7 lipca do marszałka sejmu wpłynęło zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „W obronie chrześcijan” oraz propozycjach zmian w przepisach regulujących odpowiedzialność karną za przestępstwa zakłócania aktów religijnych oraz obrazy uczuć religijnych.
W tym samym dniu rozpoczęła się zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem o zmianie ustawy Kodeks karny. Propozycja, z jaką wystąpiono, zakłada zmianę treść art. 195 i 196 Kodeksu karnego.
Nie tylko przydrożne kapliczki
W ostatnich latach w Polsce wyraźnie widoczny jest wzrost agresji motywowanej religijnie. Co ciekawe, w kraju, który uważany jest za katolicki, to chrześcijanie coraz częściej padają jej ofiarami. Zniszczono dziesiątki kapliczek, figur, przydrożnych krzyży, a także murów, drzwi, okien świątyń. Podczas czarnych marszów i po nich próbowano niszczyć elewacje kościołów, zakłócano nabożeństwa i Eucharystię, obrażano uczucia religijne katolików, profanowano religijne wizerunki. Pojawiły się też ataki na kapłanów – w Siedlcach zamordowano zakonnika. To nie są, niestety, pojedyncze przypadki, a odpowiedzialność karną za tego typu czyny poniosła zaledwie garstka ludzi. Dlatego zaproponowano takie brzmienie aktów prawnych, by skuteczniej walczyć z patologicznymi zjawiskami. „Proponujemy zmianę przepisów w taki sposób, by dawały one realną ochronę prawną osobom wierzącym, obiektom kultu religijnego, świątyniom, kościołom. Oczekujemy, że osoby które popełniają przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania, będą pociągane do odpowiedzialności karnej za swe czyny. Wolność religijna jest wolnością gwarantowaną konstytucyjnie, wobec czego każdy wierny i wyznawca kościoła lub związku wyznaniowego w Polsce prawnie uznawanego, ma prawo oczekiwać od Państwa Polskiego prawnej ochrony swego kultu” – napisali we wniosku pomysłodawcy akcji „W obronie chrześcijan”.
Dobra odpowiedź
„To dobry projekt, który pomoże ludziom uświadomić sobie, jak wysoki jest poziom agresji wobec poglądów, miejsc kultu i symboli chrześcijańskich” – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Centrum Badań Wolności Religijnej. „Z badań prowadzonych przez Centrum Monitorowania Wolności Religijnej wynika, iż księża i wierni świeccy coraz częściej spotykają się z aktami agresji ze względu na wyznawaną wiarę lub profanacjami miejsc kultu i symboli religijnych. (…) Przy okazji czarnych protestów widzieliśmy, że profanacja kościołów czy zakłócanie nabożeństw zaczęło być postrzegane jako coś dobrego i uzasadnionego. A przecież dotąd takie zachowania były bardzo mocno potępiane. Ten projekt jest odpowiedzią na ten klimat” - podkreślił. Zdaniem ks. W. Cisły coraz częstsze ataki agresji na chrześcijan to próba wytworzenia kultury akceptacji dla wszystkiego, co jest przeciwko tradycji czy Kościołowi katolickiemu. „My się temu sprzeciwiamy, ponieważ jesteśmy społeczeństwem tolerancyjnym. Polska ma kilka wieków tradycji tolerancji dla innych wyznań czy ateistów i my, jako chrześcijanie, również żądamy tolerancji dla naszych świętości” - dodał, podkreślając, że aby zaistniał dialog, potrzebna jest otwartość i dobra wola z dwóch stron. „A jeśli mamy do czynienia z kimś, kto nie chce rozmawiać merytorycznie, to potrzebne są zmiany w prawie” – zaznacza.
Prawo zbyt słabe
Także Ordo Iuris dostrzega problem. „Chociaż w sprawach agresji fizycznej odnosimy sukcesy, a kolejni sprawcy słyszą wyroki skazujące, to wymiar sprawiedliwości raz po raz okazuje się zbyt słaby, by skutecznie chronić prawa wierzących przed aktami nienawiści słownej i symbolicznej” – tłumaczy Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris. „Regularnie spotykamy się z niepokojącą niechęcią prokuratorów do egzekwowania art. 196 Kodeksu karnego, który zakazuje obrazy uczuć religijnych. Dlatego przygotowujemy poradnik dla prokuratorów i policjantów, licząc na to, że dzięki niemu przedstawiciele organów ścigania będą z większą starannością prowadzić podobne postępowania” – dodaje.
Podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „W obronie chrześcijan” zbierane są w całej Polsce. Uruchomiono również stronę internetową www.wobroniechrzescijan.pl, gdzie można zapoznać się z najważniejszymi informacjami o akcji, treścią projektu ustawy oraz pobrać formularz do zbiórki podpisów. Bieżące informacje o znajdują się również na facebookowym profilu akcji.
JAG
Zmiana prawa konieczna?
PYTAMY Mateusza Wagemanna, pełnomocnika komitetu inicjatywy ustawodawczej „W obronie chrześcijan”
Co było motywacją do zaproponowania zmian w przepisach regulujących odpowiedzialność karną za przestępstwa zakłócania aktów religijnych oraz obrazy uczuć religijnych?
Pomysł na inicjatywę ustawodawczą wziął się z doświadczeń wielu środowisk zajmujących się monitorowaniem przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania. Okazuje się, że pomimo bardzo wielu aktów profanacji, dewastacji czy zniszczeń miejsc i przedmiotów kultu religijnego, świątyń, kapliczek, krzyży odpowiedzialność karną za tego typu czyny ponosi bardzo niewielki odsetek sprawców. Stąd projekt ustawy. Jej celem nie jest zaostrzenie przepisów w tej materii, ale doprowadzenie do sytuacji, w której sprawcy będą ponosić odpowiedzialność karną za akty agresji wobec m.in. chrześcijan.
Czy chrześcijanie w naszym kraju są chronieni? Jak wygląda kwalifikacja danego czynu – kiedy są traktowane jako zwykle przestępstwa, a kiedy przeciwko wyznaniu, jako mowa nienawiści? Jak to ma się w odniesieniu do przestępstw wymierzonych w wyznawców innych religii?
Przepisy zarówno obowiązujące, jak i proponowane przez nas mają charakter uniwersalny, tzn. dotyczą każdego kościoła czy związku wyznaniowego zarejestrowanego legalnie w Polsce. Problem polega na tym, że dziś mamy w Kodeksie karnym przestępstwo obrazy uczuć religijnych, które jest bardzo trudne do zarzucenia. Trzeba bowiem znaleźć więcej niż jedną osobę pokrzywdzoną, która zgłosi się do organów ścigania i udowodni, że dany akt lub działanie sprawcy obraziło jej uczucia religijne, co podlega subiektywnej ocenie. Nasza propozycja zmierza do tego, aby karalne były czyny polegające na znieważeniu świątyń lub przedmiotów kultu religijnego, a także szydzenie lub drwienie z wiary czy doktryn kościoła. Podobnie w przypadku przestępstwa zakłócania aktów religijnych. Dzisiaj mamy tak, że zakłócanie obrzędów jest karalne, jeśli ma charakter „złośliwy”. Nasza propozycja zmierza do tego, aby każde zakłócenie czy przerwanie Mszy lub nabożeństwa było karalne, gdyż wykazanie złośliwości jest bardzo trudne i też podlega subiektywnej ocenie.
Jakie zmiany proponujecie w swoim projekcie ustawy?
Nasza propozycja zakłada zmianę przepisów art. 195 i 196 Kodeksu karnego w sposób opisany w pkt. 2. Dzięki takiej zmianie odpowiedzialność sprawcy ma być zobiektywizowana i nie będzie podlegała subiektywnej ocenie organów ścigania. Jeśli ktoś znieważy np. krzyż czy kapliczkę - odpowie karnie niezależnie od tego, czy obraził czyjekolwiek uczucia religijne.
By złożyć projekt, potrzebujecie wsparcia…
Nasz plan przewiduje zbiórkę podpisów w całej Polsce. Już w tej chwili wolontariusze zbierają je w każdym województwie. Chętni zgłaszają się także do nas i przesyłają do komitetu swoje podpisy pocztą. Uruchomiliśmy stronę internetową www.wobroniechrzescijan.pl, gdzie można zapoznać się z projektem ustawy i uzyskać dane kontaktowe do nas. Podpisy zbieramy zarówno w miejscach publicznych, jak i w trakcie zgromadzeń kościelnych, pielgrzymek itp. Naszym celem jest zebranie ponad 100 tys. podpisów i ich złożenie u marszałka sejmu na przełomie września i października br.
NOT. JAG
Echo Katolickie 31/2022