List papieski z okazji 1250. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Bonifacego, 30.05.2004
Z okazji 1250. rocznicy męczeństwa św. Bonifacego Ojciec Święty skierował list do bpa Heinza Josefa Algermissena, ordynariusza Fuldy, gdzie spoczywają relikwie «apostoła Niemiec». Jan Paweł II przedstawia go jako wzór dla ewangelizatorów Europy. «Porzucił on spokojne życie w ojczyźnie — napisał Papież — aby jako 'cudzoziemiec ze względu na Chrystusa' głosić Ewangelię wśród ludów germańskich i Franków. Nieustraszenie i odważnie zwalczał wiarę w pogańskie bożki, nie lękał się również wrogów autentycznej reformy istniejącego już życia chrześcijańskiego. Bonifacy nie zrażał się ani wielkimi przeciwnościami, które napotykał, ani niepowodzeniami i porażkami».
Czcigodny Współbrat
Bp Heinz Josef Algermissen, ordynariusz Fuldy,
Arcybiskupi i Biskupi niemieccy
oraz Wierni zebrani w Fuldzie
z okazji 1250. rocznicy męczeńskiej śmierci
św. Bonifacego
1. Kościół, a szczególnie Kościół w Niemczech 5 czerwca 2004 r. wspomina 1250. rocznicę męczeńskiej śmierci św. Bonifacego. Pragnę złączyć się w modlitwie z wszystkimi, którzy zgromadzili się u grobu «apostoła Niemiec», jak często nazywa się tego wielkiego misjonarza, aby z tej ważnej okazji dziękować Bogu za jego działalność i za spuściznę i aby raz jeszcze zawierzyć jego wstawiennictwu Kościół i wiernych w Niemczech.
Ta historyczna data skłania nas również do przypomnienia dzieła świętego, które przetrwało stulecia, i do refleksji nad przesłaniem płynącym z jego świątobliwego życia i śmierci dla dzisiejszych chrześcijan.
2. W tym roku Kościół obchodzi również 1400. rocznicę śmierci świętego papieża Grzegorza Wielkiego. Wysyłając rzymskiego opata Augustyna do Anglii, przygotował on podatny grunt dla godnego podziwu rozwoju kulturowego i religijnego w ojczyźnie misjonarza ludów germańskich. Św. Bonifacy, głęboko przywiązany do chrześcijaństwa swej ziemi, czerpał z niego przez całe życie duchową siłę i radość. Gorliwie starał się też przekazywać to dziedzictwo tym, którym głosił Ewangelię. Pragnął, by to, co otrzymał w ojczyźnie, upowszechniło się i zaowocowało również w Niemczech. Założony przez św. Bonifacego klasztor w Fuldzie, który był jego umiłowanym dziełem, stał się obok innych placówek ogniskiem życia duchowego i religijnego, promieniującym od początku na okolice. Święty przyczynił się do decydującego spotkania kultury rzymskochrześcijańskiej z germańską. O wadze tego wydarzenia miały zaświadczyć następne stulecia: Bonifacemu zawdzięczamy chrześcijańskie fundamenty Europy.
3. Na życie i dzieło św. Bonifacego miały szczególny wpływ jego bliskie kontakty z papieżami rzymskimi jako następcami św. Piotra, którego otaczał wielkim nabożeństwem. Słowa Księcia Apostołów Piotra cenił sobie tak bardzo, że poprosił przyjaciół w ojczyźnie, aby przepisali dla niego Listy Piotra złotym atramentem. Odbył trzy wyczerpujące podróże do Rzymu. Papież Grzegorz II przychylił się do jego prośby i posłał go do ludów germańskich oraz konsekrował na biskupa. Od papieża Grzegorza III otrzymał Bonifacy paliusz metropolity, a przede wszystkim godność i pełnomocnictwo legata papieskiego, pozwalające ustanawiać stolice biskupie i konsekrować biskupów. Istotne elementy hierarchicznej struktury w dzisiejszych Niemczech wywodzą się właśnie z okresu działalności Bonifacego. Choć zamierzał zostać misjonarzem pogan, stał się budowniczym Kościoła w królestwie Franków. Pragnął uporządkować stosunki kościelne na powierzonych sobie terenach według wskazówek i wzorców z Rzymu. W tym celu zwołał ważne synody. W ten sposób św. Bonifacy zdołał zacieśnić luźne dotychczas więzi ludów germańskich z rzymskim centrum Kościoła oraz z Kościołem powszechnym. Następnie zatroszczył się o życie duchowe w strukturach kościelnych, które tworzył. Z energią zabiegał o umocnienie podstaw chrześcijańskiej obyczajowości, dbał o godne i zgodne z przepisami kościelnymi sprawowanie Eucharystii i udzielanie sakramentów. Następcy św. Piotra umacniali go i wspomagali w tych przedsięwzięciach. Na przykład papież Zachariasz wezwał w specjalnym liście «wszystkich, którzy zamieszkują Galię i prowincje Franków», aby wprowadzali w życie reformy św. Bonifacego. W ten sposób przybyły z Anglii ambasador wiary zdołał stworzyć fundamenty imponującego rozwoju religijno-kulturowego, jaki nastąpił sto lat po jego śmierci, a którego skutki odczuwamy do dzisiaj. 1250. rocznicę śmierci św. Bonifacego możemy słusznie uważać za okazję do dawania świadectwa o Kościele żywym i ożywianym mocą wiary. Kościół wypełniony łaską, którą Pan Bóg, według niezbadanego planu swej Opatrzności, obdarza w każdym momencie, i również dzisiaj, świętą wspólnotę swoich wiernych, ten Kościół, którego budowę św. Bonifacy rozpoczął na ziemi niemieckiej, czyli w Europie, zmierza dziś ku bardziej świetlanej przyszłości.
4. Jakie zatem przesłanie płynie z obchodów tej rocznicy?
Św. Bonifacy, który uformował się w wysoko rozwiniętej kulturze monastycznej swej ojczyzny, pozostał przez całe życie nie tylko nauczycielem, lecz również uczniem. Uznał bowiem, że istotnym warunkiem głoszenia i przyjęcia Ewangelii jest zabieganie o duchowy i moralny rozwój człowieka poprzez kultywowanie i przekazywanie starożytnej tradycji wychowania chrześcijańskiego. W tym względzie jest św. Bonifacy wzorem dla katolickich rodzin, szkół i instytucji wychowawczych, zwłaszcza wtedy, gdy owo dziedzictwo jest zagrożone. Jest też wzorem wierności papiestwu, stanowiącemu centralny ośrodek kościelnej jedności. Tylko ta latorośl przynosi owoc, która trwa w winnym krzewie (por. J 15, 4). Historyczną zasługą, a zarazem prawdziwą spuścizną Bonifacego jest zjednoczenie Kościoła znajdującego się na terenach jego misji z Kościołem powszechnym zgromadzonym wokół następców św. Piotra. Dziś przemawia do nas jednak nie tylko działalność wielkiego misjonarza, lecz również cała jego osobowość. Porzucił on spokojne życie w ojczyźnie, aby jako «cudzoziemiec ze względu na Chrystusa» głosić Ewangelię wśród ludów germańskich i Franków. Nieustraszenie i odważnie zwalczał wiarę w pogańskie bożki, nie lękał się również wrogów autentycznej reformy istniejącego już życia chrześcijańskiego. Bonifacy nie zrażał się ani wielkimi przeciwnościami, które napotykał, ani niepowodzeniami i porażkami. Jako punkt odniesienia ukazywał innym własne przeżycia: «Bądźmy mężni w walce w dniu Pana, ponieważ przyszedł czas smutku i nieszczęścia... Nie bądźmy jak milczące psy, jak niemi widzowie, jak najemnicy, którzy uciekają przed wilkiem. Bądźmy raczej gorliwymi pasterzami, którzy czuwając nad owczarnią Chrystusa, oznajmiają całą wolę Bożą wielkim i małym, bogatym i biednym... w porę i nie w porę...» (Bonifacy do abpa Cuthberta z Canterbury w 747 r.).
5. Autor nagrobka św. Bonifacego przedstawił trumnę z uniesionym wiekiem, z której święty patrzy na otaczający go świat: dobry pasterz nie zapomina o swych bliskich na ziemi, nawet przebywając w chwale nieba. Prośmy zatem «apostoła Niemiec» o wstawiennictwo, aby wiara, którą głosił, oraz Kościół, który założył, rozkwitały dzisiaj i w przyszłości tak jak w minionych stuleciach i aby dawały skuteczne świadectwo Ewangelii Chrystusa.
Zawierzając was wstawiennictwu Matki Bożej, św. Bonifacego i wszystkich świętych Niemiec i Europy, udzielam z serca wam wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa.
Watykan, uroczystość Zesłania Ducha Świętego 2004 r.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (9/2004) and Polish Bishops Conference