Czy "Wspólne Przesłanie" podpisane wraz z Patriarchatem Moskiewskim w sierpniu 2013 może mieć jakiś wpływ na osłabienie wojennej retoryki Putina? Stanowisko Patriarchatu nie jest obecnie jednorodne
Krążownik Aurora w Petersburgu
Po dwóch pięcioletnich kadencjach abp Józef Michalik przestał być przewodniczącym Episkopatu Polski. Z długiej listy działań podjętych przez ustępującego przewodniczącego chciałbym zwrócić uwagę na dwie. W sierpniu dwa lata temu metropolita przemyski razem z patriarchą moskiewskim Cyrylem I podpisali Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji. Nie wszyscy byli zachwyceni tą odważną decyzją, wątpiąc w szczere intencje strony prawosławnej. Dzisiaj, w sytuacji ogromnego napięcia wywołanego przez agresję Rosji na Ukrainę, zbliżenie między Kościołami w Polsce i Rosji może odgrywać pozytywną rolę. Co prawda przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego ks. Wsiewołod Czaplin w skandalicznych słowach poparł rosyjską interwencję na Krym, ale Cyryl I był o wiele bardziej powściągliwy. Niewykluczone, że czynnikami powstrzymującymi go przed całkowitym poparciem Putina były podpisane porozumienie i bliskie kontakty z polskimi biskupami, w tym z abp. Michalikiem. We wrześniu 2009 r. Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wydało oświadczenie biorące w obronę redakcję „Gościa Niedzielnego” i mnie osobiście po skazującym wyroku wytoczonym przez Alicję Tysiąc. Dla mnie i całej redakcji było to niezwykle ważne wsparcie. Miałem świadomość, że najwyżsi przedstawiciele Kościoła w Polsce stanęli po naszej stronie. Po latach jeszcze raz za to dziękuję. Warto dodać, że obok abp. Michalika pod oświadczeniem podpisali się także ówczesny sekretarz episkopatu bp Stanisław Budzik oraz — co znamienne — nowy przewodniczący abp Stanisław Gądecki.
I jeszcze kilka słów o dołączonej do „Gościa” książce autorstwa Anny Katarzyny Emmerich, niemieckiej mistyczki zmarłej prawie 200 lat temu. Książka zawiera wizje męki Jezusa. Jak każde prywatne objawienie nie powinny być one traktowane na równi z biblijnym opisem męki Pańskiej, jednak beatyfikacja autorki dokonana w 2004 r. przez Jana Pawła II nadaje jej pismom wyjątkowy charakter (więcej GN 12/2014 na ss. 18—21). Jeżeli ktoś nie ma w zwyczaju chodzić na Drogę Krzyżową, to lektura wizji Katarzyny Emmerich dobrze wprowadzi go w mękę Jezusa. Bardzo dziękuję kolporterom i księżom za pracę przy rozprowadzeniu tak wielkiej liczby książek o pokaźnej przecież grubości.
opr. mg/mg