Lednicki program milenijny

Rozmowa z o. Janem Górą, inicjatorem Apelu Trzeciego Tysiąclecia w Lednicy

- Co Ojciec czuł, patrząc na zgromadzone na polach lednickich tłumy?

— Byłem bardzo szczęśliwy, że dotarł do nich nasz sygnał, że się rozumiemy, że jesteśmy w kontakcie, że ściągnął ich sam Chrystus.

- Co, według Ojca, zostanie w młodych ze słów Ojca Świętego, a co z wielkiego widowiska?

— Wielkie widowisko jest drogą do tego, co ma zostać, jest środkiem dotarcia do młodych. Ci ludzie wybrali Chrystusa. Miał tu miejsce ewangeliczny dialog, ten, który się rozpoczął dwa tysiące lat temu i który przebiega przez wszystkie pokolenia. Tam, w imieniu Pana Jezusa, Ksiądz Prymas spytał: "Czy i wy chcecie odejść?". A myśmy odpowiedzieli: "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego, myśmy poznali i uwierzyli, że Ty jesteś Chrystusem". Myślę, że ten akt decyzyjny będzie się pogłębiał. A zadaniem mediów, duszpasterzy jest pokazanie jądra Lednicy. Widowisko to jest tylko sposób ewangelizacji, ale przecież tam była wielka treść - Eucharystia, chrzest i bierzmowanie, Droga Krzyżowa, która okazała się bardzo mistycznym fragmentem nabożeństwa. Nie podejrzewałem, że ci młodzi będą zdolni do takiej koncentracji.

- A jak wygląda wybór Jezusa w praktyce? Czy to będą Wasze spotkania na Jamnej, w Hermanicach, czy zostanie przestrzeń całego roku do następnej Lednicy?

— Lednica jest sama w sobie przestrzenią. Przecież myśmy, schodząc w ubiegłym roku ze wzgórza lednickiego, dobrze wiedzieli, co będziemy robić w tym roku. A w tym roku, schodząc z Ryby, wiemy doskonale, czego chcemy w roku przyszłym.

- Co to znaczy "my", czy to ponad 55 tys. zgromadzonych?

— Nie, to ja i zespół ludzi, którzy pracują nad Jeziorem Lednickim, w Hermanicach, na Jamnej...

- A ci inni, którzy nie mają swoich duszpasterstw?

— To ja ich przygarniam. Lednica staje się naszym programem. Cztery przesłania Ojca Świętego z Lednicy są czterema punktami programu milenijnego. Pierwsze - "Nie wystarczy przekroczyć prógu, trzeba iść wgłąb". Drugie - "Nie jesteście sami, przekroczcie własną samotność, jest z wami Duch Święty, który was prowadzi". Trzecie, z ubiegłorocznej Lednicy - "Przekroczyć próg czasu w kierunku wieczności". I tegoroczna Lednica - "Przekroczyć samego siebie mocą Chrystusa".

- Według niektórych informacji do Lednicy przybyło 70 tys. osób.

— Nie! Siedemdziesiąt tysięcy było krzyżyków i tabliczek, a jedna trzecia ich nie dostała.

- Niektórzy mówili, że tegoroczną Lednicę oprócz Ojca zrobiła też telewizja. Czy telewizja jest niezbędna, żeby udawały się takie wielkie spotkania?

— Ja się na tym nie znam, nie jestem socjologiem. Myślę, że bardzo pomogła. Jednak najważniejsze było to, że młodzi ludzie usłyszeli nasz niekonwencjonalny impuls. Nie wiem, czy to było tak - kolega koledze, rodzice dzieciom...

- Ale w tym roku w telewizji bardzo dobrze Was nagłaśniali.

— Nie wiem, bo nie oglądam telewizji.

- Ale występował Ojciec w telewizji.

— Tak? Co ja tam robiłem?

Rozmawiała B.G.-Z.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama