Artykuł bpa Wiktora Skworca na temat diecezji tarnowskiej napisany z okazji pielgrzymki Jana Pawła II do Polski (5-17.06.1999).
«Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem
w sobie i w Tobie».
Te słowa napisał w swoim wierszu abp Karol Wojtyła (Wigilia Wielkanocna 1966 r.) w wigilię drugiego tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce. Przypominam jego słowa w wigilię Wielkiego Jubileuszu Wcielenia, w przededniu wizyty Jana Pawła II w diecezji tarnowskiej, na ziemi starosądeckiej.
Przygotowując się do ponownego z nim spotkania, trudno nie wspomnieć tego wielkiego przeżycia, jakim była pierwsza wizyta Papieża w Tarnowie. Radość była obustronna. Jan Paweł II z okna tarnowskiej Kurii tak mówił: «Nie macie pojęcia, jak ja zawsze lubiłem jeździć do Tarnowa, do księdza biskupa Ablewicza, i myślałem sobie, czy ja też jeszcze kiedyś pojadę do Tarnowa? I oto jestem». Na placu zaś, gdzie odbywała się beatyfikacja sługi Bożej Karoliny, mówił: «Przyjechałem się napatrzeć, (...) Ludu Boży, ludu powołany w Chrystusie do świętości, przychodzę tutaj, ażeby wraz z tobą świętować świętość twojej córki. To jest moja wielka radość» (przed Mszą św. beatyfikacyjną).
A uczestnicy tej uroczystości, przeżywając nieopisaną radość, zastanawiali się, myśleli w duchu — czy to możliwe, aby diecezja przeżywała tak bogate w miłość spotkanie po raz drugi?
«Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem
w sobie i w Tobie».
Ojciec Święty Jan Paweł II zawsze odczuwał ciągłość historii i znaczenie «zakorzenienia», zwłaszcza kiedy myślał «Ojczyzna». A ojczyzna to wspólnota historii, języka, tradycji, ludzi, ziemi. Połączone są wspólną historią, wspólnymi korzeniami, jedną ziemią, pobłogosławione wspólnymi postaciami świętych i błogosławionych dwie diecezje: diecezja tarnowska i diecezja krakowska. To wspólna ziemia św. Stanisława ze Szczepanowa i ziemia, która najpierw była częścią diecezji krakowskiej, a potem także tarnowskiej, sięgająca aż na Podhale.
Gdy 10 czerwca 1987 r. Jan Paweł II stanął w Tarnowie, chciał się «napatrzeć» nieprzeliczonej rzeszy wiernych, chciał się napatrzeć tej bliskiej jego sercu ziemi. Dostrzegł otaczające plac beatyfikacyjny lasy, świeżą po ulewnych deszczach poprzednich dni zieleń i «Lisią Górkę». Patrzył z tęsknotą na południe, na horyzont zakryty blokami mieszkalnymi i mówił: «A dalej są też i góry». Są to góry Beskidu Sądeckiego, które Jan Paweł II zna ze swoich wędrówek, od Krościenka po Stary Sącz i dalej, aż po Piwniczną i Wysową. Są miasta tak mu bliskie, jak Nowy Sącz ze swoim sanktuarium Przemienienia Pańskiego, które kiedyś ustanawiał jako Metropolita Krakowski. Jest i Stary Sącz, dokąd przybywał z Krakowa, aby wraz z siostrami klaryskami modlić się o kanonizację krakowskiej królowej, a potem mniszki, Pani Ziemi Sądeckiej.
To wszystko zapewne zobaczył oczami duszy, gdy z tarnowskiego placu wpatrywał się w horyzont.
«Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem
w sobie i w Tobie».
I oto w 1999 r. Jan Paweł II przychodzi jeszcze raz do diecezji tarnowskiej, aby z bliska «napatrzyć się» temu, co w 1987 r. widział sercem za granicą horyzontu. Przychodzi na ziemię sądecką, urzekającą pięknem krajobrazu i bogactwem kultury, na ziemię, gdzie od wieków przecinały się szlaki komunikacyjne.
Jej mieszkańcy, żyjący od wieków prawdą Ewangelii, wypełniają także współcześnie swoje ludzkie i chrześcijańskie powołanie poprzez ofiarną pracę i pełne poświęcenia życie rodzinne, poprzez szacunek wobec każdego ludzkiego życia. Zewnętrznymi znakami wierności Ewangelii i przywiązania do Kościoła są stare i nowe kościoły rozsiane po tej pięknej ziemi, żywe wspólnoty parafialne rodzące liczne powołania kapłańskie i zakonne, zasilające zarówno diecezjalne Seminarium Duchowne w Tarnowie, jak i inne seminaria w kraju i zagranicą.
Na taką ziemię, do ludzi otwartych na prawdę Ewangelii przychodzi Jan Paweł II po to przede wszystkim, «ażeby świętować świętość», która dojrzewała na tej ziemi — na ziemi krakowskiej i sądeckiej.
W tym świętowaniu i ukazaniu świętości bł. Kingi zawarte jest wezwanie, które uświadamiamy sobie w ostatnim roku przygotowania do Wielkiego Jubileuszu, w roku Boga Ojca. Wzywa nas wszystkich Jezus Chrystus: «Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski» (Mt 5, 48).
«Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem
w sobie i w Tobie».
Po liturgii biskupich święceń, w uroczystość Objawienia Pańskiego 6 stycznia 1998 r., Jan Paweł II skierował do mnie takie słowa: «Biskupie Wiktorze, wchodzisz w Kościół wielkiej tradycji wiary i pobożności. Bogaty dojrzałością duchowieństwa tarnowskiego i wypróbowanej wiary Ludu Bożego».
W środę 16 czerwca 1999 r. Jan Paweł II przybędzie do Starego Sącza, do Kościoła «wielkiej tradycji wiary i pobożności», aby nas niejako wprowadzić w III tysiąclecie, aby wskazać nam drogę, zainspirować, ukazać postać św. Kingi i umocnić swoim błogosławieństwem na drogi pielgrzymowania.
Czekamy na niego z radością, bo szczególny to czas przybycia. W wigilię roku jubileuszowego będzie nam dane sprawować Eucharystię z Janem Pawłem II, z Papieżem Polakiem, który tak umiłował tę ziemię.
Czekamy na niego z utęsknieniem, bynajmniej nie bezczynnie. Dobrze wiemy, że na przybycie tak Dostojnego Gościa trzeba się przygotować, trzeba uprzątnąć dom, trzeba tworzyć duchowy klimat do tego niezwykłego spotkania, by — kiedy do niego dotrze — nie było wokół nas i w nas żadnych przeszkód utrudniających przyjęcie Bożego słowa, ojcowskiego przesłania Papieża Rodaka. Trzeba odnowić przyjaźń z Bogiem i pojednać się z bratem, trzeba trwać w abstynencji i świętować Dzień Pański, trzeba pamiętać o tych, którzy się źle mają.
Trwa więc w Kościele tarnowskim wielka mobilizacja, trwa rachunek sumienia, trwa przekładanie ewangelicznego słowa na czyn, także słów Jana Pawła II, które do nas od ponad 20 już lat wypowiada z Rzymu i tylu różnych miejsc, dotkniętych stopami «zwiastuna dobrej nowiny».
Tak naprawdę bowiem Jan Paweł II nigdy z tej ziemi, z naszych serc — choć czasem zapominamy o jego słowach — nie odszedł. Zawsze tu był obecny; w papieskich «Apelach Jasnogórskich», w godzinach modlitwy za niego i w jego intencjach, zwłaszcza każdego 16. dnia miesiąca, w portretach zawieszonych nie tylko w urzędach kościelnych, ale przede wszystkim w rodzinnych domach.
«Trwa człowiek poza wszelkim
odejściem i przyjściem
w sobie i w Tobie».
Szczęśliwi są ci, którzy już planują swoją pielgrzymkę do Starego Sącza — wierni z Mołdawii i Ukrainy, z Węgier i Słowacji, z ziemi sądeckiej, tarnowskiej i krakowskiej, z bliska i z daleka, gdyż będzie im znowu dane «napatrzeć się» na Piotra naszych czasów, umocnić jego słowem, zaczerpnąć choć trochę z jego wewnętrznej mocy, by zdołać przekroczyć próg nowego tysiąclecia, by podjąć dzieło nowej ewangelizacji; nowej w formie i stylu, na wzór Kingi, Pani Sądeckiej, wskazującej nam wszystkim miarę chrześcijańskiego powołania.
Bp Wiktor Skworc
Ordynariusz diecezji tarnowskiej
Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference