Rocznica Chrztu Polski to dobra okazja, aby wrócić do korzeni: aby odkryć wyzwalającą moc chrześcijaństwa, drogę do odnowy indywidualnej i narodowej. Rozmowa z abp. Wojciechem Polakiem, prymasem Polski
LIDIA DUDKIEWICZ: — Ksiądz Prymas zwraca uwagę, że czas szczególnej łaski związany z 1050. rocznicą Chrztu Polski należy postrzegać w trzech przestrzeniach: refleksji, dziękczynienia oraz świadectwa. Proszę wyjaśnić Czytelnikom „Niedzieli”, jakie treści kryją się pod tymi pojęciami.
ABP WOJCIECH POLAK: — Uroczystości jubileuszowe są w pierwszym rzędzie zaproszeniem do refleksji. Chcemy pochylić się nad naszym chrześcijańskim dziedzictwem i wspólnie szukać dróg, którymi dziś pragnie poprowadzić nas Pan. Szczególną okazję ku temu daje nam Zjazd Gnieźnieński, który odbędzie się już wkrótce, w dniach od 11 do 13 marca br., pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Nasze dziękczynienie za dar wiary wyrazimy podczas głównych celebracji, które będą miały miejsce 14 kwietnia w Gnieźnie oraz 15 i 16 kwietnia w Poznaniu. Jeśli chodzi o przestrzeń świadectwa, to otwiera się ona przed nami codziennie, także dzięki trwającemu Nadzwyczajnemu Jubileuszowi Miłosierdzia. Niemniej jednak w sposób wyjątkowy mamy stawać się świadkami zarówno podczas lipcowych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, jak i w czasie poprzedzających spotkanie z papieżem Franciszkiem dni przeżywanych w poszczególnych diecezjach. Opatrzność daje nam zatem wiele możliwości, by wiarą się podzielić i w wierze się wzajemnie umocnić.
— Już w marcu uczcimy 1050. rocznicę Chrztu Polski podczas X Zjazdu Gnieźnieńskiego...
Podjętym już dawno przygotowaniom do tego wydarzenia towarzyszyła wyraźna potrzeba głębokiej odnowy we współczesnym życiu Kościoła, Polski i Europy. Wierzymy, że jej początkiem może być rachunek sumienia polskiego chrześcijaństwa i powrót do źródeł Chrztu. Serdecznie zapraszam do Gniezna, gdzie przez modlitwę, dyskusje, warsztaty i wydarzenia artystyczne będziemy chcieli doświadczyć wyzwalającej mocy Ewangelii i uczyć się być jej świadkami. Ufam, że to ekumeniczne spotkanie chrześcijan z Europy Środkowo-Wschodniej pomoże nam w podjęciu odpowiedzialności za przyszłość Kościoła, Ojczyzny i naszego wspólnego kontynentu. Osoby zainteresowane udziałem mogą uzyskać niezbędne informacje na stronie internetowej: www.zjazd.org .
— Czy mogę prosić o podanie najważniejszych wydarzeń uroczystości jubileuszowych w Gnieźnie i w Poznaniu?
W sam dzień 14 kwietnia, który przyjmuje się za datę chrztu Mieszka I, Episkopat Polski wraz z zaproszonymi gośćmi — na czele z Legatem Papieskim i Prezydentem RP Andrzejem Dudą — będzie dziękować w katedrze gnieźnieńskiej, Matce wszystkich kościołów w Polsce, za łaskę Chrztu naszej Ojczyzny. Od grobu i relikwii św. Wojciecha zostaną również posłani misjonarze, by nieść Dobrą Nowinę na krańce ziemi. Są oni wyrazem naszej wdzięczności za łaskę Chrztu oraz znakiem żywotności polskiego Kościoła. Tego dnia w Gnieźnie rozpoczną się także obrady Konferencji Episkopatu Polski, w dużej mierze zorientowane historycznie. Ze Wzgórza Lecha, na którym 3 czerwca 1979 r. św. Jan Paweł II wypowiedział słowa: „Pozdrawiam Polskę, ochrzczoną tutaj przed tysiącem z górą lat!”, popłynie przesłanie, w którym będziemy dziękować Bogu za wiarę, nadzieję i miłość, za Kościół, sakramenty święte i wszelkie łaski, którymi Pan obdarzył naszą Ojczyznę w ciągu minionych 1050 lat. Jednocześnie będziemy prosili o łaskę wierności Bogu i Ewangelii oraz o potrzebne światło do sprostania wyzwaniom, które współcześnie stoją przed ochrzczonymi. Księża biskupi udadzą się również na pobliski Ostrów Lednicki, by złożyć tam Wyznanie wiary i wsłuchać się w bicie jubileuszowego dzwonu „Mieszko i Dobrawa”. Na zakończenie gnieźnieńskich uroczystości przewidziana jest projekcja filmu przygotowanego przez Narodowe Centrum Kultury.
Podczas kolejnych dni w Poznaniu kontynuowane będą obrady Konferencji Episkopatu Polski oraz wspólna modlitwa. Warto podkreślić, że 15 kwietnia z okazji 1050. rocznicy Chrztu Polski i powstania Państwa Polskiego zbierze się tam Zgromadzenie Narodowe. Dzień później na INEA Stadionie przewidziano radosne świętowanie i spotkanie ewangelizacyjne.
— „Polsko, narodzie ludzi ochrzczonych, czy żyjesz wciąż nowością tego sakramentu?”. Takie pytanie postawił Ksiądz Prymas w jednej ze swoich wypowiedzi. Proszę o refleksję na ten temat.
W przytoczonej przez Panią Redaktor rozmowie próbowałem to jednocześnie wyrazić w inny sposób, pytając ludzi wierzących: „Na ile — jako chrześcijanie — jesteście w świecie solą i światłem?”. Trwający właśnie rok jubileuszowy powinien bowiem zachęcić każdą i każdego z nas do szczerej odpowiedzi na podobne pytanie i do ufnej modlitwy o dar nawrócenia, osobistego i wspólnotowego. Łaska sakramentu nie ogranicza się przecież do samego momentu celebracji chrztu, ale jest w stanie zmieniać nasze życie, właśnie teraz. To prawda, że wiele spraw i trosk przysłania nam tę nowość. Nie możemy jednak zapominać, że należymy do Chrystusa, a Jego moc objawia się najbardziej wtedy, gdy doświadczamy własnej słabości, zmęczenia i trudu. Wszczepieni w Niego uczestniczymy w Jego misji kapłańskiej. A to oznacza, że każdego dnia mamy stawać się bezinteresownym darem dla innych. W Kościele też wszyscy, duchowni i świeccy, otrzymaliśmy szczególne powołanie prorockie. Naszym życiem mamy ukazywać piękno Ewangelii, także w wymiarze społecznym, publicznym czy zawodowym. Jako ochrzczeni doświadczamy królewskiego panowania Chrystusa, którego miłosierdzie jest większe od naszego grzechu. Dzięki temu możemy codziennie zwyciężać zło dobrem, począwszy od siebie samych, od naszych rodzin, wspólnot i środowisk, a skończywszy na odpowiedzialności za naszą Ojczyznę.
— Prymas Tysiąclecia przygotował Naród do Millennium Chrztu Polski przez Wielką Nowennę, która trwała od 1957 do 1966 r. Był to ogólnonarodowy program naprawy...
1000 lat historii, naznaczonej zmaganiem wielu pokoleń Polaków, które pragnęły odczytywać i wypełniać Bożą wolę, wymagało odpowiedniego przygotowania. Stąd też sługa Boży kard. Stefan Wyszyński, uwięziony przez władze komunistyczne, przygotował program Wielkiej Nowenny, która pomogła Polakom w godnym przeżyciu tej wielkiej rocznicy. Dziś, 50 lat po tamtych wydarzeniach, znajdujemy się w zupełnie innej sytuacji społecznej i historycznej. To, co wówczas uchodziło za niemożliwe, dla współczesnego pokolenia Polaków jest czymś zupełnie oczywistym. Czasy, w których żyjemy, nie są jednak pozbawione zagrożeń, a nasze codzienne wybory nie zawsze zgadzają się z wolą Bożą. Świadomi tego, w każdym zakątku naszej Ojczyzny, a szczególnie przed Ikoną Królowej Polski, chcemy obejmować modlitewną pamięcią wszystkich, którzy przez chrzest należą do Kościoła i są odpowiedzialni za „całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska”, zgodnie ze słowami św. Jana Pawła II, wypowiedzianymi w Krakowie 10 czerwca 1979 r.
— W nawiązaniu do Nowenny przygotowującej do Millennium Chrztu Polski, obecnie na Jasnej Górze przez dziewięć miesięcy trwają dysputy, będące refleksją nad realizacją Jasnogórskich Ślubów Narodu z 1956 r. Efektem dysput ma być Raport Jasnogórski 2016, pokazujący, jaka jest Polska w 1050. rocznicę swojego Chrztu. Jak — zdaniem Księdza Prymasa — wypadnie dziś ten rachunek sumienia Polaków?
Z autentycznej modlitwy wypływa zawsze pogłębiona refleksja i działanie. Prowadzą do tego konkretne inicjatywy, choćby takie jak debaty jasnogórskie — w jednej z nich, 20 marca br., będę miał okazję osobiście uczestniczyć. Z pewnością pomagają one przeżyć rocznicę Chrztu Polski nie tylko jako wspomnienie historycznego wydarzenia, ale również jako czas odczytywania i pełnego entuzjazmu przyjęcia woli Bożej względem nas. Rachunek sumienia to przecież więcej niż bilans zysków i strat. To przede wszystkim szczere spotkanie z Bogiem — jedynie On jest w stanie podnieść, uleczyć rany i wlać nadzieję na dalszą drogę. Ufam, że tzw. Raport Jasnogórski 2016 właściwie przygotuje nas do uroczystości, która odbędzie się 3 maja br. na Jasnej Górze. Nawiązując do dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia, złożymy wówczas Matce Bożej narodowy akt zawierzenia. Wspólnie poprosimy o dar wzrastania w miłości społecznej — która nie przekreśla osób inaczej myślących czy wręcz nieprzyjaciół — o przezwyciężenie wszelkich podziałów, o coraz dojrzalszy kształt polskiej demokracji.
Nie sposób zaprzeczyć, że zawsze będziemy musieli liczyć się z naszymi ludzkimi ograniczeniami. Ratuje nas jednak ta zbawienna świadomość, że nasze życie i działania są ostatecznie w rękach samego Boga. Taka wiara nigdy nie zwalnia nas z zaangażowania w nasze życie i powołanie, lecz tym bardziej umacnia w podejmowaniu zadań, które wyznacza Ewangelia.
opr. mg/mg