Fragmenty ksiązki "Komentarz do ewangelii według św. Jana"
Copyright © Wydawnictwo WAM 2003
I. (1). Skoro Bóg nas szczęśliwie prowadzi na pośrednictwem Jezusa Chrystusa, wkroczmy na przestronną drogę ewangeliczną, która jest dla nas źródłem życia, a jeśli ją poznamy i wstąpimy na nią, dotrzemy również do jej kresu. (2). Teraz jednak spróbujmy w naszych wypowiedziach osiągnąć trzydziesty drugi etap wędrówki. Niechaj wspiera nas przy tym słup świetlistego obłoku(2709) Jezusowego prowadząc nas, gdy trzeba, a kiedy trzeba, zatrzymując, aż, świątobliwy bracie i Boży człowieku, Ambroży, zgłębiając zawarty w niej sens omówimy szczegółowo całą Ewangelię nie upadając na duchu na skutek długości drogi i nie ustając pod wpływem naszej słabości, ale usilnie starając się kroczyć śladami "podpory prawdy"(2710). (3). Czy jednak Bóg zezwoli, aby umysł nasz w objaśnieniach przebył drogę Ewangelii zapisanej przez Jana, czy też nie zechce, o tym może tylko On sam wiedzieć.
(4). A znajdując się jedynie w ciele i pielgrzymując z dala od Boga, by stanąć przed obliczem Pana(2711), nie wykroczymy poza Ewangelię, abyśmy w raju rozkoszy Bożych mogli korzystać z uczynków i słów, które przynoszą błogosławieństwa.
W czasie wieczerzy, gdy diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, (Jezus) wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, przepasał się nim. Potem nalał wody do miednicy i zaczął umywać nogi uczniów i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany (J 13, 2-5)
II. (5). W homiliach o Ewangelii według Łukasza zestawiliśmy przypowieści i zastanawialiśmy się, co w Pismach Bożych oznacza "śniadanie" i co znaczy "wieczerza"(2712). (6). A więc i teraz trzeba powiedzieć, że "śniadanie jest pierwszym posiłkiem, odpowiednim dla początkujących i podawanym przed zakończeniem" duchowego dnia w obecnym życiu; "wieczerza" jest ostatnim posiłkiem, podawanym w sposób rozumowy tym, którzy poczynili znaczniejsze postępy. (7). Może ktoś powiedzieć inaczej: "śniadanie" stanowi sens Starego Testamentu, "wieczerza" natomiast wskazuje na tajemnice ukryte w Nowym Testamencie.
(8). Powiedziałem to tytułem wprowadzenia. Zastanawiam się, dlaczego podczas wieczerzy Jezus wstał od stołu, nalał wody do miednicy i zaczął umywać nogi uczniów. (8). Sądzę, że ci, którzy biorą udział w wieczerzy wraz z Jezusem i spożywają z Nim posiłek w ostatnim dniu Jego życia, wymagają pewnego oczyszczenia, nie ma to być jednak oczyszczenie jakiejś głównej, że się tak wyrażę, cząstki duszy, lecz, można powiedzieć, iż potrzebują oni obmycia członków przyziemnych, najniższych, które z konieczności stykają się z ziemią. (10). Pierwsze takie oczyszczenie musiało zostać dokonane przez samego Jezusa; później jednak mogli go dokonywać również Jego uczniowie, bo Jezus powiedział do nich: "I wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem"(2713).
(11). Otóż wydaje mi się, że Ewangelista kierując nasz rozum ku umysłowemu pojmowaniu spraw opisanych w tym miejscu, nie zachował do końca oczekiwanej kolejności wydarzeń związanych z obmyciem; ci przecież, którzy potrzebują obmycia, myją sobie nogi przed wieczerzą, zanim zasiądą do stołu. Nie bacząc jednak na kolejność wydarzeń Ewangelista napisał, że Jezus, który już siedział przy wieczerzy, wstał od stołu, aby jako Nauczyciel i Pan zacząć umywać nogi uczniów. (12). Oni przecież już przed posiłkiem umyli się i byli całkowicie czyści - zgodnie z poleceniem: "Obmyjcie się, bądźcie czyści! Usuńcie zło z dusz waszych przed oczyma moimi!"(2714) itd. Jednakże po tym obmyciu potrzebowali innej wody jedynie dla nóg, to znaczy dla najniższych części ciała.
(13). Jestem zdania, że choćby nawet uchodził ktoś za najdoskonalszego między ludźmi, to jednak najdalsza i najniższa cząstka jego duszy nie może pozostać nieskalana. (14). Większość ludzi już po umyciu się okrywa brudem grzechów swoje głosy i te części ciała, który znajdują się nieco niżej, natomiast prawi uczniowie Jezusa, którzy dostąpili tego, że spożywali z Nim posiłek, potrzebują, aby tylko ich nogi zostały umyte przez Słowo.
(15). Kto widzi rozmaite grzechy i pojmuje, czym są grzechy w ścisłym i dokładnym tego słowa znaczeniu, również takie, których za występek nie poczytuje większość ludzi, ten zrozumie też, z jakich grzechów nogi powinny zostać obmyte przez Jezusa. (16). Jeśli takie jest zabrudzenie nóg, cóż mamy uczynić my, którzyśmy wcale nie wieczerzali z Jezusem i nie tylko nogi mamy ubrudzone?
Jezus powiedział do Piotra: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną"(2715). Piotr nie zrozumiał wówczas, ale w przyszłości miał pojąć tajemnicę umycia nóg oczyszczonych przez Jezusa. (17). Zastanawiać się zatem będziesz, co oznaczają te słowa. Czy: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał ze Mną dobrego udziału", czy też: "Nie będziesz miał udziału ze Mną, Nauczycielem i Panem, lecz będziesz miał udział z istotami niższymi ode Mnie, wśród których znajdują się ci, którzy po umyciu się nie spożyli ze Mną wieczerzy i którym Ja nóg nie umyłem, albo nawet spożyli wieczerzę, ale nie zostali umyci".
(18). Biorąc pod uwagę wypowiedź: "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli kto otworzy drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną"(2716), zastanawiasz się: Może Jezus nie spożywa z nikim śniadania (nie potrzebuje On wprowadzenia i podstawowych pouczeń), ani nikt z Nim nie spożywa śniadania, lecz kto z nim pożywia się, ten tylko wieczerzę z Nim spożywa. Powiedział bowiem: "Tu jest coś więcej niż Salomon"(2717), o którym w trzeciej Księdze Królewskiej napisano: "A było to śniadanie Salomona"(2718).
(19). Zebrawszy się na odwagę mogę powiedzieć, że ze zdania: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną"(2719), wynika, że Jezus nie umył nóg Judasza, ponieważ diabeł poraził już jego serce, aby wydał Nauczyciela i Pana, spostrzegł bowiem, że Judasz nie był ubrany w zbroję Bożą i nie miał tarczy wiary, dzięki której człowiek może ugasić wszelkie płonące pociski złego ducha(2720). (20). Otóż wypowiedź: "Kiedy diabeł poraził"(2721), rozumiem zgodnie z Pismem, które w siódmym Psalmie uczy, że łucznik przygotowuje płonące pociski przeciwko tym, którzy nie strzegą pilnie swego serca(2722). (21). Tekst tego Psalmu brzmi następująco: "Jeżeli się nie nawrócicie, miecz swój wyostrzy; napiął swój łuk i przygotował go; przygotował w nim narzędzia śmierci, a pociski swoje płonącymi uczynił. Oto począł nieprawość, brzemienny jest udręką i zrodził podstęp"(2723).
(22). Każdy więc przyzna, że słowa: "Począł nieprawość, brzemienny jest udręką i zrodził podstęp" odnosić się mogą jedynie do szatana. Niedorzecznością jest sądzić, że bez związku z tym zdaniem powiedziano: "Jeśli się nie nawrócicie, miecz swój wyostrzy; napiął swój łuk i przygotował go; przygotował w nim narzędzia śmierci". Nikt inny bowiem nie przygotował narzędzi śmierci w napiętym łuku swoim, tylko ten, przez czyją zawiść śmierć weszła na świat(2724). (23). Tymi to rozpalonymi pociskami diabeł poraził serce Judasza Iskarioty, syna Szymona; Judasz został porażony już podczas wieczerzy, aby nie cieszył się nią, bo pokarm oraz wino nie mogły w czasie wieczerzy się znaleźć w sercu zranionym przez pocisk, który nakłonił je, jak widać, do wydania Gospodarza. Tu bowiem nie powiedziano wyraźnie, kto przygotował ucztę, inaczej niż poprzednio, gdzie stwierdzono: "Urządzili tam ucztę dla Niego. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole"(2725).
(24). O Judaszu więc napisano: "Gdy diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby wydał (Jezusa)". Zgodnie z tym zdaniem możesz powiedzieć o każdym, czyje serce zranił diabeł: "Gdy diabeł poraził już serce tego, aby uprawiał rozpustę, serce tamtego, aby dopuścił się rabunku, serce owego, aby chciał oddawać cześć bałwochwalczą ludziom do szaleństwa ambitnym, którym wydaje się, że piastują wysoką godność". To samo możesz powiedzieć o innych grzechach, które diabeł miota w serce nie chronione tarczą wiary. Ową tarczą wiary każdy może ugasić nie jeden, nie dwa, ale wszystkie płonące pociski złego ducha.
III. (25). Kiedy więc zbliżała się pora wypełnienia Boskiego planu zbawienia przez mękę, kiedy Judasz Iskariota, syn Szymona, zraniony przez diabła miał wydać Jezusa, już przy końcu "Jezus wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy". (26). Tak więc Ojciec przekazuje w ręce Jezusa to, co przedtem w rękach Jezusa nie było, i daje Mu wszystko, a nie tylko jakąś cząstkę. Rozumiał to w swym duchu Dawid, gdy mówił: "Rzekł Pan do Pana mego: «Siądź po prawicy Mojej, aż położę Twych wrogów jako podnóżek dla stóp Twoich»"(2726). (27). Również wrogowie Jezusa byli jakąś cząstką tego wszystkiego, o czym dzięki swej uprzedniej wiedzy wiedział Jezus, że zostanie Mu to dane przez Ojca.
Abyśmy jednak mogli lepiej zrozumieć, co znaczy zdanie: "Ojciec dał Mu wszystko w ręce", odwołamy się do następującej wypowiedzi: "Bo jak w Adamie wszyscy umierają, tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni"(2727). (28). Chociaż jednak "Ojciec dał Mu wszystko w ręce" oraz "w Chrystusie wszyscy będą ożywieni", to jednak sprawiedliwość Boża nie ulega naruszeniu, a każdy czyn jest oceniany wedle zasługi. Wynika to stąd, że do zdania: "Tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni", dodano: "Lecz każdy według własnej kolejności"(2728). (29). Jeśli zwrócisz uwagę na wypowiedź: "Najpierw Chrystus, potem ci, co należą do Chrystusa w czasie Jego przyjścia; wreszcie nastąpi koniec"(2729), zrozumiesz również, jak różne są kategorie ludzi, którzy zostaną ożywieni w Chrystusie, kiedy wypełnią się słowa: "Ojciec dał Mu wszystko w ręce". Ów koniec nastanie wraz z Chrystusem w czasie Jego przyjścia, kiedy to Zbawiciel "przekaże królowanie Bogu i Ojcu", pokonawszy uprzednio "wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc"(2730). (30). Sądzę, że to przeciwko nim trwa walka, aby nie były już Zwierzchnością, Władzą i Mocą siły, z którymi toczy się walka(2731). Dlatego też po pokonaniu wszelkiej Zwierzchności, Władzy i Mocy nie będzie już więcej walki.
(31). Do uznania, że pokonywaną "wszelką Zwierzchnością, wszelką Władzą i wszelką Mocą" są istoty, z którymi toczy się walka, skłania mnie wypowiedź Pawła podana zaraz po tamtym zdaniu: "Trzeba bowiem, aby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje"(2732). I dalej: "Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć"(2733). (32). Otóż ze zdaniem: "Ojciec dał Mu wszystko w ręce", zgadza się bardziej zrozumiała wypowiedź Apostoła: "Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał"(2734). (33). A jeśli wszystko jest poddane i jeśli oznacza to, że "wszystko jest poddane z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał", to wśród poddanych Mu znajdzie się również ten, o kim napisano, że "pysznił się w obliczu Wszechmocnego Pana"(2735): znajdzie się tam pokonany, aby służyć Słowu, być poddany obrazowi Bożemu i stać się podnóżkiem dla stóp Chrystusa.
(34). Bacząc zatem na plan zbawienia wiodący do dobrego celu, na skutek tego, iż "diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, (Jezus)wiedział, że Ojciec dał Mu wszystko"; a dał Mu to w ręce, które obejmują wszystko, aby wszystko było Mu poddane; dał Mu Ojciec wszystko w ręce, to znaczy powierzył Jego działaniu i niezwykłym czynom. Powiedział bowiem: "Ojciec Mój działa aż do tej chwili, i Ja działam"(2736).
(35). Jezus wyszedł od Boga z przyczyny tych, co odsunęli się od Niego; znalazł się poza Bogiem jako istota która z natury rzeczy nie chciała opuścić Ojca, czyniąc tak dlatego, aby to, co odsunęło się, powróciło do rąk Bożych przez naukę i polecenie Jezusa, otrzymując nakaz udania się w ślad za Nim do Boga. Ci bowiem, którzy idą za Jezusem, dojdą do Stwórcy. (36). Otóż pewnego razu powiedziano do Piotra: "Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz"(2737).
(37). Powinieneś uznać, że coś podobnego, wedle pewnej stosownej analogii, będzie powiedziane do każdego z tych, których Ojciec przekazał w ręce Syna. Do każdego bowiem zostaną powiedziane słowa: "Pójdziesz za Mną później". (38). Jeśli jednak nie mieli pójść za Nim od razu, to w zdaniu: "Pójdziesz za Mną później", słowo "później" nie oznacza tej samej właściwej pory dla każdego z tych, którzy za Nim pójdą. (39). To samo powinieneś myśleć również o wszystkich istotach pokonywanych, o czasie, gdy zwycięży wszelką Zwierzchność, wszelką Władzę czy wszelką Moc, i w ogóle: "Aż położy wszystkich nieprzyjaciół swoich pod swe stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć"(2738).
(40). "Wiedząc więc Jezus, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce oraz że od Boga wyszedł i do Boga idzie" - "wiedząc", jak to zastanawiając się nad tymi słowami wyjaśniliśmy to w analizie wypowiedzi: "wyszedł od Boga", oraz: "do Boga idzie" - "wstał, jak powiedziano, od wieczerzy". Tę wypowiedź rozważymy razem z następującymi po niej zdaniami.
(41). Zastanów się, czy możesz tu stwierdzić, że spożywanie wieczerzy z uczniami cieszyło Jezusa, stosownie jednak do okoliczności i pod wpływem konieczności, ze względu na uczniów wstał od wieczerzy i na pewien czas przerwał spożywanie posiłku do chwili, aż umył nogi uczniów, którzy nie mogliby mieć z Nim udziału, gdyby On tego nie uczynił.
IV. (42). Zastanów się więc, co powiedziano po słowach: "Wstał od wieczerzy". Powiedziano: "Złożył szaty i wziąwszy prześcieradło przepasał się nim".
(43). Możemy więc zapytać tych, którzy nie chcą oderwać się od słów i w sposób duchowy rozumieć podawanych w nich pokarmów duszy: Co przeszkadzało, żeby Jezus umył nogi uczniów ubrany? (44). Jeśli nie widzimy wspaniałych szat Jezusa, w które odziany wieczerzał i weselił się z uczniami, to zastanówmy się, jaką ozdobę nosi na sobie Słowo, które ciałem się stało. (45). Tę ozdobę, utkaną z określonego splotu słów i wyrazów, zdejmuje Jezus i przybrawszy postać sługi obnaża się nieco, jak to wynika ze zdania: "Wziąwszy prześcieradło przepasał się nim". Chodziło o to, by nie był zupełnie nagi oraz żeby po umyciu mógł otrzeć nogi uczniów odpowiednim materiałem.
(46). Zwróć uwagę, jak wielkie i uwielbione Słowo, które stało się ciałem, uniża tutaj siebie, by obmyć nogi uczniów; powiedziano: "Nalał wody do miednicy". (47). Oto, "gdy Abraham podniósł swe oczy, ukazali mu się trzej mężowie stojący blisko niego. Ujrzawszy ich wybiegł im naprzeciw z drzwi namiotu, pokłonił się do ziemi i rzekł: «Panie, jeśli znalazłem łaskę w oczach twoich, nie mijaj swego sługi»"(2739). Wówczas jednak on sam nie wziął wody ani nie powiedział, że umyje nogi tych, którzy przyszli jako goście do niego, lecz rzekł: "Niechaj przyniosą wody i niech umyją nogi wasze"(2740). (48). Również Józef nie przyniósł wody, aby umyć nogi jedenastu braci, lecz człowiek z domu Józefa "wyprowadził do nich Symeona i przyniósł wody, aby umyć ich nogi"(2741).
(49). Natomiast Ten, którzy rzekł: "Przyszedłem nie jako ten, kto siedzi za stołem, ale jako ten, kto usługuje"(2742) - ten, który słusznie powiedział: "Uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokorny sercem"(2743), sam nalewa wody do miednicy! Wiedział, że nikt nie potrafi umyć nóg uczniów tak jak On, aby dzięki umyciu mieli z Nim udział. (50). Wodą ową, według mnie, było słowo obmywające nogi uczniów, którzy zbliżyli się do miednicy podanej im przez Jezusa.
(51). Zastanawiam się dalej, dlaczego nie napisano: "Umył nogi uczniów", lecz powiedziano: "I zaczął umywać nogi uczniów". (52). Bo czy istnieje w Piśmie taki sposób używania wyrazów, zgodnie z którym, w zestawieniu z ich pospolitym znaczeniem, bez widocznej potrzeby użyto by słowa "zaczął"? Czy też wówczas Jezus "zaczął umywać nogi uczniów", jednak nie ukończył obmywania? (53). Później ich umył i skończył mycie, ponieważ się zabrudzili. Wynika to ze stwierdzenia: "Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy"(2744), oraz ze słów skierowanych do Piotra: "Nim zapieje kogut, trzy razy się Mnie wyprzesz"(2745).
(54). Ponieważ dopuścili się tych grzechów, zabrudzone ich nogi wymagają powtórnego umycia - nogi, które Jezus zaczął myć, gdy wstał od wieczerzy, a skończył, gdy je oczyścił tak, aby już nigdy się nie zabrudziły. (55). Tak samo też wówczas zaczął wycierać nogi uczniów, a skończył je wycierać po umyciu.
Podszedł więc do Szymona Piotra, a on rzekł do Niego: "Panie, Ty mi myjesz nogi?" Jezus mu odpowiedział: "Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział". Rzekł do Niego Piotr: "Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał". Odpowiedział mu Jezus: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną". Rzekł do Niego Piotr: "Nie tylko nogi moje, ale i ręce, i głowę". Powiedział do niego Jezus: "Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy". Wiedział bowiem, kto Go wyda, dlatego powiedział: "Nie wszyscy jesteście czyści" (J 13, 6-11)
V. (56). Słów Piotra wykorzystamy jako przykładu w stosownym momencie, gdy trzeba będzie wykazać, że człowiek w najlepszej wierze może wskutek niewiedzy powiedzieć coś, co mu bynajmniej nie przyniesie pożytku. (57). Otóż do tego, aby Piotr miał udział z Jezusem, potrzebne było, aby Jezus umył mu nogi. Piotr jednak nie rozumiał, że było to dla niego korzystne, najpierw więc jak gdyby z niepewnością i zawstydzeniem powiedział: "Panie, Ty myjesz mi nogi?", a potem rzekł: "Nie, nigdy mi nie będziesz nóg umywał". Słowa te sprzeciwiały się działaniu, które miało spowodować, że Piotr mógł mieć udział ze Zbawicielem. Skoro tak, to jasne, że choć mówił w dobrej wierze i dla okazania szacunku Nauczycielowi, wyrzekł te słowa ze szkodą dla samego siebie.
(58). Grzechów takich wiele jest w życiu tych, którzy w swojej wierze stawiają przed sobą wzniosłe cele, jednak z powodu niewiedzy mówią albo robią coś, co ich prowadzi w zupełnie przeciwnym kierunku. (59). Tacy są niewątpliwie ci, którzy mówią: "Nie bierz ani nie kosztuj, ani nie dotykaj", o wszystkich rzeczach przeznaczonych do zniszczenia i do używania przez ludzi(2746). Korzystają tu z jakiejś nauki, o wiele niższej od nauki Bożej, która głosi: "Umrze jak człowiek"(2747).
(60). A cóż powiedzieć o tych, którymi wśród herezji miotają fale i wszelki powiew kieruje ich(2748) ku oszustwom ze strony ludzi, co jako zbawienne głoszą rzeczy zgubne, i rzekomo powodowani czcią wobec Jezusa przyjmują fałszywe mniemania Jego dotyczące?
(61). Pismo niejednokrotnie przedstawiało Piotra jako człowieka zbyt skorego do obiecywania czegoś, co mu się wydawało dobre. Wynika to choćby z tego, co powiedział bez zastanowienia, jakby odrzucając proroctwo Jezusa na temat uczniów: "Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy"(2749), podające tego przyczynę: "Napisano bowiem: «Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada"(2750). Bez zastanowienia i jakby sprzeciwiając się słowom Jezusa Piotr powiedział: "Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nie zwątpię"(2751). (62). Ta sama tkwiąca jeszcze w jego duszy lekkomyślność spowodowała, jak sądzę, że popełnił on grzech wykraczający ponad miarę zwątpienia innych uczniów, skoro trzy razy wyparł się Jezusa, zanim zapiał kogut.
(63). Dlatego też, zrozumiawszy swą wcześniejszą pochopność, zyskał z niej wielką korzyść, bo stał się niezłomny i niezwykle wytrwały. Wynika to ze słów, jakie Paweł skierował do niego "wobec wszystkich: «Jeśli ty, choć jesteś Żydem, żyjesz według obyczajów przyjętych wśród pogan, a nie wśród Żydów, jak możesz zmuszać pogan do przyjmowania zwyczajów żydowskich?»"(2752) itd. On zaś odważnie zamilczał i okazując najwyższą cierpliwość nie przedstawił w tym miejscu swoich racji. Można się o tym dokładnie dowiedzieć z Listu do Galatów. (64). Ci, którzy pilnie baczą i zwracają uwagę na wszystko, również w Dziejach Apostolskich dostrzegą powagę Piotra, który "upodobnił się do owego obrazu"(2753)
VI. (65). Tu więc wszyscy podawali swe nogi Jezusowi, który wstał od wieczerzy, złożył szaty, przepasał się prześcieradłem oraz nalał wody do miednicy, zaczął umywać nogi uczniów i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany. Zgodnie z przeczuciem, jakie mieli odnośnie do Jezusa, wiedzieli, że On umywa ich nogi nie bez ważnego powodu i nie chce, jakby to wielu powiedziało, obciążać uczniów, lecz ma na celu jakąś ich korzyść, którą mieli poznać dopiero w przyszłości. Zastanawiam się więc, czy nie wprowadza On może jakiegoś symbolu. Jeden tylko Piotr dopatrując się w tym wydarzeniu zwyczajnego sensu i nie biorąc pod uwagę żadnej innej intencji, chcąc okazać szacunek Jezusowi, nie pozwolił Mu umyć sobie nóg, lecz najpierw próbował Go zawstydzić pytaniem: "Panie, Ty mi myjesz nogi?", a potem, kiedy powinien był ustąpić przed słowami: "Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział", powiada: "Nie, nigdy nie będziesz mi umywał nóg".
(66). Zresztą, skoro pozostali uczniowie powierzyli się Jezusowi i w niczym Mu się nie sprzeciwiali, Piotr, chociaż pewien był swej racji, odezwaniem się swoim nie tylko oskarżył Jezusa, że bez potrzeby zaczął myć nogi uczniów, lecz również postawił zarzut swoim współuczniom. (67). Jeżeli bowiem Piotr w swym mniemaniu postąpił słusznie, gdy się sprzeciwił, a oni tego nie dostrzegli, to oskarżył ich, że wbrew słuszności podali swe nogi Jezusowi. Gdyby zaś sądził, że nie należy się przeciwstawiać słusznej sprawie, gdyby uważał, że Jezus ma rację myjąc nogi uczniów, to nie sprzeciwiłby się temu, co się działo. (68). Okazuje się zatem, że nierozważnie sądził, iż decyzja Jezusa, aby umyć nogi uczniów, nie miała głębszego sensu.
Jeśli trzeba badać Pismo nawet w odniesieniu do spraw, które wydają się mało ważne, to może się ktoś zastanawiać, dlaczego Jezus, zacząwszy myć nogi uczniów i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany, nie zaczął od Piotra. Przecież Piotr był wymieniany jako pierwszy spośród dwunastu, może dlatego, że zasługiwał na większy szacunek niż inni, a słusznie ostatnim ze wszystkich był Judasz, który z powodu nikczemnego postępowania został zepchnięty na ostatnie miejsce. (69). Trzeba odpowiedzieć, że jak lekarz służący zgodnie z zasadami sztuki medycznej wielu chorym zaczyna zabiegi od tych, którzy nalegają i cierpią na cięższe dolegliwości, tak też i Jezus myjąc nogi uczniów zaczyna od bardziej zbrudzonych, i może dlatego na końcu podszedł do Piotra, ponieważ on najmniej ze wszystkich potrzebował takiego umycia. (70). Być może, iż Piotr sprzeciwił się Jezusowi, gdyż miał prawie czyste nogi.
VII. (71). Jeśli zastanowimy się nad powiedzeniem Jezusa: "Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty. I wy jesteście czyści, ale nie wszyscy", to może zdanie to podsunie nam myśl, że uczniowie mieli już nogi umyte przez Jezusa i nie potrzebowali już obmywania, a nadto, że sam Piotr był czysty, zanim Jezus umył jego nogi. (72). Jeśli ktoś zapyta jeszcze, dlaczego Jezus obmywa nogi uczniów, mimo że powiedział: "Wykąpany nie potrzebuje się myć, lecz cały jest czysty", a uczniowie nie potrzebowali takiego obmycia, to trzeba powiedzieć: "Każdemu, kto ma, będzie dane i dołożone"(2754). (73). Skoro więc apostołowie byli już czyści, Jezus do ich czystości dodaje i to, że myje ich nogi, nie czyniłby bowiem tego, gdyby uczniowie nie byli umyci i nie byli cali czyści. O ludziach czystych w ten sposób można by powiedzieć: Choćby nawet był kto doskonały wśród synów ludzkich, to jednak nie można go uznać za czystego, jeśli brakuje mu, że się tak wyrażę, czystości pochodzącej od Jezusa.
(74). Na końcu mówię o tym, co mi się nasunęło po poprzednich wypowiedziach, chcę bowiem zachować kolejność myśli, które mi się nasunęły. Oto poprzednio wydawało się, że zabrudzone nogi uczniów wymagały umycia przez Jezusa, teraz zaś, że Jezus umył ich nogi dlatego, iż byli czyści wobec ludzi, ale nie wobec Boga, bez Jezusa bowiem nikt nie staje się czysty wobec Boga, choćby nawet wydawało się, że dzięki swej pilności sam się oczyścił. (75). W tych zaś, którzy byli już czyści wobec ludzi, i w tych, którzy zostali obmyci przez chrzest Jezusa, a Jezus umył ich nogi, może zamieszkać Duch Święty oraz moc spływająca z wysoka może być ich odzieniem.
(76). Piotr nie dostrzegając sensu woli Jezusa, który zaczął myć nogi uczniów i ocierać je prześcieradłem, którym był przepasany, rzecze do Niego: "Panie, Ty myjesz mi nogi?", wypowiadając te słowa z pewnym powątpiewaniem i zawstydzeniem, Jezus zaś pouczając, że kryje się w tym jakaś tajemnica, "rzekł w odpowiedzi: «Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział»".
(77). Cóż zatem znaczyło to, co robił Jezus myjąc nogi uczniów? Czy przez umycie ich nóg i ocieranie ich prześcieradłem, którym był przepasany, sprawił, że nogi ich stały się piękne, skoro mieli zwiastować dobrą nowinę? (78). Otóż, jak sądzę, gdy Jezus umył nogi uczniów, wówczas wypełniło się proroctwo dotyczące Jego apostołów: "Jakże piękne są nogi tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!"(2755) (79). A jeśli myjąc nogi uczniów czyni je pięknymi, to cóż, powiemy, rodzi się z prawdziwego piękna dla tych, którzy cali zostali ochrzczeni przez Jezusa w Duchu Świętym i w ogniu(2756)?
(80). Nogi zwiastunów dobrej nowiny stały się piękne, aby umyci, oczyszczeni i otarci rękoma Jezusa mogli wkroczyć na drogę świętości i stąpać obok tegom, który powiedział: "Ja jestem drogą"(2757). (81). Bo tylko ten i każdy ten, czyje nogi zostały umyte przez Jezusa, kroczy żywą drogą wiodącą do Ojca, a droga ta nie przyjmuje nóg zabrudzonych i jeszcze nie oczyszczonych.
(82). Mojżesz więc musiał zdjąć obuwie z nóg, bo miejsce, do którego przybył i na którym stanął, było ziemią świętą(2758). Podobnie Jozue, syn Nawego(2759). (83). Jeśli zaś chodzi o uczniów Jezusa, to, aby mogli kroczyć żywą, ożywioną drogą, nie wystarczyło im nie mieć obuwia w drodze(2760), jak to Jezus nakazał swoim apostołom. By móc kroczyć ową drogą, potrzebowali, żeby Jezus złożył szaty i umył ich, być może dla oczyszczenia ich czystych nóg, a może i po to, aby przy użyciu prześcieradła, którym był przepasany, wziąć na swoje ciało brud z nóg uczniów. On zaiste dźwiga nasze słabości(2761).
VIII. (84). Zauważ, że zamierzając myć nogi uczniów nie wybrał innego czasu, lecz właśnie ten, w którym diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby Go wydał, i kiedy miał się spełnić Boży plan zbawienia ludzi. (85). Wcześniej nie było stosownej chwili, aby Jezus umył nogi uczniów. Któż bowiem mógł zmyć brud z ich nóg od tego czasu aż do chwili męki? Nie mógłby uczynić tego również podczas kaźni jakiś inny Jezus. (86). Nie mógł ich też umyć po wypełnieniu planu zbawienia, nadeszła już bowiem pora, kiedy Duch Święty zamieszkał w uczniach, którzy stali się czyści i mieli umyte nogi; mieli już nogi piękne i gotowe do tego, by zwiastować w Duchu dobrą nowinę.
(87). Zdanie: "Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział", ma sens następujący: "To, że myję wasze nogi, symbolizuje oczyszczenie nóg waszych dusz, aby stały się piękne, skoro macie zwiastować dobrą nowinę i czystymi nogami wkraczać w ludzkie dusze. (88). Tajemnicy tej ty teraz nie rozumiesz, bo jeszcze jej nie poznałeś; poznanie to uzyskasz wtedy, gdy Ja umyję twoje nogi. Będziesz wiedział później, kiedy to zrozumiesz, oświecony poznaniem tej ważnej i niemałej sprawy".
(89). Kiedy Jezus powiedział to Piotrowi, uczeń odpowiada w sposób nieprzemyślany, chociaż pozornie wyraża szacunek i uszanowanie wobec Jezusa, ale ten pozór jest mylący. (90). Odpowiedź Piotra nie była dla niego korzystna, dlatego Ten, który w swej dobroci nie dopuszcza, by wypowiadane słowa spełniły się ze szkodą dla kogoś, kto je wypowiada, nie pozwolił, aby odpowiedź ta stała się prawdziwa. (91). Piotr powiedział: "Nigdy nie będziesz mi nóg umywał". Kiedy więc Jezus postanowił umyć mu nogi, Piotr oświadczył, że nie zostanie przez Niego umyty i że nie będzie myty po wszystkie dni. Jezus zaś widząc, że z większym pożytkiem będzie, jeśli Piotr minie się z prawdą, niżby miał powiedzieć prawdę, wskazuje na korzyść wynikającą stąd, że Piotr wypowiadając te słowa nie powinien powiedzieć prawdy. Stwierdził więc: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną".
(92). Jeśli więc Piotr wypowiadając zdanie: "Nigdy nie będziesz mi nóg umywał", mówiłby prawdę, to nie będzie miał udziału z Jezusem, jeśli zaś wypowiadając się lekkomyślnie nie mówił prawdy, to będzie miał z Nim udział. Cóż zatem powinien uczynić, jeśli nie skłamać? (93). Chodzi przecież o to, aby mówiąc prawdę nie sprawił, że nie będzie miał udziału z Jezusem, który umywszy mu nogi dowiódł, że Piotr nie powiedział prawdy. Napisano bowiem: "Każdy człowiek kłamie"(2762).
(94). W odpowiedniej chwili wykorzystamy to zdanie wobec tych, którzy zbyt pochopnie i bez zastanowienia zapowiedzieli, że uczynią coś, co nie przynosi im korzyści, i obstają przy swym fałszywym sądzie. (95). Wskazując bowiem, że nie będą mieć udziału z Jezusem, jeśli będą się upierać przy swej pochopnej wypowiedzi, odciągniemy ich od fałszu, choćby nawet przez zbytnią popędliwość wypowiedzieli swe zdanie pod przysięgą. (96). Powiemy im: "Jak Piotrowi, który rzekł: «Nigdy nie będziesz mi nóg umywał», nie pozwolono obstawać przy tych słowach, aby miał udział z Jezusem, tak i ty, który przez lekkomyślność popełniłeś grzech i nierozważnie coś przyrzekłeś, lepiej zrobisz, jeśli odstąpisz od fałszywego przekonania i uczynisz to, co słuszniejsze".
(97). Ci, którzy zastanawiają się nad zdaniem: "Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział", oraz: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną", a nie chcą tych i tym podobnych wypowiedzi rozumieć alegorycznie, niechaj zawstydzeni zgodzą się jednak na taki właśnie sposób interpretacji tekstów ewangelicznych. Albo, jeśli nie chcą się na to zgodzić, niechaj dowiodą, że zgodnie z ich opinią słuszne jest, aby człowiek, który z szacunku dla Jezusa powiedział Nauczycielowi: "Nigdy nie będziesz mi nóg umywał", usłyszał, że nie będzie miał udziału z Synem Bożym, tak, jakby ciężkim grzechem był brak zgody na to, aby mu Jezus umył nogi.
(98). Otóż zdanie: "Jeśli popełnisz uchybienie, nie będziesz miał udziału ze Mną", słusznie mogłoby się odnosić do oczywistych grzechów. Jednakże nie ma dostatecznego uzasadnienia, aby słowa: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną", miały być wypowiedziane pod adresem Piotra tylko z tego powodu, że nie chciał się on zgodzić, aby Jezus umył jego cielesne nogi. (99). Jezus jednak umył mu nogi. Może się więc wydawać, że Nauczyciel zbyt porywczo - nie wypada nawet tak mówić - odpowiada uczniowi, który chciał Mu okazać szacunek. Taki pogląd jest jednak niedorzeczny.
IX. (100). A zatem podawajmy nasze nogi Jezusowi, który i teraz wstaje od wieczerzy, składa szaty, bierze prześcieradło, przepasuje się nim, nalewa wody do miednicy i zaczyna myć nasze nogi podobnie jak nogi uczniów i wycierać je prześcieradłem, którym był przepasany, przebywa On bowiem wśród nas jako ten, który usługuje(2763). (101). Jeśli nie uczynimy tego, nie będziemy mieć z Nim udziału, a nogi nasze nie będą piękne, zwłaszcza gdy zabiegając o większe dary(2764) pragniemy zostać zaliczeni do grona zwiastunów dobrej nowiny.
(102). Ponieważ Piotr jest porywczy, przeto, gdy kazano mu podać nogi Jezusowi i gdy usłyszał: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną", zapragnął przekroczyć miarę żądania Jezusowego i dać Mu do umycia nie tylko nogi, ale i ręce, chociaż Jezus nie wymagał wcale, aby uczniowie myli je przed spożyciem chleba, skoro zlekceważył postawiony Mu zarzut: "Uczniowie Twoi nie myją rąk przed spożyciem chleba"(2765). Oprócz rąk Piotr pragnął podać do umycia również głowę, choć Jezus nie chciał, aby Jego uczniowie ją zasłaniali, bo był w niej obraz i chwała Boga(2766). (103). Jeśli więc będziemy mieli podobną sposobność, wystarczy, że na podobieństwo uczniów Jezusa podamy Mu tylko nogi do umycia i otarcia: "Wykąpany bowiem nie potrzebuje się myć, bo cały jest czysty". A jeśli ktoś nie jest cały czysty, to znaczy, że się nie mył.
(104). A jeśli "wykąpany nie potrzebuje się myć, lecz cały jest czysty", i jeśli wykąpani uczniowie Jezusa byli czyści, to może się ktoś zastanawiać, dlaczego Jezus nalał wody do miednicy i zaczął umywać ich nogi. (105). Problemu tego dotknęliśmy już wcześniej, teraz zaś dodamy taki oto komentarz: (106). Zwrot: "potrzebujemy", dotyczy spraw koniecznych, bez których człowiek nie może żyć. Otóż gdy chodzi o sprawy cielesne, można stwierdzić, że człowiek nie potrzebuje wielu rzeczy, lecz tylko tych, o których mówi Paweł: "Mając natomiast żywność i odzienie, bądźmy z tego zadowoleni"(2767). To zaś, co składa się na bogactwo i przepych, ludzie żyjący w zbytku posiadają z nadmiaru, nie są więc to rzeczy potrzebne i niezbędne, lecz zbyteczne. Tak więc w zakresie spraw Bożych potrzeba nam tego, co nas prowadzi ku życiu i co sprawia, że jesteśmy w Tym, który mówi: "Ja jestem życiem"(2768). Co zaś ponad to wykracza, o czym powiedziano: "Raduj się w Panu, a On spełni pragnienia twego serca"(2769), o czym myślimy jako o elementach raju rozkoszy, o bogactwie i chwale, co jest w lewej ręce Mądrości zgodnie ze stwierdzeniem: "W prawicy trzyma dni długie, w lewicy bogactwo i chwałę"(2770), to wszystko można uznać za przekraczające potrzebę. (107). I może właśnie czymś takim jest to, że po kąpieli Nauczyciel nasz i Zbawca umywa nasze nogi. Dar Boży bowiem przewyższa potrzebę i czymś takim jest na przykład znalezienie się w chwale słońca, księżyca czy gwiazd w czasie świętego zmartwychwstania umarłych.
(108). Czysty więc i wykąpany nie potrzebuje się myć, jest jednak obmywany zgodnie z tym, cośmy powiedzieli wcześniej(2771), bo "temu, kto ma, będzie dodane"(2772). Również Jan powiada: "Czysty niechaj się jeszcze oczyści, a święty niechaj się jeszcze uświęci"(2773).
(109). Słowa: "Wy jesteście czyści", odnoszą się do jedenastu. Ze względu na Iskariotę uzupełniono je zwrotem: "Ale nie wszyscy". Jezus bowiem wiedział, że ten, który Go wyda, już nie jest czysty: przede wszystkim dlatego, że nie dbał o biednych, lecz był złodziejem(2774), a także dlatego, że "kiedy podczas wieczerzy diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby wydał Jezusa", Judasz nie odbił pocisku. (110). Dlatego jedenastu uczniów, wykąpanych i czystych, stało się jeszcze czystszymi, kiedy Jezus umył ich nogi, Judasz natomiast, który już nie był czysty - powiedziano bowiem: "Kto jest plugawy, niechaj się jeszcze splugawi"(2775) - stał się jeszcze bardziej plugawy i nieczysty, gdy po spożyciu kęsa chleba popadł w moc szatana
A kiedy umył ich nogi, przywdział szaty swoje i ponownie zasiadł przy stole; rzekł do nich: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem" (J 13, 12-15)
X. (111). Oni poznali wielką moc Jezusa i zrozumieli, co zdziałał On myjąc im nogi, przez to umycie bowiem oczyścił ich najniższe, marne części ciała, oczyścił przyziemne członki, które symbolizowały ich ciała. Być może więc pełni podziwu dla skutków tego obmycia i uznając się za niegodnych obmywania nóg człowieka wewnętrznego, człowieka w skrytości(2776), albo nóg ludzi przyjmujących nauki Boże, nie ośmieliliby się uczynić czegoś podobnego, gdyby Jezus w przytoczonych słowach nie zachęcił ich do tego przybrawszy postać biesiadnika, skoro biesiadującym miał udzielić przytoczonego tu pouczenia.
(112). Z wielką bowiem powagą i zachęcając ich do zrozumienia tego, co się wydarzyło, powiedział: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?" (113). Zdanie to można rozumieć albo jako pytanie - aby uwidoczniło się znaczenie tego faktu - albo jako rozkaz, aby pobudzić ich umysł do zastanowienia się nad tym faktem i do zrozumienia jego sensu.
(114). Natomiast słowa: "Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeśli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wasze nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi", wypowiedział Jezus jako pouczenie i zachętę. (115). Umył On nogi uczniów, bo był ich Nauczycielem; umył nogi sług, bo był ich Panem.(116). Przez naukę bowiem usuwany jest brud pochodzący z ziemi i z ziemskich uczynków, szpecący jedynie najniższe, przyziemne członki u uczniów, natomiast przez panowanie zwierzchnika dzierżącego władzę nad ludźmi, owładniętymi jeszcze duchem niewoli(2777) i ulegającymi przypadkowemu skażeniu, usuwane jest zbrukanie nóg.
(117). Nikt, kto jest prze zdrowych zmysłach, nie może powiedzieć, że Jezus myje nogi uczniów i sług jako Brama, jak Pasterz czy jako Lekarz. Wydaje mi się, że nogi uczniów wymagają umycia przez Nauczyciela, bo uczniowie nie otrzymali jeszcze tego, co wystarczające, lecz wiele im brakowało, aby mogli stwierdzić: "Wystarczy, jeśli uczeń będzie taki, jak jego nauczyciel"(2778). (118). I taki jest cel postępowania nauczyciela względem ucznia: będąc nauczycielem czynić ucznia podobnym do siebie, aby uczeń nie wymagał już nauczyciela jako nauczyciela, choć w innym sensie może go potrzebować. (119). Otóż jak celem lekarza, którego przywołują źle się mający, bo zdrowi obywają się bez niego(2779), jest uwolnienie chorych od ich dolegliwości, aby go już więcej nie potrzebowali, tak samo celem nauczyciela jest uzyskanie dla ucznia tego, co się zwie "wystarczające" w zdaniu: "Wystarczy, jeśli uczeń będzie taki, jak jego nauczyciel".
(120: Jeśli zaś chodzi o Zbawiciela, który jest Panem, to trzeba zauważyć, że przewyższa On innych, którzy nie chcą, aby sługa był taki, jak jego pan. (121). Syn ojcowskiej dobroci i miłości jest właśnie taki: jako Pan sprawił, że słudzy stali się tacy, jak ich Pan, bo nie będą już mieli ducha niewoli, który ponownie pogrąża w zniewoleniu, lecz przyjmą ducha przybrania za synów, w którym wołają: "Abba, Ojcze!"(2780)
(122). Zanim więc staną się tacy jak Nauczyciel i Pan, potrzebują umycia nóg jako biedni uczniowie i jako ci, którzy mają jeszcze ducha niewoli pogrążającego w bojaźni. Kiedy zaś zgodnie ze słowami: "Wystarczy, jeśli uczeń będzie taki jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego"(2781), któryś z nich stanie się podobny do swego Nauczyciela i Pana, wówczas może naśladować Tego, który umył nogi uczniów, oraz umywać nogi swoich uczniów jako nauczyciel, którego Bóg ustanowił w Kościele zaraz po apostołach, zajmujących pierwsze miejsce, i po prorokach, stojących na drugim miejscu.
XI. (123). Jeśli zaś zdanie: "Będziesz sługą swego brata"(2782), może się odnosić do słabszych, natomiast zdanie: "Bądź panem swoich braci"(2783), do silniejszych, jak Jakub, to jasne, że kto stał się sługą, umywa jak pan nogi sług za pomocą nauki, którą ma w sobie. Nie sądzę bowiem, aby zdanie: "Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo nim jestem", nie zawierało w sobie żadnego głębszego sensu poza tym, co myślą o nim szerokie rzesze. Nie wszystkim jednak, którzy mówią: "Panie, Panie", powie Jezus: "Wy Mnie nazywacie Panem, i dobrze mówicie". (124). Opacznie zatem mówią: "Panie, Panie", ci, którzy w owym dniu powiedzą: "Panie, Panie, czyż nie jedliśmy w imię Twoje i nie piliśmy w imię Twoje, czyż w imię Twoje nie wyrzucaliśmy złych duchów i nie czyniliśmy cudów?"(2784) (125). Jezus im odpowie: "Odejdźcie ode Mnie, nigdy was nie znałem, bo dopuszczacie się nieprawości"(2785). Do tych zaś, którzy dobrze mówią: "Panie, Panie", Jezus nigdy by nie powiedział: "Odejdźcie ode Mnie".
(126). Stwierdzenie: "Nie każdy, kto mówi: «Panie, Panie», wejdzie do królestwa niebieskiego"(2786), dowodzi, że nie każdy, kto mówi: "Panie, Panie", zostanie pochwalony przez Jezusa, tak jak pochwały dostąpili apostołowie, do których powiedział: "Dobrze mówicie, bo nim jestem". (127). Zaprawdę bowiem zło nie panowało dłużej nad nimi, lecz Słowo i Pan, to znaczy cała ożywiona i żywa cnota.
(128). A jeśli "nikt nie może powiedzieć: «Panem jest Jezus», bez pomocy Ducha Świętego"(2787), i jeśli rozumiemy, co w tym kontekście oznacza stwierdzenie: "Panem jest Jezus", to ten, kto w Duchu Świętym mówi: "Panie, Panie", mówi właściwie.
(129). Jeśli jednak ten, kto dobrze mówi, przemawia jedynie w Duchu Świętym, to zastanów się nad rozważanym właśnie stwierdzeniem: "I dobrze mówicie", oraz porównaj je ze zdaniem: "Ducha bowiem jeszcze nie było, ponieważ Jezus nie został jeszcze otoczony chwałą"(2788). (130). Tak więc zadaniem rzetelnego sługi Słowa jest dobrze mówić: "Panem jest Jezus", oraz, podobnie jak to robili uczniowie, słusznie nazywać Zbawiciela Nauczycielem. Jemu to Jezus może powiedzieć: "Jestem nim"; Słowo jednak nie powie tego komuś, kto służy grzechowi i jest uczniem kłamców.
XII. (131). Być może również święty potrzebuje umycia nóg. Otóż spośród osób zasługujących na szacunek w Kościele wymieniono wdowę, która obok innych dobrych uczynków "umyła nogi świętych"(2789). Za śmieszne uważam ścisłe trzymanie się słów i nieokazywanie w Kościele szacunku kobiecie, która ma wszystkie cechy dobrej wdowy przy tym tylko jej braku, że często za pośrednictwem służby okazywała ludziom życzliwość, jeśli będąc zamożną i posiadając majątek obdarowywała gości albo po prostu ludzi potrzebujących wsparcia. (132). I nie dziw się, że powinieneś alegorycznie rozumieć stwierdzenie: "Jeśli umyła nogi świętych", skoro nakazano, aby starsze kobiety, podobnie jak prezbiterzy, uczyły innych dobrego(2790).
(133). Zastanów się jednak, czy dla każdego ucznia Chrystusowego, chcącego zadośćuczynić poleceniu: "I wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi", nie byłoby uciążliwe, gdyby pragnął wypełnić tę powinność umywając cielesne, zmysłowe nogi braci, i mieliby to czynić wszyscy wierni, bez względu na swą sytuację życiową, czy to piastujący ważną godność kościelną biskupi i prezbiterzy, czy to ludzie sprawujący wysokie urzędy świeckie, oraz by pan przychodził myć nogi wierzącego sługi, a rodzice nogi syna. Zwyczaj taki istniał bardzo dawno temu, lecz teraz już zanikł, chyba że może przetrwał wśród ludzi prostych i nieokrzesanych.
(134). Trzeba nadto pamiętać o tym, cośmy powiedzieli o zdaniu: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną"(2791), oraz na temat stwierdzenia: "Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?" (135). Stosowną jest rzeczą, że Jezus dał nam przykład umycia nóg odpowiadający alegorycznej wypowiedzi oblubienicy z Pieśni nad pieśniami: "Umyłam sobie nogi, mam je więc znów zabrudzić?"(2792)
(136). Zwróć uwagę na zdanie: "Abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem", i zestaw je ze słowami: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną"(2793). (137). Ktoś odpowie, że choćby wypowiedź ta miała sens alegoryczny, to przecież rzecz dokonała się naprawdę, i że w przenośnym znaczeniu należy rozumieć wypowiedź następną: "Jeśli Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem nogi wasze, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem". Odpowiemy następująco: Skoro w dosłownym sensie spełniła się odpowiedź Jezusa na powiedzenie Piotra: "Nigdy nie będziesz mi nóg umywał", mianowicie: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną"(2794), to i my zgodnie z sensem literalnym powiemy tym, którzy przez szacunek nie pozwalają, abyśmy im myli nogi, i będziemy mieli odwagę odrzec im: "Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze mną".
(138). Jeśli zaś odpowiedź nasza nie wprawia cię w zakłopotanie, to zastanów się, co powinieneś powiedzieć na takie pytanie: Czy zawsze należy trzymać się sensu literalnego? (139). Co do mnie, to mógłbym stwierdzić, że jednemu człowiekowi wypada, by umył nogi ucznia Jezusowego, innemu zaś, aby pozwolił mu je umyć; jeden więc myje nogi, drugi, powodowany miłością i przyjaźnią, pozwala je sobie umyć. (140).Jeśli zaś powiemy, że każdy, kto czynił to nieświadomie i tak właśnie umywał nogi świętych, nie wypełnił pewnego ważnego nakazu, a mianowicie: "Powinniście sobie nawzajem nogi umywać", to pora stwierdzić, że nakaz ten dotyczy wszystkich ludzi.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: sługa nie jest większy od swego pana, ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to jesteście błogosławieni, jeśli to uczynicie. Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem. Lecz (trzeba), by wypełniło się Pismo: "Kto spożywa (mój) chleb, ten podniósł na mnie swoją piętę" (J 13, 16-18)
XIII. (141).Wydaje mi się, że i te słowa powinny być rozumiane w sensie alegorycznym w związku z zagadnieniem umycia nóg. Skoro bowiem przed zdaniem: "Wiedząc to jesteście błogosławieni, jeśli to uczynicie", Jezus nie mówi o niczym, co należy czynić, wyjąwszy mycie nóg, i zdanie powyższe z tą właśnie sprawą się wiąże. (142). Zresztą zadaniem ludzi prawdziwie błogosławionych jest zgodne z myślą Słowa rozumienie nauk podanych w tym miejscu: jak brudzą się nogi umytych Jego uczniów i w jaki sposób są obmywane; jest nim również postępowanie zgodne z wolą Jezusa.
(143). Nie wypada bowiem mówić, że tak wspaniałe określenie: "błogosławiony", dotyczy pierwszych lepszych ludzi. Wydawać by się bowiem mogło, że nazwanie "błogosławiony" mógłby uzyskać również sługa umywający nogi pana, choćby nawet był pochlebcą i obłudnikiem. Wyjaśniamy więc, że umywać nogi uczniów Jezusa może tylko ktoś wielki, kto ma w sobie Jezusa i jest po prostu błogosławiony. (144). Trzeba zaś wiedzieć, że mamy wypowiedzi podobne do tego zdania. Otóż w Ewangelii według Mateusza czytamy: "Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego"(2795), oraz w Ewangelii według Łukasza: "Uczeń nie przewyższa nauczyciela; każdy doskonały niechaj będzie jak jego nauczyciel"(2796).
(145). Z kolei musimy się zastanowić, do jakiej wypowiedzi należy odnieść zdanie: "Nie mówię o was wszystkich". Ktoś stwierdzi, że dotyczy ono słów: "Błogosławieni jesteście, jeśli to uczynicie". Judasz zatem nie był błogosławiony. Nie sądzę jednak, by można było słusznie łączyć te dwie sprawy. (146). Otóż zdanie: "Błogosławiony jesteś, jeśli to uczynisz", jest oczywiście prawdziwe zarówno w odniesieniu do Judasza, jak i do każdego innego człowieka, choćby był najbardziej występny. To tak, jakby powiedzieć do człowieka, któremu brak umiarkowania, nawet gdyby nie posłuchał on tych słów i nie zapanował nad sobą: "Jesteś błogosławiony, jeśli nad sobą zapanujesz", albo do człowieka gardzącego mądrością, chociażby trwał przy swym postanowieniu: "Błogosławiony jesteś, jeśli zadbasz o mądrość i wiedzę".
(147). Może więc zdanie: "Nie mówię o was wszystkich", odniesiemy do słów: "Sługa nie jest większy od swego pana". (148). Jeśli bowiem "każdy, kto popełnia grzech, jest sługą grzechu"(2797), i jeśli Judasz popełnił grzech, zwłaszcza gdy diabeł poraził jego serce, aby wydał Zbawiciela, to Judasz był sługą grzechu. (149). Będąc zaś sługą grzechu, nie był sługą Słowa Bożego. (150). Nie był więc również wysłannikiem Jezusa, stał się bowiem wysłannikiem diabła, skoro ten poraził jego serce, aby zdradził Zbawiciela. (151). Zbawiciel więc stwierdzając, że Judasz nie jest Jego sługą i wysłannikiem, po słowach: "Sługa nie jest większy od swego pana, ani wysłannik od tego, który go posłał", powiedział: "Nie mówię o was wszystkich".
XIV. (152). Zastanówmy się z kolei nad zdaniem: "Ja wiem, których wybrałem". Prościej mówiąc znaczy to: "Wiem, kim jest każdy z tych, których wybrałem; wiem więc, kim jest Judasz, i nie jest skryty przede Mną, że diabeł poraził już jego serce przeciwko Mnie". Taki właśnie sens ma to zdanie, bo w tym znaczeniu Pismo używa słowa "wiem" oraz wyrazów pokrewnych i podobne znaczenie ma słowo "znam". (153). Stwierdzono w pewnym miejscu, że tym, którzy powiedzą: "W imię Twoje jedliśmy, piliśmy i wyrzucaliśmy złe duchy", Zbawiciel odpowie: "Nigdy was nie znałem"(2798), oraz: "Nie wiem, skąd jesteście"(2799). Jeśli wypowiedzi te będziemy rozumieli w prostszym znaczeniu, to wydawać się będzie, że pojmujemy je z ujmą dla godności Zbawiciela.
(154). Lecz jeśli "Pan poznał tych, którzy do Niego należą"(2800), a nie poznał tych, którzy do Niego nie należą, to i do Judasza - jeśli Judasz do Niego nie należy - mógł powiedzieć: "Nigdy cię nie znałem". Skoro zaś Judasz należał do Jezusa, a potem od Niego odszedł, to do Judasza może zostać odniesione zdanie: "Nie wiem, skąd jesteś". (155). Teraz więc, kiedy diabeł zwrócił już serce Judasza przeciwko Jezusowi, Jezus go nie znał, i dlatego nie powiedział: "Teraz Ja znam wszystkich obecnych", lecz rzekł: "Ja wiem, których wybrałem", to znaczy: "Znam wybranych moich". (156). "Nie o wszystkich obecnych mówię: "Ja wiem, których wybrałem», a to, co się dzieje, dzieje się za sprawą jednego z was, który Mnie wyda, aby spełniły się słowa Pisma: «Kto spożywa chleb mój, ten podniósł na Mnie swoją stopę»".
(157). Przytoczono tu zdanie z czterdziestego Psalmu, które brzmi następująco: "Nawet człowiek pokoju mojego, w którym pokładałem nadzieję i który chleb mój jadł, wzniósł na mnie swoją piętę"(2801). (158). Zbawiciel zatem stwierdza, że słowa te dotyczą Judasza i Jego samego. Zapytasz może: Jakże Judasz był człowiekiem pokoju, człowiekiem, w którym pokładał nadzieję Zbawiciel?
(159). Jak rozumiem, ze zdania tego wynika, iż kiedyś Jezus rzeczywiście pokładał w nim nadzieję. Gdyby bowiem Judasz nigdy nie był człowiekiem pokoju, to Jezus nie posłałby go wraz z innymi apostołami i nie zwracałby się do niego, a napisano przecież, że do dwunastu powiedział On: "Mówcie: «Pokój temu domowi». Jeśli mieszka tam syn pokoju, pokój wasz spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was"(2802).
(160). Zauważ, w jakich okolicznościach diabeł zwrócił serce Judasza przeciwko Zbawicielowi, skoro zaraz stwierdzono, że Judasz był złodziejem. (161). Nie sądzę jednak, aby od samego początku złodziejem był ten, komu powierzono sakiewkę; zasługiwał na zaufanie, skoro mu zaufano, chociaż Jezus z góry wiedział, że Judasz upadnie. (162). Był on człowiekiem pokoju Chrystusowego do tego stopnia, że Jezus niegdyś pokładał w nim ufną nadzieję jako w rzetelnym apostole. Zwróć bowiem uwagę na powiedzenie: "Pokładałem w nim nadzieję"(2803). (163). Mniemam również, że Judasz uczestniczył wraz z apostołami w niewypowiedzianie krzepiących naukach, które otrzymał od Jezusa i które miał On na myśli, gdy mówił: "Ten, który spożywa mój chleb".
(164). Zdanie: "Wzniósł na Mnie swoją piętę"(2804), zostało przekształcone na: "Podniósł na Mnie swoją piętę", bo to samo znaczy "wzniósł" i "podniósł". (165). Jeśli zaś trzeba objaśnić zdania: "Podniósł na Mnie swoją piętę" i "Wzniósł na Mnie swoją piętę", to powiemy, że czynność taką wykonuje ktoś, kto kogoś depcze. Taki był i Judasz, który podeptał Syna Bożego; (166) a jadł z Jezusem Jego chleb, gdy Ten "umoczywszy kromkę, wziął i podał Judaszowi Iskariocie, synowi Szymona"(2805). (167). Judasz jednak podniósł swą piętę na Nauczyciela, kiedy po spożyciu kromki chleba został owładnięty przez szatana(2806).
(168). Sam rozważ, czy również zdanie: "Niegodziwość pięty otoczy mnie"(2807), zestawione ze stwierdzeniem: "Podniósł na Mnie swoją piętę", może się odnosić do Judasza, który należał do grona Jezusa, był Jego nabytkiem i apostołem, ale w sposób przenośny został nazwany "piętą" z uwagi na to, czym się stał przy końcu.
Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem (J 13, 19)
XV. (169). Wypowiedź ta ma związek z poprzednim zdaniem: "Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem. Lecz (trzeba), aby wypełniło się Pismo: «Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę»"(2808). "Stanie się to bowiem, aby wypełniło się Pismo mówiące o tym, który podniósł na Mnie swoją piętę, a jest nim ten, który ze Mną chleb spożywa; już teraz wam to mówię, a mówię, zanim się stanie, abyście, gdy proroctwo Pisma spełni się z powodu tego, który spożywał ze Mną chleb i podniósł na Mnie swoją piętę, uwierzyli, że Ja jestem tym, o którym prorokowano".
(170). Może się ktoś zastanawiać, dlaczego do uczniów, których nogi umył Jezus, powiedziano tak, jakby nie wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem: "«Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam», a mówię wam po to, «abyście, kiedy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem» zapowiedzianym przez proroków Mesjaszem". (171). Zastanów się jednak, czy bez oskarżenia uczniów Jezusa o niewiarę nie możemy ustrzec myśli Tego, który rzekł: "Abyście, kiedy się to stanie, uwierzyli, że Ja jestem". (172). Człowiek przyjmujący zasady mądrości, niekiedy po poznaniu pierwszych zasad, jakie już uczyniły go mądrym, przyjmuje następne, w których uprzednio nie miał rozeznania, i wówczas staje się mądrzejszy; w takim właśnie sensie powiedziano: "Mądry, słuchając tego, stanie się mądrzejszy"(2809). (173). Otóż, gdyby powiedziano coś takiego człowiekowi mądremu i dodano: "To cię czyni mądrym", to przecież nie myślelibyśmy, że z niemądrego stał się mądry, lecz że z mądrego stał się mądrzejszy, dzięki postępowi prowadzącemu ku doskonałości. Tak samo musisz uznać, że i wierzący może się stać bardziej wierzącym. (174). Przecież nawet apostołowie przyszli kiedyś do Pana i nie oskarżając się wcale o brak wiary powiedzieli Mu: "Panie, dodaj nam wiary"(2810). Słowo "dodaj" wskazuje wyraźnie, że mieli wiarę, która mogła jednak zostać udoskonalona. (175). Skoro więc to zrozumieliśmy, zważ, że do istniejącej już wiary, po dawnych naukach składających się na nią, mogą zostać dodane pouczenia, które ją kształtują. Tak więc i uczniowie oprócz posiadanych już elementów wiary otrzymali w dodatku to także, iż oglądali spełnienie się Pisma głoszącego: "Kto spożywa mój chleb, ten podniósł na mnie swoją piętę", proroctwo to dowodziło bowiem, że On był tym, którego przepowiedziano.
(176). Zwrot: "Abyście uwierzyli", powinieneś rozumieć tak: "Abyście działali trwając w wierze, abyście nie byli skłonni do odmiany". (177). Gdyby bowiem wiara nie była wielka w swej głębi i rozliczna w swych rozmiarach, to przecież Paweł nie powiedziałby: "Gdybym posiadał całą wiarę"(2811). (178). Jak człowiek doskonały, mający wszelkie zalety i przyjmujący każdą doskonałą cnotę, posiada doskonałą mądrość, doskonałą roztropność, doskonałą pobożność itd., tak też można stwierdzić, że człowiek doskonały w cnocie wiary posiada całą wiarę.
(179). Mówię to z tą myślą, że niedoskonałej mądrości, roztropności, pobożności i pozostałych cnót nie nazwiemy prawdziwymi cnotami, tylko cnotami niepełnymi. Tak samo postępy czynione w każdej cnocie określimy mianem tylko w przybliżeniu oznaczającym doskonałość. (180). Tak więc mówimy, że mędrzec popełniający jakieś uchybienie powinien zostać skarcony, on jednak nie żywi nienawiści do tego, kto go strofuje, lecz raczej go miłuje, bo napisano: "Strofuj mądrego, a będzie cię kochał"(2812).
(181). Podobnie stwierdzamy, że mądry może przyswajać sobie dalsze zasady mądrości, których jeszcze nie ma, bo powiedziano: "daj mądremu sposobność, a stanie się mądrzejszy"(2813). (182). Do takich wniosków doszliśmy dowodząc, że wierzący już człowiek przyjmuje pewne nauki, aby doskonalej uwierzyć, i tę uzupełniającą naukę dodaje do posiadanej wiary.
XVI. (183). Jeśli chcemy zrozumieć, kim jest taki, który ma całą wiarę, zastanówmy się nad czynnikami, które podtrzymują wiarę tego, kto wierzy. Załóżmy, że jest ich sto, i powiedzmy, że całą wiarę posiada ten, kto bez wahania przyjmuje sto wspomnianych składników i niezłomnie wierzy w każdy z nich. Komu zaś brak pewnej ilości podtrzymujących wiarę elementów albo jej niezłomności, temu tym bardziej brakuje pełnej wiary, im więcej brakuje mu takich elementów albo im bardziej oddalił się od niezłomności w zakresie wszystkich lub niektórych przedmiotów wierzenia. Przypuśćmy na chwilę, że ktoś może wierzyć niezłomnie w niektóre składniki wiary, a w inne wierzy, ale nie niezłomnie. Oczywiście można przyjąć, iż niełatwo jest dowieść, że człowiekowi, który w jednej dziedzinie jest niedoskonały, brak pewności w odniesieniu do każdego członu wiary, albowiem niejednakowo oddaleni są od niezłomności w wierze ci, których zgodnie z Pismem nazwę "ludźmi małej wiary"(2814) i którzy nie mają jeszcze doskonałej pewności w sprawach wiary.
(184). Jeśli weźmiemy pod uwagę wypowiedzi: "Niech ci się stanie wedle twej wiary"(2815), i: "Wiara cię ocaliła"(2816), to z powyższych stwierdzeń wynika, że każdy zgodnie ze sprawiedliwym sądem Bożym otrzyma zapłatę i wybawienie zgodnie z miarą swego zawierzenia. Istnieje bowiem i tutaj niemała różnica między zbawionymi, bo słowa: "Jaką miarą mierzycie, taką będzie wam odmierzone"(2817), dotyczą miary wiary oraz miary zapłaty i zbawienia pochodzącego od Boga. (185). Kto zastanowi się nad tymi słowami, ten stwierdzi, że słusznie powiedziano ludziom, iż nie powinni wydawać sądu: "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni"(2818), oraz: "Nie sądźcie przedwcześnie, zanim nie przyjdzie Pan"(2819).
(186). Skoro więc powiedziałem przykładowo, że istnieje sto elementów podtrzymujących wiarę oraz że ten, kto niezłomnie wierzy w sto składników, ma pełną wiarę, ten zaś, komu brakuje wiary w któryś z nich albo komu brak niezłomności w tych sprawach, nie posiada całej wiary, zatem, aby to wyjaśnić, powiemy tak:
(187). "Przede wszystkim uwierz, że jest jeden Bóg, który wszystko stworzył, uporządkował i sprawił, iż wszystko powstało z niczego"(2820). (188). Trzeba wierzyć, że Panem jest Jezus Chrystus, oraz w całą prawdę dotyczącą Jego Bóstwa i Człowieczeństwa. (189). Trzeba też wierzyć w Ducha Świętego oraz w to, że mając wolną wolę podlegamy karze za popełnione grzechy i otrzymujemy nagrodę za dobre uczynki.
(190). Jeśli więc - załóżmy taki przypadek - ktoś wierzy w Jezusa, ale nie wierzy, że jeden jest Bóg Prawa i Ewangelii, którego chwałę głoszą niebiosa przez Niego stworzone, a nieboskłon obwieszcza dzieła rąk Jego, bo sam jest Jego dziełem(2821), to człowiekowi takiemu brak głównego punktu wiary. (191). Albo jeśli ktoś wierzy, że Jezus ukrzyżowany pod Poncjuszem Piłatem dokonał jakiegoś świętego i zbawczego dla świata dzieła, ale nie narodził się z Maryi i z Ducha Świętego, tylko z Józefa i Maryi, to również i takiemu człowiekowi brak najistotniejszych podstaw pełnej wiary.
(192). Jeśli dalej uznaje ktoś Bóstwo Jezusa, ale uchybiając Jego Człowieczeństwu nie wierzy, by dotyczyły Go jakiekolwiek sprawy ludzkie, lub sądzi, że Jezus przybrał Bożą substancję, to i takiemu człowiekowi niedostępna jest pełnia istotnych elementów wiary. (193). Albo na odwrót, jeżeli uznaje ktoś ludzkie właściwości Jezusa, ale odrzuca istotę Jednorodzonego i Pierworodnego wszelkiego stworzenia(2822), to i on nie może mówić, że posiada pełną wiarę.
(194). Rozważ w ten sposób wszystko po kolei, abyśmy mogli stwierdzić, jak wielką sprawą jest pełne i niezłomne posiadanie całej wiary, która ma taką moc, że kiedy cała znajdzie się w ludzkiej duszy, potrafi przenosić wszelkie góry. Wszyscy ludzie mogą przenieść górę lub góry wskazane przez Jezusa(2823), jeśli jednak brakuje im czegoś do pełnej wiary, to nie mają już takiej mocy.
(195). Posłużę się tu jeszcze takim oto przykładem: Ludzie w określonej liczbie i mający określoną siłę spuszczają statek na morze. Gdyby jednak zabrakło im choćby jednego pomocnika albo czyjejś siły, okręt nie może być wodowany. Tak samo cała wiara jest jak gdyby wielością ludzi, którzy przenoszą góry, kto zaś pozostaje niedoskonały w wierze, temu brak tyle mocy do przenoszenia góry, ile mu brakuje do posiadania pełnej wiary.
(196). Pomyśl, czy nie przyniosła nam pożytku analiza całego tego problemu dotyczącego uczniów, którym Jezus umył nogi i do których - jak może sądzić człowiek, który nie przemyślał całej tej sprawy - powiedział tak, jakby jeszcze nie wierzyli: "Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście, kiedy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem". Równocześnie analizowane zdanie wskazuje, jak ważna jest cnota pełnej wiary(2824), i jak rzadko można ją spotkać; wskazuje także, iż każdemu z nas brakuje pełnej wiary, dzięki której można przenosić góry. (197). Nie należy też ignorować tego, co w omawianym tekście prowadzi nas do wiary: prorocy przecież przepowiadali wydarzenia związane z Jezusem i przepowiednie to dokładnie się spełniły.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, kogo Ja poślę, Mnie przyjmuje, a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał (J 13, 20)
XVII. (198). Jezus posyła nie tylko świętych, ale zarówno świętych jak i aniołów. Ci, których posyła, od tego posłania nazywają się wysłannikami(2825). (199). Jedni z nich są ludźmi, inni doskonalszymi mocami. Nie popełnimy bowiem błędu, jeśli nazwę "wysłannik" nadamy również tym, o których napisano: "Wszyscy oni są duchami przeznaczonymi do usługiwania, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie"(2826).
(200). Jeśli bowiem wysłannicy są nimi dlatego, że zostali wysłani, a oni wszyscy, jako duchy przeznaczone do usługiwania, zostali posłani na pomoc przez Tego, który "anioły swe czyni duchami, a sługi swe płomieniami ognia"(2827), to i oni mogą być wysłannikami Tego, który ich wysyła. I każdy z posłanych do kogoś jest wysłannikiem tego, który go wysłał. (201). Zgodnie z tym wcześniej powiedziano: "Sługa nie jest większy od swego pana, ani wysłannik od tego, który go posłał"(2828). (202). Nie pomyli się i ten, kto wysłannikiem Boga nazywa Jana (Chrzciciela), bo napisano: "Pojawił się człowiek posłany przez Boga, Jan mu było na imię"(2829), a także Izajasza, bo powiedziano: "Kogo poślę, kto pójdzie do tego ludu?", a on odrzekł: "Oto ja, poślij mnie"(2830).
(203). Po cóż jednak mówię o nich, skoro w Liście do Hebrajczyków również nasz wielki Zbawca jest określany jako wysłannik Ojca? Napisano: "Mając więc wielkiego arcykapłana i apostoła, Jezusa Chrystusa"(2831). (204). I teraz więc, jeśli Zbawiciel posłał kogoś, aby pomagał w czyimś zbawieniu, to posłany jest wysłannikiem Jezusa Chrystusa. (205). Wszelako wysłannik jest zarówno wysłannikiem tego, kto go posłał, jak i jest wysłannikiem jedynie dla tych, do których został posłany. (206). Rozumiał to Paweł, gdy mówił: "Jeśli nawet nie jestem apostołem dla innych, to dla was na pewno nim jestem. Albowiem wy jesteście pieczęcią mojego apostołowania w Panu"(2832).
(207). Może więc ktoś być wysłannikiem Jezusa Chrystusa posłanym do jednego tylko człowieka, jeśli z wyroku Opatrzności Bożej temu jednemu tylko człowiekowi służył nauką. (208). Mówimy to, aby zastanowić się nad wysoką godnością tych, którzy nazywają się wysłannikami Jezusa Chrystusa. Powiedziano bowiem: "Dali mnie i Barnabie prawice na znak wspólnoty, byśmy poszli do pogan, oni zaś do obrzezanych"(2833). Paweł zatem był wysłannikiem jedynie dla pogan, Piotr zaś dla wszystkich obrzezanych.
(209). Choćby więc ktoś z nas został uznany za godnego, zgodnie ze stwierdzeniem Apostoła, aby być wysłannikiem dla jednego tylko człowieka albo dla kilku ludzi, to zaiste jest apostołem. (210). A jeśli nim będzie, niechaj się nie pyszni, pomny na słowa: "A od zarządców już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny"(2834): nie zawsze bowiem szukając znajduje się to, czego się poszukuje.
(211). Zdanie: "Kto przyjmuje tego, kogo Ja poślę", wskazuje, że niekiedy Jezus posyła wielu, choćby nawet nie byli to tacy, jakich my zwykle nazywamy apostołami. Zdarza się też, że posyła istoty wykraczające ponad ludzką miarę. (212). Kto więc przyjmuje tego, kogo pośle Jezus, ten w wysłanniku przyjmuje Jezusa, kto zaś Jezusa przyjmuje, przyjmuje Ojca. Przyjmując więc tego, którego pośle Jezus, przyjmuje się Ojca, który posłał Jezusa.
(213). Zdanie to ma sens następujący: "Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, ten osiąga to, że Mnie przyjmuje; kto zaś w którymś z moich wysłanników Mnie przyjmuje, wszelako nie od ludzi i nie przez ludzi ustanowionego, lecz przebywającego w duszach tych, którzy się przygotowali na Moje przyjęcie, ten przyjmuje Ojca, który Mnie posłał. Tak więc nie tylko Ja, Chrystus, jestem w nim, ale i Ojciec w nim jest".
(214). Wychodząc od tych rozważań trzeba się również zastanowić nad sytuacją przeciwstawną. Kto przyjmuje tego, kogo pośle syn złego ducha, ten przyjmuje Antychrysta, kto zaś przyjmuje syna złego ducha i naukę wrogą Chrystusowi, która udaje, że jest prawdą, i fałszywie głosi się sprawiedliwością, ten przyjmuje samego złego ducha. (215). Baczmy więc, abyśmy, jako dobrzy bankierzy, przyjmowali sługę prawdy i odrzucali sługę fałszu.
(216). Jezus więc mówi tutaj: "Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał", oraz: "Kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał"(2835). Nie powiedział jednak: "Kto wierzy w was, wierzy we Mnie", ani: "Kto widzi was, Mnie widzi". Pragnie bowiem, byśmy przyjmowali Jego wysłanników, nie zaś, żebyśmy w nich wierzyli. (217). Przyjmujmy zatem tych, których Słowo Boże do nas posyła, przyjmujmy też samo Słowo Boże, nie przyjmujmy jednak nigdy wysłannika Antychrysta ani fałszywego słowa.
To powiedziawszy Jezus zatrwożył się w duchu i złożył świadectwo: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi"
(J 13, 21)
XVIII. (218). Poprzednio Jezus powiedział: "Teraz dusza Moja doznała lęku"(2836); obecnie zaś stwierdzono: "To powiedziawszy Jezus zatrwożył się w duchu". Zastanawiam się nad taką oto sprawą: Dlaczego zdanie: "Duch Jezusa doznał lęku", nie brzmi równoznacznie ze zdaniem: "Teraz dusza Moja doznała lęku", albo zdanie: "Teraz dusza Moja doznała lęku", nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem: "Zatrwożył się w duchu"?
Ośmieliłem się badać ten problem z pewnym wahaniem, ponieważ stwierdziłem, iż w całym Piśmie istnieje rozróżnienie między duszą i duchem. Zauważyłem, że dusza jest czymś pośrednim, czymś, co przyjmuje zarówno cnotę jak i występek, natomiast duch mieszkający w człowieku nie dopuszcza do siebie tego, co złe. Mówi się bowiem, że dobre są owoce ducha, a chodzi tu, wbrew niektórym poglądom, o owoce ducha ludzkiego, a nie Ducha Świętego. (219). Dla wyjaśnienia tej sprawy powiedziano, iż jawne są uczynki ciała, które zasługują na pełną naganę, bo żaden uczynek cielesny nie jest chwalebny(2837). (220). Do tej pory znalazłem tylko jedno stwierdzenie mówiące, że Pan Bóg uczynił zatwardziałym złego ducha (ludzkiego). (221). Tak bowiem napisano w Księdze Powtórzonego Prawa: "Seon, król Essebów, nie zgodził się na nasze przejście obok niego, gdyż Pan uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym jego serce, aby oddać go w twe ręce, tak jak to jest dzisiaj"(2838). (222). Sprawę tę można stosowniej wyjaśnić w komentarzu do Księgi Powtórzonego Prawa.
(223). Teraz jednak tematem naszym jest objaśnienie przytoczonego zwrotu: "To powiedziawszy Jezus zatrwożył się", a zatrwożył się nie duszą, nie w duszy, ani nie przez ducha, lecz w duchu. Aby więc nie umknął nam problem ducha, musimy stwierdzić, że w zdaniu: "Teraz dusza Moja doznała lęku"(2839), chodziło o zaniepokojenie duszy, natomiast w stwierdzeniu: "Jezus zatrwożył się w duchu", mowa była o ludzkim wzruszeniu podlegającym władzy ducha.
(224). Święty bowiem żyje duchem, który wzbudza wszelką czynność ludzi żyjących, wszelką modlitwę i hymn zanoszony do Boga, a zatem święty wszystko, co robi, robi w duchu, i jeśli cierpi, cierpi w duchu. (225). Jeśli zaś tak jest ze świętym, to czyż nie trzeba tym bardziej tego samego powiedzieć o wodzu świętych, Jezusie, którego ludzki duch (Jezus wszak przybrał postać pełnego człowieka) pobudził inne ludzkie przymioty, jakie się w Nim znajdują? (226). I tak właśnie "zatrwożył się w duchu", aby móc złożyć świadectwo jak gdyby dane pod Bożą przysięgą: "Zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi".
(227). Skoro bowiem, jak sądzę, duch zauważył, iż diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, by zdradził Nauczyciela, przewidując zatem, co nastąpi, zatrwożył się. A ponieważ trwoga zrodziła się z poznania w duchu, którego ogarnęła trwoga, przeto powiedziano: "Jezus zatrwożył się w duchu".
(228). Być może z uwagi na sens wypowiedzi: "Ciało jest słabe"(2840), również i ciało się zatrwożyło. Ciałem tym był Jezus, o który Gabriel powiedział do Maryi: "Oto poczniesz w łonie (i porodzisz syna), któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego"(2841).
(229). Zauważ, w jakim sensie wyrażenie: "złożył świadectwo", wiąże się w omawianym kontekście ze zdaniem: "Jeden z was Mnie zdradzi". (230). Otóż owo skierowane do uczniów stwierdzenie i proroctwo na temat Judasza, który był jednym z nich, stało się, jak sądzę, "świadectwem stanowiącym jedynie homonim wyrażenia oznaczającego świadectwo (męczeństwo) i śmierć za sprawę czci Bożej"(2842). (231). Nie wydaje mi się bowiem, żeby powiedzenie: "Złożył świadectwo", miało jednakowe znaczenie wówczas, gdy określa ono świadka Boga i Jego Chrystusa, i teraz, gdy łączy się ono ze słowami: "Jeden z was Mnie zdradzi".
(232). W miarę swych sił zastanawiam się również nad stwierdzeniem: "Jeden z was", które odnosi się do Judasza. Być może oznacza ono, że Judasz utracił godność apostolską, do której został wywyższony, ponieważ jego postawa była niegdyś taka sama, jak u pozostałych apostołów. (233). W podobny sposób rozumiem również następujące zdanie: "Oto Adam stał się jako jeden z nas"(2843), bo i tam nie powiedziano: "jak my", albo: "jak ja", lecz ze względu na jednego, który odpadł i utracił stan szczęśliwości, stwierdzono: "Jako jeden z nas". Natomiast zwrot: "jako jeden", wraz ze zdaniem: "Wy zaś jak ludzie pomrzecie", odpowiada, jak sądzę, stwierdzeniu: "I upadniecie jako jeden z książąt"(2844).Albowiem wśród wielu książąt upadł jeden, a grzesznicy upadają naśladując jego upadek. (234). Jak upadł ten, który znajdował się w stanie bóstwa, tak też upadają ci, do których Słowo mówi: "Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy - synami Najwyższego"(2845); odpadłszy od stanu szczęśliwości umierają jak ludzie i upadają jak jeden z książąt, chociaż nie są ludźmi w ścisłym tego słowa znaczeniu.
(235). Sądzę też, iż wypowiedziano to godne podziwu zdanie w takim sensie: "Ten, który Mnie zdradzi, nie jest różny od Moich uczniów; nie jest to jeden z wielu uczniów, lecz jeden z apostołów, którzy przez Mój wybór doznali czci". (236). Ci liczni, którzy skazali Jezusa, wołali: "Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!"(2846), oraz: "Precz z Nim z ziemi!"(2847). (237). Zdradzić Go jednak mógł tylko ten, który Go widział i poznał. Znał Go bowiem jako głosiciela ważnych i wzniosłych nauk, których słuchał na osobności wraz z apostołami wiedząc, że On jest Panem, a zdradzając Go, zdradził Jego wielkość. Tego zaś nie mógłby uczynić ktoś, kto nie oglądał Jego wielkości. (238). Tamten bowiem zdradził kogoś wielkiego, ale nie w pełni Jego wielkości, gdyż nie wiedział, jak wielki jest Jezus, Judasz zaś poznał wielkość Jezusa i będąc słuchaczem bezmiaru mądrości, słowa i łaski, jaka była w Jezusie, zdradzając Go zdradził całą wielkość, jaką oglądał. (239). Dlatego lepiej by było dla niego, gdyby się nie narodził(2848). I nieważne, czy chodzi tu o urodzenie się dla odrodzenia, jak można to zdanie głębiej rozumieć, czy też o zwyczajne narodzenie.
Odnosząc się do tego zagadnienie człowiek, który pragnie uwolnić się od kłopotów, stwierdziwszy, że to, co jest dla kogoś korzystne, jest korzystne dla tego, kto istnieje, oraz przyjąwszy, że gdyby nie istniał, nic by korzystne dla niego nie było, przyjmie raczej to drugie wyjaśnienie i uzna je za słuszne.
Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi
(J 13, 22)
XIX. (240). Gdyby uczniowie znali dobrze przewrotność Judasza, wiedzieliby, kto będzie zdrajcą Nauczyciela, skoro Zbawiciel powiedział: "Jeden z was Mnie zdradzi". Tymczasem "uczniowie spoglądają jeden na drugiego niepewni, o kim mówi". (241). Może Judasz swym dawniejszym uczciwym postępowaniem sprawił, że apostołowie nie podejrzewali go o nic złego, a może nie był do końca zły, mimo że diabeł poraził już serce Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby wydał Jezusa. Tliła się w nim bowiem resztka uczciwości, skoro ujrzawszy, że Jezus został skazany, kiedy "związawszy Jezusa zaprowadzili Go i wydali w ręce namiestnika Piłata, opamiętał się, zwrócił trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: «Zgrzeszyłem wydawszy krew niewinną». A gdy odrzekli: «Co to nas obchodzi? To twoje sprawa»", on, chociaż był zachłanny na pieniądze, rzucił srebrniki i nie czekając na koniec sądu Piłata nad Jezusem "odszedł i powiesił się"(2849).
(242). Jego odwrócenie się od grzechu nie było czyste, ale i zło jego nie było pozbawione pewnego związku z dobrem. Gdyby bowiem istotnie się opamiętał, to tak jak łotr, który rzekł: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa"(2850), poszedłby do Jezusa i uczynił, co możliwe, aby przebłagać Go za popełnioną zdradę. (243). Gdyby zaś zupełnie usunął ze swej duszy pojęcie dobra, nie opamiętałby się widząc, że Jezus został skazany. Co więcej: oskarżając Go wypowiedziałby słowa zdrady. (244). Używając trzydziestu srebrników, które w swej chciwości przyjął jako "zapłatę za Tego, którego oszacowali"(2851), nie zechciałby porzucić pieniędzy ani ich zwrócić arcykapłanom i starszym, ani nie wyznałby przed nimi oskarżając siebie i chwaląc Nauczyciela: "Zgrzeszyłem wydawszy krew niewinną"(2852). (245). To zaś, że Judasz się powiesił, zostało spowodowane przez tego, który poraził jego serce, aby wydał Zbawiciela. Albowiem przez obydwa grzechy Judasz zgotował miejsce dla szatana.
(246). Wyjaśniłem to w miarę swych możliwości. Tym, którzy sądzą, że Judasz z natury był niezdolny do osiągnięcia zbawienia(2853), dowiodłem, że wcale taki nie był. Wykazałem równocześnie, że po wypowiedzi Jezusa uczniowie słusznie "spoglądali jeden na drugiego niepewni, o kim mówi". (247). Wystarczy zresztą przytoczyć słowa proroka z czterdziestego Psalmu o tym, że upadł ten, który był święty; powiedziano tam przecież: "Nawet człowiek pokoju mojego, w którym pokładałem nadzieję i który jadł moje chleby, wzniósł na mnie swoją piętę"(2854). (248). Również odnoszące się do Judasza zdanie: "Gdyby lżył mnie nieprzyjaciel, zniósłbym to"(2855), wskazuje, że nie od samego początku Judasz był wrogiem. (249). Także stwierdzenie: "Gdyby przeciwko mnie powstał ten, który mnie nienawidzi, ukryłbym się przed nim", dowodzi, że Judasz niegdyś kochał Jezusa, skoro był z Nim jednomyślny. Napisano przecież: "Ty, który jesteś ze mną jednomyślny, który jesteś moim namiestnikiem, moim przyjacielem"(2856).
(250). Możesz zresztą znaleźć bardzo wiele innych wypowiedzi, dzięki którym zrozumiesz, że słusznie "uczniowie spoglądali jeden na drugiego niepewni, o kim mówi".
(251). Łukasz napisał, że po tym, jak Jezus rzekł: "Lecz oto ręka Mojego zdrajcy jest ze Mną na stole. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi według tego, jak jest postanowione, ale biada temu człowiekowi, przez którego będzie wydany", apostołowie zaczęli wypytywać jeden drugiego, "kto spośród nich mógłby to uczynić"(2857). Wypytywali "niepewni, o kim mówi". (252). Z tekstu Ewangelii według Łukasza nie wynika jednak, żeby każdy podejrzewał samego siebie, wynika to natomiast z Ewangelii według Mateusza i Marka. (253). Mateusz pisze bowiem: "Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać: «Chyba nie ja, Panie?»"(2858) (254). Marek zaś stwierdza: "Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: «Chyba nie ja?»"(2859)
(255). Będąc bowiem ludźmi pamiętali, jak sądzę, iż zmienne jest postanowienie tych, którzy są jeszcze w drodze, i że mogą podjąć decyzję sprzeczną z tą, którą podjęli poprzednio. (256). A może wiedząc, z kim toczą walkę(2860) i mając na uwadze to, co jest niejasne dla ludzi, lękali się, by nie ulegli i nie dopuścili się zdrady Nauczyciela. (257). Bo i Piotr, kiedy stanowczo twierdził: "Choćby wszyscy zwątpili w Ciebie, ja nie zwątpię"(2861), był zdecydowany nie wyprzeć się Jezusa, powodowany jednak tchórzostwem ducha trzykrotnie się Go wyparł, zanim kogut zapiał.
(258). Zdania te taką niosą naukę: "Ten, kto stoi, niechaj baczy, aby nie upadł"(2862), oraz: "Nie chwal się jutrem, bo nie wiesz, co ci dzień dzisiejszy przyniesie"(2863). Może jednak stwierdzenie: "Spoglądali uczniowie jeden na drugiego", w prostszym ujęciu wskazywałoby na coś takiego: Każdy, w miarę, jak to było możliwe dla ludzkiej natury, baczył na postępowanie drugiego, zastanawiając się, czy dusza, która spełniała takie uczynki i odnosiła się z życzliwością do prawdomównego nauczyciela oznajmiającego: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi", mogła tak bardzo zboczyć z drogi oraz zapomnieć o naukach Mistrza, że dopuściła się Jego zdrady.
(259). Wyraziste jest to zdanie mówiące o uczniach: "niepewni, o kim mówi"; nie umieli zrozumieć, o kim była mowa, lecz pozostawali w niepewności, nie znajdując niczego, co by jasno pojęli lub powiedzieli.
Jeden z uczniów Jego, ten, którego Jezus miłował, spoczywał na Jego łonie. Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: "Powiedz, kim jest ten, o kim mówi?" Ten oparł się na piersi Jezusa i rzekł do Niego: "Panie, kto to jest?" Jezus odparł: "To ten, dla którego umoczę kromkę". Umoczywszy więc kromkę, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty. A po spożyciu kromki wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: "Co czynisz, uczyń prędzej". Nikt jednak z biesiadników nie zrozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: "Kup, czego nam potrzeba na święto", albo żeby dał coś ubogim (J 13, 23-30)
XX. (260). Zdaje się, że uczniem, który spoczywał na łonie Jezusa i którego Jezus miłował, był Jan Ewangelista. Przy końcu Ewangelii napisano bowiem: "Piotr odwróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego Jezus miłował, a który w czasie uczty opierał się na Jego piersi i rzekł: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?» Gdy więc Piotr go ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a z tym co będzie?» Odpowiedział mu Jezus: «Jeśli zechcę, aby pozostał, aż przyjdę, cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną». Rozeszła się więc wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Jezus jednak nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli zechcę, aby pozostał, aż przyjdę, cóż tobie do tego?»"(2864) (261). Natomiast to, że uczniem tym był Jan, który spisał Ewangelię, wynika ze słów następujących: "Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał"(2865).
(262). Zauważ, iż oba te fragmenty Ewangelii wskazują, że Piotr szczególnie ufał Janowi i sprzyjał mu, skoro w jednym miejscu "dał mu znak i rzekł do niego: «Powiedz, kim jest ten, o kim Jezus mówi jako o przyszłym zdrajcy»", w drugim, ujrzawszy go idącego za sobą i jak gdyby troszcząc się o niego bardziej niż o innych apostołów, zapytał Jezusa: "Panie, a z nim co będzie?", chciał bowiem poznać jego los, tak jak swój poznał: "kiedy się zestarzeje, wyciągnie ręce swoje, a kto inny go przepasze i poprowadzi tam, dokąd (Piotr) nie zechce"(2866).
(263). Skoro jednak słowa wypowiedziane przez Jezusa nie są literą, lecz duchem(2867), skoro znajduje się w nich życie wszystkich istot, a nie śmierć, i skoro naśladujący Jezusa uczeń, którego Jezus miłował, spisuje ducha i życie, to zdanie: "Jeden z uczniów spoczywał na łonie Jezusa", należy rozumieć zgodnie z czcią, której może udzielić Syn Boży i którą może przyjąć ten, kogo Syn Boży miłuje. (264). Sądzę, że chociaż Jan symbolicznie spoczywał wówczas na łonie Jezusa, obdarzony tym zaszczytem jako ten, kogo Nauczyciel uznał za godnego szczególnej miłości, to jednak symbol ten wskazuje, że Jan opierając się na Słowie i dotykając pełnych znaczenia tajemnic, spoczywał na łonie Słowa tak, jak Słowo znajduje się w łonie Ojca, zgodnie ze zdaniem: "Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, pouczył (o nim)"(2868).
(265). Jeśli zaś nie w prostym znaczeniu rozumiemy zdanie: "Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama"(2869), to podobną myśl będziemy mogli podjąć również, gdy chodzi o łono Abrahama. Wyjaśnimy tę sprawę odsuwając wątpliwość wynikającą z nieznajomości Pisma(2870); wątpliwość tę wyraża człowiek, który nie chce przyjąć przypowieści o bogaczu i żebraku: "Jeśli, powiada on, Łazarz spoczął na łonie Abrahama, to zanim Łazarz umarł, na łonie Abrahama mógł przebywać ktoś inny, a przed tamtym jeszcze inny. (266). A gdy następny sprawiedliwy umrze, wówczas żebrak ustąpi mu swego miejsca".
Kto wysuwa takie wątpliwości, ten nie rozumie, czym jest łono Abrahama, i nie pojmuje, że tysiące istot mogą równocześnie spoczywać na łonie Abrahama uczestnicząc w sprawach, które jemu zostały odkryte.
XXI. (267). Jeżeli mamy zacytować inny fragment Pisma dotyczący określenia "łono" (albo: "zanadrze"), to zastanów się, w jakim sensie Pan powiedział do Mojżesza: "«Ponownie włóż rękę swą w zanadrze«. I włożył rękę swą w zanadrze, a gdy ją wyjął z zanadrza swego, ręka jego pokryta była trądem (białym) jak śnieg. I rzekł: «Włóż rękę swoją w zanadrze». I włożył rękę swą w zanadrze, a gdy ją wyjął z zanadrza swego, ponownie była taka, jak reszta jego ciała"(2871). (268). Trudno stwierdzić, przekracza to bowiem nasze możliwości, co symbolizował ten znak. Skoro jednak nie wolno nam uchylać się przed badaniem i przed przekazaniem czytelnikowi naszych myśli, powiemy, że ręka jest symbolem różnorakich działań, zanadrze (łono) natomiast Mojżesza ma dwie właściwości: pierwszą, która wedle znaczenia literalnego sprawia, iż uczynek osoby działającej pokrywa się - zgodnie z hebrajskim wyrażeniem - trądem (białym) jak śnieg, oraz drugą, jaka zgodnie z prawem duchowym ujawnia sposób życia czysty i zgodny z wolą rozumu.
(269). Zauważ, iż zdania powyższe uzupełniono sformułowaniem: "Jeśli ci nie uwierzą i nie przyjmą świadectwa pierwszego znaku, uwierzą ci w świadectwo drugiego znaku"(2872), kto bowiem nie uwierzył w sens literalny, ten dzięki wzniosłości umysłu wierzy w duchowy sens Prawa. (270). A jeśli ktoś nie uwierzy obydwu znakom: pierwszemu, iż sprawia, że działanie staje się jak trąd, i drugiemu, iż przywraca je do naturalnego stanu, to dla takiego człowieka woda przemienia się w krew. (271). Napisano bowiem: "A jeśli nie uwierzą tym dwom znakom i nie będą zważać na mowę twoją, wówczas zaczerpniesz wody z rzeki i wylejesz na suchą ziemię, a woda zaczerpnięta z rzeki stanie się krwią na ziemi"(2873).
(272). Zwróć uwagę, że o tym znaku nie powiedziano już: "uwierzą ci", albo: "nie uwierzą". (273). Okazuje się bowiem, że ten, kto nie wierzy obu znakom, nie może przez niewiarę odrzucić nauki zaspokajającej pragnienie, skoro woda zaczerpnięta z rzeki staje się krwią.
(274). Skoro już o łonie Jezusa powiedzieliśmy więcej, niż wymaga tego podjęty temat, wróćmy do dalszego wątku. Kiedy dowiedzieliśmy się, że Jezus miłował tego, który spoczywał na Jego łonie, uczyńmy wszystko, by nas uznano za godnych Jego szczególnej miłości, w ten sposób bowiem i my spoczniemy na łonie Jezusa.
Szymon Piotr dał znak umiłowanemu uczniowi (Jezusa), i nie poprzestając na tym rzekł: "Powiedz, kim jest ten, o kim mówi". (275). W Księdze Przysłów wyrażenie: "dawać znak", ma zabarwienie pejoratywne: stwierdzono tam, że "zły daje znak okiem, daje sygnały nogą i palcami swymi pokazuje, a w przewrotnym sercu podstęp ukrywa"(2874), oraz: "Kto oczyma znaki daje, ten przysparza ludziom trosk"(2875). Trzeba więc stwierdzić, że złem nie jest samo dawanie znaków, lecz dawanie znaków okiem. Oznacza to, że naganne jest oszukiwanie okiem, niepatrzenie na to, co słuszne, i dawanie podstępnych sygnałów.
Piotr jednak dał znak powodując się pragnieniem wiedzy i zgodnie z takim znakiem powiedział do swego współucznia, który miał więcej śmiałości wobec Nauczyciela: "Powiedz, kim jest ten, o kim mówi". (276). Chciał bowiem, jak się zdaje, poznać tajemnicę zdrady, którą Judasz popełnił wobec Jezusa. Aby więc Piotr mógł ją poznać, Jan, który wcześniej spoczywał na łonie Jezusa, uniósł się i oparł na Jego piersi. (277). Gdyby nie oparł się na piersi, lecz nadal spoczywał na łonie, Jezus nie wyłożyłby może nauki, którą pragnął poznać Jan lub Piotr. (278). Otóż, chociaż Jan najpierw spoczywał na łonie Jezusa, a dopiero później oparł się na Jego piersi, to przecież przy końcu Ewangelii prawowity uczeń Jezusa został scharakteryzowany właśnie tym drugim określeniem, jako dobitniejszym i wspanialszym. (279). Napisano bowiem: "Piotr odwróciwszy się zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który w czasie uczty spoczywał na Jego piersi i rzekł: «Panie, kto jest ten, który Cię zdradzi?»"(2876) Nie napisano zaś: "który spoczywał na łonie Jezusa".
XXII. (280). Zastanówmy się więc nad odpowiedzią Jezusa: "To ten, dla którego umoczę kromkę i dam mu". Jezus powiedział to i "umoczywszy kromkę, wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty". (281). Wówczas, po spożyciu kromki wstąpił w niego szatan, który poprzednio nie mógł w niego wejść, nawet wtedy, gdy owładnął sercem Judasza Iskarioty, syna Szymona, aby wydał Jezusa. (282). Według mnie wypadało, aby Jezus za podanie kromki chleba otrzymał od niegodziwca to, co jego własnym zdaniem miał dobrego, temu bowiem, kto nie ma, zostanie zabrane i to, co mu się wydaje, że posiada(2877). (283). Judasz zatem, niegodny tego, co dobre, i pozbawiony Tego, który głosił (dobro), udzielił szatanowi dostępu do siebie.
(284). I tak dla przykładu, aby dać do zrozumienia, jak Pan dał kromkę Judaszowi, a on utracił to, co w nim było dobrego - może pokój, który zgodnie ze słowami: "Jeśli tam mieszka człowiek pokoju, pokój wasz spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was"(2878), odchodzi, kto usłyszał i nie przyjął pokoju, i wraca do tego, kto ten pokój głosił - przytoczymy zdanie zapisane w drugim Liście do Koryntian: "Wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby też ich bogactwo było pomocą dla was"(2879). (285). Jeśli zrozumiesz, że chodzi tu o zamianę spraw ziemskich na sprawy duchowe, będziesz mógł stwierdzić, dlaczego człowiekowi nie zasługującemu na chleb Jezus podał kromkę, aby przez jej spożycie Judasz utracił swój pokój; nie zasługiwał bowiem, aby usłyszeć: "Jesteś człowiekiem pokoju mego"(2880), albowiem "plugawy niechaj się jeszcze splugawi"(2881). Kiedy więc Judasz został pozbawiony pokoju, wówczas wstąpił w niego ten, który czekał na sposobność, aby wejść w jego duszę i owładnąć tym, który mu udziela miejsca.
(286). Zauważ również, że wcześniej szatan nie wstąpił w Judasza, lecz tylko poraził jego serce, aby "Judasz Iskariota, syn Szymona, wydał Nauczyciela"(2882). W omawianym natomiast miejscu, kiedy ten spożył kromkę, owładnął nim całkowicie. (287). Zatem i my strzeżmy się, aby diabeł nie wbił w nasze dusze jakiegoś swojego rozżarzonego pocisku(2883), bo gdy już wbije, będzie się starał i sam wedrzeć za swym grotem.
(288). Może ktoś zapytać, dlaczego nie napisano: "To ten, któremu podam kromkę", lecz dodano: "umoczę". Jezus powiedział: "Umoczę kromkę i podam". (289). I "umoczywszy kromkę, wziął i podał Judaszowi Iskariocie, synowi Szymona". Zastanów się więc, czy można powiedzieć, że czysty chleb jest niezmoczony i sam przez się pożywny, natomiast to, co podano Judaszowi, nie było chlebem, lecz kromką, i to nie suchą kromką, ale zanurzoną w czymś, co mogło odsunąć od jego duszy zamoczenie w jakimś stopniu pochodzące od Słowa, a to dlatego, aby po spożyciu kromki wszedł w niego szatan.
(290). Co do mnie, to zastanawiałbym się nad podobnymi wypowiedziami pochodzącymi z Ewangelii. Według Mateusza: "Ten, który zanurza ze Mną rękę w misie, zdradzi Mnie"(2884), według Marka: "Ten, który ze Mną zanurza rękę w misie"(2885), oraz według Łukasza, chociaż u niego Jezus nie mówi: "Ten, który zanurza", lecz: "Oto ręka Mojego zdrajcy jest ze Mną na stole"(2886). (291). Prawdziwe pouczenie na ten temat znaleźć można u ludzi o wiele mądrzejszych ode mnie, ja zaś podsuwam przypuszczenie, że i w tym może przejawia się bezwstyd Judasza, który podczas wspólnego posiłku nie okazał Nauczycielowi szacunku i nie wstrzymał się, jak inni uczniowie, gdy Jezus zanurzał rękę w misie. (292). Dlatego żaden z uczniów nie zanurzył ręki w misie razem z Jezusem, jedynie Judasz nie zechciał uczynić tego wraz z uczniami, lecz chcąc być równym Jezusowi, razem z Nim zanurzył rękę, chociaż powinien Jemu ustąpić pierwszeństwa.
(293). Być może taki sam sens ma również zdanie: "Oto ręka Mojego zdrajcy jest ze Mną na stole"(2887). I może człowiek, który delikatnie namawia młodzież do okazywania szacunku starszym podczas uczty, powoła się na ten tekst, aby młodzi nie przeszkadzali ręce starszych. Napisano bowiem: "Nie pchaj z nim ręki do misy"(2888).
(294). Zdajemy sobie dobrze sprawę z tego, że zbyt wnikliwe dociekania oraz argumentacja, która nie potrafi przekonać słuchacza, nie zdobywają jego uznania, poważyliśmy się jednak na to, ponieważ sądzimy, iż lepiej wszystko dokładnie przeanalizować, niż pominąć choćby jeden problem związany z Pismem.
XXIII. (295). Kiedy szatan wstąpił w Judasza, "Jezus powiedział do niego: «Co czynisz, uczyń prędzej»". Nie jest oczywiste, na kogo wskazuje zwrot: "do niego". Otóż słowa: "Co czynisz, uczyń prędzej", Pan mógł skierować albo do samego Judasza, albo do szatana: wypowiedział je wzywając przeciwnika do walki lub też zachęcając zdrajcę, by spełnił posługę wobec Bożego planu, który miał być zbawieniem świata. Jezus nie zamierzał już odwlekać spełnienia tego planu, lecz pragnął go w miarę możliwości przyspieszyć, wbrew mniemaniu tych, którzy nie rozumieją sensu słów: "Ojcze, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich"(2889), Jezus nie lękał się, lecz z odwagą, że tak powiem, przysposobił się do walki.
(296). Sądzę też, iż dwudziesty szósty Psalm, wypowiedziany w imieniu Zbawiciela, zawiera proroctwo o czasie Męki, kiedy to zły duch z całą mocą występuje do walki przeciw Niemu. Ujrzawszy, że wszyscy uzbroili się przeciw Jezusowi i przygotowali do boju, kiedy "królowie powstali, a władcy uknuli spisek przeciwko Panu przeciw Jego Mesjaszowi"(2890), rzekł: "Pan oświeceniem Moim i zbawieniem Moim: kogóż mam się lękać? Pan obrońcą życia Mojego: przed kim mam się trwożyć? Gdy na Mnie nastają złośliwi, aby zjeść Moje ciało, wrogowie Moi i nieprzyjaciele sami zachwiali się i upadli. Choćby stanął naprzeciw Mnie hufiec, serce Moje bać się nie będzie; choćby wybuchła przeciw Mnie wojna, to i wtedy będę pełen ufności"(2891).
(297). Zresztą znaczenia słów Jezusa skierowanych do szatana czy też do Judasza: "Co czynisz, uczyń prędzej", nie rozumiał żaden z biesiadników. (298). Ponieważ zbliżało się święto Paschy, sądzili, że do tego, który miał sakiewkę z pieniędzmi przeznaczonymi na wydatki albo na potrzeby ubogich, Jezus powiedział, aby kupił, czego potrzebowali na święto, albo żeby z zebranych pieniędzy dał coś ubogim. (299). Nie to jednak mówi Jezus. Uzbrojony do walki przeciwko złemu duchowi i gotów do zwycięskiego boju dla ludzkiego zbawienia, powiedział: "Co czynisz, uczyń prędzej", ponieważ dostrzegał tego, który wstąpił w Judasza, widział ucznia gotowego do zdrady, i wiedział o wszystkich knowaniach przeciwko sobie.
Wziąwszy więc kromkę zaraz wyszedł. A była noc (J 13, 30)
XXIV. (300). Zbawiciel powiedział do Judasza: "Co czynisz, uczyń prędzej"(2892), a zdrajca w tym jednym tylko okazuje tu posłuszeństwo Nauczycielowi. Wziąwszy bowiem kromkę nie zwlekał ani nie ociągał się, lecz, jak napisano: "zaraz wyszedł", aby zgodnie z wolą Jezusa prędzej dopuścić się zdrady. (301). I naprawdę "wyszedł", nie tylko bowiem tak po prostu wyszedł z domu, w którym odbywała się uczta, ale i ostatecznie odstąpił od Jezusa, tak samo jak ci, o których powiedziano: "Wyszli z nas"(2893). (302). Moim zdaniem również szatan, który "po kromce" wstąpił w Judasza, nie mógł znieść pobytu w jednym miejscu z Jezusem, nie ma bowiem żadnej wspólnoty między Chrystusem i Belialem(2894).
(303). Sam zrozumiesz, że nie z przesadnej ciekawości zastanawiam się, dlaczego do słów: "wziąwszy kromkę", nie dodano: "i zjadłszy ją". (304). Pismo, kiedy chce, uzupełnia wyraz "wziąć" słowem "zjeść": na przykład przy błogosławieństwie chleba napisano, że Jezus powiedział uczniom: "Bierzcie i jedzcie"(2895). (305). Czy więc Judasz wziął kromkę, ale jej nie zjadł? Chociaż więc wydawać się będzie, że nasze rozważania nie zgadzają się z tym, cośmy powiedzieli wcześniej, rozważmy jednak, o co chodzi w omawianym miejscu, a czytelnik niechaj rozstrzygnie, którą z tych opinii należy przyjąć.
(306). Ewangelista powiada: "Jezus umoczywszy kromkę"(2896). Jasne jest zatem, że zanurzył ją w misie i wziął; w takim też sensie będziesz rozumiał zwrot: "umoczywszy kromkę", by słowo "wziął" nie było w tym kontekście zbyteczne. (307). Powiedziano dalej, że "dał ją Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty, a wówczas, po kromce szatan w niego wstąpił"(2897). "Po kromce", być może nie zjedzonej przez Judasza, szatan wstąpił w niego uprzedzając jej spożycie, aby Judasz nie odniósł korzyści z kromki podanej mu przez Jezusa. (308). Była w niej bowiem moc wspierająca tego, kto ją spożywa. Ten jednak, który poraził serce Judasza, aby wydał Nauczyciela, obawiał się, że na skutek spożycia kromki jego pocisk chybi tego, który miał być nim ugodzony. Uprzedzając więc moment otrzymania kromki przez Judasza wstąpił w niego, bo skoro powiedziano: "Co czynisz, uczyń prędzej", Judasz natychmiast wyszedł.
(309). Słusznie więc można tu powiedzieć: Kto niegodnie spożywa chleb Pana i pije Jego kielich, ten na potępienie je i pije(2898), bo ta sama moc tkwiąca w chlebie i w kielichu przynosi dobro dla dobrego usposobienia, dla złego zaś gotuje zło. Podobnie kromka podana przez Jezusa miała ten sam charakter, co chleb, który został dany uczniom ze słowami: "Bierzcie i jedzcie"(2899). Innym jednak uczniom chleb został dany dla zbawienia, Judaszowi zaś na potępienie, ponieważ "po kromce" wstąpił w niego szatan.
(310). Ludzie prostsi niechaj rozumieją chleb i kielich zgodnie ze zwykłym sensem Eucharystii, ci zaś, którzy nauczyli się głębszego pojmowania, powinni rozumieć to określenie zgodnie z obietnicą Bożą dotyczącą Słowa prawdy. To tak, jakbym przykładowo powiedział, że pożywny chleb w sensie materialnym powiększa gorączkę, ale przysparza też zdrowia i dobrego samopoczucia. (311). Dlatego bywa, że prawdziwa nauka podawana chorej duszy, która nie wymaga takiego pokarmu, dręczy ją i powoduje pogłębienie choroby, a więc również mówienie prawdy może być niebezpieczne.
(312). Powiedziałem to na temat owej kromki, którą (Jezus) "umoczył i podał Judaszowi Iskariocie, synowi Szymona"(2900), rozważywszy tę sprawę w dwóch aspektach: czy można twierdzić, że Judasz wziąwszy kromkę zjadł ją, czy też, że nie dopuścił do tego ten, który w niego wstąpił.
(313). Jeśli mamy zastanowić się nad zdaniem: "Była noc", jako nad stwierdzeniem, którego Ewangelista nie użył przypadkowo, to trzeba powiedzieć, że materialna noc była wówczas symbolem nocy, jaka nastała w duszy Judasza, gdy wstąpiła w niego ciemność unosząca się nad otchłanią, to znaczy szatan. "Bóg bowiem nazwał ciemność nocą"(2901). Paweł stwierdza, że nie jesteśmy dziećmi tej nocy i ciemności, powiadając tak: "Zatem, bracia, nie należymy do nocy ani do ciemności"(2902), oraz: "My zaś, którzy do dnia należymy, bądźmy trzeźwi"(2903).
(314). Dla tych więc, którym Jezus umył nogi, którzy oczyścili się i odrzucili brud znajdujący się na nogach ich dusz, nie było nocy, lecz jaśniejący dzień. Nie było nocy zwłaszcza dla tego, który spoczywał na łonie Jezusa, Jezus bowiem miłował go i miłością tą usunął wszelką ciemność. (315). Nie było nocy również dla Piotra, który wyznał: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego"(2904), bo Ojciec niebieski mu to objawił(2905). Kiedy jednak wyparł się Jezusa, natychmiast zapadła nad nim noc.
(316). I tutaj więc, kiedy Judasz wziął kromkę i niezwłocznie wyszedł, noc była dla tego, który się oddalił, i nie było przy nim męża, który nazywa się Wschód(2906), ponieważ przez swe odejście porzucił słońce sprawiedliwości(2907). I Judasz, napełniony ciemnością, prześladował Jezusa. Ciemność jednak oraz ten, który ją przyjął, nie owładnęli prześladowaną światłością(2908). (317). Dlatego też, kiedy wyrzekł sprawiedliwe w istocie słowa: "«Zgrzeszyłem wydawszy krew niewinną», odszedł i powiesił się"(2909). Szatan bowiem, który w nim był obecny, zaprowadził go do stryczka i powiesił go na nim, bo nawet jego duszę poraził zły duch. Judasz nie był takim człowiekiem, aby Pan mógł powiedzieć o nim to, co o Jobie powiedział do diabła: "Ale duszy jego nie dotykaj"(2910).
Po jego wyjściu rzekł Jezus: "Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy" (J 13, 31-32)
XXV. (318). To, że Judasz wraz z szatanem, który w niego wstąpił, odeszli z miejsca, w którym przebywał Jezus, było początkiem tego, że Syn Człowieczy został otoczony chwałą, po chwale objawionej w znakach i cudach oraz po chwale objawionej w Przemienieniu. (319). Dlatego też Pan powiedział: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą". Również zdanie: "Kiedy zostanę wywyższony nad ziemię, przyciągnę wszystkich do siebie"(2911), Zbawiciel wypowiedział po to, "aby zaznaczyć, przez jaką śmierć otoczy Boga chwałą"(2912). Otoczył Boga chwałą przez to, że umarł. (320). Dlatego słowa: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą", zostały wypowiedziane wówczas, gdy dokonał się początek planu przyszłej śmierci Jezusa, kiedy to po otrzymaniu kromki Judasz odszedł, aby działać przeciwko Jezusowi.
(321). Ponieważ jednak Chrystus nie mógłby zostać otoczony chwałą, gdyby i Ojciec nie został w Nim chwałą otoczony, przeto wypowiedź: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą", uzupełniono stwierdzeniem: "I Bóg został w Nim chwałą otoczony".
(322). Wszelako chwała wynikająca ze śmierci poniesionej za ludzi nie dotyczyła Tego, który ze swej natury śmierci nie podlega, to znaczy jednorodzonego Słowa, Mądrości, Prawdy oraz wszystkich odnoszących się do Jezusa określeń Bożych; dotyczyła ona Człowieka, który był również Synem Człowieczym, ponieważ wedle ciała pochodził z rodu Dawida(2913). (323). Dlatego też poprzednio Jezus powiedział: "Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę"(2914), a w omawia nym obecnie miejscu stwierdził: "Teraz Syn Człowieczy został otoczony chwałą". (324). Jego to, jak sądzę, wywyższył Bóg, ponieważ stał się On "posłuszny aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej"(2915). Słowo bowiem, które na początku było u Boga i było Bogiem(2916), nie może już (bardziej) zostać wywyższone. (325). Natomiast wywyższenie Syna Człowieczego, którego dokonał Ten, co przez swoją śmierć otoczył Boga chwałą, polegało na tym, iż nie różnił się on od Słowa, lecz stał się z nim identyczny.
(326). Jeśli bowiem "ten, kto się łączy z Panem, jest jednym duchem"(2917). tak iż o nim i o duchu nie można już mówić, że są dwiema osobami, to czyż tym bardziej nie stwierdzimy, że człowieczeństwo Jezusa zjednoczyło się ze Słowem, ponieważ wywyższony został Ten, który "nie poczytał za grabież swej równości z Bogiem"(2918), a Słowo trwało we własnym wywyższeniu albo zostało do niego przywrócone, skoro będąc człowiekiem znowu było u Boga i było Bogiem? (327). Przez śmierć Jezus otoczył Boga chwałą: "Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz jawnie wystawił je na widowisko powiódłszy je w tryumfie na drzewie"(2919), oraz "wprowadziwszy pokój przez krew swego krzyża, i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach"(2920). Dzięki temu wszystkiemu Syn Człowieczy został otoczony chwałą, a w Nim i Bóg został chwałą otoczony.
XXVI. (328). Ten jednak, kto jest otaczany chwałą, jest nią otaczany przez kogoś. Zadasz więc sobie pytanie, przez kogo Syn Człowieczy został otoczony chwałą. (329). Aby objaśnić to zdanie, zastanówmy się głębiej nad czterema stwierdzeniami. Po pierwsze: "Syn Człowieczy został otoczony chwałą"; po drugie: "A w Nim Bóg został otoczony chwałą"; po trzecie: nad zdaniem, które się ściśle z tamtym wiąże: "Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym"; i po czwarte: "I to zaraz Go chwałą otoczy". (330). Może ktoś powie, że mamy tu do czynienia z zestawieniem zdań przekazujących wniosek wynikający z przesłanek i że przesłanka zaczyna się od słów: "Bóg został w Nim otoczony chwałą", kończy się zaś słowami: "Bóg otoczy Go chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy. Koniecznie jednak zwróćmy uwagę na określenie "chwała", które nie dotyczy tutaj, wbrew opinii niektórych Greków, sprawy obojętnej. Grecy definiują chwałę jako aprobatę pochodzącą od wielu ludzi. jasne więc, że ten wyraz coś innego oznacza w zdaniu zapisanym w Księdze Wyjścia: "Chwała Pana napełniła przybytek, (331). i nie mógł Mojżesz wejść do Namiotu Świadectwa, bo spoczywał na nim obłok i chwała Pana wypełniała przybytek"(2921). (332). Także w trzeciej Księdze Królewskiej zapisano to samo w sposób następujący: "A kiedy kapłani wyszli z Miejsca Świętego, obłok wypełnił dom Pana. (333). Kapłani nie mogli pełnić służby z powodu tego obłoku, bo chwała Pana napełniła dom"(2922).
(334). Również o chwale Mojżesza tak powiedziano w Księdze Wyjścia: "Mojżesz zstępował z góry i miał w rękach dwie tablice Przymierza; kiedy więc zstępował z góry, nie wiedział, iż skóra na jego twarzy otoczona była chwałą na skutek rozmowy z Panem. Gdy Aaron i wszyscy synowie Izraela zobaczyli Mojżesza, a skóra na jego twarzy była otoczona chwałą, bali się zbliżyć do niego"(2923).
XXVII. (335). Takie znaczenie wyrazu "chwała" wynika również z następujących zdań Ewangelii według Łukasza: "Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a odzienie Jego stało się lśniąco białe. A oto dwaj mężowie rozmawiali z Nim: byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dokonać w Jerozolimie"(2924).
(336). Zwróć również uwagę na kontekst, w jakim Paweł używa wyrazu "chwała". Powiada on w pewnym miejscu: "Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu chwały jego oblicza, która miała przeminąć, to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha? Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości. Wobec przeogromnej chwały okazało się w ogóle bez chwały to, co miało chwałę tylko przejściową. Jeżeli zaś to, co przemijające, było w chwale, daleko więcej cieszy się chwałą to, co trwa"(2925). I w innym miejscu: "My wszyscy z odkrytym obliczem patrząc jak w zwierciadle w chwałę Pańską, w ten sam obraz się przemieniamy z chwały w chwałę, jakby od Ducha Pańskiego"(2926). (337). I nieco dalej: "A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga"(2927). (338). A jeszcze nieco dalej: "Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, aby zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach jasnością poznania chwały Bożej w obliczu Jezusa Chrystusa"(2928).
Omawiany tekst ewangeliczny nie wymaga, byśmy teraz dokładnie wyjaśniali każdy z tych fragmentów. W pewnym skrócie można jednak powiedzieć tak: Jeśli chodzi o sens materialny, to pewne boskie objawienie dokonało się w przybytku, w tych, którzy spełniali święte obrzędy w świątyni, oraz na obliczu Mojżesza, który rozmawiał z naturą Bożą. Jeśli zaś chodzi o sens alegoryczny, to oglądaną chwałą Bożą można nazwać dokładne poznanie spraw dotyczących Boga oraz to, co się postrzega umysłem, który jest do tego zdolny dzięki doskonałemu oczyszczeniu: oczyszczony umysł, który wykracza ponad wszelkie sprawy materialne, zostaje ubóstwiony przez to, na co patrzy, aby mógł wyraźnie doświadczyć oglądu Boga.
(339). Trzeba stwierdzić, że tak samo zostało otoczone chwałą oblicze człowieka, który oglądał Boga, który rozmawiał z Nim i który doznał wizji, jak chwałą zostało otoczone oblicze Mojżesza, kiedy jego umysł został ubóstwiony. (340). W takim również znaczeniu Apostoł wypowiedział zdanie: "My wszyscy z odsłoniętą twarzą oglądając jak w zwierciadle chwałę Pańską przemieniamy się w ten sam obraz"(2929).
(341). A jak blask nocnego światła zostaje przyćmiony, gdy wschodzi słońce, tak też chwała Mojżesza zostaje przyćmiona przez chwałę, która jest w Chrystusie. (342). Wyższość Chrystusa nie miała bowiem porównania. Znając Ojca Chrystus otoczył chwałą swą wyższość bardziej niźli to, co u Mojżesza otoczyło chwałą oblicze jego duszy. (343). Dlatego właśnie powiedziano, że chwała Mojżesza jest przemijająca, oczywiście w porównaniu z doskonałą chwałą, jaka była w Chrystusie.
XXVIII. (344). Skoro już w miarę naszych możliwości wyjaśniliśmy pokrótce przytoczone teksty, powróćmy do zdania: "Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony". (345). Syn zatem, który zna Ojca, został otoczony chwałą przez samo Jego poznanie, jest to bowiem najwyższe dobro, które prowadzi do doskonałego poznania - takiego, w jakim Syn zna Ojca. (346). Sądzę jednak, że Syn zna również samego siebie i że poznanie to niewiele się różni od tamtego poznania. Został więc otoczony chwałą również dlatego, że poznał samego siebie.
(347). Zapytasz jednak, czy wielkości Jego chwały nie uzupełnia poznanie wszystkiego, co jest zakryte i jawne w poznającym, i czy nie na tym może polega to, że On jest Mądrością, albo że Syn Człowieczy został otoczony chwałą przez zjednoczenie się z Mądrością. Całą tą chwałą, która przypadła Synowi Człowieczemu, został On otoczony dzięki temu, że Ojciec Mu jej udzielił. (348). Chociaż wiele jest czynników wypełniających całość ludzkiej chwały, to najważniejszym z nich jest Bóg, który przez to, że Syn Go poznał, został otoczony chwałą nie bezpośrednio, lecz został nią otoczony w Synu.
(349). W tej sytuacji rozpatrywanie tak wzniosłej nauki wymaga wielkiej odwagi i przekracza nasze zdolności, trzeba się jednak zdobyć na tę odwagę, aby wyjaśnić problemy, które są przedmiotem naszych rozważań. (350). Zastanawiam się więc, czy jest możliwe, aby Bóg został otoczony chwałą z pominięciem tej, którą, jak to wyłożyliśmy, został otoczony w Synu, i żeby w wyższym stopniu był otoczony chwałą w sobie samym, skoro odnajduje się we własnej wzniosłości, w poznaniu samego siebie i we własnym oglądzie, przewyższającym ogląd Syna - zgodnie z tym, co należy tu sądzić o Bogu, a trzeba stwierdzić, że Bóg cieszy się niewypowiedzianym szczęściem, weselem i radością, radując się i weseląc w sobie samym. (351). Użyłem określeń, które nie oddają ściśle przymiotów Boga, jednakże brakuje mi niemożliwych do wyrażenia, że tak powiem, słów, które w dokładnym ich znaczeniu może wypowiedzieć albo pomyśleć o Bogu jedynie sam Bóg oraz Jego Jednorodzony.
(352). Skoro doszliśmy do miejsca, w którym Bóg jest otoczony chwałą w Chrystusie, w podobny sposób możemy się zastanawiać, jak Bóg jest otaczany chwałą w Duchu Świętym oraz we wszystkich istotach, które ujrzały albo ujrzą chwałę Pana. (353). Sądzę więc, że zgodnie ze słowami Pawła: "On jest odblaskiem chwały"(2930), Syn jest odblaskiem całej chwały samego Boga. Wszelako z tego odblasku całej chwały pewne cząstkowe odblaski docierają również do innych rozumnych stworzeń. Moim zdaniem bowiem nikt oprócz Syna Bożego nie może ogarnąć odblasku pełnej chwały Bożej.
(354). Teraz zatem, skoro spełnienie planu męki Syna Człowieczego za wszystkie istoty nie odbywa się bez udziału Boga(2931), "dlatego Bóg Go wywyższył"(2932). Powiedziano: "Syn Boży nie sam został otoczony chwałą, ale i Bóg został w Nim chwałą otoczony". W taki też sposób mógłby ktoś omówić problem związany z tym fragmentem.
(355). Napisano: "Nikt nie zna Syna, tylko Ojciec"(2933), oraz stwierdzono: "Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony, albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec Mój, który jest w niebie"(2934). (356). Jeśli więc świat nie poznał Syna - "bo był na świecie i świat powstał przez Niego, ale świat Go nie poznał"(2935) - to Syn nie został jeszcze otoczony chwałą tutaj na świecie. To jednak, że nie został otoczony chwałą na świecie, stanowiło ujmę dla świata, który Go nie otoczył chwałą, a nie dla Tego, który nie został chwałą otoczony. (357). Kiedy zaś Ojciec niebieski dał poznać Jezusa tym, którzy ze świata pochodzą, wówczas Syn Człowieczy został otoczony chwałą w tych, którzy Go poznali, a przez chwałę, którą otoczyli Go ci, którzy Go poznali, On z kolei otoczył chwałą tych, którzy Go poznali. Ci bowiem, którzy z odkrytym obliczem oglądają jak w zwierciadle chwałę Pana, przemieniają się w ten sam obraz(2936).
XXIX. (358). Zastanów się jednak "z jakiej chwały" i "w jaką chwałę". Oczywiście z chwały Tego, który jest otaczany chwałą, w chwałę tych, którzy Go chwałą otaczają. (359). Skoro więc zaczął wypełniać Boży plan zbawienia, przez który miał się ukazać światu, a poznany miał zostać otoczony chwałą dzięki chwale tych, którzy Go chwałą otaczają, rzekł: "Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą"; ponieważ jednak "nikt nie zna Ojca, tylko Syn Boży oraz ten, komu Syn zechce objawić"(2937), Syn zaś przez wypełnienie Bożego planu zbawienia miał objawić Ojca, powiedział więc: "I Bóg w Nim został otoczony chwałą". Zdanie: "I Bóg w Nim został otoczony chwałą", powinieneś rozpatrywać w ścisłym związku ze stwierdzeniem: "Kto Mnie zobaczył, zobaczył również Ojca, który Mnie posłał"(2938). Ojciec bowiem, który Go zrodził, jest oglądany w Słowie, które jest Bogiem i obrazem niewidzialnego Boga, albowiem ten, kto patrzy na obraz niewidzialnego Boga, może natychmiast ujrzeć Ojca będącego pierwowzorem tego obrazu. (360). Ustęp ten można pojmować w sposób jeszcze jaśniejszy: jak niektórzy poganie bluźnią imieniu Boga(2939), tak samo imię Ojca niebieskiego jest otaczane chwałą przez świętych, których dobre uczynki, jaśniejące przed ludźmi, można oglądać(2940).
(361). W kim więc Ojciec został otoczony chwałą w takim stopniu, jak w Jezusie, skoro Jezus nie popełnił grzechu, w ustach Jego nie znaleziono podstępu, ani nawet grzechu nie znał(2941)? (362). Ponieważ Syn był właśnie taki, dlatego został otoczony chwałą i Bóg w Nim chwałą został otoczony. (363). Jeśli więc Bóg został w Nim otoczony chwałą, to Ojciec dał Mu w zamian coś więcej niż to, co uczynił Syn Człowieczy. Powiedziano: "Ojciec, który Mnie posłał, jest większy ode Mnie"(2942). Tak więc fakt, że Syn Człowieczy został otoczony chwałą w Bogu - mniejszy w większym - jest czymś wspanialszym niż to, że mniejszy otoczył chwałą doskonałego Boga.
(364). I o wiele wspanialsza jest chwała Syna, kiedy Ojciec otacza Go chwałą, niż Ojca, kiedy Ojciec zostaje otoczony chwałą w Synu. (365). I słuszne było, że Istota większa, odwzajemniając chwałę, którą Syn Ją otoczył, udzieliła Synowi tego, że otoczyła Go chwałą w sobie samej po to, aby Syn został otoczony chwałą w Ojcu. Następnie, ponieważ otoczenie Syna chwałą w Ojcu nie miało zostać odłożone w czasie, poprzednie zdanie uzupełnione zostało stwierdzeniem: "I to zaraz Go chwałą otoczy".
(366). Zdajemy sobie sprawę, że nasze wyjaśnienia nie wyczerpują zagadnień związanych z analizowanym tekstem, bo tylko Bóg je odkrywa oraz ujawnia się w nim Jego Słowo, aby objawić chwałę Bożą. Jemu to (Słowu) szczodry Bóg może udzielić daru poznania całej chwały Bożej. (367). Dlatego jako maluczcy i nie ogarniający wartości Pisma dziękujemy Bogu za to, cośmy wyłożyli, bo nawet i to przerasta nasze zasługi.
Synkowie, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale - jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię - dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie (J 13, 33)
XXX. (368). Zebrawszy z Ewangelii wypowiedzi naszego Zbawiciela wygłoszone jak przez ojca do dzieci, miej odwagę stwierdzić, że Zbawiciel jest ojcem niektórych osób. Powiedział przecież do paralityka: "Ufaj, synu, odpuszczają ci się grzechy twoje"(2943); i do kobiety cierpiącej na krwotok: "Córko, wiara twoja ocaliła cię"(2944); i teraz mówi: "Synkowie", używając, jak sądzę pewnego zdrobnienia i pouczając, że apostołowie mieli wówczas jeszcze dziecięce dusze.
(369). Jeśli ktoś zapyta: "Czyż więc paralityk, który usłyszał: «Synu», był doskonalszy niż ci, do których Słowo mówi: «Synkowie»?", niechaj się dowie, że jeśli ktoś jest "synkiem", to jest także "synem". (370). Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby paralityk, nazwany "synem", był również "synkiem". Paralityk zatem, nazwany synem, nie musiał być doskonalszy od tych, których Słowo nazwało synkami.
(371). Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że wśród ludzi "dziecko" nie może wyrosnąć na "brata" człowieka, którego dzieckiem było; z dziecka Jezusa można jednak stać się Jego bratem. (372). Ci więc, których nazwał "synkami", po zmartwychwstaniu Zbawiciela, jak gdyby odmienieni przez to zmartwychwstanie, stają się braćmi Tego, który poprzednio powiedział do nich: "Synkowie". (373). Dlatego też napisano: "Idź do braci i powiedz im: «Wstępuję do Ojca Mojego i do Ojca waszego oraz do Boga Mojego i do Boga waszego»"(2945).
(374). I tak samo możliwe jest wyjście ze stanu sługi Jezusa. Sługami byli przecież uczniowie, zanim stali się synkami, jak to wynika ze zdań: "Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem, i dobrze mówicie, bo nim jestem"(2946), oraz: "Sługa nie jest większy od swego pana"(2947), a zdania te zapisano przecież przed stwierdzeniem: "Synkowie, jeszcze krótko jestem z wami". Zrozumiesz więc, że sługa najpierw staje się uczniem, potem dzieckiem, a wreszcie bratem Chrystusa i synem Bożym. (375). Uczniem zaś nazwać tu należy tego, kto przez oddanie siebie miał przyjąć wiedzę Słowa, pouczony przez wielkiego Nauczyciela Mądrości Bożej.
(376). Zdanie: "Jeszcze krótko jestem z wami", w prostszym ujęciu i w znaczeniu literalnym jest jasne, ponieważ Jezus już niedługo miał przebywać z uczniami. Najpierw został pojmany przez kohortę, trybuna i strażników żydowskich, którzy związali Go i zaprowadzili do Annasza, następnie był wydany Piłatowi i skazany na ukrzyżowanie, wreszcie trzy dni i trzy noce spędził w sercu ziemi. (377). Ale biorąc pod uwagę głębszy sens tych słów, zastanów się: może i po tym niedługim czasie nie był z nimi, i to nie dlatego, że nie przebywał z nimi cieleśnie, a dusza Jego zstąpiła do Otchłani, to bowiem nie przeszkadzało, aby pozostawał z uczniami Ten, który powiedział: "Gdzie dwaj albo trzej zebrali się w imię Moje, tam Ja jestem pośród nich"(2948), oraz: "Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata"(2949). Skoro jednak spełniła się zapowiedź: "Wy wszyscy zwątpicie we Mnie tej nocy; napisano bowiem: «Uderzę pasterza, a rozproszą się owce stada»"(2950), Jezus nie jest z nimi dlatego, że zwykł był przebywać z ludźmi zasługującymi na to.
(378). Ktoś może się powołać na zdanie: "Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie"(2951), dowodząc, że Chrystus przebywa nawet z tymi, którzy Go nie znają. (379). Zastanów się jednak: Może co innego znaczy, że Jezus jest z kimś zgodnie z obietnicą udzieloną ludziom godnym, a co innego, że stanął również pośród tych, którzy Go nie znają. (380). Przecież obietnica: "Gdzie dwaj albo trzej zebrali się w imię Moje, tam i Ja jestem pośród nich"(2952), oraz: "Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata"(2953), nie jest równoznaczna ze zdaniem: "Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie"(2954).
(381). W omawianym zatem miejscu zdanie: "Jeszcze krótko jestem z wami", wygłasza On, który rzekł: "Oto Ja jestem z wami". Ten, który mówi: "Jeszcze krótko jestem z wami", nie powiedziałby: "Jestem z tobą", do Judasza w jego cielesnej obecności, wówczas, gdy diabeł poraził serce zdrajcy Judasza, aby wydał Zbawiciela, nie był z nim bowiem nawet wówczas, gdy umoczywszy kromkę podał mu ją. (382). Kiedy po spożyciu kromki przez Judasza szatan wszedł w niego, Jezus tym bardziej z nim nie był, bo Judasz oddalił się od Zbawiciela; "jakaż jest bowiem wspólnota Chrystusa z Belialem?"(2955)
XXXI. (383). Chociaż "jeszcze niedługo" miał przebywać z synkami ich Ojciec, Jezus, to jednak trzeba rozumieć, co miało nastąpić po tym niedługim czasie. Chociaż nie przebywał z nimi, to jednak oni mieli szukać Jezusa, tak jak Piotr, który po zaparciu się Go gorzko zapłakał, ponieważ, jak sądzę, szukał Jezusa.
(384). Teraz więc powiedziano: "Jeszcze krótko jestem z wami", a nieco dalej Jezus stwierdził: "Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie"(2956). A gdy uczniowie mówili: "«Co znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co mówi», Jezus poznał, że chcą Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, co powiedziałem: Chwila, a nie będziecie Mnie oglądać, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie? Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość»"(2957).
(385). W owych chwilach, kiedy nie oglądali Jezusa, szukali Go płacząc i zawodząc, ale smutek ich zamienił się w radość wówczas, gdy spełniły się słowa: "I znowu chwila, a ujrzycie Mnie".
(386). Skoro rozumiemy zdanie: "I znowu chwila, a ujrzycie Mnie", zastanów się, czy ten, kto na krótko nie widzi Chrystusa, ujrzy Go po niedługim czasie, skoro ma Go później zobaczyć. (387). Szukać Jezusa, znaczy szukać Słowa, Mądrości, Sprawiedliwości, Prawdy i Mocy Bożej, bo tym wszystkim jest Chrystus. (388). Szukają Go niektórzy z tych, którzy zobaczyli znaki, a ujrzawszy je otrzymali od Niego chleb i spożyli, a powodem poszukiwania było to, że zostali nakarmieni przez Słowo. Jezus bowiem powiedział: "Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości"(2958). (389). Poprzednio Jezus powiedział do Żydów: "Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w grzechu waszym pomrzecie. Tam, dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie"(2959). Natomiast w rozpatrywanym tekście Jezus powołuje się na tamto zdanie i stwierdza: "Jak to Żydom powiedziałem, tak i wam teraz mówię: Dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie".
(390). Stwierdza: "Jak im powiedziałem, tak i wam; lecz wam mówię o niedługim czasie". (391). Tak bowiem rozumiem zdanie: "I teraz wam mówię", a zdanie to różni się od stwierdzenia: "I wam mówię", bez dodania wyrazu "teraz". Żydom, o których Jezus z góry wiedział, że pomrą w swoim grzechu, nie na krótki czas wzbronione było pójść tam, dokąd odszedł Jezus, uczniowie zaś, zgodnie z tym, co powiedzieliśmy, tylko przez niedługi moment, w którym Jezusa nie było z nimi, nie byli w stanie pójść za Słowem, które odchodziło, aby spełnić swoje własne zamiary.
XXXII. (392). Gdyby przed zdaniem: "Tam, dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie", nie umieszczono stwierdzenia: "Tak jak powiedziałem Żydom", moglibyśmy sądzić, że słowa te zostały wypowiedziane w prostym znaczeniu i że chodzi w nich o odejście ze świata, tymczasem i Żydzi mieli umrzeć, i Jezus po śmierci miał zstąpić do Otchłani. (393). Czemu zatem oni nie mogli pójść tam, dokąd odszedł Jezus? Powie ktoś tak: Ponieważ Jezus miał się znaleźć w raju Bożym, nie mogli tam pójść ci, którzy umierają w grzechach, uczniowie Jezusa natomiast nie mogli się tam znaleźć w owym momencie, ale dane im było pójść tam później. Dlatego też do Żydów, którzy umierają w grzechach, powiedziano: "Tam, dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie", do uczniów natomiast rzekł Jezus: "Tam, dokąd Ja idę, wy teraz pójść nie możecie".
(394). Tok wypowiedzi jest następujący: "Jak powiedziałem Żydom, tak i wam mówię: Tam, dokąd Ja idę, wy teraz pójść nie możecie". Mimo to jednak w zdaniu tym tkwi niemały problem, a to ze względu na zdanie: "Syn Człowieczy przez trzy dni i trzy noce będzie w sercu ziemi"(2960). (395). Jak bowiem przez trzy dni i trzy noce mógł przebywać w sercu ziemi Ten, który zgodnie ze słowami: "Dziś będziesz ze Mną w raju Bożym"(2961), w chwili śmierci miał się znaleźć w raju Bożym? Ta sprzeczna wypowiedź tak bardzo zaniepokoiła pewnych ludzi, że ośmielili się przypuszczać, iż zdanie: "Dziś będziesz ze Mną w raju Bożym", zostało umieszczone w Ewangelii przez jakichś oszustów.
(396). My jednak wychodząc od prostszego sensu tej wypowiedzi twierdzimy, że Jezus, zanim odszedł do serca ziemi, może zaprowadził do raju Bożego człowieka, który Go prosił: "Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa"(2962). Jeśli zaś chodzi o głębszy sens, to powiemy, że często w Piśmie słowo "dziś" określa cały obecny wiek, tak jak na przykład w zdaniach: "Rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dzisiaj"(2963), "On jest ojcem Moabitów aż po dzień dzisiejszy"(2964), oraz: "Jeśli dziś usłyszycie głos jego i nie odstąpicie od Pana"(2965). (397). Temu więc, który Go prosił, by pamiętał o nim w królestwie Bożym, Jezus przyrzeka, że dzisiaj, to znaczy w obecnym wieku - przed wiekiem przyszłym, sprawi, iż znajdzie się on wraz z Nim w królestwie Boga. (398). Ten problem jednak nie należy do tematu.
Uczniowie chcieli pójść za Jezusem nie w sensie cielesnym, jak sądzą ludzie prości, lecz tak, jak to wynika ze zdania: "Kto nie bierze krzyża swego i nie idzie za Mną, nie jest godny, aby być uczniem Moim"(2966). Do nich więc mówi Jezus: "Tam, dokąd Ja idę, wy teraz pójść nie możecie". (399). Chcieli pójść za Słowem i wyznać Je nie popadając w zwątpienie, ale nie mogli tego uczynić: "Nie było bowiem Ducha, ponieważ Jezus nie został jeszcze otoczony chwałą"(2967), a "nikt nie może mówić: «Panem jest Jezus», bez pomocy Ducha Świętego"(2968).
(400). Słowo odchodzi ku swoim ścieżkom, a podąża za Nim ten, kto idzie za rozumem. Nie może zaś iść za Nim ten, kto nie przygotował się, aby mężnie pójść w Jego ślady, Słowo bowiem prowadzi do swego Ojca tych, którzy uczynili wszystko, aby mogli iść za Nim. A idą za Nim wówczas, gdy mogą powiedzieć Chrystusowi: "Dusza moja przylgnęła do Ciebie"(2969).
(401). Skoro trzydziesty drugi tom objaśnień Ewangelii według Jana osiągnął już dostateczne rozmiary, w tym miejscu zakończymy jej omawianie.
1519. Por. J 4, 12. Dwunasty tom Komentarza nie zachował się.
1520. J 4, 10.
1521. J 4, 15.
1522. Ps 2, 7.8.
1523. Mt 7, 7-8.
1524. Zapewne w zaginionej księdze XII.
1525. Por. J 4, 11.
1526. J 4, 13.
1527. Wj 16, 1-4.
1528. Wj 15, 24-25.
1529. Por. Wj 17, 1-3.
1530. 1 Kor 4, 11.
1531. Luka w tekście.
1532. J 4, 14.
1533. Pnp 2, 8.
1534. Por. J 14, 6.
1535. Por. J 14, 28.
1536. Mt 5, 6.
1537. Ps 41, 2-3.
1538. J 4, 13.
1539. Por. J 4, 6.
1540. J 4, 7.
1541. J 4, 16.
1542. J 21, 25.
1543. Por. Ap 10, 4.
1544. Por. 1 Kor 6, 12.
1545. Por. 2 Kor 12, 4.
1546. Por. 1 Kor 4, 6.
1547. Syr 3, 21.
1548. Por. 1 Kor 2, 9.
1549. 1 Kor 2, 16.
1550. 1 Kor 2, 12-13.
1551. Por. J 10, 2-5.
1552. J 4, 11.
1553. Por. J 4, 11-12.
1554. J 4, 11.
1555. J 4, 15.
1556. W nie zachowanej księdze XII.
1557. Rz 7, 1.
1558. Rz 7, 2-3.
1559. Rz 7, 4.
1560. Por. Iz 40, 8.
1561. Por. Ps 8, 7.
1562. Rz 6, 9-10; Hbr 10, 12-13.
1563. J 4, 15.
1564. J 4, 10.
1565. J 4, 17.
1566. Por. Orygenes, MtKom XI, 2 (ŹMT 10, 76).
1567. J 4, 9.
1568. J 4, 11.
1569. J 4, 12.
1570. Por. 1 Kor 13, 9.
1571. Por. 2 Kor 12, 4.
1572. Por. 1 Kor 13, 12.
1573. Por. 1 Kor 13, 10.
1574. J 4, 14.
1575. Por. 2 Kor 3, 16.
1576. Por. Hbr 10, 1.
1577. J 4, 15.
1578. Por. Herakleon, Fragmenty, 17.
1579. Gnostycka pleroma.
1580. Eon - boski wieczny byt, por. II, 100.
1581. J 4, 18.
1582. Por. Herakleon, Fragmenty, 18.
1583. Mt 7, 18.
1584. Orygenes przechodzi od liczby pojedynczej (Herakleon) do liczby mnogiej (zwolennicy Herakleona). Por. XIII, 431.
1585. Por. XIII, 40.
1586. Por. Mt 16, 14. Por. też VI, 45, 91, 124.
1587. Pwt 27, 11-13.
1588. Por. Ps 131, 13.
1589. Por. J 4, 22.
1590. Por. 1 Krl 12.
1591. W oryginale diairesis, jest w definicji Arystotelesa "jakby słabym sylogizmem; przyjmuje bowiem to, co należy udowodnić i osiąga zawsze jakiś bardziej ogólny wniosek" (Analityki pierwsze, I, 46a, przekład Kazimierza Leśniaka). Chodzi o metodę dychotomii we wnioskowaniu.
1592. Por. J 4, 21.
1593. Por. Mt 5, 35.
1594. Por. 1 P 2, 5.
1595. Por. Ga 4, 4.
1596. Por. J 4, 23.
1597. J 4, 21. 23.
1598. Por. XIII, 23.
1599. J 4, 12.
1600. 1 Kor 13, 9.
1601. Miejsce zepsute.
1602. Por. Herakleon, Fragmenty, 19.
1603. Por. Rz 1, 25.
1604. Pr. J 4, 23. Por. Herakleon, Fragmenty, 20.
1605. Por. Łk 20, 36.
1606. Por. 1 Kor 9, 20.
1607. Por. XX, 140-150; 288, 292.
1608. Por. VI, 42, 252, 254.
1609. Por. Rz 16, 25-26.
1610. Por. Rz 2, 29.
1611. "Nauka Piotra" (Petrou kerygma), nie znane bliżej pismo apokryficzne z II wieku; zachowały się z niego tylko drobne fragmenty. Por. T. Sinko, Literatura grecka, III, 1, Kraków 1951, s. 106.
1612. W zachowanych tekstach Orygenes nie wrócił do tego problemu.
1613. Por. Ga 4, 8, 10. Por. Herakleon, Fragmenty, 21.
1614. Dz 7, 42.
1615. Por. Mt 5, 17.
1616. Rz 3, 30.
1617. Por. Rz 3, 31.
1618. Por. Rz 8, 9.
1619. Por. Ga 5, 16.
1620. Por. 2 Kor 10, 31. Orygenes powróci do tego wyrażenia w rozdz. 359-361.
1621. Por. 2 Kor, 3, 6.
1622. Oikonomia.
1623. Por. Dz 16, 3; 18, 18; 21, 23-26.
1624. Por. 2 Kor 5, 5.
1625. Por. 1 Kor 13, 12.
1626. W "eonie", wiecznym boskim bycie.
1627. Por. XIII, 67-70.
1628. J 4, 22.
1629. Por. 1 Kor 10, 5.
1630. Por. Ps 18, 5; Rz 10, 18.
1631. Por. J 4, 24.
1632. Por. Rz 1, 25.
1633. J 1, 3. Por. Herakleon, Fragmenty, 22.
1634. Por. Łk 19, 10.
1635. Por. Łk 15, 4-6.
1636. Por. Łk 15, 11-32.
1637. Por. Herakleon, Fragmenty, 23.
1638. Orygenes robi tu aluzję do epikurejczyków, stoików oraz platoników.
1639. Pwt 4, 24.
1640. 1 J 1, 5.
1641. Por. Orygenes, O zasadach, III, 6, 6. Orygenes ma tu na myśli Arystotelesa i jego uczniów.
1642. Por. X, 74.
1643. Por. Platon, Timajos, 41 b.
1644. Por. Ps 5, 6; 10, 4; Jk 5, 4; Wj 15, 6; Pwt 11, 2; Mt 5, 35; Ps 35, 8.
1645. Por. I, 281-282.
1646. 1 J 1, 5.
1647. Wj 10, 23.
1648. Oz 10, 12 Sept.
1649. Rdz 1, 5.
1650. Por. Mt 4, 16. Cytat przybliżony.
1651. Por. 1 J 1, 5.
1652. Ps 12, 4.
1653. Ps 26, 1.
1654. Por. 1 Kor 3, 12.
1655. Tekst zepsuty.
1656. Pwt 4, 24.
1657. Por. Rdz 2, 7.
1658. Por. 2 Kor 3, 6.
1659. Por. II 115-119, 156.
1660. Podobną definicję śmierci znajdujemy u wielu autorów starożytnych: por. np. Platon, Fedon, 67 d; Filon Aleksandryjski, Alegorie praw, I, 105; Tertulian, O duszy, XXVII, 2; Klemens Aleksandryjski, Kobierce, VII, 12, 71, 3.
1661. Ps 103, 29-30.
1662. Por. 1 Kor 15, 47.
1663. Rdz 2, 7.
1664. Por. Kpł 26, 12; 2 Kor 6, 16.
1665. Por. Hbr 5, 14.
1666. Gr. pneuma - duch.
1667. 1 Krl 19, 11-12.
1668. Mt 11, 72.
1669. Por. 2 Kor 3, 6.
1670. Hbr 5, 6.
1671. Por. Rz 12, 1. Por. Herakleon, Fragmenty, 24.
1672. Por. XIII, 63-64.
1673. Tekst zepsuty.
1674. J 14, 28.
1675. Por. Mk 10, 18.
1676. Por. Ef 1, 21.
1677. Por. Mdr 7, 25-26.
1678. Por. 1 Kor 13, 12.
1679. J 14, 9. Por. J 12, 45.
1680. Rdz 49, 8.
1681. Rdz 49, 10.
1682. Lb 24, 7-9 (LXX).
1683. Lb 24, 17-19 (LXX).
1684. Pwt 33, 7.
1685. J 5, 46.
1686. Dositheos był jednym z pierwszych gnostyków. Orygenes wymienia go wielokrotnie: O zasadach, IV, 3, 2; Przeciw Celsusowi, I, 57; VI, 11. Por. Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela, XVIII, 4, 85-87.
1687. J 4, 26.
1688. Por. Herakleon, Fragmenty, 25.
1689. J 8, 18.
1690. J 5, 46.
1691. Por. Mt 11, 29.
1692. Rdz 1, 26.
1693. Por. Jr 1, 5.
1694. Por. Jdt 9, 11.
1695. J 4, 28-29.
1696. J 4, 30.
1697. Por. J 1, 3.
1698. J 4, 27.
1699. Por. Herakleon, Fragmenty, 26.
1700. Por. J 4, 14.
1701. Por. Rdz 24, 15-18.
1702. Por. J 4, 6.
1703. Por. J 20, 18.
1704. J 4, 42.
1705. J 20, 17.
1706. J 20, 27.
1707. J 4, 40.
1708. W oryginale hegemonikon - władcza część duszy.
1709. J 4, 30.
1710. J 4, 39-40.
1711. J 4, 40.
1712. J 4, 43.
1713. J 4, 28.
1714. J 4, 29.
1715. Por. Herakleon, Fragmenty, 27.
1716. Tekst zepsuty.
1717. Tekst zepsuty.
1718. Por. J 4, 8.
1719. Tekst zepsuty.
1720. Por. J 4, 28. 30. 40.
1721. Tekst zepsuty.
1722. Por. Ap 3, 20.
1723. Por. Mt 25, 1-12. Tekst zepsuty.
1724. Tekst zepsuty.
1725. Por. Herakleon, Fragmenty, 28.
1726. Tekst zepsuty.
1727. 1 P 2, 2.
1728. 1 Kor 3, 2.
1729. Rz 14, 2.
1730. Prz 15, 17. Por. Orygenes, O modlitwie, XXVIII, 6.
1731. Hbr 5, 14.
1732. 2 Krl 4, 40.
1733. Ps 22, 1-3.
1734. Iz 11, 7.
1735. Por. Rdz 24, 32.
1736. Ps 103, 18.
1737. Ps 77, 25.
1738. Por. Rdz 18, 6. Por. II, 144.
1739. J 4, 32.
1740. Por. J 4, 34.
1741. Por. Hbr 5, 12.
1742. Por. Orygenes, Przeciw Celsusowi, VII, 65.
1743. Por. Łk 9, 16.
1744. Łk 14, 16-17.
1745. Iz 65, 13.
1746. Por. Rdz 2, 8. 16-17.
1747. Ps 21, 30 (LXX).
1748. Prz 10, 3 (LXX).
1749. Am 8, 11.
1750. Por. Herakleon, Fragmenty, 29.
1751. J 4, 11. Por. Herakleon, Fragmenty, 30.
1752. Por. J 4, 34.
1753. J 10, 30.
1754. Por. J 12, 45.
1755. Por. 2 Kor 4, 4.
1756. J 5, 19-20.
1757. Por. Kol 1, 15.
1758. Por. Mdr 7, 26.
1759. Mk 10, 18.
1760. Luka w tekście.
1761. W oryginale ateles - również: niedoskonałe.
1762. J 14, 28.
1763. Por. J 1, 14.
1764. Por. Rdz 2, 15.
1765. Por. Rdz 2, 9.
1766. Hbr 5, 14.
1767. 1 Kor 2, 6.
1768. 2 Tm 4, 7-8.
1769. Rdz 6, 2.
1770. Por. Jud 6.
1771. Por. Herakleon, Fragmenty, 31.
1772. Mt 26, 39.
1773. Przełom marca i kwietnia.
1774. Por. Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela, III, 10, 5.
1775. Por. J 2, 1-11.
1776. Por. J 2, 12-15.
1777. Por. J 3, 1-21.
1778. J 3, 22.
1779. Por. J 4, 1.
1780. Por. J 4, 3-4.
1781. Por. J 4, 6.
1782. Por. J 4, 40.
1783. J 4, 45.
1784. Por. J 4, 36.
1785. J 4, 54.
1786. J 5, 1.
1787. Por. J 5, 5.
1788. J 7, 2.
1789. W par. 13-39.
1790. Por. Orygenes, MtKom XVII, 33 (ŹMT 10, 365).
1791. To znaczy po tym, jak przeminie świat materialny zbudowany z czterech pierwiastków.
1792. Por. Arystoteles, Meteorologia, 354 b 23-25.
1793. Tekst zepsuty.
1794. Por. J 1, 14.
1795. Por. XIII, 251-259.
1796. Luka w tekście.
1797. Por. Mt 13, 30.
1798. Por. Herakleon, Fragmenty, 32.
1799. J 4, 37. 38.
1800. J 4, 38.
1801. Por. J 4, 36.
1802. Por. Łk 13, 11.
1803. Iz 40, 26.
1804. Por. Łk 6, 20.
1805. Por. Łk 16, 23.
1806. Łk 13, 11.
1807. Por. Ga 5, 19.
1808. Por. 2 Kor 3, 18.
1809. Rdz 1, 20.
1810. Rdz 1, 21.
1811. Rdz 1, 24.
1812. Rdz 1, 25.
1813. Prz 8, 9.
1814. Mt 13, 36.
1815. Mt 13, 39.
1816. Mt 9, 37-38.
1817. Ga 6, 7-8.
1818. Ps 125, 5-6.
1819. Rt 1, 22.
1820. J 4, 36.
1821. Por. Orygenes, MtKom X, 2 (ŹMT 10, 42).
1822. J 4, 37.
1823. Mt 9, 37.
1824. Por. Mt 13, 30.
1825. Por. Herakleon, Fragmenty, 33.
1826. J 4, 35.
1827. 2 Kor 9, 6.
1828. Por. J 4, 36.
1829. Por. Ap 22, 12.
1830. Dzieło to zaginęło. Por. Euzebiusz, Historia Kościelna, VI, 34, 3.
1831. Mt 6, 4.
1832. Por. Herakleon, Fragmenty, 34.
1833. To znaczy do filozofii. Orygenes traktuje teologię chrześcijańską jako filozofię.
1834. Por. 1 Kor 10, 11.
1835. Por. J 1, 14.
1836. Por. Ef 3, 9.
1837. Por. 1 P 1, 20.
1838. Ef 3, 5.
1839. Rz 16, 25-26.
1840. Por. 2 Tm 1, 10.
1841. Por. J 1, 9.
1842. J 4, 35.
1843. Por. 2 Kor 9, 10.
1844. Iz 35, 10.
1845. Mt 8, 11.
1846. Por. Mt 17, 1-5.
1847. J 4, 36.
1848. J 4, 38.
1849. Por. Oz 10, 12 (LXX).
1850. Mt 13, 17.
1851. Mt 12, 42.
1852. Ef 3, 5-6.
1853. Por. Iz 29, 11-13.
1854. Prz 16, 23 (LXX).
1855. 2 Tes 2, 15.
1856. 2 Tm 2, 2.
1857. 2 Kor 12, 4.
1858. Syr 21, 15.
1859. Por. Ga 4, 4.
1860. Por. Flp 2, 6-7.
1861. Por. Mt 13, 37.
1862. Por. Herakleon, Fragmenty, 35.
1863. Por. Platon, Timajos, 42 d.
1864. Ps 118, 73.
1865. Jr 1, 5.
1866. Por. Hbr 2, 2.
1867. Ps 118, 72; Hi 12, 10 (LXX).
1868. Jr 1, 5.
1869. Rdz 1, 26.
1870. Rdz 11, 7.
1871. Pwt 32, 8-9 (LXX).
1872. J 4, 38.
1873. Mt 28, 19.
1874. Por. Herakleon, Fragmenty, 36.
1875. Por. J 4, 28-30.
1876. Por. Herakleon, Fragmenty, 37.
1877. Mt 10, 5.
1878. Por. Ga 6, 16.
1879. Por. 1 Tm 6, 20.
1880. Por. J 4, 30.
1881. Rdz 12, 1.
1882. Por. J 4, 42.
1883. Por. Herakleon, Fragmenty, 38.
1884. Mt 28, 20.
1885. Ef 2, 7.
1886. Ga 2, 20.
1887. Por. Łk 1, 2.
1888. Por. 2 Kor 5, 7.
1889. Por. 1 Kor 12, 8.
1890. 1 Kor 12, 9.
1891. 2 Kor 5, 7.
1892. 1 Kor 9, 1.
1893. 2 Kor 5, 5-8.
1894. Por. Rz 8, 8-9.
1895. 1 Kor 7, 40.
1896. Por. 2 Kor 10, 3.
1897. Por. 2 Kor 3, 17.
1898. Por. 1 Kor 2, 13.
1899. Por. 1 Kor 2, 15.
1900. Por. Herakleon, Fragmenty, 39.
1901. Por. 2 Kor 11, 6.
1902. Por. J 4, 45. 46.
1903. Por. J 4, 5-6.
1904. Por. J 4, 4.
1905. Por. J 4, 46.
1906. Por. Hbr 11, 37.
1907. Dz 7, 52.
1908. J 19, 15.
1909. To znaczy w Kościele.
1910. Dz 3, 22. Por. Pwt 18, 15. 18.
1911. Por. Rz 11, 11.
1912. Łk 4, 24. Por. Mt 13, 57.
1913. Por. Orygenes, Przeciw Celsusowi, VII, 53-55.
1914. Mt 13, 55. 57.
1915. Por. Mt 23, 29.
1916. Por. 2 Kor 3, 6.
1917. Por. Mt 23, 29.
1918. Uczeni w Piśmie - grammateis; naga litera - gramma.
1919. J 2, 14-16.
1920. Por. Mt 11, 5.
1921. J 2, 23.
1922. J 3, 2.
1923. W Piśmie nie ma informacji o tym, jakoby Nikodem był Galilejczykiem.
1924. Łk 9, 48.
1925. Miejsce to zaginęło.
1926. Por. Rz 11, 25.
1927. Por. Syr 16, 21.
1928. Por. Flp 4, 22.
1929. Por. J 4, 51.
1930. Por. J 4, 52-53.
1931. Por. Mt 5, 35.
1932. Por. Ap 19, 16.
1933. Por. Łk 19, 12.
1934. Ps 2, 6-7 (LXX).
1935. Por. J 8, 56.
1936. J 8, 33.
1937. J 8, 53.
1938. Łk 3, 8.
1939. Mt 3, 9.
1940. Iz 51, 2.
1941. Por. Ef 6, 16.
1942. 2 Mch 15, 14.
1943. Por. J 4, 47.
1944. J 4, 48.
1945. J 1, 33.
1946. J 4, 50.
1947. Por. Rdz 14, 14.
1948. J 4, 51.
1949. Por. J 4, 54.
1950. Por. 1 Kor 2, 8.
1951. J 4, 48.
1952. Por. J 4, 47.
1953. J 4, 50.
1954. Por. Hbr 4, 12.
1955. Mikros basileus. Herakleon traktuje wyraz basilikos jako zdrobnienie od basileus.
1956. J 4, 54.
1957. Luka w tekście.
1958. J 4, 47.
1959. Por. Mt 10, 28.
1960. Por. 1 Kor 15, 53-54.
1961. J 4, 48.
1962. J 4, 49.
1963. Por. Rz 7, 9-13.
1964. Por. Rdz 6, 2.
1965. Mt 8, 12.
1966. Iz 1, 2 (LXX).
1967. Por. Iz 1, 4.
1968. Por. Iz 5, 1-2. Por. Herakleon, Fragmenty, 40.
1969. Por. Iz 1, 4.
1970. Por. 1 Kor 15, 53.
1971. Por. Dz 9, 3-18.
1972. Jr 23, 24.
1973. Ps 7, 10.
1974. Ps 93, 11.
1975. Dn 13, 42.
1976. Por. XIII, 408.
1977. Por. J 2, 1-11.
1978. Por. J 1, 38-40.
1979. J 4, 43.
1980. Por. Mt 28, 18.
1981. Por. J 4, 46-54.
1982. Por. Ef 6, 16.
1983. Mt 8, 8.
1984. Mt 8, 13.
1985. Por. Mk 1, 30-31.
1986. Mt 8, 16.
1987. J 4, 18-19. 29.
1988. Ps 127, 2.
1989. J 4, 54.
1990. J 4, 48.
1991. Rdz 17, 10-11.
1992. Ps 77, 43.
1993. Por. J 1, 28.
1994. Por. J 2, 1-11.
1995. Por. J 2, 12.
1996. Por. J 2, 13.
1997. Por. J 3, 22.
1998. Por. J 4, 4-42.
1999. Por. J 4, 46.
2000. Por. J 5, 1.
2001. Brak początku.
2002. J 7, 28.
2003. J 7, 26-27.
2004. J 8, 13.
2005. J 7, 28-29.
2006. 1 J 2, 22.
2007. J 7, 28.
2008. J 8, 40.
2009. J 10, 30.
2010. J 14, 6.
2011. J 11, 25.
2012. J 7, 28.
2013. J 8, 19.
2014. J 7, 25-27.
2015. J 8, 13-16.
2016. Por. Mt 13, 55.
2017. J 8, 14.
2018. Por. Kol 1, 15.
2019. J 8, 18.
2020. Chodzi o marcjonitów.
2021. J 8, 19.
2022. J 7, 28.
2023. 1 Sm 2, 12.
2024. Tekst niepewny.
2025. Rz 3, 19.
2026. Por. Orygenes, RzKom IX.
2027. Ps 45, 11.
2028. Mt 5, 8.
2029. Mt 11, 27.
2030. Rdz 15, 6: por. Rz 4, 3.
2031. J 8, 31. 32.
2032. J 8, 31.
2033. 1 Kor 8, 9.
2034. J 8, 19.
2035. Por. 1 J 2, 23.
2036. Rdz 2, 23.
2037. Rdz 4, 1.
2038. Ef 5, 32.
2039. 1 Kor 6, 16. 17.
2040. J 8, 19.
2041. Ga 4, 9.
2042. 2 Tm 2, 19.
2043. Por. J 10, 28. 29.
2044. J 8, 19.
2045. J 20, 17.
2046. Por. Rz 8, 23.
2047. Ps 21, 23.
2048. Dz 7, 2-3.
2049. Rz 1, 1-2.
2050. J 8, 19.
2051. J 14, 9; 12, 44.
2052. Por. Prz 8, 22.
2053. Por. J 10, 7. 9.
2054. Por. J 10, 11.
2055. Por. J 1, 29.
2056. Por. J 6, 55. Droga, brama, pasterz, król, baranek, jako tytuły Chrystusa to kolejne etapy poznania Boga za pośrednictwem Jezusa.
2057. Por. J 8, 19.
2058. Łk 21, 1-4.
2059. Łk 21, 1-4.
2060. Mk 12, 41-44.
2061. Por. Ps 47, 3.
2062. 1 Tes 5, 21-22.
2063. Por. Mt 25, 15.
2064. Tekst niepewny.
2065. Łk 21, 3.
2066. 1 Sm 16, 7.
2067. Mk 12, 43.
2068. J 8, 12.
2069. J 8, 19.
2070. Mdr 7, 9.
2071. Por. 1 Kor 2, 6.7.
2072. Por. 1 Kor 2, 6.
2073. Por. Prz 8, 22.
2074. Por. Ps 11, 7.
2075. Por. J 1, 2.
2076. J 8, 20.
2077. Por. J 21, 25.
2078. Por. J 19, 19.
2079. Por. 1 Kor 13, 3.
2080. Por. J 18, 1.
2081. J 18, 3.
2082. Fragment ten zaginął.
2083. J 8, 58.
2084. J 8, 59 - 9, 1.
2085. J 8, 30.
2086. Por. J 8, 31.
2087. Por. J 8, 32.
2088. J 8, 28.
2089. Por. 1 Kor 3, 2; Hbr 5, 12.
2090. 1 Kor 2, 2.
2091. 1 Kor 2, 3.
2092. J 8, 21.
2093. J 8, 30.
2094. J 7, 30.
2095. J 8, 37.
2096. J 8, 40.
2097. Mt 7, 8.
2098. Por. J 1, 1.
2099. Rz 10, 6-8.
2100. Łk 17, 21.
2101. Łk 12, 20.
2102. J 8, 21.
2103. J 8, 21.
2104. J 11, 4.
2105. Ps 113, 17-18.
2106. J 8, 21.
2107. Ez 18, 20.
2108. Por. 1 J 5, 16.
2109. Mt 16, 26; Łk 9, 25.
2110. 1 Kor 3, 15.
2111. J 8, 21.
2112. J 13, 36.
2113. Mt 12, 32.
2114. Można tu dopatrywać się aluzji do teorii apokatastazy, czyli powrotu wszystkich stworzeń do stanu pierwotnego, w jakim się znajdowały przed popełnieniem grzechu pierworodnego.
2115. Por. Herakleon, Fragmenty, 41.
2116. Por. Łk 11, 5; Mt 12, 24.
2117. Orygenes uznaje, że faryzeusze czerpali swą wiedzę nie tylko ze Starego Testamentu, lecz również z jakichś innych, tajemnych ksiąg. Por. par. 97.
2118. Mt 12, 27; Łk 11, 19.
2119. Por. Łk 9, 7; Mk 6, 14.
2120. Por. VI, 10.
2121. Por. J 8, 21.
2122. Łk 12, 20.
2123. J 10, 18.
2124. J 10, 18.
2125. Ps 87, 6.
2126. Por. J 19, 32.
2127. Mt 27, 50.
2128. Mt 27, 51-54.
2129. J 8, 22.
2130. J 7, 40-43.
2131. J 7, 46-49.
2132. J 7, 51-52.
2133. J 8, 12.
2134. J 8, 13-18.
2135. J 8, 19.
2136. J 8, 21.
2137. J 8, 22.
2138. Mt 20, 17-19.
2139. Mt 16, 21.
2140. Mt 17, 22-23.
2141. Łk 23, 21.
2142. Por. J 19, 32. 33.
2143. Rdz 4, 14. 15.
2144. Mt 16, 22.
2145. Mt 16, 23.
2146. Ef 5, 2.
2147. Por. Hbr 6, 20.
2148. Por. J 1, 19.
2149. Por. Herakleon, Fragmenty, 42.
2150. J 8, 12.
2151. J 3, 31-32.
2152. Kol 1, 15.
2153. 1 Kor 15, 47.
2154. J 15, 19.
2155. Por. Łk 19, 10.
2156. Ef 4, 9.
2157. Por. Łk 4, 10.
2158. Por. Mt 6, 21.
2159. Por. 1 Kor 15, 49.
2160. Por. Ga 5, 19.
2161. Tekst zepsuty.
2162. Por. 1 J 2, 5.
2163. Ga 6, 14.
2164. Por. Mt 22, 37.
2165. Por. 2 Kor 6, 14. 16.
2166. Ps 87, 7.
2167. Por. Ef 4, 9. 10.
2168. Por. Ps 21, 30.
2169. Ps 6, 6.
2170. Por. 1 Kor 15, 26.
2171. Tekst zepsuty.
2172. Ef 4, 10.
2173. Por. Mt 5, 8.
2174. Por. Kol 1, 15.
2175. Por. Ef 3, 10.
2176. Ps 103, 24.
2177. J 8, 23.
2178. Por. J 17, 24. Gr. katabole oznacza "założenie, początek" i "uniżenie, strącenie, zrzucenie".
2179. Por. J 15, 19.
2180. Por. Mt 8, 24.
2181. J 8, 21.
2182. Por. 1 J 5, 1.
2183. Por. Jk 2, 20.
2184. Por. 1 J 5, 16.
2185. 1 J 5, 1.
2186. Por. Kol 1, 15.
2187. Por. J 1, 2.
2188. Por. Ef 2, 14.
2189. Por. 1 Kor 1, 24.
2190. Ps 38, 8.
2191. Ps 117, 14.
2192. Ps 38, 8.
2193. J 8, 24.
2194. Por. J 1, 19-20.
2195. Dalszy ciąg księgi XIX zaginął.
2196. 1 Por. Kol 1, 19.
2197. 2 Por. Rz 11, 33.
2198. 3 J 8, 39.
2199. 4 Elementy twórcze (gr. spermatikoi logoi), termin z filozofii stoickiej oznaczający tkwiące w twórczym ogniu "formy zarodkowe", z których wszystko się rodzi z koniecznością; były to rozumne siły twórcze natury; por. np. Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów, VII, 148: "Natura jest siłą, która sama z siebie wprawia się w ruch i zgodnie z rozumnymi siłami twórczymi doskonali i skupia w oznaczonych okresach to, co sama z siebie tworzy i co jest zgodne ze źródłem, z którego pochodzi". Przekład Kazimierza Leśniaka.
2200. 5 Por. Mdr 17, 1.
2201. 6 Por. 1 Kor 2, 16. 12.
2202. 7 Por. 1 Kor 4, 1.
2203. 8 Łk 12, 42.
2204. 9 Por. Rdz 5, 1nn; 11, 10nn.
2205. 10 Por. Rdz 11, 26.
2206. 11 Por. Rdz 4, 25.
2207. 12 Por. Rdz 4, 26.
2208. 13 Por. Rdz 5, 22.
2209. 14 Rdz 6, 9.
2210. 15 Rdz 9, 26.
2211. 16 Ps 125, 6.
2212. 17 Ps 125, 6.
2213. 18 Ps 128, 5-8.
2214. 19 Łk 6, 21.
2215. 20 Łk 6, 25.
2216. 21 Ps 104, 6.
2217. 22 Łk 7, 28.
2218. 23 Mdr 10, 3-4. Kojarzenie drzewa z krzyżem należy do bardzo dawnej tradycji egzegetycznej. Por. J. Daniélou, Etudes d´exégèse judeo-chrétienne, Paris 1966.
2219. 24 Por. Pwt 32, 32.
2220. 25 Ps 77, 47.
2221. 26 Por. XX, 66 nn.
2222. 27 J 8, 39.
2223. 28 Por. Dn 13, 56.
2224. 29 Mdr 12, 11.
2225. 30 Spermatikoi logoi, por. przypis 4.
2226. 31 Mt 3, 9.
2227. 32 Mt 15, 24.
2228. 33 Mt 8, 10.
2229. 34 Ps 21, 15.
2230. 35 Łk 1, 2.
2231. 36 Mt 11, 27.
2232. 37 Por. J 14, 9.
2233. 38 Por. 1 Kor 15, 24. 28.
2234. 39 J 6, 45-46.
2235. 40 Echo teorii preegzystencji.
2236. 41 J 8, 39.
2237. 42 J 8, 37.
2238. 43 Por. Herakleon, Fragmenty, 43.
2239. 44 J 10, 26.
2240. 45 J 8, 38.
2241. 46 J 8, 39.
2242. 47 Tekst zepsuty.
2243. 48 J 8, 38.
2244. 49 J 8, 42.
2245. 50 Rz 4, 3. Por. Rdz 15, 6.
2246. 51 Jk 2, 20.
2247. 52 Por. Rz 3, 28.
2248. 53 Rdz 12, 1.
2249. 54 Por. Rdz 12, 3.
2250. 55 Rdz 12, 4.
2251. 56 Por. Rdz 12, 6.
2252. 57 Por. Rdz 12, 7.
2253. 58 J 8, 39.
2254. 59 Por. Rdz 12, 8.
2255. 60 Por. Rdz 12, 8.
2256. 61 Por. Rdz 12, 10.
2257. 62 Por. Rz 12, 11-16.
2258. 63 1 Kor 1, 24.
2259. 64 1 J 3, 8.
2260. 65 Podobną myśl znajdujemy u Herakleona, por. XX, 211, 213-216, 218.
2261. 66 Rdz 15, 15.
2262. 67 Rdz 15, 15.
2263. 68 Mdr 4, 9.
2264. 69 Prz 16, 31.
2265. 70 Por. Łk 12, 4.
2266. 71 Mt 10, 28.
2267. 72 Por. 2 Tes 2, 8.
2268. 73 Por. 2 Tes 2, 4.
2269. 74 Por. J 1, 1.
2270. 75 J 1, 14.
2271. 76 J 8, 56.
2272. 77 Por. Hbr 6, 4-6.
2273. 78 "Dzieje Pawła", cytowane przez Orygenesa również w dziele O zasadach (I, 2, 3), apokryficzne pismo z końca II wieku, wyjaśniające Dzieje Apostolskie i Listy św. Pawła. Wspomniany przez Orygenesa w tym miejscu fragment dotyczy męczeństwa św. Piotra.
2274. 79 Ga 2, 19.
2275. 80 Ga 2, 20.
2276. 81 Mt 22, 32.
2277. 82 Por. J 8, 31.
2278. 83 J 8, 48.
2279. 84 Por. J 8, 31-32.
2280. 85 1 J 3, 8-10.
2281. 86 J 8, 44.
2282. 87 Por. Mt 7, 16.
2283. 88 Mt 5, 43-45.
2284. 89 Por. 1 J 3, 10.
2285. 90 1 J 3, 6.
2286. 91 Chodzi o oponentów Orygenesa z kręgów gnostyckich.
2287. 92 1 J 3, 9.
2288. 93 1 J 3, 8.
2289. 94 1 J 5, 18.
2290. 95 J 8, 41.
2291. 96 Rdz 12, 1.
2292. 97 J 8, 39.
2293. 98 Por. Orygenes, Przeciw Celsusowi, VIII, 31.
2294. 99 J 8, 31-32.
2295. 100 J 8, 33.
2296. 101 J 8, 39.
2297. 102 J 8, 39.
2298. 103 J 8, 41.
2299. 104 Por. J 1, 1.
2300. 105 Por. Prz 8, 22.
2301. 106 1 Kor 6, 16-17.
2302. 107 Chodzi o gnostyków, do których zaliczał się też Herakleon.
2303. 108 Dz 9, 4.
2304. 109 Mt 5, 43-45.
2305. 110 Mt 5, 44-45.
2306. 111 Por. Mdr 11, 24. 26.
2307. 112 Mt 5, 27-28.
2308. 113 Por. Mt 5, 29-30.
2309. 114 Mt 5, 33-34.
2310. 115 Por. Mt 5, 45.
2311. 116 J 8, 42.
2312. 117 Mi 1, 2-4.
2313. 118 Por. Flp 2, 6-7.
2314. 119 Jr 23, 21.
2315. 120 O duszy Chrystusa, por. Orygenes, O zasadach, II, 6, 3-5; IV, 4, 4 (31).
2316. 121 Por. Mk 7, 34.
2317. 122 J 8, 44.
2318. 123 Por. Herakleon, Fragmenty, 44.
2319. 124 J 8, 48.
2320. 125 J 14, 6.
2321. 126 Ez 28, 19.
2322. 127 J 8, 44.
2323. 128 J 8, 41.
2324. 129 Orygenes wraca do tekstu: "Chcecie spełniać pożądania waszego ojca".
2325. 130 J 8, 44.
2326. 131 Hi 40, 14.
2327. 132 Por. Kol 3, 10; Rdz 2, 7.
2328. 133 Boulesis).
2329. 134 Epithymia.
2330. 135 Jest to rozróżnienie stoickie (por. Diogenes Laertios, Żywoty i poglądy słynnych filozofów, VII, 111, 116). Pożądanie (epithymia) jest według stoików jednym z podstawowych afektów wywołujących choroby duszy - obok rozkoszy, bólu i trwogi; chęć zaś (boule lub boulesis) jest, obok radości i przezorności, jednym z rodzajów zadowolenia; jest ona przeciwieństwem pożądania, jest "pragnieniem kierowanym przez rozum".
2331. 136 Ps 18, 10-11.
2332. 137 Łk 22, 15.
2333. 138 Mt 5, 28.
2334. 139 2 Tes 2, 3.
2335. 140 J 8, 41.
2336. 141 Por. Flp 2, 13.
2337. 142 Rz 8, 28.
2338. 143 Por. Rdz 1, 31.
2339. 144 Por. Herakleon, Fragmenty, 45.
2340. 145 Por. Księga X, przypis 234.
2341. 146 Ef 2, 3.
2342. 147 Por. Herakleon, Fragmenty, 46.
2343. 148 Por. Lb 25, 6-8.
2344. 149 1 Krl 45, 51.
2345. 150 Por. Rdz 3, 6.
2346. 151 Ps 117, 17.
2347. 152 Mt 22, 31-32.
2348. 153 Łk 20, 37-38.
2349. 154 Mk 12, 26.
2350. 155 1 Kor 15, 22.
2351. 156 Rz 7, 44.
2352. 157 Ps 21, 16.
2353. 158 Ps 43, 20.
2354. 159 Flp 3, 21.
2355. 160 Por. Rz 6, 4.
2356. 161 Rz 14, 9.
2357. 162 Por. 1 Kor 15, 49.
2358. 163 Por. Mt 22, 32.
2359. 164 1 Kor 15, 52.
2360. 165 1 Tes 4, 15-17.
2361. 166 Por. Ga 5, 17.
2362. 167 1 Tes 4, 16.
2363. 168 Por. Rdz 3, 17. 23.
2364. 169 Hi 40, 14.
2365. 170 Por. Mdr 1, 14.
2366. 171 Mdr 2, 24.
2367. 172 Por. 1 Kor 15, 25-26.
2368. 173 J 8, 44.
2369. 174 Ps 72, 2.
2370. 175 Mt 21, 44.
2371. 176 Wj 33, 21.
2372. 177 Por. 1 Kor 10, 4.
2373. 178 J 14, 6.
2374. 179 Ps 115, 2.
2375. 180 Ps 81, 6.
2376. 181 Ps 81, 7.
2377. 182 J 8, 44.
2378. 183 J 8, 44.
2379. 184 J 14, 6.
2380. 185 Por. Herakleon, Fragmenty, 47.
2381. 186 J 8, 44.
2382. 187 1 J 3, 8.
2383. 188 Por. XX, 171.
2384. 189 J 8, 44.
2385. 190 Por. 1 Krl 22, 15.
2386. 191 1 Krl 22, 19-22.
2387. 192 2 Krn 18, 18-21.
2388. 193 J 16, 14.
2389. 194 J 8, 44.
2390. 195 Ps 115, 2.
2391. 196 Orygenes ma tu ma myśli gnostyków, którzy mówili o dwóch Bogach: o Bogu Ojcu i Bogu Stwórcy, oraz o Chrystusie, wysłanniku Boga, i o Jezusie, człowieku zrodzonym z Maryi.
2392. 197 J 8, 32.
2393. 198 Por. 1 P 2, 22.
2394. 199 Hbr 4, 15.
2395. 200 1 Kor 11, 1.
2396. 201 J 14, 30.
2397. 202 1 J 5, 1.
2398. 203 Jr 3, 25.
2399. 204 1 Kor 12, 9.
2400. 205 Flp 1, 29.
2401. 206 Por. XIX, 44.
2402. 207 Hbr 5, 14.
2403. 208 J 1, 9.
2404. 209 J 1, 12.
2405. 210 Por. Rz 8, 15.
2406. 211 Ef 2, 3.
2407. 212 Mt 5, 44-45.
2408. 213 Rz 8, 15.
2409. 214 J 10, 27.
2410. 215 Łk 8, 13.
2411. 216 Mt 23, 15.
2412. 217 Por. Kol 1, 15.
2413. 218 Por. Rz 8, 15.
2414. 219 Por. 2 Kor 12, 4.
2415. 220 J 21, 25.
2416. 221 1 Kor 13, 9.
2417. 222 1 Kor 13, 10.
2418. 223 J 4, 9.
2419. 224 Łk 11, 15.
2420. 225 J 8, 49.
2421. 226 J 8, 49.
2422. 227 Por. Łk 10, 30-37.
2423. 228 Por. 1 Kor 9, 20 nn.
2424. 229 Ps 120, 4.
2425. 230 Ps 114, 6.
2426. 231 Por. 2 Krl 17, 24 nn.
2427. 232 Ps 1, 3.
2428. 233 Por. Prz 3, 18.
2429. 234 Hi 14, 4.
2430. 235 Koh 7, 21.
2431. 236 J 14, 30.
2432. 237 Por. Kol 2, 15.
2433. 238 Por. Mt 10, 29.
2434. 239 Rz 3, 23.
2435. 240 Hi 14, 4.
2436. 241 Koh 7, 20.
2437. 242 1 J 5, 18.
2438. 243 J 8, 49.
2439. 244 Por. Rz 9, 1.
2440. 245 Por. Rz 13, 7.
2441. 246 Por. Ga 4, 4.
2442. 247 Wj 20, 12.
2443. 248 Por. Tt 3, 5.
2444. 249 J 20, 17.
2445. 250 J 8, 48.
2446. 251 Por. 2 Kor 12, 9.
2447. 252 Por. 1 Kor 1, 24.
2448. 253 Por. 1 Kor 1, 24.
2449. 254 Por. Rz 12, 18.
2450. 255 Ps 119, 6.
2451. 256 Por. Flp 4, 7.
2452. 257 Por. Ga 5, 15.
2453. 258 J 3, 20.
2454. 259 J 8, 12.
2455. 260 J 8, 50.
2456. 261 Iz 52, 5.
2457. 262 J 5, 22-23.
2458. 263 J 5, 30.
2459. 264 J 5, 30.
2460. 265 J 17, 10.
2461. 266 Por. J 5, 27.
2462. 267 Por. Rz 13, 4.
2463. 268 J 5, 22.
2464. 269 Por. Herakleon, Fragmenty, 48.
2465. 270 J 5, 22.
2466. 271 J 5, 27.
2467. 272 Kol 3, 3.
2468. 273 J 11, 25.
2469. 274 Por. 1 J 4, 14.
2470. 275 1 Kor 15, 26.
2471. 276 Rz 5, 12-14.
2472. 277 Rz 5, 17.
2473. 278 Por. Kol 1, 15.
2474. 279 Por. J 1, 1. 4.
2475. 280 Prz 8, 22.
2476. 281 Logos - Słowo.
2477. 282 Por. J 1, 4-5.
2478. 283 Ps 88, 49.
2479. 284 Ps 21, 16.
2480. 285 Rz 7, 24.
2481. 286 Chodzi o stoików.
2482. 287 Logos - nauki.
2483. 288 J 8, 51.
2484. 289 Tekst ten nie zachował się.
2485. 290 J 4, 7.
2486. 291 J 4, 10-11.
2487. 292 J 4, 15.
2488. 293 J 6, 51-52.
2489. 294 Ten fragment Komentarza nie zachował się.
2490. 295 Rz 5, 12.
2491. 296 Rz 5, 14.
2492. 297 Rz 5, 15.
2493. 298 Rz 5, 15.
2494. 299 Por. Rz 5, 16.
2495. 300 Rz 5, 17.
2496. 301 1 Sm 28, 13.
2497. 302 Por. Mt 22, 32.
2498. 303 Por. Mt 23, 29.
2499. 304 J 8, 56.
2500. 305 Por. Oz 1, 1; Jr 14, 1; Iz 2, 1.
2501. 306 Mt 16, 28.
2502. 307 Mk 9, 1.
2503. 308 Łk 9, 27. 26.
2504. 309 Por. Mdr 9, 13.
2505. 310 Por. J 6, 51.
2506. 311 Mdr 8, 2.
2507. 312 Por. Mt 16, 28; Łk 9, 27.
2508. 313 Por. Mk 9, 1.
2509. 314 Mt 16, 28.
2510. 315 Łk 9, 27.
2511. 316 Mk 9, 1.
2512. 317 1 Kor 10, 12.
2513. 318 Por. 1 J 1, 1.
2514. 319 Por. 2 Kor 11, 13.
2515. 320 Por. J 10, 27.
2516. 321 J 10, 26.
2517. 322 Ps 37, 6.
2518. 323 Przytoczone tu słowa pochodzą od Marty, a nie od apostołów.
2519. 324 J 11, 39.
2520. 325 2 Kor 2, 15-16.
2521. 326 J 8, 53.
2522. 327 Por. Mt 11, 11.
2523. 328 J 5, 26.
2524. 329 Por. J 5, 30.
2525. 330 J 8, 54.
2526. 331 J 8, 54.
2527. 1 Starożytni filozofowie i matematycy wyróżniali pewne liczby uznając je za "doskonałe". Pitagoras za liczbę doskonałą uważał dziesiątkę, tzw. "tetraktys" (por. X, 261, z przypisem). Inni matematycy za liczby doskonałe uważali takie, które są równe sumie wszystkich swych dzielników. Najmniejszymi liczbami doskonałym są 6 i 28. Por. Wł. Tatarkiewicz, O doskonałości, Warszawa 1976, s. 22 nn.
2528. (1+2)x2=6, albo: 1+2+3=6.
2529. (1+2+4)x4=28, albo: 1+2+4+7+14=28.
2530. Por. Dz 7, 22.
2531. Por. Wj 26, 2.
2532. Rdz 29, 2-3.
2533. Rdz 29, 10.
2534. Luka w tekście.
2535. Por. Rdz 15, 6.
2536. J 11, 10.
2537. J 11, 39.
2538. J 11, 40.
2539. Por. 1 Kor 11, 1. W tekście chodzi o człowieka, który bezzwłocznie wykonuje rozkaz Jezusa.
2540. Por. Ps 32, 9.
2541. Por. Mt 21, 28-30.
2542. Syr 5, 7.
2543. Prz 3, 28.
2544. Łk 6, 20.
2545. Por. 1 Kor 11, 1.
2546. Łk 18, 12.
2547. Por. 2 Kor 7, 10.
2548. Por. 2 Kor 2, 7.
2549. Por. 1 Kor 11, 28.
2550. 1 Tm 3, 15.
2551. J 4, 35.
2552. Iz 40, 26.
2553. Ps 122, 1-2.
2554. Dn 13, 9.
2555. Dn 13, 35.
2556. Łk 18, 13.
2557. Por. 1 Tm 2, 8.
2558. Ps 140, 2.
2559. Por. 2 Kor 10, 3.
2560. Iz 58, 9.
2561. J 11, 43.
2562. Por. Orygenes, Przeciw Celsusowi, VII, 5.
2563. Por. Łk 8, 55.
2564. Por. Łk 7, 12.
2565. 2 Kor 13, 3.
2566. Por. Hbr 6, 4-5.
2567. Por. J 12, 2.
2568. Mt 22, 11. 13.
2569. Por. Wj 34, 33.
2570. Mt 4, 11.
2571. J 11, 11.
2572. J 11, 11.
2573. J 11, 14.
2574. J 11, 25.
2575. J 5, 21.
2576. J 11, 41-42.
2577. J 11, 42.
2578. J 11, 45.
2579. J 11, 47.
2580. J 10, 33.
2581. Ps 32, 10.
2582. Rz 11, 11.
2583. Por. 1 P 2, 10.
2584. Por. Rz 9, 6-7. Por. XX, 2 nn.
2585. Por. 2 Kor 4, 2.
2586. Lb 22, 38.
2587. Lb 23, 7.
2588. Por. Joz 13, 22.
2589. Pwt 16, 20.
2590. Por. Jr 35, 5.
2591. Mt 26, 14-15.
2592. Mt 26, 47.
2593. Mt 26, 47.
2594. Mt 26, 59-66.
2595. Mt 27, 12.
2596. Mt 27, 20.
2597. Mt 28, 11-14.
2598. Łk 22, 3-4.
2599. Łk 22, 52.
2600. Łk 22, 54.
2601. Łk 23, 10.
2602. Łk 22, 66.
2603. Mk 14, 10-11.
2604. Mk 14, 43.
2605. Mk 14, 53.
2606. Mk 14, 60-63.
2607. Mk 15, 1.
2608. Mk 15, 3. 5.
2609. J 18, 28.
2610. Ps 50, 13.
2611. Mdr 1, 5.
2612. 1 Kor 12, 3.
2613. Mt 12, 31.
2614. Mt 12, 32.
2615. Hbr 6, 4-6.
2616. J 20, 22.
2617. Mk 1, 24.
2618. Mk 1, 24; Łk 4, 34.
2619. Dz 16, 16-17.
2620. Lb 22, 22-24.
2621. Lb 22, 27.
2622. Lb 22, 32-35.
2623. Lb 23, 4-5.
2624. Lb 23, 16.
2625. 1 Sm 16, 14.
2626. 1 Krl 22, 20.
2627. 1 Krl 22, 21.
2628. 1 Sm 19, 19-24.
2629. Por. 1 Sm 6, 10-13.
2630. Por. 1 Sm 28.
2631. Hbr 2, 9.
2632. 1 Tm 4, 10.
2633. J 1, 29.
2634. Ef 2, 14.
2635. J 8, 40.
2636. J 1, 1.
2637. Kol 1, 15.
2638. Por. Mt 8, 17.
2639. Por. 1 P 2, 22; 2 Kor 5, 21.
2640. 2 Kor 5, 21.
2641. 1 Kor 4, 13.
2642. Iz 53, 4.
2643. Iz 53, 5.
2644. Iz 53, 5.
2645. Ga 6, 14.
2646. Iz 53, 7.
2647. Flp 2, 8.
2648. Iz 53, 8.
2649. J 11, 51.
2650. 1 Tm 1, 7.
2651. Prz 16, 23.
2652. Lb 23, 7.
2653. J 11, 51.
2654. Pneumatikoi - pneumatycy.
2655. 1 Kor 2, 15.
2656. Mt 9, 12.
2657. Łk 5, 32.
2658. Por. J 10, 16.
2659. J 17, 21.
2660. Wj 4, 22.
2661. Por. Łk 2, 34.
2662. J 9, 39.
2663. J 9, 39.
2664. Ten fragment Komentarza zaginął.
2665. Por. Ps 72, 8.
2666. Odmienny pogląd na męczeństwo wyraził Orygenes w Zachęcie do męczeństwa.
2667. J 7, 30.
2668. Tekst zepsuty.
2669. Mt 10, 23.
2670. Mt 4, 12-13.
2671. J 18, 1.
2672. J 18, 3.
2673. Por. Flp 2, 8.
2674. J 18, 4.
2675. J 18, 6.
2676. J 18, 7.
2677. J 18, 12.
2678. J 6, 15.
2679. Ga 4, 27.
2680. Por. Rdz 41, 51.
2681. Por. Ps 106, 33-36.
2682. Por. Łk 8, 8.
2683. Ps 106, 37-38.
2684. Por. Ps 35, 7.
2685. Ps 106, 38.
2686. Ps 106, 39-40.
2687. Por. Ps 106, 41-42.
2688. Ps 106, 43.
2689. Por. Flp 2, 8.
2690. Rdz 41, 52.
2691. Wj 12, 11.
2692. Wj 12, 26-27.
2693. Iz 1, 13-14.
2694. Am 5, 21.
2695. J 18, 31.
2696. J 18, 35.
2697. J 18, 40.
2698. J 19, 7.
2699. J 19, 12.
2700. J 19, 15.
2701. J 19, 15.
2702. J 16, 2.
2703. Por. J 1, 29.
2704. J 8, 40.
2705. Por. Mk 14, 15.
2706. Por. Łk 22, 15.
2707. Por. 1 Kor 5, 7-8.
2708. Mt 15, 9.
2709. Por. Wj 14, 19.
2710. Por. 1 Tm 6, 11.
2711. Por. 2 Kor 5, 6. 8.
2712. Homilia ta nie zachowała się.
2713. J 13, 14-15.
2714. Iz 1, 16.
2715. J 13, 8.
2716. Ap 3, 20.
2717. Mt 12, 42.
2718. 1 Krl 2, 46.
2719. J 13, 8.
2720. Por. Ef 6, 13-16.
2721. J 13, 2.
2722. Por. Prz 4, 24.
2723. Ps 7, 12-15.
2724. Por. Mdr 2, 24.
2725. J 12, 2.
2726. Ps 109, 1.
2727. 1 Kor 15, 22.
2728. 1 Kor 15, 23.
2729. 1 Kor 15, 23-24.
2730. 1 Kor 15, 24.
2731. Por. Ef 6, 12.
2732. 1 Kor 15, 25.
2733. 1 Kor 15, 26.
2734. 1 Kor 15, 27.
2735. Hi 15, 25.
2736. J 5, 17.
2737. J 13, 36.
2738. 1 Kor 15, 26-27.
2739. Rdz 18, 2-3.
2740. Rdz 18, 4.
2741. Rdz 43, 23-24.
2742. Łk 22, 27.
2743. Mt 11, 29.
2744. Mt 26, 31.
2745. J 13, 38.
2746. Por. Kol 2, 21-22.
2747. Por. Ps 81, 7.
2748. Por. Ef 4, 14.
2749. Mt 26, 31.
2750. Mt 26, 31.
2751. Mt 26, 33.
2752. Ga 2, 14.
2753. Por. 2 Kor 3, 18.
2754. Mt 25, 29.
2755. Iz 52, 7.
2756. Por. Mt 3, 11.
2757. J 14, 6.
2758. Por. Wj 3, 5.
2759. Por. Joz 5, 15.
2760. Por. Mt 10, 10.
2761. Por. Iz 53, 4.
2762. Ps 115, 2.
2763. Por. Łk 22, 27.
2764. Por. 1 Kor 12, 31.
2765. Mt 15, 2.
2766. Por. 1 Kor 11, 7.
2767. 1 Tm 6, 8.
2768. J 11, 25.
2769. Ps 36, 4.
2770. Prz 3, 16.
2771. Por. XXXII, 72.
2772. Mt 25, 29.
2773. Ap 22, 11.
2774. Por. J 12, 6.
2775. Ap 22, 11.
2776. Por. Rz 7, 22; 2, 29.
2777. Por. Rz 8, 15.
2778. Mt 10, 25.
2779. Por. Mt 9, 12.
2780. Por. Rz 8, 15.
2781. Mt 10, 25.
2782. Rdz 27, 40.
2783. Rdz 27, 29.
2784. Łk 13, 26; Mt 7, 22.
2785. Mt 7, 23.
2786. Mt 7, 21.
2787. 1 Kor 12, 3.
2788. J 7, 39.
2789. 1 Tm 5, 10.
2790. Por. Tt 2, 3.
2791. J 13, 8.
2792. Pnp 5, 3.
2793. J 13, 8.
2794. J 13, 8.
2795. Mt 10, 24-25.
2796. Łk 6, 40.
2797. J 8, 48.
2798. Mt 7, 22-23.
2799. Łk 13, 27.
2800. 2 Tm 2, 19.
2801. Ps 40, 10.
2802. Łk 10, 5-6.
2803. Ps 40, 10.
2804. Ps 40, 10.
2805. Por. J 13, 26.
2806. Por. J 13, 27.
2807. Ps 48, 6.
2808. J 13, 18.
2809. Prz 1, 5.
2810. Łk 17, 5.
2811. 1 Kor 13, 2.
2812. Prz 9, 8.
2813. Prz 9, 9.
2814. Por. Mt 6, 30.
2815. Mt 9, 29.
2816. Mt 9, 22.
2817. Łk 6, 38.
2818. Mt 7, 1.
2819. 1 Kor 4, 5.
2820. Hermas, Pasterz, Przykazania, I, 1.
2821. Por. Ps 18, 2.
2822. Por. Kol 1, 15.
2823. Por. Mt 21, 21; Mk 11, 23.
2824. Definiując wiarę jako cnotę Orygenes nawiązuje do stoickiej koncepcji cnoty. Stoicy uważali cnotę za wystarczającą do szczęścia, możliwą do wyuczenia, uważali ją za dobro, którego nie można utracić: W koncepcji stoickiej jedynie mędrzec może wieść życie cnotliwe i tylko on może być dobrym człowiekiem. Posiadanie jednej cnoty jest równoznaczne z posiadaniem wszystkich cnót, ponieważ wszystkie wywodzą się z rozumu.
2825. Tzn. apostołami.
2826. Hbr 1, 14.
2827. Hbr 1, 7.
2828. J 13, 16.
2829. J 1, 6.
2830. Iz 6, 8.
2831. Por. Hbr 4, 14; 3, 1.
2832. 1 Kor 9, 2.
2833. Ga 2, 9.
2834. 1 Kor 4, 2.
2835. J 12, 45.
2836. J 12, 27.
2837. Por. Ga 5, 19.
2838. Pwt 2, 30.
2839. J 12, 27.
2840. Mt 26, 41.
2841. Łk 1, 31-32.
2842. Po grecku wyraz martyria oznacza "świadectwo" i "męczeństwo".
2843. Rdz 3, 22.
2844. Ps 81, 7.
2845. Ps 81, 6.
2846. Łk 23, 21.
2847. Dz 22, 22.
2848. Por. Mt 26, 44.
2849. Mt 27, 2-5.
2850. Łk 23, 42.
2851. Por. Mt 27, 9.
2852. Mt 27, 4.
2853. Pogląd walentynian.
2854. Ps 40, 10.
2855. Ps 54, 13.
2856. Ps 54, 14.
2857. Łk 22, 21-23.
2858. Mt 26, 22.
2859. Mk 14, 19.
2860. Por. Ef 6, 12.
2861. Mt 26, 33.
2862. 1 Kor 10, 12.
2863. Prz 27, 1.
2864. J 21, 20-23.
2865. J 21, 24.
2866. Por. J 21, 18.
2867. Por. J 6, 63.
2868. J 1, 18.
2869. Łk 16, 22.
2870. Tekst zepsuty.
2871. Wj 4, 6-8.
2872. Wj 4, 8.
2873. Wj 4, 9.
2874. Prz 6, 13-14.
2875. Prz 10, 10.
2876. J 21, 20.
2877. Por. Łk 8, 18.
2878. Łk 10, 6.
2879. 2 Kor 8, 14.
2880. Ps 40, 10.
2881. Ap 22, 11.
2882. Por. J 13, 2.
2883. Por. Ef 6, 16.
2884. Mt 26, 23.
2885. Mk 14, 20.
2886. Łk 22, 21.
2887. Łk 22, 21.
2888. Syr 31, 14.
2889. Mt 26, 39.
2890. Ps 2, 2.
2891. Ps 26, 1-3.
2892. J 13, 27.
2893. 1 J 2, 19.
2894. Por. 2 Kor 6, 15.
2895. Mt 26, 26.
2896. J 13, 26.
2897. J 13, 26-27.
2898. Por. 1 Kor 11, 27.29.
2899. Mt 26, 26.
2900. J 13, 26.
2901. Rdz 1, 5.
2902. 1 Tes 5, 6.
2903. 1 Tes 5, 8.
2904. Mt 16, 16.
2905. Por. Mt 16, 17.
2906. Por. Za 6, 12.
2907. Por. Ml 3, 20.
2908. Por. J 1, 5.
2909. Mt 27, 4-5.
2910. Hi 1, 12; 2, 6.
2911. J 12, 32.
2912. Por. J 21, 19.
2913. Por. Rz 1, 3.
2914. J 8, 40.
2915. Por. Flp 2, 8-9.
2916. Por. J 1, 1.
2917. 1 Kor 6, 17.
2918. Por. Flp 2, 6.
2919. Kol 2, 15.
2920. Kol 1, 20.
2921. Wj 40, 34-35.
2922. 1 Krl 8, 10-11.
2923. Wj 34, 29-30.
2924. Łk 9, 29-31.
2925. 2 Kor 3, 7-11.
2926. 2 Kor 3, 18.
2927. 2 Kor 4, 3-4.
2928. 2 Kor 4, 6.
2929. 2 Kor 3, 18.
2930. Hbr 1, 3.
2931. Por. Hbr 2, 9.
2932. Por. Flp 2, 9.
2933. Mt 11, 27.
2934. Mt 16, 17.
2935. J 1, 10.
2936. Por. 2 Kor 3, 18.
2937. Mt 11, 27.
2938. J 14, 9; 12, 45.
2939. Por. Rz 2, 24.
2940. Por. Mt 5, 16.
2941. Por. 1 P 2, 22.
2942. Por. J 14, 28.
2943. Mt 9, 2.
2944. Mt 9, 22.
2945. J 20, 17.
2946. J 13, 13.
2947. J 13, 16.
2948. Mt 18, 20.
2949. Mt 28, 20.
2950. Mt 26, 31.
2951. J 1, 26.
2952. Mt 18, 20.
2953. Mt 28, 20.
2954. J 1, 26.
2955. 2 Kor 6, 15.
2956. J 16, 16.
2957. J 16, 18-20.
2958. J 6, 26.
2959. J 8, 21.
2960. Mt 12, 40.
2961. Łk 23, 43.
2962. Łk 23, 42.
2963. Mt 28, 15.
2964. Rdz 19, 37.
2965. Ps 94, 8; Joz 22, 16.
2966. Mt 10, 38.
2967. J 7, 39.
2968. 1 Kor 12, 3.
2969. Ps 62, 9.
opr. mg/ab
Copyright © by Wydawnictwo WAM