Bł. bp Michał Kozal. Męczeńskie biskupstwo

Sam cierpiąc głód potrafił dzielić się ze współwięźniami swoją skromną porcją chleba. Wspierał ich dobrym słowem, świadectwem modlitwy i udzielaniem Komunii Świętej. Tak postępował w obozie w Dachau bp Michał Kozal, któremu nie udało się stamtąd wydostać.

29 kwietnia 2023 r. minęła 78. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau. Był to niemiecki obóz koncentracyjny, który został zbudowany na rozkaz Heinricha Himmlera 22 marca 1933 roku. Na początku istnienia obóz ten był przeznaczony jedynie dla Niemców, którzy nie zgadzali się z Hitlerem, a także dla niemieckich Żydów. Po rozpoczęciu wojny został rozbudowany. Uwięziono w nim wiele tysięcy więźniów z ok. 40 narodów. Od 1941 roku naziści uczynili z obozu w Dachau centralny ośrodek wyniszczenia polskiego kleru, w którym przebywało przez okres wojny 1780 kapłanów. Z tej liczby blisko 800 kapłanów z Polski poniosło śmierć męczeńską. Jednym z nich był bp Michał Kozal, sufragan włocławski, którego postać chcę przypomnieć w tym artykule.

Z prostej, zwyczajnej rodziny

Michał Kozal urodził się 25 września 1893 roku we wsi Nowy Folwark jako syn Jana Kozala i Marianny z Płaczków. Wioska należała wówczas do krotoszyńskiej parafii pw. św. Jana Chrzciciela, gdzie został ochrzczony pięć dni po narodzinach. W farze do dziś znajduje się chrzcielnica, przy której udzielono mu tego sakramentu. Już od lat dziecięcych wyróżniał się szczególną pobożnością. Ważną rolę w wychowaniu młodego Michała odegrał ks. proboszcz Paulin Wojciechowski, a także mama, osoba pobożna. To ona już w latach dziecięcych nauczyła go modlitwy różańcowej, którą często odmawiał. „Zdarzało się, że z innymi dziećmi szedł pilnować gęsi na łące, jednak wtedy odłączał się, ponieważ chciał pozostać sam. W takich sytuacjach dzieci mówiły między sobą, że Michał idzie odprawiać swoją mszę, bo zawsze kiedy pytały go, kim chce zostać w przyszłości odpowiadał, że księdzem” – czytamy w pracy magisterskiej nt. „Umiłowanie Eucharystii źródłem świętości. Analiza teologiczno-liturgiczna formularza mszalnego ze wspomnienia bł. bpa Michała Kozala, z Mszału Rzymskiego dla diecezji polskich” napisanej przez ks. Łukasza Olszewskiego.

Potem rozpoczął naukę w gimnazjum im. Hugo Kołłątaja. Najpierw chodził pieszo do szkoły. Później zamieszkał u Franciszka Szkudlawskiego, mistrza obuwniczego przy ul. Cmentarnej 3 w Krotoszynie. Dzięki temu mógł częściej modlić się w kościele, a także dołączyć do grona ministrantów. W tym okresie przystąpił do I Komunii św. w krotoszyńskiej farze. W gimnazjalnych czasach brał udział w strajku szkolnym, działał też w tajnym Towarzystwie Tomasza Zana, którego przez pewien czas był prezesem.

Sufragan włocławski

Po ukończeniu gimnazjum klasycznego w Krotoszynie i zdaniu matury w 1914 roku zgłosił się do seminarium duchownego w Poznaniu, a ostatni rok odbył w seminarium gnieźnieńskim. Jako kleryk przyjeżdżał i posługiwał w farze w Krotoszynie. 23 lutego 1918 roku przyjął święcenia kapłańskie z rąk ks. bpa Wilchelma Kloske. Dwa dni później w krotoszyńskiej farze odprawił Mszę św. prymicyjną. Na obrazku prymicyjnym umieścił słowa z Ewangelii wg św. Jana: „Jeżeli mnie kto służy, niech idzie za mną, a gdzie ja jest, tam i sługa mój będzie”. Został wikariuszem w parafii Kościelec, a rok później w Pobiedziskach. W 1920 roku powierzono mu w administrację parafię w Krostkowie. W 1923 roku został katechetą w Miejskim Gimnazjum Żeńskim w Bydgoszczy. W tym czasie był również kapelanem w schronisku dla ociemniałych i publikował artykuły o tematyce religijnej w „Dzienniku Bydgoskim”. W latach 1927-1939 pracował w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Początkowo był ojcem duchownym, potem profesorem, a od 1929 roku rektorem. 12 czerwca 1939 roku Pius XII mianował go biskupem pomocniczym diecezji włocławskiej. Konsekracja miała miejsce 13 sierpnia 1939 roku w katedrze włocławskiej.

Numer 24 544

„Kiedy rozpoczęła się II wojna światowa bp Kozal otrzymał nakaz opuszczenia swojego mieszkania. On jednak nie tracił spokoju, jedynie częściej przebywał w kościele św. Witalisa i adorował Pana Jezusa, ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Zdecydował, że zostanie z wiernymi w mieście, bez względu na niebezpieczeństwo. Przeniósł się jedynie do budynków seminarium duchownego, by służyć swoją serdecznością, miłością mieszkańcom Włocławka. Bp Michał okazywał mieszkańcom Włocławka wiele miłości, począwszy od opatrywania ran fizycznych, jak i tych duchowych. Konfesjonał w kościele klasztornym, w którym codziennie długie godziny zasiadał, był oblężony przez tłumy włocławian. Cały żar miłości, czerpany z Eucharystycznego Serca Jezusowego, przelewał teraz do tych dusz zbolałych, które oczyszczał, koił i Bogu oddawał” – napisał ks. Olszewski.

Bp Kozal został aresztowany 7 listopada 1939 roku i osadzony w miejskim areszcie. Stamtąd po 10 tygodniach został przewieziony wraz z towarzyszami niedoli do Lądu nad Wartą. Dopiero wywiezienie go z pocysterskiego klasztoru rozpoczęło prawdziwą drogę krzyżową. Z Lądu przewieziono go m.in. do Inowrocławia, gdzie po raz pierwszy został dotkliwie pobity, później do Poznania, Berlina i Halle. Z Weimaru przez Norymbergę przywieziono go 25 kwietnia 1941 roku do Dachau, gdzie nadano mu numer obozowy 24 544.

W służbie współwięźniom

W listach z Dachau pytał o innych: o siostrę, krewnych, kapłanów, znajomych, diecezję. O sobie pisał niewiele, a jeśli już, to tyle, żeby się o niego nie martwić. „O mnie się nie troskajcie. Czuję się zdrowy i mogę jeszcze podołać pracy. Zresztą od samego początku tak się nastawiłem tutaj, żeby się na mnie spełniła wola Boża i czuję się przy tym całkowicie szczęśliwy. Byłbym wam wdzięczny, jeśli byście modlitwą wspierali moje nastawienie” – pisał w czerwcu 1942 roku. Dwa miesiące później napisał: „Uspokój, proszę, moich krewnych, zwłaszcza siostrę, że nie potrzebuje martwić się o mnie. Na razie jestem zdrowy, reszta i przyszłość jest w ręku Boga”.

Ks. Stefan Biskupski w książce „Męczeńskie biskupstwo ks. Michała Kozala” wspomina, że w jego oczach Więzień 24 544 był bohaterem. Zaznacza, że Biskup nigdy nie brał dla siebie dolewki zupy, która mu przysługiwała, nie przyjmował prezentów spożywczych od innych więźniów, twierdząc, że są bardziej potrzebujący. Kiedy widział słaniających się z osłabienia kapłanów, szukał lepszej, łagodniejszej pracy dla nich. W pracy magisterskiej ks. Olszewskiego czytamy: „należy wspomnieć o wielkim trudzie, jaki wkładał ks. bp Kozal w organizowanie pomocy duszpasterskiej więźniom, którzy wyjeżdżali w transportach inwalidzkich. Mając świadomość rychłej śmierci owych więźniów, przynosił im w wielkiej tajemnicy Komunię Świętą, którą otrzymywał od kapłanów czeskich i niemieckich”.

Bp Kozal otrzymał od Boga niezwykły dar wyjątkowej czci Chrystusa ukrytego w Sakramencie Ołtarza. „Pan Jezus realnie obecny w Eucharystii oraz modlitwa do Niego, dawały Więźniowi 24 544 siłę nie tylko do pokonywania wszelkich trudności. Ks. Biskup przez ową tajemniczą siłę zaczerpniętą od Chrystusa Eucharystycznego podtrzymywał na duchu tych, którym zdarzało się zwątpić. I choć był więźniem obozu, więźniowie zawsze traktowali go jak tego, który posłany był przez Pana Boga, by ukazać im wiarę z jaką można przechodzić tę sromotę” – czytamy w pracy magisterskiej. Na początku 1943 roku zachorował na tyfus, gorączkował, stracił apetyt. 26 stycznia został dobity zastrzykiem fenolu, a ciało spalono w krematorium. Został beatyfikowany 14 czerwca 1987 roku w Warszawie. W wygłoszonej homilii Jan Paweł II powiedział: „Niech będzie jednym jeszcze patronem naszych trudnych czasów, pełnych napięcia, nieprzyjaźni i konfliktów. Niech będzie wobec współczesnych i przyszłych pokoleń świadkiem tego, jak wielka jest moc łaski Pana naszego Jezusa Chrystusa - Tego, który do końca umiłował”.

Diecezja kaliska pamięta

W diecezji kaliskiej jest wiele miejsc poświęconych pamięci bł. bpa Kozala. Jego imię nosi jedna z parafii w Kaliszu. Błogosławiony jest też patronem drugorzędnym parafii św. Marii Magdaleny w Krotoszynie, do której obecnie należy ta część Nowego Folwarku, gdzie urodził się Michał Kozal. W związku z tym nowemu murowanemu kościołowi parafialnemu nadano jego imię. W kościele odnajdziemy obraz ukazujący bpa Kozala, a został on namalowany z fotografii, którą zrobiono w czasie jego pierwszej i jedynej wizytacji biskupiej. Wizerunek pobłogosławił w 2003 roku Jan Paweł II w Castel Gandolfo. O Błogosławionym pamięta parafia farna w Krotoszynie, oprócz tablicy pamiątkowej i epitafium znajduje się tutaj dom parafialny im. bł. Michała Kozala. Jego imię nosi także Szkoła Podstawowa w Kobiernie. Od 29 stycznia br. przy relikwiach bł. Michała Kozala mogą modlić się wierni w kaplicy w Zakrzynie należącej do parafii w Liskowie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama