Początek przełomu

Wypowiedź jednego z Ojców X Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów (30.09-27.10.2001)


Kard. Marian Jaworski Łaciński metropolita Lwowa (Ukraina)

Początek przełomu

W Konstytucji dogmatycznej o Kościele czytamy: «Wśród głównych obowiązków biskupich szczególne miejsce zajmuje głoszenie Ewangelii. Biskupi są zwiastunami wiary prowadzącymi nowych uczniów do Chrystusa i autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa nauczycielami, którzy powierzonemu sobie ludowi głoszą prawdy wiary, aby w nie wierzył i w życiu je stosował, i którzy w świetle Ducha Świętego treść wiary wyjaśniają, ze skarbca Objawienia dobywając rzeczy stare i nowe (por. Mt 13, 25)» (n. 25, 1).

To podstawowe zadanie podejmuje biskup razem ze swoimi współpracownikami, którymi są prezbiterzy. Zgodnie z tematem obecnego Synodu Biskupów, ich przepowiadanie (a także inne zajęcia) winno prowadzić, u progu trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa, powierzony im lud do wiary, że Chrystus — Zbawiciel — jest jedyną nadzieją i na Nim trzeba budować.

W jaki sposób jednak tę prawdę można uczynić zrozumiałą dla współczesnego świata? Mówiąc o współczesnym świecie mam na uwadze świat, który jest światem zsekularyzowanym, światem świeckim; światem zamkniętym w kategoriach czysto immanentnych; światem, w którym nie ma żadnego odniesienia do Transcendencji (przez duże «T»). W tym świecie kategorie wiary są całkowicie obce, niezrozumiałe, nie oznaczają żadnej rzeczywistości. W tym świecie nie ma miejsca na Boga. Bóg umarł! Jak w tym świecie przepowiadać Chrystusa Zbawiciela i doprowadzić do wiary w Niego? Samo prezentowanie treści wiary nie wystarcza. Można się ich wyuczyć, tak jak się uczy literatury, poezji..., ale nie mają one związku z tym, co dla człowieka żyjącego w świecie stanowi rzeczywistość. Trzeba rozpocząć od czegoś bardziej pierwotnego. Trzeba doprowadzić człowieka do doświadczenia religijnego, do doświadczenia tego, co stanowi podstawową i pierwotną rzeczywistość; co jest czymś innym niż rzeczy tego świata i co przez to samo rozrywa granice świata zamkniętego w sobie.

Bernhard Welte wskazuje, że doświadczenie nicości — któremu dają wyraz poeci, współcześni pisarze, a które było udziałem także św. Teresy z Lisieux podczas jej nocy wiary — w którym może zabłysnąć nowe światło, stanowi dzisiaj drogę do doświadczenia religijnego. Można także mówić za Romano Guardinim o doświadczeniu granicy świata, które rodzi pytanie, co jest poza nią. Te doświadczenia mogą dochodzić do głosu w różnych sytuacjach i na różne sposoby. Do tej formy preewangelizacji trzeba nawiązywać w naszym przepowiadaniu i na niej budować.

Żeby nie pozostać na poziomie czystej abstrakcji, postaram się zobrazować to, co powiedziałem, na przykładzie wizyty apostolskiej Jana Pawła II na Ukrainie w czerwcu tego roku.

Dla bardzo wielu ludzi wychowanych w czasach ateizmu sowieckiego, który determinował ich świadomość i życie, przybycie Jana Pawła II było wydarzeniem w pewnym sensie zaskakującym. Nie można go było zredukować ani do wizyty głowy państwa, ani do zwykłej wizyty biskupa. Wychodziło także poza ramy napięcia pomiędzy zapowiedzią wizyty papieskiej a stanowiskiem Patriarchatu Moskiewskiego. Przebiegało na innej płaszczyźnie. Po czym można to było poznać? Na ulice Kijowa wychodzili tłumnie ludzie nie związani z religią; na celebry Mszy św. przychodzili nie tylko katolicy obu obrządków; nie tylko prawosławni, nie tylko wierzący! Przedtem pytali organizatorów pielgrzymki: a czy my też możemy pojechać z wami na spotkanie z Papieżem... On przyjechał do nas wszystkich. To była szczelina w zamknięciu, w którym do tej pory żyli. A potem słuchali przepowiadania Papieża o Chrystusie — Chrystusie dla wszystkich, poza wszelkimi podziałami, Chrystusie — nadziei dla świata. Tak było na spotkaniach z władzami państwowymi, z przedstawicielami różnych religii, z ludźmi kultury, z młodzieżą. Spotykali «nowe» i «inne».

Po wizycie Ojca Świętego pytano mnie o jej owoce. Sądzę, że jest to początek przełomu. Doświadczenie spotkania z Następcą św. Piotra będzie owocować różnie. Ale ufam, że wielu uczestników tego spotkania będzie pytać dalej: kim jest Chrystus? Czym jest wiara, czym jest Kościół, chrześcijaństwo?

Biskup ze swoimi współpracownikami ma wyjść do człowieka żyjącego w ścisłym zamknięciu; obudzić w jego duszy te obszary, które zdają się być uśpione, umożliwić doświadczenie religijne, które będzie światłem w nocy nicości. A potem prowadzić do coraz pełniejszego poznania wiary i jej zrozumienia. Wówczas spotkanie z Chrystusem Zbawicielem będzie stanowić nadzieję u progu nowego stulecia. Nie zniszczenie świata i dziejów jest ostatnim słowem, ale pełnia życia w Zmartwychwstałym.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama