Spokój i radość na lotnisku

Fragmenty pierwszego rozdziału książki "Dobry i piękny Bóg. Pokochać Boga, jakiego znał Jezus"

Spokój i radość na lotnisku

James Bryan Smith

Dobry i piękny Bóg.
Pokochać Boga,
jakiego znał Jezus


Wydawnictwo ESPRIT,
Rok wydania: 2012,
ISBN: 978-83-61989-95-0


fragmenty:

SPOKÓJ I RADOŚĆ NA LOTNISKU

Craig jest jedną z tych osób, które wzięły udział w eksperymencie związanym z opracowywaniem programu naśladowania Chrystusa. Po tym doświadczeniu zaczął zauważać prawdziwe zmiany w swoim życiu, polegające na zmianie stosunku do rodziny, przyjaciół i współpracowników. Craig projektuje ogrody zoologiczne, co wymaga od niego częstych podróży. Któregoś dnia, gdy wracał z Niemiec do USA, utknął na lotnisku w Atlancie wraz kolegą z pracy. Ich lot był opóźniony o kilka godzin. Owych kilka godzin minęło, później kolejne, i w końcu okazało się, że lot został odwołany. Oznaczało to, że Craig i jego kolega nie wrócą do domu tego wieczora i spędzą noc w Atlancie.

Złość oczekujących w terminalu sięgała zenitu. Wszyscy musieli ustawić się w długiej kolejce, aby przebukować bilety. Oczekując na swoją kolej, Craig i jego towarzysz przyglądali się, jak kolejni pasażerowie szorstko rozmawiają z młodą kobietą, która starała się im pomóc. Gdy nadeszła kolej Craiga, mężczyzna spojrzał na nią, uśmiechnął się i powiedział:

Spokój i radość na lotnisku

 źródło: photogenica.pl

— Obiecuję, że nie będę nieprzyjemny. — Młoda kobieta pojaśniała na twarzy i podziękowała. Craig w sympatycznej atmosferze przebukował bilet na następny dzień.

Gdy mężczyźni odchodzili, Craig uśmiechał się mimo doznanego rozczarowania. Jego towarzysz przyglądał mu się przez cały czas i w pewnym momencie powiedział:

— Craig, znam cię od dawna. Jeszcze rok temu byłbyś wściekły po tym, co tu dziś przeszliśmy, i nieźle dałbyś tej kobiecie w kość.

— Masz rację — odpowiedział Craig. — Zmieniłem się jednak. Wiem, kim i gdzie jestem. Jestem kimś, w kim mieszka Chrystus, i żyję w Królestwie Boga, który mnie kocha i troszczy się o mnie. Przepełnia mnie frustracja, ale mimo wszystko zachowuję spokój. Do domu polecimy jutro i nic nie możemy na to poradzić. Złość w niczym nie pomoże. Myślę, że właściwie to możemy nawet skorzystać na takim obrocie spraw.

Kolega tylko potrząsnął głową z niedowierzaniem.

— Nie wiem, co jadłeś i piłeś, ale jesteś jakiś inny.

Tak naprawdę zmianę tę spowodowało nie to, co Craig zjadł czy wypił, ale to, co myślał i robił przez ostatni rok. Postanowił bowiem spełnić swoje pragnienie, by stać się lepszym człowiekiem, i zapisał się do grupy uczniowskiej, gdzie sporo trenował. Nie był w tym jednak sam. Jego dążenie do zrealizowania zadania oraz do zmiany, czego w rezultacie doświadczył, było dziełem Ducha Świętego.

Silna wola to za mało.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama