Zgoda dla dobra wszystkich

Przemówienie podczas wizyty na Kwirynale u prezydenta Włoch, 14.11.2013

W czwartek rano Papież Franciszek złożył wizytę oficjalną prezydentowi Republiki Włoskiej Giorgiowi Napolitanowi w rzymskim pałacu na Kwirynale, odwzajemniając wizytę w Watykanie, która odbyła się 8 czerwca 2013 r. Franciszek był szóstym papieżem — po Piusie XII, Janie XXIII, Pawle VI, Janie Pawle II i Benedykcie XVI — który udał się na wzgórze kwirynalskie. Wizytę Papieża Franciszka, któremu towarzyszyła delegacja watykańska, cechował uproszczony i skromny protokół, a trwała ona niecałe 2 godziny. Oficjalne przemówienia poprzedziły prywatne rozmowy, które przebiegały w klimacie wielkiej serdeczności. Papież i prezydent wymienili dary, wspólnie udali się też do jednej z tamtejszych kaplic — Cappella Paolina. Na zakończenie Ojciec Święty spotkał się z pracownikami pałacu oraz ich rodzinami; wśród nich było wiele dzieci i młodzieży. Poniżej zamieszczymy papieskie przemówienia, wygłoszone podczas wizyty.

Panie Prezydencie!

Z żywą wdzięcznością odwzajemniam dzisiaj serdeczną wizytę, którą pan zechciał mi złożyć 8 czerwca w Watykanie. Dziękuję za uprzejme słowa powitania, jakimi mnie pan przyjął, wyrażając uczucia narodu włoskiego.

Zgodnie z tradycją instytucjonalną stosunków między Włochami a Stolicą Apostolską, ta moja wizyta potwierdza doskonały stan wzajemnych relacji, a przede wszystkim jest oznaką przyjaźni. W istocie już w ciągu tych pierwszych ośmiu miesięcy mojej posługi Piotrowej miałem sposobność doświadczyć z pana strony, panie prezydencie, tak wielu przejawów życzliwości. Dołączają one do wielu tych, jakie stopniowo okazywał pan w ciągu swojej pierwszej siedmioletniej kadencji mojemu poprzednikowi Benedyktowi XVI. W tej chwili ku niemu pragnę skierować naszą myśl i serdeczne uczucia, wspominając jego wizytę na Kwirynale, który przy tamtej okazji nazwał on «symbolicznym domem wszystkich Włochów» (przemówienie z 4 października 2008 r.).

Składając panu wizytę w tym miejscu, tak nabrzmiałym symbolami i historią, chciałbym symbolicznie zapukać do drzwi każdego mieszkańca tego kraju, w którym są korzenie mojej ziemskiej rodziny, i dać wszystkim uzdrawiające i zawsze nowe słowo Ewangelii.

Przebiegając w myślach ważne momenty w stosunkach między państwem włoskim i Stolicą Apostolską, chciałbym wspomnieć włączenie do Konstytucji Republiki Paktów Laterańskich i umowy o rewizji konkordatu. Za parę tygodni przypada 30. rocznica tej umowy. Jest to solidny normatywny punkt odniesienia, umożliwiający spokojny rozwój stosunków między państwem a Kościołem we Włoszech, który to obraz odzwierciedla i umacnia codzienną współpracę w służbie osoby ludzkiej, dla wspólnego dobra, przy rozróżnieniu ról i zakresów działania obu stron.

Wiele jest kwestii, co do których nasze troski są wspólne, i odpowiedzi mogą być zbieżne. Obecne czasy naznaczone są kryzysem gospodarczym, który trudno jest przezwyciężyć, a jednym z najdotkliwszych jego skutków jest niedostateczna ilość miejsc pracy. Trzeba zwielokrotnić wysiłki, aby złagodzić jego konsekwencje i wykorzystać oraz wzmacniać wszelkie oznaki ożywienia gospodarczego.

Pierwszorzędnym zadaniem Kościoła jest dawanie świadectwa o miłosierdziu Boga i wzywanie do wielkodusznego okazywania solidarności, aby zrodziła się nadzieja na przyszłość; bowiem tam, gdzie wzrasta nadzieja, zwiększają się również siły i zaangażowanie w budowanie bardziej ludzkiego i bardziej sprawiedliwego porządku społecznego i obywatelskiego, a także pojawiają się nowe możliwości zrównoważonego i zdrowego rozwoju.

W mojej pamięci wyryły się pierwsze wizyty duszpasterskie, które dane mi było odbyć we Włoszech. Przede wszystkim na Lampedusie, gdzie z bliska zetknąłem się z cierpieniem tych ludzi, którzy z powodu wojen lub nędzy decydują się na emigrację, często w warunkach rozpaczliwych; i gdzie zobaczyłem godne uznania świadectwa solidarności tak wielu osób, które poświęcają się działalności związanej z przyjmowaniem cudzoziemców. Pamiętam też wizytę w Cagliari, gdzie udałem się, aby pomodlić się przed Matką Bożą z Bonarii; i tę w Asyżu, aby uczcić Świętego, który jest patronem Włoch, a od którego wziąłem imię. Także w tych miejscach widziałem rany, które nękają dziś tak wielu ludzi.

Na centralnym miejscu pośród nadziei i trudności społecznych jest rodzina. Kościół z odnowionym przekonaniem nadal wzywa do zaangażowania wszystkich, pojedyncze osoby i instytucje, na rzecz umacniania rodziny, będącej najważniejszym miejscem, w którym kształtuje się i wzrasta istota ludzka, w którym uczy się wartości i widzi przykłady, które je uwiarygodniają. Rodzina potrzebuje stabilności i uznania wzajemnych więzi, aby mogła w pełni wykonywać swoje niezastąpione zadanie i realizować swoją misję.

Oddając do dyspozycji społeczeństwa swoje siły, oczekuje ona, że będzie ceniona, dowartościowana i chroniona.

Panie prezydencie, w tych okolicznościach pragnę wyrazić życzenie, poparte modlitwą, aby Włochy, czerpiąc ze swojej bogatej spuścizny wartości obywatelskich i duchowych, potrafiły na nowo znaleźć kreatywność i zgodę, które są potrzebne do ich harmonijnego rozwoju, do propagowania wspólnego dobra i godności każdej osoby i do wnoszenia w społeczność międzynarodową swojego wkładu na rzecz pokoju i sprawiedliwości.

Jest mi wreszcie szczególnie miło przyłączyć się do wyrazów uczuć szacunku i życzliwości, jakie naród włoski żywi względem pana osoby, i raz jeszcze jak najserdeczniej życzyć panu pomyślnego pełnienia obowiązków związanych z pańską bardzo wysoką funkcją. Niech Bóg ma w opiece Włochy i wszystkich ich mieszkańców.

Spotkanie z pracownikami pałacu

W Salone dei Corazzieri odbyło się spotkanie Papieża Franciszka z pracownikami pałacu na Kwirynale i ich rodzinami, podczas którego Ojciec Święty wygłosił krótkie przemówienie, skupione na doniosłości rodziny.

Bardzo dziękuję, panie prezydencie, za umożliwienie tego rodzinnego spotkania. Za urzędem publicznym stoi zawsze rodzina: są dzieci, wnuki. Bardzo cieszy mnie spotkanie z dziećmi; jesteście bardzo ważne! A także wy, którzy pełnicie swoją działalność w służbie osoby piastującej najwyższe stanowisko instytucjonalne we Włoszech; z serca was pozdrawiam i bardzo się cieszę ze spotkania z wami. Życzę wam, abyście zawsze żyli w harmonii z osobami, które są przy was, w rodzinie i w każdym środowisku waszego codziennego życia.

Ze względu na swą pracę, często niewidoczną, ale cenną, macie do czynienia z różnymi wydarzeniami zwyczajnymi i nadzwyczajnymi, które znaczą drogę narodu. Niektórzy z was mają sposobność zapoznać się z różnymi kwestiami społecznymi, rodzinnymi i osobistymi, z którymi obywatele ufnie zwracają się do prezydenta Republiki. Życzę wam, aby był w was zawsze duch otwarcia i zrozumienia w odniesieniu do wszystkich. Bardzo potrzeba osób takich jak wy, które angażują się kompetentnie, a także z wyraźnym człowieczeństwem i zrozumieniem, solidarnie troszcząc się w szczególności o najsłabszych. Zachęcam was, abyście nie tracili otuchy pośród trudności, ale byście byli gotowi wspierać się wzajemnie.

Ja będę modlił się za was, gwarantuję wam moją modlitwę, ale proszę was, abyście modlili się za mnie, potrzebuję tego. Dziękuję!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama