Kwestia z "Zarysu wiary", katechizmu wydanego przez Związek Katechetów Niemieckich w 1980 r.
Kto czyni coś „z całego serca”, czyni to bez nakazu, z radością. Nie można nikomu rozkazać czynić coś „z serca”, tym bardziej nie można nakazać kochać Boga. Przykazanie miłości nie jest żadnym prawnym przepisem. Jest ono wiekowym doświadczeniem Izraela, które on przekazał jako „mądrość życiową”: Człowiek, który doświadczył, kto to jest Bóg, będzie Go kochał z całego serca. Lud Boży wie na podstawie doświadczenia, że bez tej miłości nie utrzymamy się przy życiu.
Wezwanie do miłości „całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem” oznacza, że człowiek ma kochać Boga całym sobą. Nie ma niczego w nim, co byłoby wyłączone z tej miłości Boga.
Tak bezwarunkowo, tak bezgranicznie i bez zastrzeżeń miłować można tylko Boga. Ale czy może ktoś o sobie powiedzieć, że kocha Boga tak, jak tego się od niego oczekuje? Czy istnieją ludzie, którzy potrafili tak kochać Boga, i jak wygląda ich życie?
opr. mg/lb