Kwestia z "Zarysu wiary", katechizmu wydanego przez Związek Katechetów Niemieckich w 1980 r.
Życie ludzkie posiada granice. Nasze lata, dni i godziny są policzone. A każda choroba lub słabość mają w sobie zalążek końca, śmierci. Momenty bezsilności i bólu wystawiają nas na ciężką próbę. Nie muszą jednak oddalać od Boga. W tych najtrudniejszych chwilach On jest przy nas. Jego wspierającej bliskości doświadczamy w sakramencie namaszczenia chorych. Umocnieniem i pociechą jest również bliskość wspólnoty wierzących, której w tym sakramencie chory lub umierający doświadcza. Podkreśla to List św. Jakuba (5, 14-15). Jeśli jednakże kapłan przychodzi do człowieka tylko w przypadku ciężkiej choroby, i to tylko jeden jedyny raz, a oprócz niego nikt z wierzących nie okazuje choremu psychicznego wsparcia, ten czuje się opuszczony. Dlatego chrześcijanie muszą zadać sobie pytanie, co można uczynić, aby ciężko chorzy i umierający nie czuli się tak samotni.
opr. mg/lb