Wspomaga przemiany oblicza ziemi

Prymas Józef Glemp o 25 latach pontyfikatu Jana Pawła II

Z podziwem dla zrządzeń Opatrzności Bożej przebiegam myślą dzieje tego pontyfikatu. Należę do biskupów, których Jan Paweł II mianował zaraz na początku swej posługi. Mogę więc w kolegialności z biskupami świata uczestniczyć we wszystkich inicjatywach, jakie Papież podejmuje prowadząc Kościół. W sposób szczególny jednak zapisały się w pamięci przebieg i znaczenie pielgrzymek papieskich do Polski. Analiza pasterskich nawiedzin Ojczyzny pozwala nie tylko zaobserwować zmiany zachodzące w Polsce i w świecie, ale przede wszystkim — patrząc oczyma wiary — wyśledzić niezwykłą konsekwencję, z jaką Opatrzność Boża, posługując się Janem Pawłem II, urzeczywistnia swoje plany. Gdy jeden plan zostaje wykonany, przychodzi wezwanie do następnego, każde więc pokolenie w określony sposób współdziała z Opatrznością.

Wielkie zmiany zaszły w Polsce od owego czerwca 1979 r.: zmiany ustrojowe w państwie i reforma administracji w Kościele. Kiedy Biskup Rzymu, rodem z Polski, przybył do stolicy państwa, Polska znajdowała się w bloku komunistycznym. Jak się wtedy mówiło, w sposób nieodwracalny dążyła do socjalizmu. Dogmat wiary marksistowskiej tamtego czasu głosił, że raz rozszyfrowany mechanizm dziejów jako «diamat» będzie trwał wiecznie. Papież przyjeżdżając do Polski i prosząc Ducha Świętego o odnowę oblicza tej ziemi, podważył trwałość owego dogmatu. Słabnięcie komunistycznej wiary pod wpływem nauki Papieża stawało się jakby oczywistością. A chociaż Jan Paweł II nie podejmował polemik ideologicznych ani politycznych, to jednak Słowo Prawdy nabierało mocy. Rodziła się Wielka Nadzieja.

Pierwsza pielgrzymka, tak jak i następne, nie była jednak tryumfem, choć niekiedy entuzjazm wiernych osiągał wielkie rozmiary. Najtrudniejsza — wydaje mi się — była druga pielgrzymka, w r. 1983. Stan wojenny był złagodzony, ale jeszcze nie wszystkie obozy internowanych zlikwidowane. Jeszcze władze państwowe decydowały, jak daleko Papież może dotrzeć na północ czy wschód w obrębie granic Polski. Wykluczony był Gdańsk, a nawet Lublin. Wybrzeże — jako ognisko Solidarności, a Lublin, bo za blisko granicy ze Związkiem Radzieckim.

Tak upływało pierwsze pięciolecie pontyfikatu. Była to odważna służba Nadziei. Najdłuższa i najbogatsza była pielgrzymka na zakończenie stulecia w 1999 r. Potem obchody Wielkiego Jubileuszu koncentrowały się na celebracjach w Rzymie. Tak jak katolicy w każdym kraju, my w Polsce w każdej metropolii i w poszczególnych diecezjach obchodziliśmy rocznicę narodzin Chrystusa w wielkiej radości. Nie baliśmy się krytycznego spojrzenia na siebie, aby lepiej wniknąć w prawdę Ewangelii. Gdy przeglądam kolorowy album z przebiegu wydarzeń jubileuszowych w Warszawie, przychodzi mi myśl, że owego roku myśmy naprawdę się cieszyli. Była to radość spełnionych nadziei w Chrystusie.

Tymczasem Ojciec Święty dalej wprowadza nas w kolejne tysiąclecie. Pojawiły się jednak nowe ataki na wartości chrześcijańskie, zwłaszcza w procesie integracji europejskiej. Unia Europejska skupia swoją uwagę przede wszystkim na zagadnieniach gospodarczych, a wiadomo, że nie można odcinać się od spraw moralnych, które towarzyszą człowiekowi w każdej sytuacji. Papież wzywa do poznania, miłowania i naśladowania Chrystusa. Zwraca się do całego świata, szczególnie jednak do Europy, która ukształtowana na chrześcijaństwie, wikła się dziś w sprzecznościach. Z jednej strony chce pokoju i współpracy, a z drugiej strony nie umie sobie poradzić z wolnością, gdy staje się ona przywilejem silniejszych. Piąte pięciolecie pontyfikatu Jana Pawła II jest tak samo nasycone Ewangelią. Dobra Nowina ma odniesienie nie tylko do teraz, kieruje się przede wszystkim do przyszłości. Dobra Nowina to właśnie jest nadzieja, czyli Jezus Chrystus.

Maryja uwierzyła, że spełni się obietnica — nadzieja. Nadzieja obejmuje biednych i strapionych, i to jest Miłosierdzie. Miłosierdzie zaprasza człowieka do współpracy z dziełami dobroci — a to jest Opatrzność Boża. Wielbimy Boga za łaskę tego pontyfikatu i prosimy o dalsze lata prowadzenia Kościoła po ziemskich drogach ku zbawieniu.

Kard. Józef Glemp

Prymas Polski

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama