Akta Prokonsularne Świętego Cypriana (4)

Acta Cypriani czyli protokół z rozprawy sądowej i z ogłoszenia wyroku śmierci (30 sierpnia 257 roku)

cz. 1 cz. 2 cz. 3 cz. 5

Od kilku miesięcy omawiam Akta prokonsularne Świętego Cypriana, które mówią o procesie św. Cypriana i o wydaniu na niego wyroku śmierci. Dokument ten jest bardzo cenny zarówno w wymiarze historycznym jak i literackim. Jego wartość historyczna polega na tym, że Akta pochodzą z kancelarii prokonsula w Kartaginie, natomiast wartość literacka wynika z tego, że Akta są wspaniałym przykładem dostosowania urzędowego protokołu przedstawiającego zapis procesu sądowego i wydania wyroku do potrzeb liturgiczno-katechetycznych.

Dowiedzieliśmy się już, że po raz pierwszy sądzono św. Cypriana, biskupa Kartaginy, trzydziestego sierpnia 257 roku. Rok ten został sprecyzowany w sposób charakterystyczny dla tamtego okresu: ilością lat sprawowania władzy przez konsula Rzymu. Kolejną informacją jest natomiast podanie miejsca procesu, to jest Kartaginy.

Z czym dzisiaj kojarzy nam się Kartagina? Na ogół wiemy, że było to miasto w Północnej Afryce, założone przez Fenicjan nad brzegiem Morza Śródziemnego. Znawcy starożytnej literatury, a zwłaszcza Wergiliusza i ci, którzy lubią operę barokową, mogą kojarzyć Kartaginę z wizytą Eneasza w tym mieście, w którym władzę sprawowała królowa Dydona. Dydona i Eneasz to najlepsza opera H. Purcella. Studenci dzięki wyborowi takich kierunków jak polonistyka, prawo lub teologia mogą zetknąć się na lektoracie języka łacińskiego ze słowami: „Ceterum censeo Carthaginem delendam esse”, to znaczy „A poza tym uważam, że Kartaginę zburzyć należy”. Tak właśnie Marek Porcjusz Kato Starszy kończył każdą swoją mowę w senacie, nakłaniając senatorów do zniszczenia Kartaginy, która zagrażała potędze Rzymu. W 146 roku przed Chrystusem Rzymianie zdobyli Kartaginę, najpierw zrównali ją z ziemią, a potem odbudowali.

Tunezja, ze względu na swe położenie nad Morzem Śródziemnym, jest dzisiaj bardzo chętnie odwiedzana przez turystów z Europy, w tym także z naszego kraju. Wielu z nich nie ogranicza się jednak do korzystania tylko z promieni słonecznych, morza lub hotelowego basenu kąpielowego i stara się dotknąć przeszłości tego kraju. Wówczas wielu z nich stwierdza ze zdumieniem, że w wieku drugim, trzecim, czwartym czy piątym na afrykańskim wybrzeżu Morza Śródziemnego mieszkało wielu chrześcijan. Myślę o turystach, którzy zdobywają nie tylko interesujący skądinąd bazar w Tunisie lecz potrafią udać się także do Muzeum Narodowego Tunisu (Bardo). Jeden z działów tego muzeum poświęcony jest chrześcijaństwu pierwszych wieków na terenie Kartaginy i całej Tunezji. Podziwiamy tam przede wszystkim wspaniałe mozaiki pochodzące z cmentarzy i budowli sakralnych starożytnych chrześcijan tego terenu. Nieopodal Tunisu znajdują się też ruiny starożytnej Kartaginy. Tam, wśród ruin bazyliki św. Cypriana, oczami wyobraźni można ujrzeć nauczającego w niej gdzieś na przełomie czwartego i piątego wieku św. Augustyna.....

Święty Cyprian, biskup Kartaginy i św. Augustyn, biskup Hippony to dwaj najwięksi święci związani z Kartaginą. Święty Augustyn bardzo często głosił w Kartaginie kazania, właśnie w bazylice św. Cypriana. Kres chrześcijaństwu na tym terenie położyło zdobycie miasta w roku 697 przez Arabów. Po dzień dzisiejszy islam stał się religią dominującą.

Kartagina była także stolicą rzymskiej administracji, tzw. Afryki Prokonsularnej. Procesy chrześcijan, prowadzone przez prokonsula odbywały się właśnie w tym mieście, nawet wtedy gdy oskarżeni pochodzili z innej miejscowości. Tak było na przykład w przypadku świętych męczenników scylitańskich. Wyrok najczęściej był wykonywany w amfiteatrze w Kartaginie, który został przesiąknięty krwią wielu chrześcijan. W Kartaginie powstały też dzieła Tertuliana poświęcone męczeństwu. W piśmie skierowanym do męczenników przebywających w więzieniu pisze on między innymi: „Jesteście wprawdzie w ciemnościach, ale przecież wy jesteście światłością. Jesteście w kajdanach, ale przed Bogiem wolni. Nie ma tam czym oddychać, lecz sami jesteście zapachem przyjemnym. Oczekujecie wyroku, ale to wy sądzić będziecie waszych sędziów. Smuci się tam tylko ten, kto wzdycha za owocami tego świata” (Tertulian, „Do męczenników”).

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama