Krótki komentarz Ojca Leona do Ewangelii: J 5 - co znaczyło w ustach sparaliżowanego: "nie mam człowieka"?
Bardzo bolesne stwierdzenie: „Nie mam człowieka”. Jak często i dzisiaj osoba poważnie chora nie ma człowieka. Boleśnie to odczuwamy, gdy sami znajdujemy się w takiej sytuacji. A niekiedy i nam sumienie wyrzuca, że opuszczamy człowieka w chorobie. Tym bardziej godni są uznania wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób są przy chorych. Ale choroba ciała to jeszcze nie wszystko. Jezus zwrócił uwagę także na stan duszy uzdrowionego. Widać ten człowiek, choć sparaliżowany, nie był aniołkiem, skoro usłyszał napomnienie: „Nie grzesz więcej”. Jak tu dzisiaj być przy człowieku chorym duchowo? Ilu z nich wprost nie chce człowieka, który by mu pomógł wyzdrowieć duchowo? Kiedy uszanować wolę i tylko modlić się intensywniej, a kiedy natrzeć z impetem? Duchu Święty, przyjdź!
Leon Knabit OSB, Radość ewangeliczna, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC
opr. mg/mg