Miłość Jezusa wyzwala z pychy

Zamyślenia nad Ewangelią Łukasza - cz..4

Jezus, bohater centralnego Jubileuszu w historii zbawienia, wyzwala ludzi z pychy. Święty Łukasz opowiada o wizycie Jezusa w domu faryzeusza Szymona, człowieka zadowolonego z siebie, ze swej wierności Prawu, wyniosłego, łatwo potępiającego innych (por. Łk 7,36—50). Zaprosił on do siebie podziwianego przez wszystkich Jezusa — proroka — aby jeszcze bardziej wbić się w pychę. Co może go wyzwolić z zaklętego kręgu nadętej pychy?

„Oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że (Jezus) jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem” (ww. 37—38). Jezus zaproszony przez faryzeusza, człowieka Prawa, przyszedł do niego, ale nie został przyjęty z miłością. Jedyną osobą, która ofiarowała Mu miłość, była owa kobieta. Wszystkie czynności związane z powitaniem gościa: umycie nóg, pocałunek, namaszczenie głowy — zaniedbane przez Szymona — spełnia właśnie ona. Czyni to niezwykle szczerze, z całkowitym oddaniem i w sposób bardzo osobisty — własnymi łzami obmywa Jego stopy, swoimi włosami je ociera, namaszcza drogim olejkiem, nabytym za własne pieniądze. W okazywaniu miłości Jezusowi jest również niezwykle pokorna — nie śmie całować Jego głowy: „Odkąd wszedłem, nie przestaje całować moich nóg” (aż siedem razy jest mowa o nogach Jezusa — ww. 38.44—47). W ten sposób wyraża przede wszystkim swoją wdzięczność wobec Jezusa jako kogoś, kto uratował jej życie. Te właśnie „nogi” poniosą Go do Jerozolimy, gdzie odda życie za grzeszników (9,51). Miłość tej kobiety przyjmuje także nieoczekiwaną formę wyrazu — płacz. Nie tyle jest to płacz bólu i żalu z powodu grzechów, jak „gorzki” płacz Piotra (Łk 22,62), co raczej płacz pełen pokoju i radości. Płacz osoby, która wreszcie odnalazła prawdę o sobie w Jezusie, którego kocha, ponieważ jest kochana przez Niego. Jest to płacz z miłości do Jezusa. Ta miłość jest także pełna wyrzeczenia. Kobieta zapomina o sobie, nie zważa na ludzką opinię (rozpuszcza swe włosy), całkowicie zdaje się na Jezusa. Od tej chwili liczy się tylko On — jest dla niej wszystkim. Wreszcie, jej miłość to radość, wspaniały dar, poświęcenie. Symbolizuje ją pachnący i kosztowny olejek, którym „namaszczała Jego stopy” (w. 38). Jej zachowanie najtrafniej określił i docenił Jezus: „bardzo umiłowała” (w. 47).

Miłość „kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne”, jest odpowiedzią na miłość Jezusa. Ona spostrzegła, że Jezus darzy ją prawdziwą miłością, że Jego miłość jest wyłącznie darem (po włosku — dono) i objawia się w przebaczeniu (wł. — per-dono). Jak Oblubienica z Pieśni nad Pieśniami odkryła, że oto tu i teraz „mój Miły jest dla mnie i ja jestem dla Niego” (2,16; 6,3). Pociągnięta miłością Jezusa, przychodzi do Niego. Nie ucieka przed Nim jak grzesznik przed Bogiem, ani nie kryje się pod płaszczykiem drobiazgowej wierności Prawu jak „doskonały” faryzeusz. Jezus dał jej odczuć, że może do Niego przyjść, a gdy weszła do domu Szymona, pozwolił jej przybliżyć się do siebie. Uwolniona od grzechów, jak od przytłaczającego ciężaru, cała wyrywa się ku Jezusowi. Miłuje Go jako „Pana, Boga swego — całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem” (Łk 10,27; por. Pwt 6,5). Jest pierwszą osobą w Ewangelii św. Łukasza, która czyni coś dla Jezusa z miłości. Z dna grzechu wspięła się na szczyt miłości; pogardzana przez ludzi, wprawia w zachwyt Jezusa. Odbyła swój exodus — wyszła z domu niewoli i została przyjęta w domu, w którym Jezus z radością oczekuje na nią i na jej miłość. Jest pierwszą osobą prawdziwie wolną — zdolną odpowiedzieć na miłość Jezusa. Miłością Jezusa i miłością do Jezusa zwyciężyła pychę swoich grzechów. U stóp Jezusa cieszy się radością właściwą dla Jubileuszu — radością wolności.

Faryzeusz Szymon winien w jej miłości do Jezusa odkryć wzór dla siebie. Jezus dał mu już pierwszy znak swojej miłości — przyszedł do niego. Czy w faryzeuszu obudzi się miłość do Jezusa i wyzwoli go z pychy?

Teksty do osobistej lektury:
Ps 45; Ez 16; Oz 2, 4—25; Mk 14, 3—9; Mt 26, 6—13; J 12, 1—8.

  • Na czym polega pycha współczesnego Szymona — faryzeusza?
  • Gdzie widzę ludzi, którzy „bardzo umiłowali” Jezusa i są szczęśliwi?
  • Kiedy rodzi się w człowieku miłość do Jezusa, która zwycięża pychę grzechu i pseudodoskonałości?

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama