Fundacja Jana Pawła II dla studentów z Europy Wschodniej

Kim są studenci korzystający ze stypendiów Fundacji Jana Pawła II? Katerina, Elena, Panto i Dorota mówią o sobie i o Fundacji

Fundacja Jana Pawła II prowadzi tzw. program stypendialny dla studentów z Europy Wschodniej, którzy kształcą się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Studenci są zakwaterowani w Domu Fundacji Jana Pawła II w Lublinie. Fundacja została założona w 1981 roku przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Młodzież, która trafia do Fundacji, jest kierowana przez księży proboszczów i posiada rekomendacje od swoich księży biskupów.

Podczas spotkania z czterema stypendystami wysłuchałam ich historii...

 

Kateryna Stinska, pedagogika III rok, Sławuta, Ukraina:

O Fundacji i Domu Jana Pawła II dowiedziałam się od mojego księdza proboszcza i koleżanek, które zaczęły tu studia wcześniej. Na początku obawiałam się podjęcia decyzji o wyjeździe, ale mój proboszcz objął mnie duchową opieką, pomógł również w złożeniu dokumentów, otrzymaniu wizy i karty Polaka. Wspierał mnie w nauce języka polskiego. Proboszcz wytłumaczył mi, jaki jest charakter Fundacji, że mogę tu liczyć na pomoc i nie będę czuła się osamotniona. Podjęłam decyzję, przyjechałam i mogę powiedzieć, że to, o czym przekonywał mnie ksiądz z mojej miejscowości- sprawdziło się w stu procentach.

Po powrocie na Ukrainę chciałabym pracować w szkole. Studiuję pedagogikę, przygotowuję się do specjalizacji w kierunku pracy z dziećmi z problemami wychowawczymi. Na Ukrainie nie jest to kierunek tak rozwinięty, jak w Polsce.

W Lublinie, na uczelni, jak i w akademiku, w którym mieszkają studentki i który jest prowadzony przez siostry urszulanki- mogę liczyć na pomoc. Gdy mamy jakieś potrzeby czy problemy przychodzimy do Fundacji, jesteśmy tu też, aby po prostu spotkać się razem. Fundacja jest dla mnie takim domem rodzinnym, gdzie zawsze czekają...

Mogę powiedzieć, że odkąd studiuję w Lublinie, moja mama nawróciła się. Wcześniej uczęszczała na msze tylko w ważne święta. Wiem, że jest to ważne dla rodziny, że tu przebywam.

 

Elena Grigoryeva, teologia V rok, Orenburg, Rosja:

Mojej rodziny tu nie ma, rodzina jest bardzo daleko. Jestem stypendystką z Rosji. W Fundacji są dwie osoby z Rosji, ja i siostra zakonna. W większych polskich miastach - Warszawie, Krakowie - jest wielu studentów z Rosji, głównie na kierunkach ekonomicznych. Niewielu wybiera kierunki teologiczne.

Wcześniej pracowałam w parafii katolickiej w Orenburgu, byłam katechetką i osobą odpowiedzialną za dokumenty usprawniające funkcjonowanie parafii.

Skorzystałam ze stypendium Fundacji Jana Pawła II, ponieważ chciałam powiększyć własną wiedzę, aby później tą wiedzą służyć innym ludziom. W Rosji nie ma możliwości studiowania teologii katolickiej tak fundamentalnie, jak w Polsce. Aby znaleźć później pracę, trzeba dysponować dokumentami potwierdzającymi wiedzę i umiejętności.

Jestem członkinią grupy apostolskiej i gdy istnieje potrzeba głoszenia rekolekcji, jestem zapraszana do Rosji, szczególnie w czasie letnich wakacji. Wiedza, którą otrzymuję na KUL-u, daje światło, dzięki któremu widzimy lepiej problemy naszego- rosyjskiego i tutejszego społeczeństwa. Bardzo podoba mi się wypowiedź pewnego poety, który mówił, że gdy stoimy twarzą w twarz, niewiele możemy dostrzec; aby widzieć lepiej, trzeba się cofnąć nieco, zrobić krok do tyłu. Przebywanie tu, w Polsce i Fundacji, jest szansą, aby popatrzeć z pewnej perspektywy. Mam kontakt z duszpasterzami pracującymi w Rosji, mam wielu przyjaciół wśród duchowieństwa; wiem, że czekają na mój powrót. Zanim to nastąpi, pragnęłabym zrealizować program studiów doktoranckich, które chciałabym podjąć poprzez Fundację. Myślę o antropologii. Będę wzorowała się na poglądach błogosławionego Jana Pawła II, wyrażonych głównie w encyklice „Redemptor hominis”. Jan Paweł II jasno określił myśl, według której człowiek staje się w pełni człowiekiem pozostając w relacji do Stwórcy oraz do drugiego. Chciałabym w przyszłych studiach połączyć nauczanie katolickie z prawosławnym.

Bardzo przemawiają do mnie słowa Jana Pawła II, który powiedział: „Wymagajcie od siebie, choćby nikt od Was nie wymagał”. Drzwi Fundacji są otwarte dla wszystkich, nie tylko dla stypendystów. Przychodzą koledzy, koleżanki, przyjeżdżają tu księża z Białorusi, Ukrainy, sprawowane są msze w językach wschodnich.

 

Panto Dimitriy, historia, doktoranckie II rok, Oziornoje, Kazachstan:

W Oziornoje, skąd przyjechałem, znajduje się jedyne sanktuarium w Kazachstanie - Maryi Królowej Pokoju. To tu od 1999 roku gromadzi się młodzież z Kazachstanu z trzech diecezji podczas spotkań młodzieży katolickiej Azji Środkowej. Jestem współorganizatorem tych spotkań. Gościliśmy m.in. Jo Croissant'a ze Wspólnoty Błogosławieństw oraz o. Rolanda Jaquenoud. Staramy się zapraszać osoby ze wspólnot charyzmatycznych, aby podzielili się doświadczeniem swojej wiary. Różnorodność jest bogactwem Kościoła katolickiego. Jestem osobą, która w jakiejś mierze przyczynia się do realizacji projektu utworzenia instytutu w Kazachstanie, którego zasadniczym przesłaniem byłaby ochrona życia ludzkiego. To centrum ma być pod wezwaniem błogosławionego Jana Pawła II, który odwiedził nasz kraj w 2001 roku. W ubiegłym roku zorganizowana została konferencja międzynarodowa poświęcona właśnie ochronie życia. Przy centrum powstanie biblioteka. Aktualnie osobiście zajmuję się gromadzeniem literatury dotyczącej historii Kościoła katolickiego na Wschodzie. Zadanie to zostało mi powierzone przez biskupa. Biblioteka będzie udostępniona dla wszystkich. Zebrane zostały już dzieła Jana Pawła II. Zbieram książki w różnych językach, w tym wiele polskich. Robię xero i odsyłam. Utrzymuje kontakt z ks. prof. Romanem Dzwonkowskim, z którym spotykam się raz w miesiącu i który przekazuje mi część swoich zbiorów bibliotecznych.

Jestem studentem drugiego roku studiów doktoranckich, interesuje mnie szczególnie historia Kościoła w zachodniej Syberii i Kazachstanie. Tam, w Kazachstanie, gdzie związany jestem z seminarium duchownym, brakuje specjalistów. Nie mógłbym zrobić tam doktoratu. Kazachstan ma bogatą historię, kulturę, ale o tę spuściznę niewielu dba w dzisiejszych czasach. Nie gromadzi się dokumentów, nie spisuje wspomnień. Ja zaczynałem właśnie od źródeł — od rozmów z przodkami, głównie z moją babcią.

W Domu Jana Pawła II księża mieszkają pośród nas, wszystkich nazywa się tu braćmi. Przychodzą koledzy z propozycjami wspólnej modlitwy, np. podczas sesji. Teraz modlimy się o wyjazd na światowe dni młodzieży do Rio de Janeiro. Odkąd w Domu Fundacji są relikwie bł. Jana Pawła II (od 18 grudnia 2012 roku), przychodzi więcej osób, kaplica otwarta jest całą noc.

Z nauczania Jana Pawła II przywarły do mnie słowa „Nie lękajcie się”. Dla mnie osobiście być chrześcijaninem to być świadkiem wiary w miejscu pracy. Jest to filozofia i teologia, którą proponował założyciel Opus Dei, w Lublinie mam szansę uczestniczenia w spotkaniach Opus...

Dorota Radzewicz, filologia polska I rok, Niemenczyn, Litwa:

Pochodzę z Litwy. Przez osiem lat byłam związana z harcerstwem i myślę, że dzięki temu dostałam się na studia do Polski. Znałam wiele osób, które studiują w Polsce; przypadkiem dowiedziałam się o Fundacji i... dostałam się tutaj. Wiem, że po skończeniu filologii polskiej znajdę pracę po powrocie. Będąc jeszcze w szkole, pracowałam w wielu organizacjach, stąd moje przekonanie, że kto chce działać czy pracować, znajdzie dla siebie miejsce. Na Litwie nie odczuwa się atmosfery politycznego napięcia. Młodzież jest raczej tolerancyjna. Dlatego moje wiadomości, które przywożę stąd, z Lublina, na Litwę, są przyjmowane dobrze.

Pochodzę z polskiej rodziny, głęboko chrześcijańskiej. Kiedy przyjechałam do Lublina, poczułam się jak u siebie- ze względu na miłość do bliźniego. W Lublinie, na uczelni i w Fundacji, odczuwa się dobrą atmosferę bardziej niż w innych miastach polskich; jeździłam do różnych uniwersytetów, stąd moje porównanie. Tu panuje przyjacielska atmosfera, czuję się dobrze. Odkąd przyjeżdżam na Litwę i opowiadam o Fundacji i KUL-u, więcej osób pozytywnie odnosi się do tej katolickiej uczelni. Na Katolickim Uniwersytecie lubelskim można kształcić się jako człowiek, obywatel, patriota i chrześcijanin.

 

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama