Fragmenty pierwszego rozdziału książki "Dobry i piękny Bóg. Pokochać Boga, jakiego znał Jezus"
James Bryan Smith Dobry i piękny Bóg.
Pokochać Boga, jakiego znał Jezus
|
fragmenty:
|
Ludzie to istoty, które żyją opowieściami. Już we wczesnym dzieciństwie rodzice opowiadają nam rozmaite historie, dzięki którym zaczynamy rozumieć, jakie jest i jakie powinno być nasze życie. Czujemy naturalny pociąg do opowiadań oraz — jako że są one dla nas ekscytujące — potrzebę wysłuchania ich do końca. Jezus uczył przede wszystkim poprzez opowieści. Jednym z powodów, dla których wybrał taką metodę, może być to, że opowieści łatwo zapamiętać. Być może nie pamiętamy zbyt wielu błogosławieństw (a może nawet żadnego), ale na pewno kojarzymy przypowieść o synu marnotrawnym.
Gdy doświadczymy czegoś ważnego — czegoś, co nas w pewien sposób kształtuje — czynimy z tego opowieść. Na przykład ważnym doświadczeniem z dzieciństwa mogło być wyjątkowe przyjęcie urodzinowe, podczas którego otrzymaliście wymarzony prezent. Na pewno nie pamiętacie szczegółów tego wydarzenia; macie w głowie jedynie opowieść o tym, kto był na przyjęciu, co mówił, jak się czuliście, jak wyglądał tort.
Narracja jest „główną funkcją (...) ludzkiego umysłu” . Zamieniamy wszystko w historie, aby nadać życiu sens. „Poprzez opowieści śnimy, marzymy, pamiętamy, oczekujemy, mamy nadzieję, rozpaczamy, wierzymy, wątpimy, planujemy, powtarzamy, krytykujemy, tworzymy, plotkujemy, uczymy się, nienawidzimy i kochamy” . Nie możemy tego uniknąć. Jesteśmy istotami „opowieściolubnymi”. Narracje pomagają nam orientować się w świecie, rozumieć dobro i zło oraz nadają sens rozmaitym wydarzeniom („Morał tej historii jest następujący...”).
Istnieje wiele rodzajów opowieści. Narracje rodzinne to historie, które słyszymy od najbliższych krewnych. To za ich pomocą rodzice przekazali nam swoją wizję świata oraz system wartości. Gdy byliśmy mali, historyjki stawały się odpowiedziami na kluczowe pytania: kim jestem? dlaczego się tu znalazłem? czy jestem wartościowym człowiekiem? Istnieją także narracje kulturowe, które słyszymy, dorastając w danym rejonie świata. Wychowując się w konkretnej kulturze, przyswajamy sobie określone wartości (co jest ważne? czym jest sukces?) właśnie dzięki opowieściom. Amerykanie na przykład uczą się „bezwzględnego indywidualizmu” poprzez przekazy historyczne (na temat rewolucji amerykańskiej czy pionierów). Kolejny rodzaj opowieści to narracje religijne, które dosięgają nas z ambony czy w klasie i które znajdujemy w książkach religijnych. Pomagają nam one zrozumieć, kim jest Bóg, czego od nas oczekuje i jak powinniśmy żyć. W końcu, istnieją także narracje Chrystusowe, które odkrywają przed nami naturę Boga.
Co przychodzi Ci na myśl, gdy czytasz o narracjach, które uformowały Twój sposób postrzegania świata?
Opowieści nas kształtują. Gdy już zostaną przyswojone, determinują nasze zachowanie niezależnie od tego, jak bardzo są dokładne czy przydatne. Historie zgromadzone w naszych głowach pozostaną tam w niemal niezmienionej formie aż do śmierci. Główny wniosek brzmi zatem następująco: opowieści budują (a czasem rujnują) nasze życie. Dlatego właśnie tak ważne jest, aby wybrać odpowiednie narracje.
Gdy już „odnajdziemy” opowieści w swojej głowie, możemy je skonfrontować z narracjami Chrystusowymi. Ponieważ Jezus to przedwieczny, nieśmiertelny Syn Boży, nikt nie zna Boga oraz natury i istoty życia lepiej niż on. Narracje Chrystusa są prawdą. On sam jest prawdą. A zatem przyswojenie sobie opowieści Jezusa wydaje się tu kluczowe.
źródło: photogenica.pl
Chrystus objawił nam oblicze Ojca. Z Nowego Testamentu wyłania się obraz Boga, który aż promienieje dobrocią, siłą, miłością i pięknem. Znać Boga, którego ukazał nam Jezus, to tak jakby znać całkowitą prawdę o Nim.
Aby doświadczyć przemiany, musimy najpierw zmienić swój umysł. Wers otwierający pierwsze kazanie Jezusa brzmi następująco: „Nawróćcie się [metanoia], bo bliskie jest królestwo niebieskie”. Słowo metanoia odnosi się do zmiany stanu umysłu. Jezus rozumiał, że przemiana zaczyna się w głowie. Ten sam pogląd wyraził święty Paweł, pisząc: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,2; podkreślenie — J.B.S.).
Nasze rodzinne, kulturowe, a nawet religijne narracje mogą mieć swoje źródła w królestwie tego świata. Tymczasem nam, naśladowcom Chrystusa, autor Listu do Kolosan nakazuje: „o tym, co na górze, myślcie” (Kol 3,2). Przede wszystkim powinniśmy starać się myśleć tak jak Jezus: „Tego tedy bądźcie o sobie [wzajemnie] rozumienia, które było i w Chrystusie Jezusie” (Flp 2,5). Tylko przyswajając narracje Chrystusa, zaczniemy myśleć tak jak On. Gdy już nam się to uda, doświadczymy zmiany. Właściwy tok myślenia i odpowiednia treść to dopiero początek.
opr. ab/ab