Lalka z grobu

Czym bawi się twoje dziecko? O krytycznym podejściu do dziecięcych zabaw

Powinny uczyć i wspierać rozwój. Dziś - zamiast spełniać swoją rolę - zabawki stają się tylko i wyłącznie produktem, który ma się jak najlepiej sprzedać. Czasem też ogłupić.

Jaki cel stawiają sobie współcześni producenci zabawek? Wychować klienta, który będzie wierny przez kilka lat i kupi wszystko, co mu się zaproponuje. Nieprawda? A jednak. Bo jak inaczej wytłumaczyć fenomen zabawek, które przerażają zamiast przynosić ukojenie?

Przez lata krytykowano lalkę Barbie za to, jakie stereotypy utrwala: pięknej, szczupłej blondynki w różowym stroju. Kiedy matki zaczęły się buntować i głośno mówić „nie”, wiele osób im przyklasnęło. Jednak kiedy dziś niektórzy mówią „nie” lalkom nawet nie tyle przypominającym, co będącym upiorami - martwymi ludźmi, nazywa się ich fanatykami lub katolickimi oszołomami.

Masz prawo do upiornie dobrej zabawy?

Barbara Walczak, nauczyciel i pedagog specjalny, autorka artykułu ,,Walka o dusze dzieci. Zabawa z upiorami” twierdzi, że lalki-upiory stanowią duchowe zagrożenie dla bawiących się nimi dzieci. Trudno się z nią nie zgodzić, biorąc pod uwagę fakt, że w serii pewnych zabawek są m.in. lusterko tortur czy imitacja podciętych żył! Czego taka zabawa ma nauczyć kilkuletnie dziecko? Do czego te lalki mają przekonać? Czy którykolwiek rodzic zadaje sobie trud, by zapoznać się z tym, co kupuje dziecku?

Odrywanie głowy to... frajda

Jedna z większych firm oferujących zabawki na polskim rynku proponuje serię nieboszczyków w trumnach. „Każdy nieboszczyk posiada swój unikalny kod dostępu na stronę internetową, na której można tworzyć swoich wirtualnych nieboszczyków, pochować ich na cmentarzu, jak również głosować na najlepszego nieboszczyka”.

Zestaw, który można dostać w sklepach, zawiera: specjalną otwieraną trumnę z nagrobkiem z opisem osoby zmarłej, figurkę nieboszczyka z wyjmowaną głową, miejsce pochówku imitujące trawę. Zdaniem firmy właśnie takie zabawki spełniają misję ich firmy, czyli mają „Sprawiać wielką frajdę dzieciom. Inspirować, pobudzać ich wyobraźnię i kreatywność”!

Oswajanie ze śmiercią

Dziecięce śpioszki z trupimi czaszkami to już standard. Podobnie jak kolekcje ubrań, dodatków czy ozdób do dziecięcych pokojów. Niby nic w tym złego, ale... Jak zareaguje dziecko - od najmłodszych lat obcujące z takimi dekoracjami - na opakowanie, na którym będzie zamieszczony symbol czaszki, czyli trucizny? Skojarzy to z niebezpieczeństwem czy może raczej z czymś dobrym, miłym? Można być pewnym, że takie dziecko nie przestraszy sie wizerunku czaszki na opakowaniu. Przeciwnie - może nawet odczytać to jako zachętę.

Realne zagrożenie

Inny aspekt niebezpieczeństwa, jakie niosą współcześnie dostępne zabawki, to ich jakość wykonania. Sprowadzane w ogromnych ilościach z Chin, mają spełniać jedno, najważniejsze kryterium - być tanie. Czy zabawki, zanim trafią na rynek są w jakikolwiek sposób sprawdzane? Niekoniecznie. Tylko niektóre jednostki w kraju mogą wykonywać takie badania.

- Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Białej Podlaskiej pobiera próbki do badań laboratoryjnych żywności i materiałów do kontaktu z żywnością w ramach urzędowej kontroli i monitoringu zgodnie z planem i wytycznymi Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Lublin - mówi Bożena Kurdyła z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białej Podlaskiej. - W ostatnich latach nie były badane zabawki bądź wycofywane z obrotu handlowego. Badania zabawek mogą wykonywać specjalistyczne laboratoria, które posiadają akredytację w określonych kierunkach badań. Laboratorium tutejszej stacji nie wykonuje badań jakości zabawek - dodaje.

JAG

PYTAMY Małgorzatę Więczkowską, pedagog, specjalistę w zakresie edukacji medialnej

Jaki wpływ na dzieci mają zabawki?

Zabawki to bardzo ważny atrybut w wychowaniu i socjalizacji. Mają być źródłem radości i przyjemności, a także powinny rozwijać różnego rodzaju umiejętności i zainteresowania. Właściwie dobrane zabawy i zabawki przygotowują dziecko do nauki, a później - pracy. Poprzez naśladowanie w czasie zabawy różnych czynności czy też ról życiowych i społecznych powoli wchodzi w świat ludzi dorosłych. Należy zwracać uwagę na to, co dziecku kupujemy, ponieważ za każdą zabawką stoi konkretny przekaz, światopogląd i system wartości, jak i różne role społeczne. Dokonując wyboru zabawki w sklepie, należy zwrócić uwagę na to, jakie treści za sobą kryje oraz czego chcemy dziecko nauczyć. Dzisiaj np. bardzo modne są lalki z serii Monster High. Czy zastanowiliśmy się, w jaki system wartości są wprowadzane dzieci? Wampiry, wilkołaki, zmory i upiory - czy to są odpowiednie treści dla dzieci? Za wybór zabawki odpowiedzialny jest rodzic. Należy sobie również zadawać pytanie: kto przygotowuje takie zabawki i dlaczego? Czy ich twórcy mają na uwadze dobro naszych dzieci, czy być może komercję?

Reklama, przekaz medialny zaburzają prawdziwy obraz zabawek, przedstawiają w zupełnie innym kontekście...

Reklama tworzy świat iluzji i fikcji, świat ideału. Świat, który tak naprawdę nie istnieje. Dlatego stanowi pewne zagrożenie dla młodego odbiorcy. Dziecko, słysząc w reklamie: „jak będziesz to miał, będziesz kimś ważnym, będziesz się liczył w grupie”, zaczyna wierzyć w takie przekazy. Bo każdy chce być lubianym przez kolegów. Dzisiaj coraz częściej wyznacznikiem prestiżu jest posiadanie tych modnych gadżetów: jeżeli masz to, co jest reklamowane, liczysz się w grupie. Reklamy wzmacniają takie myślenie u dzieci, ponieważ one są wszędzie: w telewizji, internecie, na bilbordach i w każdym sklepie. Dlatego rodzic musi się przyglądać, kto ma na dziecko wpływ. A jeżeli coś dziecku kupuje, musi weryfikować jego wybór.

Rodzic powinien ulegać w sklepie, choć sam nie chce kupić danej zabawki? Czy tłumaczenie: bo koledzy mają, wystarczy, by ulec dziecku?

W żadnym wypadku. To dorośli powinni uczyć dziecko krytycznego podejścia do reklamowanych produktów. Bardzo ważna tutaj jest rozmowa. Należy tłumaczyć i przyglądać się, jakie emocje wyzwala dana zabawka. Bo kto - jak nie rodzic - ma to dziecku wyjaśnić? Rodzic powinien dziecku towarzyszyć i pomagać dokonać wyboru zabawki. Należy przyglądać się dziecięcym zabawom. Obserwacje i rozmowy pokazują, że zabawki oraz media pełnią funkcję wzorcotwórczą. Postacie, sytuacje, jak i zachowania bohaterów przenoszone są do dziecięcych zabaw. Niestety dzisiaj często te wzorce są niewłaściwe, a nawet destruktywne. Często jakaś zabawka jest modna i posiadanie jej staje się marzeniem dziecka, choć wiemy, że ona w żaden sposób nie wesprze jego rozwoju. Dzisiaj coraz częściej widzimy, że reklamowane produkty to rzeczy, które wręcz mają „wychować” wiernego i biernego konsumenta. Dlatego tak ogromna jest walka w mediach i reklamie o dzieci, bo one są bezkrytyczne, mają ogromną dozę zaufania tak do mediów, jak i do zabawek. Nie widzą, co się kryje za tą machiną. Tu właśnie rodzic musi być krytyczny i uczyć dziecko, które zabawki są warte jego czasu, uwagi oraz na ile go rozwijają. Ważniejsza od liczby zabawek jest jakość zabawy. Bo dzisiaj dzieci są zarzucone taką ich ilością, że nie potrafią się nimi bawić. Dzisiaj w wielu pokojach dziecięcych bardzo często panuje nuda, ponieważ maluchom brakuje inwencji do wymyślania konstruktywnych i rozwijających zabaw. Współcześnie dzieciństwo jest bardziej kolorowe, kuszące różnorodnością zabawek i różnorodnych ofert, ale też wymagające większej wiedzy, roztropności i umiejętności, zarówno od rodziców, jak i dzieci. I choć świat zabawek dla dzieci jest tworzony przez ludzi dorosłych według przyjętych koncepcji wychowania i panującej mody, to nie zwalnia nas to z czujności i krytycznego spojrzenia na oferowane dzieciom „cudeńka”.

NOT. JAG

Echo Katolickie 7/2014

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama