenia) lub przeciążone TIR-y, które błyskawicznie niszczą drogi.

Znacznie tańszym i pewniejszym sposobem pozyskania środków wydaje się zwiększenie o kilka procent akcyzy od paliw i przeznaczenie tych dodatkowych dochodów w całości na potrzeby utrzymania i budowy dróg.

Ale najlepszym sposobem byłoby przeznaczenie większej części obecnej akcyzy od paliw na infrastrukturę drogową, bez nakładania dodatkowych opłat na kierowców. Lecz to wymaga rzeczywiście „tańszego państwa”!

Autor był wojewodą wielkopolskim w latach 2000-2001


opr. mg/mg



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama