Kardynał Stanisław Hozjusz

Wstęp i spis treści

Kardynał Stanisław Hozjusz

Krzysztof Rafał Prokop

KARDYNAŁ STANISŁAW HOZJUSZ

ISBN: 978-83-7505-114-8

wyd.: WAM 2008



Spis treści
Wstęp 5
Życie
Młodość i początki działalności publicznej (1504-1549) 9
Biskup (1549-1561)19
Kardynał (1561-1579)35
Niedoszły papież?56
Spuścizna61
Zakończenie77
Wybór literatury84

Wstęp

Przypadająca w roku 2004 pięćsetna rocznica narodzin kardynała Stanisława Hozjusza zarówno w jego rodzinnym Krakowie, jak i w całej Polsce — z wyjątkiem Warmii — przebrzmiała bez większego echa, a zgoła w ogóle nie została — poza wąskimi kręgami — dostrzeżona. Jak duży to kontrast w porównaniu z rozgłosem towarzyszącym obchodzonemu trzy lata wcześniej półwieczu zgonu kardynała Adama Stefana Sapiehy, tym bardziej zaś celebrowanemu w tymże samym roku dwudziestoleciu śmierci Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego; jak krótka i nietrwała bywa pamięć zbiorowa narodu o swoich wielkich z minionych stuleci.

Wskazuje to zarazem, że dziś tak naprawdę mało kto zdaje sobie sprawę, jak doniosła była rola Stanisława Hozjusza w Kościele katolickim doby przełomowego dla dziejów katolicyzmu soboru trydenckiego tudzież w jak przemożny sposób jego myśl i spuścizna oddziaływały na kolejne pokolenia katolików czasu odnowy potrydenckiej. W niemałe też zdziwienie wprawia niemal każdego współczesnego czytelnika informacja, iż właśnie Hozjusz był pierwszym polskim purpuratem, którego kandydaturę brano pod uwagę podczas konklawe decydującego o obsadzeniu Stolicy Piotrowej — na przełomie roku 1565/1566. Sytuacja taka nie powtórzyła się już w zasadzie aż do pamiętnego października 1978 r., kiedy obrany został papież Jan Paweł II, trudno bowiem przykładać znaczniejszą wagę do pojedynczego głosu oddanego podczas konklawe z roku 1878 na kardynała Mieczysława Ledóchowskiego.

Wszelako to nie owa mniej czy bardziej realna szansa wyboru na następcę św. Piotra decyduje o wielkości i randze dziejowej urodzonego w królewskim Krakowie luminarza XVI-wiecznego katolicyzmu, lecz jego wkład na polu doktryny wiary, a przede wszystkim fundamentalne dzieło Confessio fidei Catholicae Christiana (Chrześcijańskie wyznanie wiary katolickiej), na dalszym zaś planie rola odegrana podczas wspomnianego soboru trydenckiego. Trudno wreszcie nie nadmienić i o tym, że Stanisław Hozjusz jest aktualnie kandydatem do chwały ołtarzy, przy czym stosowne przygotowania procesowe wszczęte zostały formalnie jeszcze w roku 1923 (choć przymiarki do tego podejmowane były o wiele wcześniej, w dobie przedrozbiorowej). Ogrom spuścizny tego płodnego pisarza, teologa i zarazem męża stanu, utrzymującego kontakty z wieloma pierwszoplanowymi postaciami tamtoczesnej Europy, sprawia wszakże, że „przebrnięcie” przez całość jego pism i ich przeanalizowanie pod kątem historycznym oraz teologicznym stanowi ogromne wyzwanie, wymagające trudu i czasochłonnych badań licznego zastępu uczonych. Paradoksalnie zatem dość jeszcze odległą wydaje się perspektywa wyniesienia do chwały ołtarzy tak zasłużonej dla Kościoła Powszechnego osoby, którą już za życia uważano za świątobliwą tudzież której nauki i pisma kształtowały wiele generacji.

Okoliczność ta tym bardziej jednak winna wzbudzać zainteresowanie życiem oraz dokonaniami Stanisława Hozjusza, wzmiankowana zaś na samym początku pięćsetna rocznica śmierci owego hierarchy, niedawno miniona, stwarza dodatkowy bodziec, by zachęcić jak najliczniejsze grono współczesnych członków społeczności Kościoła do poznania losów postaci, której nowożytny katolicyzm wiele zawdzięcza. Niech obecna publikacja służy temu celowi.

Igołomia, 4 XI 2007 r.

opr. aw/aw



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama