Homilia podczas mszy św. kanonizacyjnej w Kolombo - podróż do Sri Lanki i na Filipiny, 12-19.01.2015
14 stycznia rano Papież Franciszek przewodniczył w nadmorskim parku Galle Face Green w Kolombo Mszy św., podczas której kanonizował bł. Józefa Vaza — żyjącego na przełomie XVII i XVIII w. oratorianina — nazywanego Apostołem Cejlonu. Na zakończenie uroczystości, w której uczestniczyło kilkaset tysięcy wiernych, metropolita Kolombo i przewodniczący Konferencji Episkopatu Sri Lanki kard. Albert Malcolm Ranjith Patabendige Don podziękował Ojcu Świętemu za przybycie i dar pierwszego świętego Sri Lanki oraz przekazał mu w imieniu wiernych 70 tys. dolarów na cele charytatywne. Podczas Mszy św. Papież wygłosił następującą homilię:
«Wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga» (Iz 52, 10).
To jest wspaniałe proroctwo, które usłyszeliśmy w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Izajasz zapowiada głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa aż po krańce ziemi. Proroctwo to ma szczególne znaczenie dla nas, świętujących kanonizację wielkiego misjonarza Ewangelii, św. Józefa Vaza. Podobnie jak inni, niezliczeni misjonarze w historii Kościoła, odpowiedział on na polecenie zmartwychwstałego Pana, aby nauczać wszystkie narody (por. Mt 28, 19). Swoimi słowami, a zwłaszcza przez przykład swego życia prowadził on ludzi tego kraju do wiary, która daje nam «dziedzictwo ze wszystkimi świętymi» (Dz 20, 32).
W św. Józefie widzimy wymowny znak dobroci i miłości Boga dla mieszkańców Sri Lanki. Ale jest on też dla nas zachętą, aby wytrwać na drodze Ewangelii, abyśmy wzrastali w świętości i dawali świadectwo ewangelicznemu orędziu pojednania, któremu on poświęcił swoje życie.
Pochodzący z Goa kapłan, oratorianin, św. Józef Vaz przybył do tego kraju inspirowany zapałem misyjnym i wielką miłością do jego mieszkańców. Z powodu istniejących prześladowań religijnych, ubrany jak żebrak, wypełniał swoje obowiązki kapłańskie na tajnych spotkaniach z wiernymi, często w nocy. Jego starania dawały siłę duchową i moralną szykanowanej ludności katolickiej. Pragnął szczególnie służyć chorym i cierpiącym. Jego posługiwanie chorym podczas epidemii ospy w Kandy było tak cenione przez króla, że przyznano mu większą swobodę pełnienia posługi kapłańskiej. Z Kandy mógł docierać do innych części wyspy. Spalał się w pracy misyjnej i zmarł, wyczerpany, w wieku pięćdziesięciu dziewięciu lat, czczony z powodu swej świętości.
Św. Józef Vaz nadal jest przykładem i nauczycielem z wielu powodów, ale chciałbym skupić się na trzech.
Po pierwsze, był wzorowym kapłanem. Jest tu dzisiaj z nami wielu księży oraz zakonników i zakonnic, którzy, podobnie jak Józef Vaz, poświęcili się służbie Ewangelii Boga i bliźniemu. Zachęcam każdego z was do patrzenia na św. Józefa jako na niezawodnego przewodnika. Uczy nas on wychodzenia na peryferie, dążenia do tego, aby Jezus Chrystus był wszędzie znany i kochany. Jest on także wzorem cierpliwego znoszenia cierpień dla sprawy Ewangelii, posłuszeństwa wobec przełożonych, pełnej miłości troski o Kościół Boży (por. Dz 20, 28). Podobnie jak my, żył on w okresie szybkich i głębokich przemian. Katolicy byli mniejszością, często wewnętrznie podzieloną. Dochodziło do konfliktów, a nawet zewnętrznych prześladowań. A jednak, będąc nieustannie zjednoczony na modlitwie z ukrzyżowanym Panem, zdołał stać się dla wszystkich ludzi żywą ikoną miłosiernej i jednającej miłości Boga.
Po drugie, św. Józef pokazał, jak ważne jest przezwyciężanie podziałów religijnych w służbie dla pokoju. Jego niepodzielna miłość do Boga otworzyła go na miłość do bliźniego. Posługiwał on ludziom potrzebującym, niezależnie od tego, kim i gdzie byli. Dzisiaj jego przykład nadal inspiruje Kościół w Sri Lance. Chętnie i wielkodusznie służy on wszystkim członkom społeczeństwa. W służbie, jaką pełni poprzez swoje szkoły, szpitale, przychodnie oraz wiele innych dzieł charytatywnych, nie czyni różnic ze względu na rasę, wyznanie, przynależność plemienną, status społeczny czy religię. Prosi jedynie o swobodę prowadzenia swej misji. Wolność religijna jest podstawowym prawem człowieka. Każdy człowiek musi być wolny, sam czy też łącząc się z innymi, do poszukiwania prawdy i otwartego wyrażania swoich przekonań religijnych, wolny od zastraszania i zewnętrznego przymusu. Jak nas uczy życie św. Józefa Vaza, autentyczne oddawanie czci Bogu nie prowadzi do dyskryminacji, nienawiści i przemocy, ale do poszanowania świętości życia, poszanowania godności i wolności innych osób i angażowania się z miłością na rzecz pomyślności wszystkich.
Wreszcie, św. Józef daje nam przykład gorliwości misyjnej. Choć przybył on na Cejlon, aby pomagać wspólnocie katolickiej i ją wspierać, to dzięki swej ewangelicznej miłości docierał do wszystkich. Pozostawiwszy swój dom, rodzinę, wsparcie bliskiego mu otoczenia, odpowiedział na powołanie do wyruszenia, do mówienia o Chrystusie, gdziekolwiek się udawał. Św. Józef wiedział, jak przedstawiać prawdę i piękno Ewangelii w kontekście wieloreligijnym, z szacunkiem, poświęceniem, wytrwałością i pokorą. Taka jest droga dla wyznawców Jezusa również dzisiaj. Jesteśmy powołani, by «wychodzić» z takim samym zapałem, taką samą odwagą, jakimi odznaczał się św. Józef, ale również z jego wrażliwością, jego szacunkiem dla innych, jego pragnieniem dzielenia z nimi słowa łaski (por. Dz 20, 32), które ma moc ich budować. Jesteśmy powołani, by być uczniami-misjonarzami.
Drodzy bracia i siostry, modlę się, aby chrześcijanie w tym kraju, idąc za przykładem św. Józefa Vaza, mogli być umacniani w wierze i w coraz większym stopniu przyczyniali się do pokoju, sprawiedliwości i pojednania w społeczeństwie lankijskim. Tego właśnie pragnie od was Chrystus. Tego właśnie uczy was św. Józef. Właśnie tego domaga się od was Kościół. Zawierzam was wszystkich modlitwom naszego nowego świętego, abyście w jedności z całym Kościołem na świecie mogli śpiewać Panu pieśń nową i głosić Jego chwałę po krańce ziemi. Bo wielki jest Pan i godzien wszelkiej chwały (por. Ps 96, 1-4)! Amen.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (2/2015) and Polish Bishops Conference