Spis zabawnych anegdotek związanych z lekcjami religii.
Siostra przed chwilą skończyła lekcję katechizmu o stworzeniu świata. Zadaje pytanie maluchom:
- Które z was wie, co uczynił Pan Bóg po stworzeniu świata siódmego dnia?
Wstaje mała dziewczynka i odpowiada:
- Siódmego dnia Pan Bóg poszedł na Mszę Świętą.
Chłopiec w wypracowaniu na temat grzechu napisał: „Grzech pierworodny otrzymujemy od Adama i Ewy. Wszystkie inne grzechy musimy sami popełnić".
- Co to są grzechy opuszczenia? - pyta siostra ucząca religii.
- To są grzechy, które zapomnieliśmy popełnić - odpowiada ośmioletni Jasio.
Było to przed wojną, gdy w wielu wsiach nie było jeszcze pomieszczeń sanitarnych. Podczas odwiedzin duszpasterskich zwanych kolędą w jednej z tych wsi ksiądz pyta małego chłopca:
- Co robisz najpierw po wstaniu z łóżka?
Ksiądz, który często na religii mówił, że dzień należy zaczynać od znaku krzyża i pacierza, roześmiał się głośno, gdy chłopiec z całą szczerością odpowiedział:
- Zakładam kożuszek i lecę za stodołę.
Katecheta podczas lekcji religii postawił grupie dzieci pytanie:
- Co najbardziej wam się podoba z tego wszystkiego, co uczynił dla was ojciec?
Jedna z dziewczynek dała oryginalną odpowiedź:
- To, że ożenił się z moją mamą.
Katechetka, objaśniając dzieciom stosunek duszy do ciała za pomocą różnych porównań, zapytała:
- A według was, czym jest dusza ludzka? Jedna z odpowiedzi brzmiała:
- Jest jakby ptakiem zamkniętym w klatce. Gdy klatka ulegnie zniszczeniu, ptak swobodnie uleci.
- Co musimy najpierw uczynić, by otrzymać rozgrzeszenie na spowiedzi? - pyta katechetka.
- Najpierw musimy zgrzeszyć, proszę siostry - odpowiada chłopiec przygotowujący się do Pierwszej Komunii Świętej.
tel.: (22) 642 50 82, e-mail: wkm@marianie.pol.pl
opr. JU/PO