Przemówienie kard. Tarcisia Bertone podczas kolacji w Leon - podróż do Meksyku i na Kubę, 23-29.03.2012
Po papieskich Nieszporach w patio bazyliki katedralnej w León została wydana kolacja dla episkopatu meksykańskiego i biskupów z innych krajów. Uczestniczyli w niej również: prezydent Meksyku Calderón Hinojosa z małżonką, trzej ministrowie i gubernator stanu Guanajuato oraz osoby towarzyszące Ojcu Świętemu w podróży. Podczas kolacji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone wygłosił następujące przemówienie:
Panie prezydencie, dostojni przedstawiciele władz, księża kardynałowie, księże arcybiskupie León, księże arcybiskupie Tlalnepantli i przewodniczący Konferencji Episkopatu Meksyku i Rady Episkopatów Ameryki Łacińskiej, drodzy bracia w biskupstwie!
Dziękuję Bogu za to, że nas zgromadził wokół tego stołu, abyśmy mogli w przyjaznej atmosferze spożyć kolację. Dziękuję gorąco tym, którzy to umożliwili, również za szlachetne uczucia, jakimi się kierowali.
Wizyta Jego Świątobliwości Benedykta XVI w Meksyku jest powodem do głębokiej radości, widzimy bowiem, jak ten umiłowany naród po raz kolejny otworzył szeroko swe bramy przed Następcą Piotra, ukazując w ten sposób wielkość ducha swych dzieci, ich wspaniałą gościnność i zakorzenioną w nich mocną wiarę katolicką.
W tym roku, kiedy wspominamy dwudziestą rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Meksykiem a Stolicą Apostolską, obecność dostojnych przedstawicieli władz, którzy zaszczycają nas swoim miłym towarzystwem, jest znakiem, że zarówno Kościół, jak i państwo mają wspólne zadanie — każda ze stron zgodnie ze swym specyficznym posłannictwem — zabezpieczenia i ochrony podstawowych praw człowieka. Wyróżnia się wśród nich wolność człowieka do poszukiwania prawdy i wyznawania własnych przekonań religijnych zarówno prywatnie, jak i publicznie, co winno być uznane i zagwarantowane przez system prawny. Należy życzyć, aby w Meksyku to podstawowe prawo coraz bardziej się umacniało, przy świadomości, że jest ono czymś znacznie więcej niż zwykłą swobodą kultu. W istocie prawo to obejmuje wszystkie wymiary osoby ludzkiej, powołanej do uzasadniania swojej wiary oraz do głoszenia jej, nienarzucania, lecz dzielenia się nią z innymi, jako najcenniejszym darem otrzymanym od Boga.
Również działania dyplomatyczne winny zmierzać do wspierania tej wielkiej wspólnej sprawy, w którą chrześcijaństwo może wnieść znaczny wkład, jest bowiem «religią wolności i pokoju i służy prawdziwemu dobru ludzkości» (Benedykt XVI, Przemówienie do korpusu dyplomatycznego, akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej, 8 stycznia 2009 r.; «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 2/2009, s. 6). Dlatego też Kościół nieustannie wzywa wszystkich, by działalność polityczna była szlachetną i pełną poświęcenia pracą na rzecz obywateli i aby nie stała się walką o władzę lub narzucaniem sztywnych systemów ideologicznych, czego efektem często jest radykalizacja szerokich grup ludności.
W tym względzie obecni tu biskupi są wyrazicielami zaangażowania Kościoła katolickiego w cenną działalność na rzecz człowieka, za którego Jezus Chrystus oddał życie. W każdym pokoleniu Kościół zapisał kartę tej historii służby ludzkości. Niektóre linijki są dziełem świętych, inne — męczenników. Nie zabrakło w tej historii odważnych duszpasterzy, wzorowych zakonników, młodzieńców głoszących proroctwa, mężnych świadków miłości i wiernych świeckich, którzy — niekiedy z wielką prostotą — wyciągali rękę do brata w potrzebie i otwierali przed nim swój dom. Na wielorakie sposoby starano się ukazywać piękno chrześcijaństwa, aby dotrzeć do każdego człowieka, nie zważając na rasę, język czy klasę społeczną. Przyczyniły się do tego zarówno głęboka wiara wyznawana i przeżywana, jaką można zobaczyć w Meksyku i w całej Ameryce Łacińskiej, jak i najrozmaitsze projekty solidarnościowe, które skłoniły wielu do wyjścia z egoizmu, aby pomagać w najbardziej podstawowych i palących potrzebach społecznych. Nie możemy zapominać o inicjatywach na rzecz umacniania praw każdego człowieka i każdego narodu, o obronie jego wolności oraz o kultywowaniu sztuki i kultury.
Jeśli w tej misji były jakieś cienie, nie przyćmiewają one blasku Ewangelii stale obecnej, by oczyszczać i rozświetlać naszą drogę, przebiegającą dziś przez to ożywienie wiary, do którego Jego Świątobliwość Benedykt XVI nieustannie zachęca.
Z tymi życzeniami wznoszę kielich i zapraszam wszystkich do uczynienia tego samego, aby wznieść toast za Ojca Świętego, aby Bóg zawsze zachowywał go w zdrowiu i miał w swej opiece.
Wznoszę toast również za Meksyk — ziemię pobłogosławioną przez Matkę Bożą z Guadalupe, oraz za jego synów i córki, którzy potrafili pozyskać miłość Benedykta XVI. Wznoszę toast za umiłowane bratnie kraje Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Jeszcze raz dziękuję za ciągłe i delikatne przejawy szacunku, okazane w tych dniach i wyrażam wszystkim państwu swą serdeczność i wdzięczność za ten wspaniały wieczór.
Dziękuję bardzo.
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (5/2012) and Polish Bishops Conference