Pontyfikat wielkiego jednania

Abp Józef Życiński o pontyfikacie Jana Pawła II, budującym jedność w świecie pełnym konfliktów

Pontyfikat wielkiego jednania

Abp Józef Życiński

Pontyfikat wielkiego jednania

Otworzyć niebiosa

«Dopiero w Toronto — napisał jeden z uczestników Światowych Dni Młodzieży — zrozumiałem, jaki jest sens biblijnej wypowiedzi o otwarciu niebios. Niebo naprawdę otworzyło się nad nami, kiedy przed pożegnalną Eucharystią wśród posępnych, granatowych chmur nieoczekiwanie pojawiło się słońce, zaś papieskie przesłanie nadziei i prawdy wyzwoliło wielki entuzjazm serc młodych słuchaczy». Tę perspektywę otwartych niebios wprowadza Jan Paweł II często, gdy ukazuje nadprzyrodzony wymiar życia i przekracza progi oddzielające ewangeliczną nadzieję od ludzkiej rozpaczy. Jej istotę wyraża obecność Chrystusa, bez którego nie można zrozumieć pełnej prawdy o człowieku. Jej przejawem jest również jednanie niebios z ziemią w odważnym zespoleniu, tak obcym dla pokolenia, które zwykło uważać za jedyną realną rzeczywistość nasz świat codziennych trosk i lęków.

W papieskim otwarciu na sens i prawdę nie ma cienia lęku ani poczucia kosmicznych zagrożeń. Za przekroczonym progiem nadziei znajduje się wielość kultur, które tworzą już zglobalizowany świat. Znajdują się tam także współczesne areopagi, na których powinno wyraźnie rozbrzmiewać chrześcijańskie przesłanie nadziei, optymizmu, szacunku dla osoby ludzkiej. Jest tam też ogólnoludzka tęsknota za pokojem i sprawiedliwością. Jest również ból rozczarowań, spowodowanych załamywaniem się programów na ludzką tylko miarę. Solidarność z tymi, którzy cierpią, winna zbliżać nas do Bożych wartości i skłaniać do naśladowania św. Pawła w głoszeniu orędzia radosnej prawdy o zmartwychwstaniu, przedstawionej na ateńskim areopagu. Paweł nie był człowiekiem sukcesu, gdyż nie nawrócił ateńskich sceptyków. Był jednak apostołem jednania i konsekwentnym świadkiem Ewangelii.

Uniwersalizm papieskiego przesłania pozwala zrozumieć, dlaczego głos Piotra naszych czasów dociera do tak wielu środowisk odległych od Kościoła. Świadectwem tego są niespotykane wcześniej reakcje, a dokumenty Jana Pawła II stają się tematem wnikliwych omówień na łamach New York Times, Wall Street Journal czy Quarterly Review of Biology. Wypowiedzi ekonomistów sąsiadują tam z opiniami biologów, politologów i filozofów, dyskutujących o ważnych kwestiach współczesnej kultury, przemian społecznych, moralnych ocen zastosowania nowych technologii. Głos Kościoła, dotyczący wyzwań podejmowanych przez naszą cywilizację, stanowi ważne świadectwo dialogu Kościoła ze współczesnością; wprowadza on perspektywę otwartych niebios, zachęcając do dyskusji o najbardziej złożonych problemach dnia dzisiejszego. Przez uwzględnienie Bożej obecności w sercu aktualnych przemian pozwala ocalić świat ludzkiej godności i chronić ład moralny konieczny dla pełnego rozwoju osoby ludzkiej.

Uniwersalizm nadziei

Cechę charakterystyczną papieskiego stylu stanowi ewangeliczny optymizm i wiara w człowieka. Sfrustrowanym działaczom, którzy chcieliby związać misję Kościoła z programem jednej partii, Jan Paweł II przypomina, że siła Kościoła płynie z Eucharystii. Pesymistom, skłonnym do ponurych obrachunków ze współczesnością, uświadamia, że tajemnice światła nie są mniej realne niż mrok i ból. Zniechęconym, którzy narzekają, że przyszło im żyć w trudnych czasach, ukazuje wzorce życia nowych świętych, którzy w najtrudniejszych warunkach potrafili realizować wielkie ideały Ewangelii. Sceptykom, którzy uporczywie twierdzą, iż jest tak źle, że już nic nie da się zrobić, przeciwstawia zapał i dynamizm ponad 100 podróży apostolskich, wlewających nową nadzieję w omdlałe serca.

Nie jest kwestią przypadku, że kolejne synody kontynentalne, zamykające drugie tysiąclecie, dotyczyły przesłania chrześcijańskiej nadziei, odnajdywanej w Chrystusie żyjącym w Kościele. Nadzieja pojawiała się w nich jako uniwersalna wartość potrzebna całej rodzinie ludzkiej. Dlatego też znacząca jest reakcja dziennikarza z muzułmańskiego pisma w Toronto, który przeciwstawiał się obiegowym zarzutom, pisząc: «To nieprawda, że z racji pielgrzymki papieskiej przeznaczono fundusze społeczne na dofinansowanie działań istotnych tylko dla katolików. Jestem muzułmaninem, lecz wizyta Jana Pawła II jest dla mnie bardzo ważna. Pozwala ona chronić uniwersalne wartości, dzięki którym czujemy się członkami wielkiej rodziny ludzkiej».

Otwarcie i miłość

Znamienną cechę obecnego pontyfikatu stanowi budowanie jedności w świecie rozdzieranym przez konflikty i naznaczonym piętnem głębokich podziałów, stanowiących nieodłączną cechę epoki pluralizmu. Tę duchową jedność zapowiadał Jan Paweł II w Gnieźnie dla całego kontynentu europejskiego, wtedy gdy Mur Berliński dzielił Europę na strefy politycznych podziałów. Jej najgłębsze uwarunkowania wywodzą się z jedności Wieczernika. Chrystusowa prośba: «aby byli jedno», znajduje konkretną reakcję zarówno w refleksji Encykliki Ut unum sint, jak i we wspólnotowej modlitwie w Asyżu. Poszukiwanie jedności odbywa się zarówno na poziomie dialogu kultur, jak i w wysiłku twórczego zespolenia wiary i rozumu.

Nie zaskakuje fakt, że wielka sztuka jednania stanowi znamienną cechę charyzmatycznej osobowości Jana Pawła II. To przecież ta właśnie osobowość zespala różnorodne, odległe od siebie czynniki: miłość do poezji i do filozofii, fascynację mistyką i teatrem, wrażliwość na piękno przyrody i zrozumienie znaczenia dialogu z naukami przyrodniczymi. Bogactwo ducha zespalające wielość tradycji staje się ważnym środkiem kulturowej integracji odległych środowisk. Przesłanie Wieczernika znajduje swe rozwinięcie w perspektywie wielkiego duchowego otwarcia. Mówił o nim Ojciec Święty w wystąpieniu przed Bramą Brandenburską (23 czerwca 1996 r.). Ukazując wizję zjednoczonej Europy na tle fanatycznych działań "brunatnych i czerwonych dyktatorów», apelował wtedy: "Zostawcie bramę otwartą przez otwarcie waszych serc! Nie ma wolności bez miłości». Otwarcie i miłość pozostają głównymi składnikami papieskiego programu jednania w Chrystusie.

Wyprzedzać epokę

W wielu dziedzinach zafascynowani współczesnością krytycy nie zawsze potrafią zrozumieć papieskie nauczanie, wyprzedzające epokę. Podobna sytuacja zachodziła 100 lat wcześniej, gdy nie rozumiano, dlaczego Leon XIII tak bardzo akcentuje więź Kościoła ze światem robotniczym. Tymczasem, gdyby zabrakło Encykliki Rerum novarum, głównym rzecznikiem ludzi pracy okazałaby się w XX w. partia bolszewicka. Gdyby obecnie zabrakło mądrej i przewidującej refleksji Jana Pawła II, poza sferą zainteresowań Kościoła znalazłaby się kwestia jedności Europy i problem ewolucjonizmu, dialog z kulturą współczesną i z naukami przyrodniczymi. Dialogowi temu służą stworzone podczas obecnego pontyfikatu Papieska Rada ds. Kultury, Papieska Akademia Nauk Społecznych i Papieska Akademia «Pro Vita».

Ich refleksja nad ważnymi pytaniami, jakie niesie współczesność, pozwala poddać ewangelicznej o-cenie takie zjawiska, jak globalizacja, klonowanie, etyka korzystania z Internetu. Służy także budowaniu kultury życia i uwrażliwia na duchowe piękno. Na przekór pesymistom, dopatrującym się wszędzie zagrożeń, Jan Paweł II w Liście do artystów podkreśla, że w naszym życiu trzeba również doceniać rolę piękna i zachwytu, który może stać się źródłem entuzjazmu do pracy. Entuzjazm ten wnosi nową nadzieję, gdyż dzięki niemu możemy zmartwychwstawać, mimo doświadczenia wcześniejszych przegranych. Prawda i piękno, odkrywane w dialogu z nauką i kulturą człowieka, wyznaczają horyzont chrześcijańskiej nadziei, tak istotny dla nienaruszalnej ekologii człowieka.

Aby globalny świat jednoczył rodzinę ludzką, «globalizacja (...) musi służyć osobie ludzkiej; musi służyć solidarności i dobru wspólnemu". Stąd też winna nas ożywiać troska zarówno o nienaruszalną godność osoby, jak i o zachowanie lokalnych tradycji kulturowych. Twórczy dialog kultur służy poszukiwaniu wzorców humanizmu chrześcijańskiego, uwzględniających radykalnie nowe realia trzeciego tysiąclecia. Jego zadaniem jest zespolenie prawdy krzyża z chrześcijańską koncepcją człowieka w taki sposób, by dotrzeć «do serca każdej kultury, aby je oczyścić, pobudzić, wzbogacić i pozwolić mu się rozwijać na miarę niezmierzonej miłości Chrystusa».

Abp Józef Życiński
Metropolita lubelski

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama